Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czekamy nie tylko na polską „markę”

Andrzej Owsiński, 20.06.2011
W Rzeczpospolitej z 17 czerwca został zamieszczony artykuł, a raczej notka pt. ”Czekając na polską markę” dotycząca bardzo istotnej sprawy naszej bytności na rynku europejskim i światowym. Autor Cezary Kazimierczak ubolewa, że polski premier i minister spraw zagranicznych reklamują obce towary i usługi zamiast dbać o promocję polskiego eksportu.

W dalszym ciągu stwierdza jednak, że nie ma czego promować gdyż Polska nie ma swego produktu firmowego, który byłby znany w świecie i służył jako znak rozpoznawczy polskiej gospodarki, podobnie jak fińska „Nokia”, czy niemieckie samochody.

Wprawdzie Bruce Willis podobno skutecznie reklamuje polską wódkę, ale dla świata wódka raczej kojarzy się z Rosją niż z Polską, zresztą może to i dobrze. Byłoby znacznie lepiej gdyby Polska kojarzyła się z innym produktem, jak choćby z koniem arabskim, tylko że niestety, mimo że jest hodowany w Polsce pozostaje arabskim, a nie polskim.

Za czasów PRL nasze produkty sprzedawane na rynkach światowych nie cieszyły się taką renomą, że mogły służyć, jako polska wizytówka. Były jednak wyjątki, sam mogłem to stwierdzić, kiedy na skutek chwilowego obłąkania PRL po październiku 1956 roku otrzymałem paszport i mogłem pojechać do Anglii. Zwróciłem wówczas uwagę, że w bardzo dobrej klasie sklepie spożywczym wystawione były szynki różnego pochodzenia w cenie od 2 do 2,6 szylinga za funt / to były czasy!/, a tylko jedna w cenie 3 szylingi i była to szynka polska. Zdziwiony, zapytałem sprzedawcę, dlaczego polska szynka jest taka droga, na to odpowiedział mi: - niech pan spróbuje. W Anglii pytano mnie też czy przywiozłem „Szarotkę” polskie radio tranzystorowe, których w Anglii jeszcze nie produkowano.

Poza sprawami anegdotycznymi, można stwierdzić, że nasze dziedzictwo gospodarcze po PRL było raczej koszmarne, ale nie oznaczało to konieczności jego totalnej likwidacji, którą zafundował nam tzw. „plan Balcerowicza”. Było szereg dziedzin wymagających wprawdzie przystosowania do innych warunków, ale nie do likwidacji z przemysłem okrętowym na czele.

Na temat tego przemysłu mogę o tyle się wypowiadać, że reprezentowałem wobec niego jednego z najpoważniejszych klientów, czyli polskie rybołówstwo morskie. Z tej racji przewodniczyłem komisjom odbioru statków ze stoczni i miałem dość dobrą możliwość poznania złych i dobrych stron tego przemysłu. Opisałem to zresztą w swoim czasie w artykule na temat polskich stoczni, ale niezależnie od wszelkich uwag ten przemysł mógł być polską wizytówką pod warunkiem stworzenia odpowiedniego koncernu hutniczo - maszynowego i stoczniowego, a także zapewnienia odpowiednich warunków kredytowania, a także akwizycji. Należało także wymóc na UE odpowiednią ochronę tego przemysłu przed nieuczciwą konkurencją ze strony stoczni dalekowschodnich.

Istniała również możliwość wykorzystania w pełni potencjału „Bumaru” w produkcji maszyn budowlanych i transportowych. Nawet w przemyśle samochodowym, o którym powiedział mi ówczesny premier Jan Krzysztof Bielecki, że przecież w Polsce nie istnieje, można było wykorzystać rozpoczętą współpracę z „Berardim” w zakresie modernizacji, ale wybrano drogę pozbycia się na rzecz obcych koncernów z wiadomymi skutkami w odniesieniu do FSO.

Mieliśmy w Polsce szereg produktów, które mogły konkurować na rynkach światowych, tylko że zabrakło dla nich odpowiedniej promocji. Kiedy poszukiwałem dla polskiego rybołówstwa terenów połowowych natknąłem się aż w Argentynie na opinię, że dla statków rybackich budowanych w tamtejszych stoczniach chcą mieć „polskie Sultzery” a nie silniki Fiata, a także polskie „Baadery” /maszyny fileciarskie/, a nie niemieckie.

Spotkałem się również z bardzo pozytywną opinią o maszynach włókniarskich „Bywamy”, a także i innych tylko że wyjście na rynki światowe nie zapewnią nam małe i średnie przedsiębiorstwa, do których chce się ograniczyć polską wytwórczość, ale przede wszystkim wielkie koncerny wyposażone we wszelkie niezbędne elementy do zaistnienia w świecie globalnego biznesu. Możliwości dla ich stworzenia istnieją nawet jeszcze dziś, tylko że rząd w Polsce woli zajmować się przede wszystkim niszczeniem przeciwników a nie pozytywną działalnością.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1334
Domyślny avatar

ksena

21.06.2011 00:08

przeciez na radzie gabinetowej częstowali się, mlaskali, oblizywali paluszki i zachwalali polskie warzywa.Pomidorek panie premierze,może ogóreczek panie prezydencie bardzo proszę.Tak się u nas reklamuje polskie produkty.Już chyba lepiej to zrobili w,, Kabarecie Starszych Panów'' Michnikowski i Kwiatkowska.
Domyślny avatar

stanczykblazen

21.06.2011 13:45

Dodane przez ksena w odpowiedzi na jak to nie reklamują polskich produktów ?

Ma rację Autor ,żeby choć jeden sukces , żeby choć jeden produkt wypromował ten rząd. A tu nic , robią tylko to , co Unia im zleci, bo te ogórki i pomidory to bolączka Unii.A może by tak wypromować olej lniany? Kto pamięta zapach , kolor i smak oleju lnianego? Kolor bursztynowy, zapach intensywny , o smaku już nie wspomnę , bo ślinka cieknie. Do dziś moje sąsiadki mieszkające w USA , raz w roku tak około Wigilii, otrzymują paczkę z Polski , a w niej jedna buteleczka oleju lnianego i słoik prawdziwego miodu. Wieczerza Wigilijna u nich to prawdziwa uczta-smaki i zapachy jak w domu u mamy.
Domyślny avatar

Gryf

21.06.2011 18:21

Dodane przez stanczykblazen w odpowiedzi na Ma ...

II Rzeczpospolita była na 5 miejscu w międzynarodowym handlu bronią, PRL 7 a bastard okrągłego stołu III RP na 19.Drogi autorze czym się różni prywatyzacja PZL-Rzeszów przez SLD, PZL-Okęcie przez AWS, PZL-Mielec PiS a geszeftem PO przy wyprzedaży PZL-Świdnik. Przekupiono załogi bonusami prywatyzacyjnymi i gwarancjami pracy na kilka lat, tymczasem ceny produktów tych fabryk dla polskiej kabaretowo-operetkowej armii wzrosły nawet 150%, np. samolot Bryza. Reżimowe liberalne media o tym milczą, kiedyś był polski produkt który występował w jednym z filmów o agencie 007(Jamesie Bondzie) polski śmigłowiec PZL-Mi2 ze Świdnika-jego rozwinięta wersja.Dzisiaj może zagra polski parobas ze zmywaka, który nadstawia tyłka na dworcu Victoria brytyjskim sodomitom!!!
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,604
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności