Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Rząd od kuchni

Grzegorz Gołębiewski (grzechg), 21.04.2013
Wczujmy się w sytuację Donalda Tuska, bo ostatnie dni i tygodnie wiele nam mówią o nim samym i o jego rządzie. Stoi więc w Sejmie premier, sitka wyciągnięte, prawie wbijają mu się w wygładzoną twarz, obiektywy kamer jak zwykle żądne szefa rządu, bo one też są na służbie i w służbie, jak szukający całą dobę prawdy, dziennikarze. I nagle pada pytanie o to nic nie znaczące memorandum. Załóżmy, że Donald Tusk nic nie wiedział na ten temat. To znaczy może i wiedział, że coś tam kombinują z tym Jamałem II, ale przecież to jakiś duperel, więc o co chodzi? Chwila, może ułamek sekundy lekkiej konsternacji i dzięki ćwiczeniom z Panią psycholog błyskawiczna reakcja, znana od lat. Że sprawdzi, że się dowie, że na razie jeszcze nic pewnego, a w ogóle to mamy wszystko, jak zwykle, pod kontrolą.
 
Kiedy już premier jest sam na sam ze sobą, dopiero wtedy bierze go wściekłość. Najchętniej udusiłby tego Budzanowskiego, co nie byłoby trudne, ale wydaje się, że do omdlenia ministra skarbu wystarczyłoby walnięcie pięścią w stół. Tu należy się ministrowi skarbu lekka obrona. Wytyka mu się, że jest archeologiem, szerząc w ten sposób nienawiść zawodową, jakąś archeofobię i czyni to mainstream! Jako archeolog Mikołaj Budzanowski miał niepowtarzalną szansę udowodnić, że człowiek szukający skarbów, może też znakomicie pilnować skarbów, albo sprzedawać je za dobrą cenę. Wcale nie jest powiedziane, czy nie miał takich predyspozycji, ponieważ trudno jest stwierdzić, czy w ogóle miał w tym swoim ministerstwie na cokolwiek wpływ. Szkoda jedynie, że człowiek z takimi wspaniałymi tradycjami rodzinnymi dał się wpuścić w takie bagno.  
 
Ale wróćmy do premiera, gdy już wie, że został ośmieszony. Musiał sobie pomyśleć, dlaczego media ciągną ten temat? Przecież są po jego stronie, a jednak ciągną i to coraz mocniej.  Wtedy, po raz  kolejny, Donald Tusk oswaja się z faktem, znanym mu tak na marginesie od dawna, że jest dla salonu kimś obcym, jest tylko pracownikiem sezonowym na śmieciowej umowie o pracę. Oswaja się też  po raz kolejny z tym, że jego władza kończy się właśnie na odwołaniu Budzanowskiego, który z racji delikatnej aparycji w ogóle wygląda tak, jakby czekał tylko na swoje odwołanie. I na tym koniec. Dalej to już jest prawdziwa władza, a takiej premier z PO nie ma w Polsce. Wyobraźmy sobie, jak podle musiał w tych dniach czuć się Donald Tusk. A przecież chwilę wcześniej, sam Putin mówił o nowym gazociągu. Nie zadzwonił wcześniej, tylko od razu sam z siebie zakomunikował, że ma fajny biznes dla Polski. Co prawda, nie taki, jak pierwotnie zakładano, wyraźnie skierowany przeciwko Ukrainie, ale Ukrainą w PO to może zajmują się jedynie Ukraińcy z PO, nikt więcej. Premier powołał komisję do duperelnej sprawy gazociągu, każda twarz rządu minimalizuje wartość i znaczenie podpisanego memorandum, do tego stopnia, że można dojść do wniosku, że chodzi o kuchenkę gazową, a nie o gazociąg. A wszyscy i tak widzą, że Donald Tusk został ośmieszony, że tak naprawdę nic nie może zrobić, Pokazano mu bowiem, że w sprawach o strategicznym znaczeniu dla naszego państwa, nie ma nic do powiedzenia.
 
Resztę kadencji może naprawdę spędzić w Dolomitach. Nikomu nie jest potrzebny w Warszawie, bo w Warszawie jest, tak czy inaczej, intruzem. Może siedem lat temu miał naprawdę jakąś nadzieję, że go zaakceptują, przyjmą do swojego grona. Nic bardziej mylnego. Jak się nie ma właściwych korzeni, to wypad z powrotem na prowincję. A poza tym, może warto przypomnieć, kogo wygryzał w Unii Wolności, z kim walczył. Smutny jest los premiera Tuska. Ale jeszcze smutniejszy jest los Jarosława Gowina. To znaczy dla niego jest smutniejszy, bo dla części prawicy, przebierającej nogami do władzy, krakowski konserwatysta jest jak szczęśliwy los na loterii. W polityce, jak wiadomo, czasami gra się  w cudzej skórze, robi się uniki, podaje się wrogom rękę, a nawet zawiera się z nimi taktyczne sojusze. Minister Gowin wychodzi przed rządowy peleton, czuje wiatr w żaglach, bo ktoś mu szepnął na ucho, że jakby co, to on może być tym premierem. Duża odpowiedzialność. Ale co - po latach siedzenia w bagnie - Jarosław Gowin myśli o sobie, jako o polityku, jak się z tym wszystkim czuje? Może myśli, że jest kimś świętym na prawicy?
 
Niektórzy działacze PiS, a także prawicowi dziennikarze muszą być bardzo zdeterminowani w pędzie do różnych stołków, skoro widzą w nim prawie swojego zbawiciela. Jedyny prawy w PO. Już mu się robi nawet taką otoczkę, że on zawsze sercem był z nami. Jest to żenująca sprawa, ale ona się dzieje naprawdę i nabiera tempa. Wydaje się, że minister Jarosław Gowin to świetny kandydat salonu na prawicowego premiera, że oni będą mu nawet kibicować, jak już pozbędą się Tuska. Może nawet Jacek Żakowski napisze: Gowinie, musisz! I Gowin powie coś bardzo ciepłego, swoim bardzo ciepłym głosem, TVN i inne stacje powtórzą to dziesiątki razy przez dziesiątki dni, komentatorzy polityczni bąkną może nawet coś o przełomie i rządzie zgody narodowej, przy okazji MO i Kolenda – Zaleska ukażą jakim mężem stanu jest minister z Krakowa na tle Jarosława Kaczyńskiego, a Polacy, jak to Polacy, nawet ci prorządowi powiedzą: no dobrze, niech już będzie, niech prawica przyłączy się do nas, do jakże ciężkiego zadania sprawowania władzy. Pokażemy prawicy, od kuchni, jak my się o tę Polskę codziennie staramy.
 
Pan Gowin jest jak ulał. Spokojny, opanowany, złote serce jednym słowem.  Nowy premier zużyje się szybciej niż myśli, bo to nie jest rok 2007 i nie ma już do rozegrania tak wielkiej puli kasy krajowej i unijnej oraz tysięcy stanowisk.  Trzeba jedynie dokonać liftingu obozu władzy, a minister z Krakowa świetnie się do tego nadaje. Będzie więc pompowany medialnie (zresztą już jest głaskany), by osiągnąć w końcu stan pełnej gotowości bojowej. Pozostaje tylko to ciche, skromne pytanie, dość ważne, co sam Jarosław Gowin myśli o sobie, skoro zamierza pociągnąć za sobą część środowiska związanego z prawicą? Może się o to nie martwi, może uważa, że trzeba przełknąć to wszystko, zapomnieć swoje głosowania i swoje wypowiedzi, choćby o Katastrofie Smoleńskiej.
 
Tymczasem, „realiści” mówią o nim, że to człowiek prawy. No cóż, jeśli mam zasady, to stosuję je na co dzień, całymi latami i nie zmieniam ich, to jest prawe zachowanie. Jeśli czuję duchową i programową więź z prawicą, to nie siedzę w bagnie politycznym, w kartelu, tylko występuję przeciwko niemu. Zawsze. Ale gra w Gowina już się zaczęła. Jak to się mówi w języku informatyków, właśnie trwa pozycjonowanie ministra sprawiedliwości. Tworzy się dla niego przyjazne linki, wzmacnia przekaz, żeby pojawił się na samej górze „politycznego Googla”. Jak go odpowiednio wykreują, to wtedy na podium stanie Gowin zwycięzca. A z tyłu Giertych z Sikorskim, no i może para prezydencka. Nic, tylko pakować się na stare lata i wyjechać daleko, daleko, gdziekolwiek. TVN przyprawi to wszystko  smacznie jak nigdy, a potem, jak trzaśnie,  będziemy mieli pyszne danie z Gowina. Prędzej czy później.   
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2594
Domyślny avatar

bolesław

21.04.2013 09:31

„Ja nic nie wiem” Jestem bezgłowiem Rządzę bezprawiem Tyle Wam POwiem O Gazpromie oPOwiem Jak się coś dowiem Teraz „ja nic nie wiem” Bo jestem pustogłowiem Ksywę „JAMAŁOWIEM” Między przysłowiem Już mi przyprawili Bardzo upokorzyli Myślę nad mym zdrowiem Uciekam przed szczawiem Do Nigerii się wybieram Nie wrócę, nie odPOwiem
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

21.04.2013 10:01

którego duszą międzynarodowi lichwiarze, Putin trzyma go za jaja a on sam siedzi na beczce trotylu. Nie skorzystam ;-)
Domyślny avatar

Ewakropkapl

21.04.2013 11:13

a rzekoma konwersja, czyli zwykła "podmianka" owego ośmieszonego Donalda, na J.Gowina. Mówiąc wprost (mądrością narodu- "zamienił stryjek siekierkę na kijek". Przecież, po wszystkich marszach protestacyjnych, rocznicowych itd., od dawna czytelne było gorączkowe poszukiwanie najwłaściwszego kandydata, by rzucić go na "skonsumowanie" gawiedzi wyborczej i nadal z a c h o w a ć władzę. "Wajchowy" dał znak, trzeba znowu ogłupić Polaków, stąd sondowanie, a potem zmasowana agitacja medialna na rzecz "wspaniałego" Jarosława... ale niestety, nie tego !
marco.kon

Marian Konarski

21.04.2013 14:35

Palikot też, nie wspominając o PSL. Prędzej dojdzie do porozumienia Tuska z Palikotem i Millerem. I tak doturlają się do końca kadencji. Piszesz Pan że prawica przebiera nóżkami do władzy. Nie sądzę aby tak było. Sytuacja finansowa i gospodarcza jest tragiczna z tendencją spadkową. Czym tu rządzić ? Ponadto sprawą niewiadomą jest budżet Unii Europejskiej.
Grzegorz Gołębiewski (grzechg)
Nazwa bloga:
II Pasażer RP

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 803
Liczba wyświetleń: 3,321,100
Liczba komentarzy: 2,895

Ostatnie wpisy blogera

  • Zimowa tragifarsa, czyli lewacki kicz
  • Bunt Ameryki na Kapitolu
  • Polska kotwica wolności

Moje ostatnie komentarze

  • Smutna prawda jest taka, że błędów w komunikacji PiS jest za dużo, i tylko dzięki PJK są one często  umiejętnie niwelowane. Nie ma sensu się rozpisywać o tych  kobietach w Sejmie, bo nie da…
  • Nie będę pisał do Pana z małej litery....:-) Nie jest ważne, czy "szczekających" będzie mniej czy więcej, tylko ważne jest to, by unikać w walce z taką właśnie opozycją prostych błędów. I śmieszne to…
  • Myślę, że źle Pan odczytał fragment tekstu. Bo dość wyraźnie zaznaczyłem właśnie, że zasługą Antoniego Macierewicza jest reformowanie armii. Powinien zachować stanowisko ministra, ale doprawdy, jaki…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Świnoujście wraca do Niemiec
  • Upadek całkowity Lecha Wałęsy
  • 7 grudnia - dzień tryumfu Jarosława Kaczyńskiego

Ostatnio komentowane

  • wielkopolskizdzichu, Ufff. Bez żadnej spacji. Ciężki temat.
  • angela, Rozpacz, no rozpacz. Teraz "panie" muszą się dobrze zastanowic, zanim z kimś przygodnym wlezą do wyra. Bo owoc swojej kilkuminutowej wątpliwej przyjemnosci, trzeba bedzie pielęgnować cale zycie. I…
  • Pani Anna, Ukłon w strone twardego elektoratu jakim był wyrok TK, jego publikacja akurat tu i teraz nie jest przypadkowa i ma za zadanie wywołać znowu świętą wojnę ideologiczną między dwoma plemionami, co…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności