LASEK I ARTYMOWICZ NA TROPIE ZWARIOWANYCH POMYSŁÓW

W najbliższych tygodniach będzie głośno o dr Macieju Lasku, byłym przewodniczącym komisji Millera. Głównie dlatego, że jak przystało na klasycznego kamikadze, podjął się misji niemożliwej, czyli odkłamywania fałszerstw własnego raportu  (kryptonim- "objaśnianie bałamutnych tez").

W celu udzielenia "naukowego wsparcia" dr Laskowi oraz, aby w rajdzie po telewizjach nie czuł się on osamotniony, specjalnie z Kanady przybył bloger Wiecie-Kto. Popularny w blogerskim świecie astrofizyk, ma podobno badać wpływ gwiazd na rozpadanie się tupolewów. Oprócz tego, pilot awionetki ma wypowiadać  magiczny przekaz dla lemingów : "musimy walczyć ze zwariowanymi pomysłami", oraz przeprowadzić dochodzenie : dlaczego blisko stu polskich naukowców z najlepszych uczelni technicznych podczas Konferencji Smoleńskiej wsparło swym  tytułem i autorytetem " tezy Macierewicza"? Niestety, to, jakie autorytety ze świata nauki (oprócz Hypkiego i Osieckiego oczywiście) wesprą pana Laska narazie pozostaje słodką tajemnicą. A "niezalezni" dziennikarze na wszelki wypadek nie pytają.

Już dziś można się domyslać, jak będzie wyglądała ta ekspercka konfrontacja pomiędzy ZP a dawną komisją Millera, Pilot Artymowicz porównuje ubiegłoroczne konferencje, na których oba zespoły prezentowały swoje wnioski: majową, w Kazimierzu - z Laskiem w roli głównej i na UKSW z polskimi naukowcami. O tej drugiej mówi  "mało poważna",  "półnaukowa". Jakże merytorycznie.

Panu przewodniczącem Laskowi musi robić się słabo i gorąco na przemian. Wepchnięty ponownie w światła jupiterów, wije się i jąka, żeby coś sensownego powiedzieć, a  bądzmy szczerzy - wiele do powiedzenia nie ma. Jedyny błąd, do którego się przyznaje, to brak przełożenia technicznego raportu na prosty język dla opinii publicznej. Teraz obiecuje to nadrobić.  Zaznacza jednak, żeby się wiele po jego ekspertach nie spodziewać, bo oni mają też inne, ważne zadania. Czy ktoś mógłby  podpowiedzieć premierowi ( skoro już  "wsparł tę inicjatywę"),  żeby  do wyjaśnienia tej największej tragedii w powojennej Polsce oddelegowaŁ specjalistów, którzy nie mają innych zadań? I będą mieli czas rzetelnie to wyjaśniać.

Tak na marginesie, czy ktoś może ma jakiś pomysł, dlaczego właśnie teraz Lasek tak się uaktywnił? Dlaczego akurat teraz zaczęły premiera uwierać "wybuchy Macierewicza"? Czyżby znaleziono jakiś słaby punkt w pracach ZP i nachalnie będzie się to deprecjonować? A może Putin trzyma w trotylowym uścisku zbyt mocno, i jeszcze mocnej trzeba to czymś przykryć?

Oczywistym jest fakt, że nie powiódł się główny cel propagandowy, czyli  wtłoczenie do główek "prostemu ludowi", że wszystko w Smoleńsku odbyło się arcyboleśnie prosto. Bez rekonesansu lotniska, bez ochrony BOR dla Prezydenta, ale prosto. Brzóska była, setkę ludzi zabiła, a ze stutonowego samolotu  jedna trzecia została. Na dowód, że to ona, ta brzóska masakrę spowodowała, dr Lasek mówi : "brzoza została złamana, jest to udokumentowane zdjęciowo" Ciekawe, czy ma świadomość, jak groteskowo to brzmi?

Ze swojej strony mogę obiecać panu Laskowi, że z zainteresowaniem będę śledzić jego nową misję : odkłamywania przed opiniią publiczną "bałamutnych tez" za pomocą ulepszonej "polityki informacyjnej" (bez świateł kamer!) oraz prezentowanie  i przekonywanie do uproszczonej wersji swojego kłamliwego raportu.

Chociaż, na mój gust, tego to już nawet najprościej skonstruuowany leming  nie łyknie.

http://vimeo.com/56702561

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Loli

04-01-2013 [15:14] - Loli | Link:

To co opowiada Lasek i ten pilot awionetki z tytulem astrologa to naprawde zalosne.
Ciekawe jak beda odklamywac te tezy Zespolu Parlamentarnego.
Czy przedstawione im liczby i obliczenia skonfrontuja z ukladem gwiazd i ascendentem brzozy?
Juz czekam na to widowisko.
Swoja droga, studenci z Kanady jeszcze chyba nie wiedza, co wyprawia ich profesor w Polsce i jak naraza swoj tytul i autorytet naukowy, gloszac takie glupoty. Ale to juz jego sprawa

Obrazek użytkownika Tonick63

04-01-2013 [15:34] - Tonick63 | Link:

Dezinformacja nie zawsze się udaje. Naród jakoś dziwnie mocniej niż zwykle wykształcony, nie łyknął tez że o Smoleńsku wszystko wiadomo.Trudno się dziwić że ci którzy miast wyjaśniać powody katastrofy, jeszcze je zamącili własnym nieudacznictwem rzeczywistym czy też symulowanym. Jednocześnie w takiej sprawie łatwo podpaść pod miano zdrajcy a nie nieudacznika. A ze zdrajcami już kilka razy nasz naród robił porządki nie czekając na mało rychliwe od zawsze w Polsce sądy. Trudno się więc dziwić że ci wyznaczeni muszą robić wszystko aby ich wersja się utrzymała.Więc będą robić. Będą organizować zamknięte spotkania, po których pokaże się urywki filmów sklejone w groteskowy skecz podobny temu o Tusku i związkowcach. Będzie się atakować profesorów zapytaniami o najdrobniejsze dane użyte w obliczeniach aby atakować te z nich które przeciętnemu słuchaczowi najmniej mówią. Będzie się oskarżać profesorów od dyscyplin politechnicznych związanych z znajomością materiałów (* jednej z najtrudniejszych nauk na politechnikach) o brak wiedzy i błędy w założeniach, samemu nie mając tej wiedzy nawet cząstki.
A tymczasem smoleńskie pytania są najprostsze. Jak to się stało że mówi się o widoczności pionowej 50m i poziomej 400 jeśli na pierwszym filmie zrobionym kilka minut po katastrofie mimo snujących się po terenie wielu dymów z ognisk pożaru. widać znakomicie i pnie i najwyższe gałęzie drzew odległych o kilkaset metrów. Widać nie kontury, lecz dość dobrze nawet niezbyt wielkie gałęzie, mimo tego że kamera ma dość marną na te odległości rozdzielczość. Dlaczego w głosie czytającego metry nie słychać napięcia przy dwadzieścia, jeśli wiadomo że przed lotniskiem rosną drzewa? gdyby ten odczyt był z nad płyty. Z nad łąki na podejściu mógłby być taki. Ale z nad lasu? Dlaczego jeden z silników nie pracował uderzając w ziemię?. Te pytania mnożyć można na setki.
Miler i Lasek nie odpowiedzieli na żadne z nich.

Obrazek użytkownika dogard

04-01-2013 [19:08] - dogard | Link:

okazje stanac w szranki z naukowcami , z komisji Macierewicza juz w lutym.Ciekaw jestem czy artymowicz znow POda tyly i da noge.Przeciez rozjada go na miazge.lasek winien zajac sie realnym wypadkiem na bemowie, jak motoszybowiec obala latarnie i laduje prawie caly na chodniku--moze coskolwiek pojal by z materii wypadkow lotniczych.Zwykle sluzbowe menele rezimu tuSSeka.

Obrazek użytkownika Oceanside

04-01-2013 [21:46] - Oceanside | Link:

Jak Pani doskonale wie listy referencyjne naukowców z ZP liczą kilka stron A4 na osobę. Ci, którzy zostaną mianowani do owej komisji w świecie eksperckim posiadaja status unknown. Konfrontacja takich zespołów dla cywilizowanego świata to jakieś kuriozum wyższego rzędu, całkowicie not uderstable.
Jednak moim zdaniem wytłumaczenie tego zjawiska jest zupelnie proste. Zamieszni w zamach potrzebuja przede wszystkim czasu i pieniędzy na spokojny odlot do miejsc ich zdaniem bezpiecznych. Dlatego tworzą jakąś zbieraninę pitiful assholes, której jedynym zadaniem jest wypisywanie steków najrozmaitszych bzdur i w ten sposób mącenie w głowach ćwokenlandu. Nieważne, że zostanie udowodniona całkowita bezsensowność gniota jaki zostanie wypracowany. Ważne jest, że zajmie to w Polsce troche czasu. Wiadomości ujawniane na naszym portalu odnośnie tego co się dzieje obecnie w Polsce jeśli się podda je obróbce myślowej zaczynają wskazywać na taki scenariusz.

Obrazek użytkownika hubert

05-01-2013 [14:24] - hubert | Link:

Od razu trzeba coś wyjaśnić. Jeśli będzie dochodzić do wymiany poglądów, spotkań między obydwoma stronami, to nie będą to spotkania z politykami. Eksperci Laska zechcą porozmawiać wyłącznie z ekspertami Macierewicza np: Biniendą, Nowaczykiem, Dąbrowskim, Jaworskim. Ewentualne spotkania mają być ściśle techniczne, a nie polityczne. Artymowicz ściśle i publicznie zapyta się skąd, co i jak. Zrobi to językiem prostym, tak aby każdy mógł to zrozumieć. Jest w stanie dokładnie i prosto wykazać, gdzie tkwią błędy lub celowe zafałszowania. Do tej pory nikt tego nie robił. Lasek z komisją nie będzie się wdawał w wojenki typu: wrak, skrzynki, fałsz, zaprzaństwo. Dokładnie pokaże słabe punkty zamachowej teorii, a eksperci ZP chcąc być wiarygodnymi będą musieli udowodnić na czym oparli swoje tezy. Skończą się medialne pokazówki dla ogółu, skończy się hurtowe zakładanie nowych teorii byle do przodu. Teraz eksperci ZP będą musieli się troszeczkę zastanowić, bo każdy odkrywczy zamachowy news może być brany na tapetę strony przeciwnej.