Dzięki panu Samuelowi Pereirze (http://niezalezna.pl/366…) obejrzałem i wysłuchałem Orędzia Noworocznego pana (p)rezydenyta. O jeżu kolczasty! Co za bul! I jakie to szczęście, że nie obejrzałem go w sylwestrowy wieczór bo bym przywitał Nowy Rok w towarzystwie poważnych problemów natury żołądkowo-jelitowej...
Wsłuchawszy się w głęboką głębię mowy tej niezwykłej, napatrzywszy się na specyficzną ekspresję twarzy i wąsa, połączoną z całkowicie głupkowatym uśmiechem Ojca Narodu, po raz kolejny przyszedłem do przekonania, że pełnosprytny intelektualnie on być nie może. No za nic!
Połączenie grymasu paszczęki, przykurczy kącików warg, kompulsywnego drżenia podgardla w połączeniu ze wzrokiem śmiałym i skrzącym się jak po amfie, na skutek odkrywania, zdanie po zdaniu, myśli własnych(?) głębi bezdennej jako Rów Filipiński czy też inny Mariański...
I żal mnie zdjął, i zdumienie.
Żal, bo nie zwykłem robić sobie podśmiechujek z cudzego nieszczęścia, którym jest ewidentne upośledzenie umysłowe. Gdzieś tak, jak mniemam, na pograniczu niepełnosprytności średniej i znacznej.
Z wyraźną tendencją do pogłębiania.
Zdumienie, że prawie czterdziestomilionowy naród wybrał sobie za prezydenta człowieka o takim a nie innym potencjale intelektualnym. Co się, samo w sobie, mej racjonalności wymyka...
Egzegezę dramatycznej, w swym wyrazie, przemowy daruję i sobie, i Wam. Na samą bowiem myśl o tem bolą mnie wszystkie zęby i ból to jest okrutny.
Tyle, że kiedy sobie uświadamiam kto stoi za Bredzisławem, kto, w istocie, nim kręci i do czego jest zdolny, to już nie robi mi się śmiesznie...
Ale nie ma tego złego co by się zaraz na dobrego nie rzuciło. Tak sądzę, że „nowa prawica” tym razem ta właściwa i zdroworozsądkowa, montowana najwyraźniej przez Bula a raczej jego GRU-owskie otoczenie, spali na panewce bo czas już nie ten a i skretynienie narodu jednak coraz mniejsze...
Przed nami czas Czempińskich. To bardzo dobrze bo bój to będzie ich ostatni skoro muszą sięgać tak głęboko. Aż do starych wypróbowanych towarzyszy...
Całemu obozowi Bula, z jednej strony i obozowi płemiełu, z drugiej nie uda się wygrać wojny cywilizacyjnej z narodem, którą obaj na swój sposób toczą. Sprawy zaszły za daleko. Żadne mieszanie w służbach, żadne próby „przebudowy” sceny politycznej, żadne „zmiany” w prawie by nam, maluczkim zrobić nie tylko dobrze ale jeszcze lepiej, nic już nie dadzą.
Kto miał się skompromitować, sprzedać duszę diabłu, założyć maskę – uczynił to. I żadna i żaden z nich nie ma już powrotu. Zaszli za daleko.
Śmierć Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i „KATASTROFA POSMOLEŃSKA” jest dla nich drogą do niebytu. Drogą na wysypisko. I żadne spazmy nic tu nie dadzą. I żadne, najgłębiej nawet infantylne „występy” Bula, i płemiełu, który się właśnie wściekł...
Żadna barbaria, w ostatecznym rachunku, nie może bowiem wygrać z ponad tysiącletnią kulturą narodu. Kulturą, która przetrwała i sowiecką dzicz i teutońską noc.
Tyle, że tym razem serdecznie wam, bandyci, podziękujemy!
"Jaki prezydent, takie orędzie"-pisze Pan Samuel Pereira. Ja dodam: Jakie zbrodnie, taki wyrok. I to tuż, tuż...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7415
Pozdro
Prezes sądu,który na telefon staje na baczność i popuszcza w kalesony?
Może zaprosicie prokuraturę putinowska,albo od Łukaszenki?
Sądy...niezdekomunizowane od 1944 roku? Przeżarte agentami ze wszystkich służb?
"Sądy są dla głupców i biedaków...sprawiedliwość dla bogatych i wpływowych"---Marek Krassus 49 pne
Nic się nie zmieniło od tego czasu...tylko pieniądz na papierowy,a ostatnio na wirtualny :-)
Bondaryk dostał kopa za Amber Gold,bo wsypał syna Tuska...a Tusk jest mściwy i nigdy nie zapomina!
Odwrotnie niż w Ojcu chrzestnym...u niego to nie biznes,tylko sprawa osobista :-)
pzdr
Najlepszego w Nowym Roku:-)
Najlepszego w Nowym Roku:-)
Najlepszego w Nowym Roku:-)
Pozdrawiam i życzę Szczęsnego Nowego Roku
Pozdrówka
Pozdro