Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Drgawki
Wysłane przez patologiczny an... w 24-11-2012 [12:26]
Najpierw były mohery, czytaj debile, później bydło, wtaha do wyrżnięcia, Lech Kaczyński-alkoholik, Jarosław-homoseksualista a w domyśle zapewne i zoofil czujący miętę do kotów...
W międzyczasie Mirosławiec...
Później Smoleńsk z przerywnikiem w postaci Cyby w Łodzi...
Seryjne samobójstwa: A to w piwnicach, a to w łazienkach, a to w więziennych celach. I na balach...
I smoleńskie "śledztwo"...
Teraz, po zażądaniu aresztowania Jarosława Kaczyńskiego w atmosferze demonów krwiożerczego, polskiego nacjonalizmu, antysemityzmu i nazimu wymieszanego z faszyzmem, wniosek o trybunał stanu.
I pozbawienie immunitetu Antoniego Macierewicza...
I przekonanie o absolutnej potrzebie delegalizacji opozycji. Bo eutanazja się nie powiodła...
I "groźba zamachów terrorystycznych" na organa... I ładunki wybuchowe znalezione w Gdyni...
A w telewizorniach Dukaczewskie, Czempińskie, łysy, emerytowany(?) antyterrorysta i Leszek Miller w roli obrońcy uciśnionych. Kiki, Pawianogrzywe, Smolary i cały ten błazeński, zdegenerowany chłam, któremu kazano być autorytetami...
W kinach "Pokłosie", w montażowni "Wałęsa" a ze szpitali wygania się chore dzieci. Innym każe się umierać...
Czyżbyśmy byli świadkami końca Republiki Okrągłego Stołu?
Wszystko wskazuje na to, że tak. Bo o ile system jest domknięty, o tyle jest pusty, wyeksploatowany, targany frakcyjnymi wojenkami. Już nie kreuje, zjada własne dzieci...
I kasa też się kończy. Już wszystko sprzedane. A tym, co pozostało nie da się nakarmić zbyt licznej rodziny bydlaków, która się rozpleniła jak robactwo i wciąż czeka z rozdziawionymi pyskami na żer.
Tyle, że żarcia też już nie ma...
Komentarze
24-11-2012 [12:46] - Basia | Link: Nie wieje Wielką Radością
ale zawsze to miło będzie patrzyć jak ta hydra się wykrwawia...:))
24-11-2012 [15:55] - patologiczny an... | Link: Trzeba
jej pomagać jak się da.
Pozdrówka:-)
24-11-2012 [13:03] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Rząd sie wyżywi...i jego żony,dzieci,wnuki oraz reszta "rodziny"
Od 2007 roku...myslisz,że sobie nie zabezpieczyli przyszłości?
Jak tu pisze Kat...Oni maja nas w dupie!
Skoro to społeCZERŃstwo nie ubrało "nimi" latarni po Smoleńsku,to tym bardziej maja to w dupie!
Titanic tonie...ale szalup dla tej załogi wystarczy...a pasażerów...miałem to po rusku napisac,ale sam sie domyśl :-))
pzdr
24-11-2012 [15:53] - patologiczny an... | Link: I tak i nie
Wiesz, jest źle ale nie beznadziejnie. A nic nie trwa wiecznie. Nie wiem kiedy to wszystko szlag trafi. Ale wiem, że wcześniej niż później. Sądzę, że na dziś nie to jest najważniejsze. Najważniejsze, co potem? Jak? Jakimi siłami, sposobami, metodami? Bo jeśli nie, to po nas brateńku.
Pozdro
24-11-2012 [16:04] - tagore | Link: W zawężonym korycie
Jest wiele optymizmu ,jak kiedyś powiedziano rząd się wyżywi ,na emigracji też.
Ale dla realizatorów jego polityki zasobów już nie starczy, ich instynkt samozachowawczy
to nasza wielka szansa.
tagore
24-11-2012 [18:20] - Marcus Polonus | Link: Zwróćcie proszę uwagę na to,że
w zasadzie, WSZYSTKIE te wydarzenia,akcje itp. są "wyprodukowane" i rozpowszechniane przez media podporządkowane neokomuchom, czyli prawie wszystkie.A trzeba było słuchać tych nielicznych co kiedyś, parę lat temu ostrzegali ,że banda ryżego opanowuje media; niewielu w to tak naprawdę wierzyło (dlaczego?) , niewielu też zdawało sobie sprawę jakie to będzie WAŻNE już w najbliższej przyszłośći.
Ale, mimo tej pozornie beznadziejnej sytuacji, jestem głęboko przekonany, że stoimy na względnie dobrej pozycji "przed bitwą". Pamiętajmy że kiedy wybuchł strajk w stoczni gdańskiej, to sytuacja z mediami była IDENTYCZNA - w 100% należały do czerwonej chołoty, a każde sprostowanie jej kłamstw zajmowało tygodnie rozprowadzania "bibuły". Wtedy,pomimo tego,wygraliśmy. Dzisiaj, jeśli np. w Gabonie Dolnym następuje zamach stanu - wiemy o tym ,dzieki Internetowi, jeszcze zanim opadnie dym po eksplozji granatów. PAMIĘTAJMY O TYM!
Aby wygrać musimy DUŻO I OSTRO pracować we wszystkich mediach, jak również, być może przedewszystkim - nie obcyndalać się (piękne polskie słowo) i walić czerwoną bandę ryżego w ich zakute łby ile wlezie - ONI TO ROBIĄ CODZIENNIE!
Pozdrawiam,
Marcus Semper Polonus
24-11-2012 [23:48] - Janusz 40 | Link: Mamy suprterrorystę, on przykryje kłopoty
W bieżącej pespektywie budżetowej budowało się nie to co potrzebne, nie to co powinno być w pierwszej kolejności, tylko to, co było łatwiejsze, co przeszło obowiązkowe procedury unijne i działało jak maszynka do przerabioania dotacji na forsę dla przyjaciół. Np. niespotykana nigdzie na świecie ilośc ekranów dźwiękoszczelnych - nawet tam, gdzie jeszcze drogi czy autostrady nie ma, budowanie przerażajacej ilości wiaduktów, kilometrowych peronów w pipidówkach na kolejowej trasie W-wa - Gdynia (TGV jeżdżą już dwukrotnie szybciej niż planowana tam prędkość pociagów i mają wiele skrzyżowań na poziomie torów), ogromne pieniadze zmarnotrawione na fanaberyjne stadiony i politycznie motywowane Orliki itd, itd...
Te 300 miliardów zł. na fundusz spójności w przyszłej perspektywie budżetowej, to w tej chwili już dowód na utratę twarzy przez Lewandowskkiego, Buzka i Tuska (aktorów wystęopujacych w klipie wyborczym). UE ma wprawdzie kilka planów awaryjnych, ale np. roczne prowizoria budżetowe, to oczywiście niesamowita udręka i ryzyko przy podejmowaniu wiekszych inwestycji (o dluższym czasowym horyzoncie). Deficyt finansów publicznych, którego obniżenie do poziomu 3% PKB w 2012 r. było zakładane przez rząd - nie osiągnie tego zmniejszenia; będzie dobrze, gdy osiągnie 3,2%. Są odgłosy z Komisji Europejskiej, że z Polski nie będzie zdjęta formuła naprawcza, która uniemożliwia wszelkie reformy majace wpływ na stan budżetu - zatem zagrożone są dodatkowe ulgi prorodzinne, które mają być wprowadzone w 2013 r zgodnie z drugim ekspose premiera. Rostowski gwałtownie pożycza i epatuje Polaków, że z coraz niższą rentownościa (co u niego oznacza więcej jednak niz 4 %). w zestawieniu z przyrostem PKB w przyszłym roku - ok. 1,8 % - wyglada to na zaciskającą się pętlę zadłużenia na szyi finansów Polski. Obsługa długu (odsetki od pożyczek), to już 43 mld. zł.rocznie. Te długi będą spłacać jeszcze nasze wnuki (o ile greckim wzorem wszystko nie posypie sie prędzej.