Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Co dalej z Marszem?
Wysłane przez Gadający Grzyb w 15-11-2012 [18:54]
Czy Marsz Niepodległości stanie się „wewnętrzną imprezą” Ruchu Narodowego?
I. Węższe spektrum
Nie byłem na zeszłorocznym Marszu Niepodległości, ale z licznych relacji wynika, że miał on o wiele bardziej „ekumeniczny” charakter od tegorocznego. Symboliczny był moment, gdy młodzi narodowcy w pewnym momencie zaintonowali... „Pierwszą brygadę”. To połączenie w jednym pochodzie różnych opcji i tradycji niepodległościowych było niewątpliwym sukcesem, który sprawił, że w tym roku na Marsz przybyło jeszcze więcej uczestników. Nie sposób nie zauważyć, że właśnie owo otwarcie na różne patriotyczne środowiska zadecydowało o gigantycznym sukcesie inicjatywy, która z roku na rok z niszowej demonstracji środowisk nacjonalistycznych przekształciła się w wydarzenie o charakterze masowym, integrującym pod biało-czerwonymi sztandarami dziesiątki tysięcy ludzi, pragnących manifestować swój „antysystemowy” patriotyzm mimo prowokowanych zadym i gazu łzawiącego.
W tym roku tak już nie było. Marsz Niepodległość AD 2012 przybrał formę zdecydowanie bardziej „oenerowsko-wszechpolską”, z akcentami kibolskimi – i na tym kończyło się spektrum przekazu. By była jasność - nic nie mam do kiboli, przez dłuższy czas szliśmy z reprezentacją Niepoprawnego Radia PL tuż obok sporej kibicowskiej grupy i było wielce OK, a „oprawa” flarami – cóż, to po prostu trzeba zobaczyć. Odnotowałem pewien przykładzik kibicowskiego poczucia humoru – gdy zapiewajło z wozu nagłaśniającego zaapelował, by napominać sąsiadów, którzy nie podejmują wspólnego śpiewu, jeden z kibiców zwrócił się do swego kolegi aksamitnym, łagodnym tonem: „Słyszałeś? To co nie śpiewasz? A wyjebać ci?” ;))
Niemniej, zabrakło odniesień do Józefa Piłsudskiego, fetowany był wyłącznie Roman Dmowski. Organizatorzy tłumaczyli, że na przejście pod pomnik Piłsudskiego nie zgodziły się władze miasta – tyle, że kluby „Gazety Polskiej” pod ten pomnik przeszły i nie sądzę, by miały na to jakieś osobne pozwolenie. Poza tym, w trakcie demonstracji nic nie stało na przeszkodzie, by zapodać przez megafony chociażby jakąś pieśń legionową – od takiego gestu nikomu korona z głowy by nie spadła. W przemówieniach nie było też słowa o Smoleńsku, co jest już kompletnie niezrozumiałe, zważywszy, że kwestia wyjaśnienia Tragedii jest ważnym elementem „paliwa” wyprowadzającego ludzi na ulicę – również na Marsz Niepodległości, którego istotnym wątkiem jest sprzeciw wobec wyzbywania się przez dzisiejszą Polskę kolejnych atrybutów suwerenności, czego tzw. „śledztwo” smoleńskie jest dojmującym przykładem.
II. Czy Marsz zostanie upartyjniony?
Marsz Niepodległości zakończył się na Agrykoli, gdzie proklamowano powstanie Ruchu Narodowego. Niestety, na skutek opóźnień spowodowanych zadymą, musiałem odłączyć się nieco wcześniej – pod pomnikiem Dmowskiego, bo czekał mnie jeszcze powrót do domu (nie mieszkam w Warszawie), więc nie byłem świadkiem tego aktu. Jednakże, jeśli wierzyć relacjom, to prócz Roberta Winnickiego (MW) i Przemysława Holofera (ONR) pierwsze skrzypce mają grać tam Artur Zawisza, Dariusz Grabowski, zaplecze medialne gwarantować ma Ryszard Opara z „Nowym Ekranem”, zaś nieformalnym ideologiem zostanie chyba prof. Ryszard Bender.
No i tutaj dochodzimy do ważnej kwestii: Ruch Narodowy zapewne przekształci się w partię o bardzo wyrazistym polityczno-ideowym obliczu. Czy Marsz Niepodległości nie stanie się wówczas imprezą stricte partyjną? I jakie będą wówczas jego losy? Czy na taki marsz pójdą zwolennicy PiS? Solidarni 2010? Ludzie poczuwający się bardziej do tradycji piłsudczykowskiej niż endeckiej? Albo tacy jak niżej podpisany, którzy uważają, że należy czerpać z najwartościowszych części spuścizny zarówno Dmowskiego jak i Piłsudskiego? Czy organizatorzy będą potrafili oprzeć się pokusie upartyjnienia? W wariancie skrajnie pesymistycznym, formuła Marszu może zatoczyć koło i powrócić do demonstracji środowisk nowo powstałego Ruchu Narodowego, tak jak jeszcze kilka lat temu był „wewnętrzną” imprezą ONR i Młodzieży Wszechpolskiej – może tylko bez „hailowania” pod pomnikiem Dmowskiego.
Sporo do myślenia daje tu historia Lasu Smoleńskiego, po zaprzęgnięciu tej blogerskiej inicjatywy do promowania „trzeciej siły” i „Nowego Ekranu”. Las rozwijał się, dopóki nie miał jednoznacznie polityczno-medialnej afiliacji. Obecnie umiera stojąc.
III. Jaki Marsz w przyszłym roku?
Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że Marsz Niepodległości od początku był przedsięwzięciem organizowanym przez narodowców, że to oni są tutaj gospodarzami i „dysponentami tematu”. Uważam też, że na polskiej scenie powinno być miejsce dla znaczącego, narodowego ugrupowania politycznego – pod warunkiem, że nie będą to jakieś post-paxowskie popłuczyny po Bolesławie Piaseckim. Analogie z węgierskim Jobbikiem są jak najbardziej zasadne (widziałem zresztą na Marszu grupę Węgrów z Jobbiku właśnie). Tyle, że jednym z powodów sukcesu Marszu Niepodległości był brak jednoznacznie partyjnych skojarzeń – z kategorycznym zakazem eksponowania partyjnych transparentów na czele. To dzięki temu kilkadziesiąt tysięcy ludzi z wielonurtowego „obozu niepodległościowego” mogło maszerować obok siebie.
Symbolicznym początkiem niekorzystnych tendencji może być tu postawa Tomasza Sakiewicza i Klubów „Gazety Polskiej”. Żeby nie było niedomówień – wystąpienie z Komitetu Poparcia pod pretekstem obecności w nim Jana Kobylańskiego i uczestnictwo w osobliwej formule „razem ale osobno” uważam za przejaw buractwa i braku szacunku dla organizatorów. Ciekawe, czy Sakiewicz dopuściłby kogokolwiek na podobnych zasadach do swojej demonstracji.
Przypuszczam, że powodów było kilka. Jako zadeklarowany zwolennik PiS, Tomasz Sakiewicz nie chciał firmować powstania politycznej konkurencji po prawej stronie – to raz. Dwa – kwestie ambicjonalne: Sakiewicz od dawna walczy o rząd dusz na prawicy i impreza, w której nie gra pierwszych skrzypiec była dlań zapewne dość bolesna. Trzy – względy światopoglądowe, czyli ujmując hasłowo – bliżej Piłsudskiego niż Dmowskiego. No i obawa, by pod wpływem nowego ruchu zaplecze organizacyjne w postaci klubów „GP” nie zaczęło rozłazić mu się w rękach. Jeśli chodzi o rzekomo prorosyjski charakter Ruchu Narodowego, którym również straszył naczelny „GP”, to trudno na dzień dzisiejszy o tym wyrokować, aczkolwiek milczenie w sprawie Smoleńska było, powtarzam, niezrozumiałe. Być może liderzy Ruchu uznali, że jest to temat na wyłączny użytek PiS, być może coś więcej – czas pokaże.
Niemniej, przypuszczam, że w przyszłym roku Kluby „GP” urządzą już własną imprezę, a jeśli organizatorzy Marszu Niepodległości nie oprą się pokusie formatowania wydarzenia w wąskim spektrum światopoglądowym, z czego początkami mieliśmy do czynienia w tym roku, odpadać będą kolejne środowiska.
Oby się tak nie stało.
Gadający Grzyb
P.S. Jeszcze anegdotka z Marszu: na samym początku, gdy szliśmy od kościoła św Barbary w stronę Ronda Dmowskiego, usłyszałem słowa jakiejś pani idącej za nami, zwracającej się do koleżanki (cytuję z pamięci): „Kiedyś już myślałam, że nie będzie trzeba demonstrować, że już z tym koniec. A jednak... Od 1968 roku, człowiek przez czterdzieści cztery lata na ulicy...” Trzeba było słyszeć melancholijny śmiech, który tej wypowiedzi towarzyszył.
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
Komentarze
15-11-2012 [19:16] - dogard | Link: jezeli chodzi o marsz to nie ma problemu
niech idzie kazdy ,nawet z wlasna idea, jedni dojda do Dmowskiego inni do Marszalka i Padarewskiego, a hasla moga byc rozne w kazdym segmencie pochodu,po co tworzyc za wczesne problemy.O inne marsze to juz naprawde nie nasz klopot.Niech sie fiertyszko-komoruskie martwia.
15-11-2012 [20:30] - Gadający Grzyb | Link: @ dogard - 15.11.2012 19:16
No właśnie, ta różnorodność haseł i idei zaczyna być problemem. Na Niepoprawnych jeden z komentatorów napisał, że niósł wizerunek Piłsudskiego i, łagodnie rzecz ujmując, nie spotkało się to z przychylną reakcją narodowców.
pozdr.
GG
15-11-2012 [20:38] - dogard | Link: @Gad..Grz...20,30--przecie pisze o roznych sektorach
pojdzie wiec z nami, srodowiskiem GP--tu Dziadek jest doceniany, a z pewnoscia nikt nie bedzie nan warczal i tyle.
15-11-2012 [19:35] - fritz | Link: Cytat: Czy Marsz Niepodległości nie stanie się wówczas
imprezą stricte partyjną? I jakie będą wówczas jego losy?"
*** Mysle i mam nadzieje, ze nie.
To byloby samobojstwo. Przeciez ich haslem od poczatku bylo otwarcie na wszystkich patriotow.
Dmowski i Pilsudski: to dzieki im powstanie Polski po 123 latach zaborow bylo niewyobrazalnym zwyciestwem.
Nie wspomnienie Pilsudskiego jest nonsensem.
Moze dlatego, ze wlasnie teraz oglosili powstanie ruchu.
Nowy Ekran to zupelnie inna story, nie sadze, ze mozna porownywac.
Zobaczymy, czy tak rzeczywiscie bedzie.
15-11-2012 [20:27] - Gadający Grzyb | Link: @ fritz - 15.11.2012 19:35
"Przeciez ich haslem od poczatku bylo otwarcie na wszystkich patriotow."
- No właśnie, ta otwartość była wielkim atutem Marszu, który sprawił, że wydarzenie urosło do rangi ogólnopolskiej. Zobaczymy, co będzie się działo w ciągu najbliższego roku.
pozdr.
GG
15-11-2012 [19:38] - Andrzej W. | Link: Autor
Nie należy dyskredytować środowiska narodowców, ani kibiców, tylko rozmawiać i łączyć siły.
Wróg jest jeden.
Mam wrażenie, że PIS zamiast "zaodoptować" np. środowisko kibicowskie stał w rozkroku, jakby bojąc się, jak to zostanie POkazane w reżimowych mediach.
Bo wydaje sie, że PIS ciągle wierzy w "naszą" demokracje.
Kto wierzył w gusła , temu d..a uschła.
15-11-2012 [20:19] - Gadający Grzyb | Link: @Andrzej W. - 15.11.2012 19:38
No, a teraz kibice pójdą do narodowców.
pozdr.
GG
15-11-2012 [20:32] - dogard | Link: @ gad...grz..20,19---no i co tego,chodza gdzie chc
na wybory i tak racej nie chodza, maja swoj swiat ,sami robia oprawy patriotyczne ,a z politykami im nie po drodze.Moga poprzec kogos ale tez bez entuzjazmu.Glosni sa przy zwalczaniu i b.dobrze, nie szukaja smyczy partyjnych.
15-11-2012 [19:59] - ed89998 | Link: kto w Ruchu Narodowym
Jezeli beda w tym ruchu decydowli tacy jak Zawisza, to wyskoczy nam drugi LPR i byc moze Giertych. Chodza wiesci, ze Nowy Ekran i Ryszard Opara ma byc medialnym wsparciem? Czy to prawda?
15-11-2012 [20:23] - Gadający Grzyb | Link: @ ed89998 - 15.11.2012 19:59
Nie, Giertych już się odciął. Dla niego nie ma powrotu. Opara był przy powołaniu RN, więc sądzę, że tak.
pozdr.
GG
15-11-2012 [20:45] - ed89998 | Link: cd
To, ze Giertych odcial sie to i dobrze. Problem w tym, ze jezeli jak tacy jak Zawisza i Opara zaczna ten Ruch ksztaltowac, to bedzie po Ruchu. Skad oni sie znalezli na Agrykoli? Na zaproszenie Mlodziezy Wszechpolskiej i ONR-u? Jezeli tak, no to moze byc kiepsko.
Jak duzo ONR ma takich ludzi jak Marian Kowalski? Oby jak najwiecej, bo jak na razie, facet jest calkiem do rzeczy.
Miejmy nadzieje, ze Marsz Niepodleglosci bedzie nadal mial jak najszersza formule. Nie, nie miejmy nadzieje - domagajmy sie tego. Taka szeroka formula moze rowniez przydac sie Ruchowi Narodowemu, czy dzialacze z Ruchu tego nie rozumieja.
Kibice, przynajmniej wiekszosc z tych, z ktorymi udalo mi sie pogadac na Marszu to calkiem rozsadne chlopaki. A to co robia we Wroclawiu - m.inn. oprawy meczow - wzbudza pelny - "szacun". W W-wie tez zachowali sie podczas obchodow rocznicy Powstania jak trzeba. Szkoda, ze PiS przestraszyl sie tych mlodych ludzi.
15-11-2012 [21:43] - Gadający Grzyb | Link: Zawisza jeszcze przed Marszem
Zawisza jeszcze przed Marszem biegał po mediach jako gówna "twarz" wydarzenia. Jego obecność była od początku wiadoma, podobnie jak Grabowskiego. No, z takimi ludźmi RN daleko nie zajedzie...
Natomiast co do kibiców - przy całym szacunku dla ich społecznych inicjatyw, oni generalnie nie bardzo orientują się w polityce, natomiast pociąga ich radykalizm. Pamiętam, jak po ostatnich wyborach Lisiewicz płakał, że wśród kiboli nikt nie przeprowadził pracy uświadamiającej, wskutek czego głosowali na Palikota, bo obiecał legalizację trawy.
A teraz z kolei mogą odbić w kierunku ONR-u.
pozdr.
GG
15-11-2012 [20:54] - polak | Link: Dobra notka
Pańska notka wyraża mniej więcej moją opinię na temat Marszu, a zwłaszcza jego ONR-owskiego charakteru. Z jednym nie bardzo się zgadzam - z tym "buractwem". Otóż warto się zastanowić nad przyczynami i skutkami. Wydaje mi się, że Tomasz Sakiewicz podjął taką decyzję właśnie z obawy o taki charakter Marszu, z którym się nie zgadza (i ja np. też), bo woli tradycyjny patriotyzm, bez tej takiej narodowej sraczki i nieprzyjemnego powiewu - przy całym uznaniu dla patriotyzmu tych młodych ludzi - właśnie chodzi o to, by ONR tego nie wypaczył na swoją modłę. Na przykład z Radiem Maryja stosunki nigdy nie były różowe, ale GaPol jednoznacznie wspiera wolność nadawania dla radia i np. marsz "Obudź się, Polsko". Bo i ze strony Radia Maryja nie ma się czego obawiać, choć nie trzeba się we wszystkim zgadzać. Jest nam blisko, do ONR daleko. I to chyba tyle. A brak wspomnienia o Smoleńsku jest dużym błędem i ja tego narodowcom nie zapomnę, niestety. Bo właśnie dlatego te marsze są potrzebne, dla Smoleńska, wyjaśnienia go. To ta sprawa bardzo zagraża niepodległości Polski, a nie wrogowie wyszukiwani przez narodowców zazwyczaj.
Zgodzę się, że lepiej by było podjąć decyzję albo-albo, tzn. idziemy na warunkach narodowców, albo robimy całkowicie oddzielny marsz, bo to mogło dziwnie trochę wyglądać, niemniej podobno oddanie czci Piłsudskiemu było uzgodnione.
15-11-2012 [21:50] - Gadający Grzyb | Link: Powiem tak - albo się idzie
Powiem tak - albo się idzie razem, albo osobno. Mnie też nie wszystko w 100% pasowało w Marszu, ale szedłem - przez dłuższy czas między grupą z flagami z krzyżem celtyckim a kibicami (wielu w kominiarkach, ale to nie byli tajniacy), za nami z kolei szli Solidarni 2010. "Celtyki" mi nie odpowiadają, ale to nie był czas i miejsce na dąsy. Podobnie do głowy by mi nie przyszło, żeby wydziwiać na obecność Kobylańskiego, mimo, że jestem świadom jego stosunku do śp Lecha Kaczyńskiego. Niemniej, jeśli Marsz będzie ewoluował w stronę "zamkniętą" dla innych opcji, będzie to kres tej inicjatywy - w tym roku jednak nie było jeszcze powodu, by się odcinać, zwłaszcza za pięć dwunasta.
pozdr.
GG
16-11-2012 [03:41] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link: Osobiście w ogóle nie jestem
Osobiście w ogóle nie jestem przekonany do tego marszu. Dzień 11 listopada historycznie wiąże się głównie z osobą Piłsudskiego, który został naczelnikiem państwa. Nie rozumiem więc, po co narodowcy sobie upatrzyli ten dzień. Bez sensu. Natomiast jestem za aktywnością patriotyczną, nie tylko w ten dzień, ale jak najczęściej. Niech narodowcy, kibole itp. częściej wychodzą na ulice. Tym bardziej, jeśli nie potrafią się zmobilizować w czasie wyborów, bo żadna partia im się nie podoba. Generalnie uważam, że cała dyskusja na temat tego marszu nie ma żadnego sensu.
16-11-2012 [09:37] - NASZ_HENRY | Link: Dywizje i Brygady
Ważne żeby dywizje KGP i brygady ONRu maszerowały w jednym marszu. Może i lepiej że w oddzielnych sektorach!
Powinny jednak maszerować w dzień a godziny wieczorne zostawić Komorowskiemu i Giertychowi ;-)