To, że cała PO-wska banda, bez wyjątku, to nic innego jak geszefciarska szajka umoczona w gównie po uszy i realizująca z pasją ineresy Niemców i Rosjan w Polsce nie jest żadną tajemnicą.
To, że te sprzedajne świnie są zblatowane z całą postkomuną i, że są wyzute z wszelkich norm i zachowań charakteryzujących reprezentantów cywilizacji łacińskiej, że ich łby nie przyswoiły i nigdy nie przyswoją takich pojęć elementarnych jak: Uczciwość, przyzwoitość czy moralność, nie jest również niczym nowym.
To, że są zdemoralizownym, wynarodowionym bydłem, często zwyczajnymi zdrajcami zasługującymi na szubienicę, też jest chyba jasne.
To, że nie cofną się przed żadnym draństwem, żadnym świństwem, żadną bezczelnością, żadnym kłamstwem by trwać przy korycie i niszczyć, także na płaszczyźnie kulturowej, to wszystko co choćby pachnie polskością, też jest dla nas aż nazbyt jasne i oczywiste.
To, że codziennie szargają nasz honor, dumę ale także normalną, ludzką przyzwoitość, nie podlega dyskusji.
A tym czasem...
A tym czasem i po naszej, wydwałoby się, stronie, "sprawa Pani Marty" doczekała się wcale licznego grona idiotów, którzy dali się wciągnąć w ten chocholi taniec, do którego ochoczo przygrywa syfoniczna orkiestra rzeczywistych skurwysynów i zdrajców.
Pogratulować mądrości...
Ci wszyscy "moralizatorzy", ci bezgrzeszni, ci "strażnicy moralności" albo są debilami, albo kretami. A skoro tak, to won ścierewojady na drugą stronę. Tam jest wasze miejsce.
Żyję już wystarczająco długo by wiedzieć, że ci bezgrzeszni, te ideały, wieże z kości słoniowej najczęściej są, właśnie w życiu osobistym, w tym, które jest codziennością w czterech ścianach ich domów, w najlepszym wypadku tyranami, skrywającymi własne brudne sprawki za zasłoną samozwańczo przyznanej sobie roli, strażników moralności. I to jest właśnie ohyda w swojej najbardziej wyrafinowanej formie.
Strzeż nas Panie Boże od ideałów, od tych "bezgrzesznych", od tych bez winy, od tych, którzy bez przerwy innych pouczają. Od tych, którzy wszystko wiedzą, wszystko rozumieją.
Strzeż i mnie, Panie Boże.
Jest Pani silna, Pani Marto. Wystarczająco silna.
A my, ludzie normalni, błądzący i grzeszni. My- zaprzeczenie ideałów- słabi, jesteśmy z Panią! I będziemy choćby legiony zdrajców i zaprzańców, ale także najpospolitszych chamów i najpodlejszych debili zapiekło się w swej wściekłości.
Skończą tam gdzie ich miejsce, w rynsztoku narodowej pamięci.
Ale muszę, za tych debili, po naszej stronie, zwyczajnie, po ludzku, Panią przeprosić.
Się Pani trzyma, Pani Marto, zawsze będziemy z Panią i nigdy nie będzie Pani sama.
Nigdy.
Damy radę, przetrwamy. I zapłacimy, miarą solidnie odliczoną, za zamordowanych w Smoleńsku, za poniżanych, za codziennie lżonych i odczłowieczanych. Za Polaków, odzieranych z godności.
Za Pani, i za nasze łzy.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3250
naturalnie każdy z nas popelnia błedy,Pani Marta została potraktowana haniebnie ,kazdy uczciwy to przyzna i każdy uczciwy jej współczuje,mam do Pana prośbę, jak mowisz Pan A to powiedz B i wal prosto ,kto z "naszej strony" dołaczył się do tych "bezgrzesznych" Uwielbiam Pana ostry język i niech takim pozostanie.
Nie dalej jak wczoraj pewien tzw. bloger figurujący pod pseudonimem jan.kalemba, dokonał haniebnego wpisu na swoim blogu, komentując artykuły z „SE” dotyczące prywatnego życia Pani Marty Kaczyńskiej, w sposób wręcz barbarzyński, nie mieszczący się w żadnych kanonach przyzwoitości, no cóż-
są istoty małe i podłe mieniące się "ludźmi" znam takich wielu, posługujących się tzw. "tradycyjnymi wartościami" i znakami "S", używających słów, słów, których znaczenia nie znają, a forma jakiej używają te istoty małe i podłe, narusza wszelkie tradycyjne wartości, którymi wycierają sobie gębę te istoty małe i podłe, a na co dzień to co mówią i robią te istoty małe i podłe nie ma nic wspólnego z człowieczeństwem,
wszyscy mają pełne prawo do poszanowania niezbywalnego prawa do życia w godności, a zatem nikt, tak też i te istoty małe i podłe nie mogą tej godności naruszać, a już sama ta celowo przyjęta bezimienna wręcz bestialska forma obdzierania człowieka z godności jakiej użył autor tego bloga pozbawia go prawa do prowadzenia jakiejkolwiek publicznej dyskusji o otaczającej nas rzeczywistości, dlatego portal niezależna.pl powinien bezwzględnie pozbawić tę istotę prawa blogowania, niech sobie komentuje co chce i jak chce, ale nie jako bloger,
ten tzw. bloger jest nie tylko małą podłą istotą, ale jest również pospolitym głupcem, który nie rozumie jaki kardynalny błąd popełnił obdzierając człowieka z godności, albo też jest wyrafinowanym cwaniakiem, który do niedawna uchodził za dość przyzwoitego blogera, gdyby był człowiekiem dawno przeprosiłby za niegodne zachowanie, albo by przynajmniej milczał, a on jeszcze komentuje wpisy w sposób wręcz haniebny dla istoty mieniącej się człowiekiem,
pozdrawiam wszystkich myślących
stokolesny
przesunąć do sekcji sportowej! poćwiczy, nabierze pogody ducha i humor mu sie poprawi, nie będzie wiecej śpiewał smutnych piosenek.", czy jakoś w tym stylu, conie? ;)
A tak przy okazji zwracam wam uwagę że w/wym pan Kalemba nie napisał niczego co by nie było zgodne z faktami a w swojej osobistej opinii o pani Marcie tez był raczej wstrzemięźliwy więc nie rozumiem za co ta cała napaść na niego?
Zamiast z nim normalnie rozmawiać, polemizować, co jest naturalne w sprawach dotyczących zasad, moralnosci itp.
dopuszczacie sie prymitywnej nagonki, oczerniania i przeinaczania faktów co mi sie nieodłącznie kojarzy z metodami
wykorzystywanymi przez naszych przeciwników politycznych. A to nie jest fair.
Mam swoje zdanie na temat życia pani Marty, która osobiście lubię a to co się stało , czego nie usprawiedliwiam, składam, jak już mówiłem na błędy młodości. Krew nie woda, conie../:)
Zdaję sobie sprawę ( i wy chyba już też) z tego, że nasz przeciwnik nie mógłby sobie odmówić użycia tej sprawy
żeby nam i PISowi w ten sposób zaszkodzić. I wiem ,ze jakoś musimy sie przed tym bronić tylko czy wybrane przez
was metody są właściwe? Szczerze w to wątpię.
Mam nadzieję, ze zostanę dobrze zrozumiany.
czuj czuj czuwaj.
zawsze wasz Dziadek
bękarty to jest wstrzemięźliwa wypowiedz? A niby skąd on zna fakty ten kalemba? Wyraża prywatną opinię? Jak prywatna to niech ją trzyma za zębami. To wg ciebie jego wypowiedz nie jest napaścią na zupełnie mu obcą kobietę, tylko nasze wpisy? Kalemba to szmata nie mężczyzna, ze szmatą nikt nie będzie dyskutował,bo i o czym,o prywatnym życiu prywatnej,obcej mu osoby. A ty dziadku bez dowodu wymocz sobie dobrze szczękę przed spaniem,bo po takim wpisie musi nieźle cuchnąć.
do Ciebie albo kogos innego w dyskusji? Ochlon troche z emocji
wyluzuj studentko ;)
Pan Jan w swoim pierwotnym wpisie nikogo nie obrazal tylko Podał
nieprzyjemne fakty. Słowa " bekarty" jak i ostrzejsza formę rozmowy
użył po tym jak go grupowe i bez patronu zaatakowaliscie. ( dlatego m in stanalem w jego obronie).
Jedyna jego intencja , jaka znalazłem czytając jego wpis była prośba
skierowana do J Kaczyńskiego o nieangazowanie pani Marty do kampanii
politycznej co mogłoby byc wykorzystane przez naszych przeciwników .
I ja sie w tym momencie z nim zgadzam, a Pani nie?
Czy tak trudno to wyczytać w jego wpisie?
Po co zaraz wyjeżdżać z wycieczkami osobistymi i chybiona riposta w postaci śmierdzącej szczęki,
ktorej notabene z racji dosc młodego wieku / jestem najmłodszym dziadkiem bez dowodu IIIRP/
nie posiadam.
Łącze wyrazy szacunku i polecam kubeł zimnej wody na glowe
zanim sie siadzie przed klawiaturę. ;)
pisze Pan o sobie ,ze jest najmłodszym dziadkiem w RP tzn rozumiem,ze posiada pan wnuki.A gdyby ktoś nazwał je bachorami czy bękartami potraktowałby Pan to wyrozumiale i na luzie który Pan od wczoraj tak zaleca? Raczej wątpię!
dziadkiem też jeszcze nie jestem ani ortodoksem w tych sprawach ( w razie głębszego zainteresowania służę kontaktem na maila ;)
więc nie wydaje mi sie żeby chodziło o ew. epitety czy wyzwiska. Tym bardziej ze to słowo , jak i wiele innych ze słownika poprawnej polszczyzny i poprawnej moralności sie niestety zdewaluowało. ( można by np uzyć słowa bardzo wyważonego i wręcz biblijnego "cudzołożnik", które jednak w tym kontekscie nie padło, i nawet nikt go tu nie próbował wcisnąc do dyskusji, prawda? ;)
Tu chodzi o rzecz fundamentalną, przynajmniej dla ludzi Prawicy za których sie mam nadzieję mamy. Za ludzi pełnych pokus, słabych i błądzących ale mimo wszystko przestrzegających świętości zasad Dekalogu a nie robiących sobie z niego przebrania na najnowszy sezon i wycieraczki do gęby.
I w tym kontekscie, moim skromnym zdaniem , zachowanie pani Marty zasługuje na oczywistą dezaprobatę ale tez empatię i zrozumienie (typowe dla zbłakanych owieczek) a w końcu , przy zaistnieniu faktu ekspiacji wybaczeniu i wymazaniu win. Tak to sie w Kosciele odbywa od wieków.
A nie dostosowywanie Dekalogu do zaistniałej sytuacji z powodu tego ze dotyczy ona naszego politycznego sojusznika a nawet przyjaciela. Chrzescijanstwo zakłada takie przypadki i mozna a nawet należy je stosować a nie mówić ze "nic sie nie stało" i atakowac tych którzy twierdzą inaczej i nie boją sie zabrać głosu w tej sprawie.
Tak ja to widze ale pewnie jestem stary i głuchy, i g. sie znam conie? ;)
Jeszcze raz proszę rozmawiajmy , polemizujmy a nie róbmy tego co niektórzy zrobili z wyważonym (powtarzam)
i rozsądnym politycznie głosem pana Kalemby.
Być może to jest szpieg i agent, nie wiem, nie znam człowaka ale w takim razie ja też nim jestem ;)
z patriotycznym pozdrowieniem
czuj czuj czuwaj!
dziadek
a napisal o tym w OBRZYDLIWY sposob i "wstrzemiezliwy" napewno
nie byl...
Ten artykul to jest KAMIENIOWANIE Marty i nie tylko " nasz przeciwnik"
chce miec z tego korzysci, jest to tez "podgryzanie" wewnatrz obozu
tzw. PRAWICY i eliminowanie KONKURENCJI, dlatego ten artykul Kalemby
jest taki obrzydliwy....
Tak wiec Dziadku my kobiety stoimy za Marta Kaczynska MUREM i ten nasz sposob
na pewno nie zaszkodzi PIS-owi ani nam..:((((
T. Rydzyka , radia Maryja i Trwam ( dużo luda) albo kobiet które stoją murem za panią Martą z całym jej potyencjałem i ładunkiem emocjonalnym ( nie tak aż dużo luda) .
To jest polityka, tu sie liczy kazdy głos w walce o Polske a Ty mi wyjeżdzasz z jakims kamienowaniem. I myslisz ,ze jaka decyzję podejmie/podejmował juz wczesniej JK wiedząc o całej tej sprawie rodzinnej? Zgadniesz bo ja nie musze.
Myślałem,ze to jest blog polityczny a nie kółko wsparcia "pewnych dam". Co do epitetów wobec w/wym krewnej JK więcej sie ich u J Kalemby oraz u siebie nie dopatrzyłem więc przestańcie nas atakować i robić z igły widły. kapewu? ;)
pzdr
zawsze Twój Dziadek