Błądzenie jest rzeczą ludzką. A przyznanie się do błędu sporą odwagą. Zwłaszcza publiczne. Tym bardziej wielki szacun dla red Skwiecińskiego, który jeszcze w ubiegłym roku pisał na swoim blogu tak :
"Były etapy sztucznej mgły, meaconingu i helu, ale teraz są one już passé. Wyznawcy zamachowej religii porzucili je nie bez przyczyn – wszystkie okazały się bowiem stekiem absurdów. Teraz mamy rakietę. Za chwilę nie będzie i rakiety, pojawi się np. fala potężnych ultradźwięków, która zniszczyła systemy wewnętrzne tupolewa. Przeminą ultradźwięki, to będzie coś jeszcze nowszego… Będzie coś nowszego, bo musi być, bo przecież skoro był zamach, to jakoś musiał zostać zrealizowany.
A zamach przecież był, bo musiał być. Musiał być, bo tylko zamach ostatecznie i nieodwołalnie dyskwalifikuje moralnie politycznych przeciwników. Dowodzi, że są nie tylko zbrodniarzami, ale i zdrajcami. Tylko zamach pozwala ostatecznie stworzyć ze smoleńskiej tragedii kamień węgielny mitu założycielskiego „Wolnych Polaków”. I pozwala uznać Polskę za miejsce szczególne, mistyczne, otoczone nienawiścią sił zła…"
Dziś Skwieciński, po wysłuchaniu naukowców na I Konferencji Smoleńskiej, krytykuje komisję Millera za błąd w sprawie gen Błasika oraz brak reakcji na wnioski polskich naukowców. Weryfikuje też swój pogląd co do przyczyn katastrofy :
'Muszę stwierdzić, że – nadal nie przechodząc do obozu zwolenników teorii zamachowej – uważam ją już za równie prawdopodobną, co wersja oficjalna. I z pewnością popełniłem błąd, negując ją niegdyś w bardzo zdecydowanej formie"
Ktos jeszcze? Minister Sikorski, prezydent Komorowski, a może premier Tusk dołączy do redaktora Skwiecińskiego?
http://blog.rp.pl/skwiecinski/2011/09/27/zamach-musial-byc/
http://niezalezna.pl/29285-cep-skwiecinskiego
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4605
Tych trzech WSIokow jest beneficjentami Zamachu Smolenskiego, zycze im by putin pozbyl sie ich w taki sam sposob jak Naszego Prezydenta.
Żałosny red-aktorek nawdychał się zapachów kloaki szechteropodobnych, gebelsowsko-stalinowskich prowokatorów i kłamców, i próbuje zaczerpnąć świeżego powietrza. Ciekawe kiedy i za ile wróci na kolanach do kloaki?
Szacunku dla red.Skwiecińskiego nie odczuwam,wręcz przeciwnie.Błądzić jest rzeczą ludzką,ale od dziennikarza wymagam większej przenikliwości i celniejszej oceny rzeczywistości niż od ludzi innych profesji.Ocknięcie się dopiero teraz dyskwalifikuje go jako dziennikarza,powinien zmienić zawód.Poza tym wydaje mi się,że wersja zamachu w normalnie funkcjonującym państwie byłaby rozpatrywana jako pierwsza i o tym też red.Skwieciński powinien wiedzieć.Należało rządzącym o tym bez przerwy przypominać i przyglądać się dokładnie podejmowanym przez nich działaniom zamiast w głupi sposób wyśmiewać się z rodaków poszukujących prawdy.Od pierwszych chwil po katastrofie widać było,że wszystko przebiega nie tak jakby należało.
wystarczy tylko stu ekspertów. A jeden Hambura chandryczący się z prokuratorami nad szczątkami Walentynowicz, to widocznie za mało, żeby zabrał głos i w tej sprawie.
Bo trzeba by odpowiedzieć sobie na pytanie czy, jeśli wysoce kształceni rosyjscy patolodzy, już po dramacie i w pełni świadomie, postąpili jak barbarzyńska dzicz, to żołdactwo obsługujące lot i lądowanie wprost przeciwnie?
Byli w pełni profesjonalni i mieli wyłącznie najlepsze intencje, jak ludzie w pełni cywilizowani? Nie sposób to sobie wyobrazić, przecież to ten sam ludzki podgatunek, niezależnie od wykształcenia.
Więc chyba czas najwyższy wypowiedzieć im kredyt zaufania, od samego szefa począwszy. Skwieciński i inni "obiektywni" mogliby się w tej sprawie wykazać publicznie obnażając tuskowe mataczenie, i to bezlitośnie.
Ale z jakichś powodów tego nie robią.
POwinien przeprosić i na kolanach do Częstochowy z całą redakcją Rzepy się udać ;-)