Polska wobec Rosji po Zamachu Smoleńskim

Przez media i blogsferę przelewa się niezliczona już ilość analiz i komentarzy po publikacji  drastycznych zdjęć ze Smoleńska, na których widać, nagie, okaleczone ciało Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Niemal wszyscy publicyści, blogerzy, politycy zastanawiają się, po co Moskwa je opublikowała i to właśnie teraz. Odpowiedź na tak postawione pytanie jest ważna, ale pozwolę sobie zadać inne pytanie: A co my teraz mamy zrobić z Rosją? Może dla ludzi bez honoru i zasad, tchórzy albo zdrajców, małych graczy politycznych, jakich pełno namnożyło się po 1989 roku jest to pytanie absurdalne. No bo przecież Polska nic nie może. Wywołamy wojnę? Polska z nikim nie wywoła wojny, bo nie ma już praktycznie uzbrojenia i nie ma też takiej potrzeby. Gwałtowny konflikt zbrojny w Europie jest dziś mało realny, bo według Moskwy i Berlina wszystko zostało już ustalone i podzielone.

Kiedy umiera nam ktoś bardzo bliski, jakże często reagujemy tak, jakby się to nie stało, nie wierzymy w tę śmierć, straszna wiadomość dociera do nas dopiero po pewnym czasie. Wpadamy w przygnębienie, zdajemy sobie sprawę z tego, że tej bliskiej osoby już  nie ma, że stało się coś nieodwracalnego. Przerażająca prawda o Zamachu Smoleńskim zaczyna dopiero do nas docierać, staje się w przestrzeni publicznej dominującą narracją i nikt już dziś nie wyśmiewa się z teorii o wybuchu na pokładzie TU –154. Jeśli Rosjanie, w jakikolwiek sposób  tylko maczali palce w tym zbiorowym mordzie polskiej elity, to trzeba postawić to pytanie, co dalej z Rosją? Jak w demokratycznej RP, oswobodzonej z rządów spec układu, który powstał w 1989 roku, będziemy traktować naszego wschodniego sąsiada. Nie jesteśmy dużym krajem, nie wystawimy armii przeciwko Moskwie i nie ma takiej potrzeby, ale chyba nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której świadomi już i absolutnie pewni tego, że 10/4 to zamach, wylejemy trochę złości z siebie i powiemy Moskwie, no trudno, stało się. Smoleńsk nie wywoła żadnej wojny, ale Smoleńsk miał być i jest punktem zwrotnym w historii Europy. Dla Rosji to przełom na miarę rządów i aspiracji carycy Katarzyny II. Miał przypieczętować otwarcie nowego rozdziału w historii całego kontynentu, zastraszyć najmożniejszych tego świata. Śmierć polskiej elity i usadowienie się, w tym czasie, w Warszawie polityków wiernych lub zależnych od Moskwy i Berlina kończyło etap przygotowań do odtworzenia wielkiej, nowej Rosji, gdzie nie ma miejsca, ani  na silną Unię Europejską, ani na wolną i demokratyczną Polskę, jest tylko miejsce na silne Niemcy. Donald Tusk jest dziś zakładnikiem Władimira Putina, ale prawdę mówiąc, jakie to ma znaczenie? Co innego jest ważne. W momencie, gdy będziemy mieli niepodważalne dowody na zamach, jaką to niby politykę dialogu i współpracy mielibyśmy prowadzić z Moskwą?  Prezydent Rosji nie raczył wyrazić nawet ubolewania z powodu publikacji zdjęć, do których dostęp miało w Rosji zaledwie kilka osób. Tak traktuje nas Rosja. Jakby nas w ogóle nie było, jakbyśmy cofnęli się do końca osiemnastego wieku. Ponad głowami Polaków dzieją się rzeczy nie do pomyślenia za czasów przedwojennej, II Rzeczpospolitej. Tak bardzo jesteśmy dziś słabi, zmanipulowani dwudziestoletnim praniem mózgów o odzyskanej w pełni niepodległości i jakże silnej pozycji w Europie.

Gdyby nawet Rosja, co jest mało realne, przeprosiła Polskę i Polaków  za to, co stało się 10 kwietnia, wskazując przy tym jakiegoś kozła ofiarnego, to jaki sens ma polityka dialogu z państwem, które stoi za śmiercią polskiej elity, zbrodnią, do której doszło w czasach pokoju, a nie wojny? Moskwa nie wytłumaczy się nigdy ze Smoleńska, tak jak ze Smoleńska nie wytłumaczy się nigdy Donald Tusk, Bronisław Komorowski, Radosław Sikorski, Ewa Kopacz i inni.  W Polsce możemy rozliczyć i osądzić zgodnie z prawem ludzi odpowiedzialnych za 10/4. Moskwy w ten sposób nie rozliczymy, ale możemy zachować swój honor, rzecz bezcenną i zacząć budować krok po kroku nowe centrum polityczne  w środkowej Europie, tak jak chciał tego ś. p. Lech Kaczyński. Okrążą nas, wystrzelą rakiety? Możemy dziś tylko i wyłącznie odwołać się do narodu, do naszych wielowiekowych tradycji. Może to zrobić obóz patriotyczny, jeśli  starczy mu odwagi i determinacji w ostatecznym, i nieodwracalnym demontażu struktur III RP. Jeśli nie przeprowadzi Polski do wolności, jeśli nie wyciągnie jednoznacznych wniosków ze Smoleńska dla długofalowej polityki Polski wobec Moskwy, będziemy skazani na polityczną wegetację w Europie, nie będziemy mieli w niej nic do powiedzenia. Polska nie jest aż tak słaba, jak pod koniec XVIII wieku, inna jest dziś Europa i świat. Dziś naszą bronią i atutem w rozpadającej się wspólnocie europejskiej i w narodzinach nowego podziału kontynentu jest nasz naród. Do niego można się jeszcze odwołać, gdyby była taka potrzeba. Jeśli naród nie usłyszy tego wołania zostaniemy na wiele dekad zwykłą rosyjsko – niemiecką prowincją. Wszystkim wyznawcom teorii o nieszczęśliwym wypadku można powiedzieć jedno: to, jak Moskwa prowadzi śledztwo, jak potraktowała  ciała ofiar, co zrobiła z wrakiem, jest wystarczającym powodem, by traktować to państwo jako nieprzyjazne, jeśli nie wrogie, niepodległej Rzeczpospolitej. Ciało Prezydenta RP na rozklekotanej ciężarówce, wiezione jak gruz. Zostało Wam jeszcze odrobinę honoru i godności?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

21-10-2012 [08:25] - dogard | Link:

wazne jest co my zrobimy ze zdrajcami i mordercami SMOLENSKIMI u siebie ,w kraju---to jest egzamin dla wszystkich normalnych POLAKOW.

Obrazek użytkownika optymista

21-10-2012 [15:49] - optymista | Link:

Dla Rosji jaka znamy od 1917 roku.

Obrazek użytkownika grzechg

21-10-2012 [16:24] - grzechg | Link:

i jedno i drugie. Od polityki zagranicznej budowanej w oparciu o nasze narodowe interesy nie możemy uciekać, już teraz trzeba mieć jasny plan, co zrobimy, gdy zamach będzie ponad wszelką wątpliwość  potwierdzony.

Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika optymista

21-10-2012 [15:37] - optymista | Link:

Jeżeli podejrzenia o zamach zostana dowiedzione, skutki dla Rosji będa katastofalne, a skutki globalne trudno sobie wyobrazić, To własnie jest prawdziwy kontekst katastrofy w Smoleńsku.

Wszelkie prognozy na przyszłość zależą od wyniku tego dochodzenia.

Szkoda, że Kolega dogard nie zrozumiał pierwszego akapitu.

Serdecznie pozdrawiam Autora.

Obrazek użytkownika dogard

21-10-2012 [15:52] - dogard | Link:

dlatego napisalem WYRAZNIE...'co my zrobimy TERAZ z kacapia...Mam nadzieje,iz Kolega optymista pojal przekaz dokladnie.

Obrazek użytkownika polak

21-10-2012 [16:02] - polak | Link:

Przez pierwszy okres, nie wiem ile trwający, trzeba będzie postępować jak Gruzja - zerwać stosunki dyplomatyczne, i tyle. Że nie sprzedamy tam mięsa itd., nieważne. Tylko z gazem byłby problem, i to poważny. Tutaj nie mam pomysłu.

A przyszły patriotyczny rząd powinien przystąpić do odbudowy sił zbrojnych z prawdziwego zdarzenia. Ja bym nie miał nic przeciwko obniżeniu osobistego standardu życia w imię budowy armii, wiadomo w rozsądnych granicach (żeby nie robić powtórki z KRL-D). I chyba każdy normalny Polak gdy zobaczy prawdę o zamachu się z tym zgodzi.