„ Ładnie ,ofiarnie z wolą walki, nie zabrakło serca do gry, trochę przeszkadzali nam sędziowie-zwłaszcza ten główny, kibice na trybunach też w większości byli przeciw nam, należy podkreślić Iż Chłopaki na pewno chcieli wygrać, cóż chyba zabrakło kombinacji w grze, dobrych zmian,
a co chyba najważniejsze-graliśmy tak jak przeciwnik pozwalał, nie narzuciliśmy swojego stylu gry, w końcu za mało graliśmy głowa, niewykorzystane sytuacje zemściły się kolejnymi utraconymi bramkami, do tego te warunki stadionowe, śliska murawa, padający deszcz, wiatr w oczy.. – podsumowując, nasi pokazali klasyczny wręcz książkowy futbol ,ale przegraliśmy - i w końcu to znowu Oni, a nie My….”
Ten fikcyjny komentarz do zawodów piłkarskich, nie jest oczywiście orginalny , bo zwykle niczym mantra powtarza się na końcówkach komentatorskich relacji z wystąpień naszej reprezentacji w piłce nożnej.
Niestety, moim zdaniem bardzo adekwatnie opisuje naszą sytuację na polu gry pomiędzy PiSem a PO..
Cóż z tego że Nasi grają ładnie, zgrabnie a nawet co niektórzy „powabnie”, skoro to PO w dalszym ciągu kontroluje grę i tak naprawdę ta partia prowadzi na punkty. Na skutek błędów które ona popełniła, powinna już dawno otrzymać wynik hokejowy a zawodnicy powinni wręcz marzyć o szatni.Nasi jednak nie tylko nie wykorzystują oczywistych błędów taktycznych, tudzież upadków ..potknięć, żółtych kartek a nawet czerwonych, ale Nasi jakby tu i ówdzie ustępują pola i wycofują nóżki, grożąc przy tym porozumiewawczo paluszkiem : " oj chłopcy, nie tak ostro bo się pogniewamy i naskarzymy na was do Sędziego".
Jestem stałym wyborca PiSu, ale powiem szczerze że jak po raz kolejny słyszę rzecznika prasowego,
Partii który zamiast gromkiego głosu oburzenia , do moich uszu docierają słowa wypowiadane łamiącym się głosem ( nie wiem z czego-ze strachu?) głosie coś w stylu , cyt . : „PO..hmm, no cóż ...to jest ta partia”, ”.. to jest ta władza”, „tej wałdzy nie przeszlkadza”" mamy nadzieję że Premier nas wysłucha" "chcemy panu Premierowi pomóc"itd..itd.,Wtedy, w takich właśnie momentach przysłowiowy nóż w kieszeni mi się otwiera na myśl ,że w tak dużej partii opozycyjnej nie ma gościa "z jajami" co by przypierdzielił z grubej rury Tuskowi i tej całej zbieraninie z PO.Nie słysze tego w wystarczającej ilości i mocy ani z mówinicy Sejmowej,ani na konferencjach "brifingach" sejmowych czy w mediach.Kiedy doczekam się momentu, gdy jakis przedstawiciel PiSu jasnymi i krótkimi słowami wypowie to co my wszyscy mamy w gardłach prawie krzyczących z bólu i wołających o pomstę do nieba na to co się dzieje w kraju.
Mój otwarty apel do Jarosława Kaczyńskiego- zmień pan niektórych z tej drużyny, bo z tymi „atakującymi drugoligowcami „ to My nigdy nie wygramy!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2465
Bierni,mierni,ale wierni i przez okno nie wyleca...
pzdr