Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

W mieście Łodzi...

Coryllus, 02.10.2012
Okropnie boję się jeździć samochodem do nieznanych mi miast. W Łodzi byłem wcześniej raz jedynie, wysiadłem na dworcu fabrycznym i pospacerowałem po Piotrkowskiej. Potem odjechałem z tego samego dworca do Warszawy. Wczoraj wieczorem musiałem dojechać do Łodzi samochodem z książkami i zaparkować gdzieś mądrze, żebym nie dźwigać tych książek  nie wiem jak daleko. Oczywiście pomyliłem drogi. Zamiast skręcić w Strykowie z autostrady pojechałem dalej, bo mi się zdawało, że tak będzie lepiej. Musiałem skręcać na Zgierz. Potem zamiast już przez ten Zgierz jechać do centrum, wróciłem na autostradę i pojechałem przez Stryków, trasy bowiem zawsze uczę się na pamięć, staram się też oczywiście z niej nie zbaczać. No i wczoraj się postarałem. Nie spóźniłem się wcale, niech wam się nie wydaje. Byłem w księgarni Wojskowej przy Tuwima 34 pół godziny przed czasem. Oczywiście zabłądziłem też w samym mieście i kręciłem się w kółko po centrum, w końcu jednak mi się udało.
Nie będę opisywał jak przebiegał mój wieczór autorski ponieważ wszystko zostało nagrane i będzie można ten materiał obejrzeć w sieci. Chciałem jednak poświęcić tę notkę publiczności i organizatorom. Pierwszy raz zdarzyło się, by na spotkaniu autorskim, a mam za sobą tych spotkań chyba z piętnaście, publiczność przerywała autorowi i zadawała mu spontanicznie pytania. Ten sposób komunikacji bardzo mi się podobał i uważam, że tak powinno być zawsze. Najlepsze zaś było to, że pytania zadawali ludzie, którzy nie znali wcześniej książek, ani bloga, a na wieczorze autorskim pojawili się, bo chodzą po prostu na każdy wieczór autorski. Chciałem więc z tego miejsca bardzo serdecznie podziękować mieszkańcom Łodzi, którzy zdecydowali się poświęcić trzy godziny, po to, by posiedzieć w towarzystwie słabo rozpoznawalnego autora z Internetu. Było świetnie.
Chciałem także podziękować organizatorom spotkania państwu Ewie i Waldemarowi Podgórskim, którzy zaprosili mnie do Łodzi i zorganizowali prawdziwą, poważną akcję promocyjną przez tym wieczorem. Ogłoszenia o spotkaniu autorskim coryllusa ukazały się w gazetach, ulotki rozdawano w kościołach, a w mieście wisiały plakaty informujące o spotkaniu. Dziękuję również Pani Barbarze Sęczkowskiej za to, że zgodziła się poprowadzić to spotkanie i że zrobiła to tak znakomicie.
Kiedy wracałem z Łodzi, oczywiście zabłądziłem, choć ulice były już puste, nie było korków i nawet deszcz nie padał jak wcześniej. Zamiast na Stryków pojechałem na Zgierz. Wszystko skończyło się jednak dobrze, bo okazało się, że jestem na tej samej drodze, na którą wjechałem wcześniej tyle, że z drugiej strony. Autostrada oczywiście w remoncie. Ruch odbywa się tylko jednym pasem. Całe szczęście nie padało.
W Księgarni Wojskowej przy Tuwima 34 można od wczoraj kupić nie tylko „Baśń jak niedźwiedź”, ale także „Dzieci peerelu” i „Atrapię”. Niektóre egzemplarze są podpisane. Jest ich chyba nawet całkiem sporo. Myślę, że współpraca z łódzką księgarnią będzie się rozwijać i wkrótce znajdą się tam wszystkie nasze książki.

Książki nasze można nabywać w księgarniach:

Księgarnia Wojskowa, Tuwima 34, Łódź
Tarabuk – Browarna 6 w Warszawie
Ukryte Miasto – Noakowskiego 16 w Warszawie
W sklepie FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie
U Karmelitów w Poznaniu, Działowa 25
W księgarni Gazety Polskiej w Ostrowie Wielkopolskim
W księgarni Biały Kruk w Kartuzach
W księgarni „Wolne Słowo” w Katowicach przy ul. 3 maja.
W księgarniach internetowych Multibook i „Książki przy herbacie” oraz w księgarni „Sanctus” w Wałbrzychu.
No i oczywiście na stronie www.coryllus.pl
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3297
Domyślny avatar

Logan3331

02.10.2012 10:36

Gdy niedojda zdaje sobie sprawe, ze jest niedojdą to znaczy ze pracuje nad soba i chce wyjsć ze swej ułomnosci - taki czlowiek może i nie jest doskonały, ale przydatny najbliższemu jak i dalszemu otoczeniu, społecznosci. Gdy jednak niedojda nie zdaje sobie sprawy ze swego umysłowego kalectwa, mało tego - chwali sie wszem i wobec (np. na blogu) - jest człowiekiem straconym zarówno dla siebie samego jaki spoleczeństwa. Niestety w dzisiejszych czasach wszystko równa w dół, więc niedojda urasta do miana normalności ...
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

02.10.2012 11:43

Autostrada oczywiście w remoncie ;-)
Pyza na mazowieckich dróżkach

Pyza na mazowieckich dróżkach

02.10.2012 12:16

Co to jest po prawej stronie u góry na zdjęciu? Nielot jakiś. Czyliż kura? Proszę o objaśnienie, bo stare oczy niedowidzą.
Coryllus

Coryllus

02.10.2012 13:52

Dodane przez Pyza na mazowi… w odpowiedzi na Panie Coryllusie,

Musi pani zapytać swojego okulistę, tylko niech go pani, błagam, nie pomyli z gastrologiem...
Pyza na mazowieckich dróżkach

Pyza na mazowieckich dróżkach

02.10.2012 14:51

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na pyza

Nie okulistę, chyba ornitologa, Coryllusie albo duchem Polaka. "A wy, drodzy młodzi przyjaciele, musicie mieć w sobie coś z orłów. Serce orle i wzrok orli – jak mówił zmarły prymas. Musicie ducha hartować i wznosić wysoko... Tylko będąc jak orły potraficie przebić się przez wszystkie dziejowe przełomy, wichry i burze... Pamiętajcie. Orły to wolne ptaki, bo szybują wysoko, a nie pełzają po ziemi." bł. ks. Jerzy Popiełuszko "Nasz polski Biały Orzeł przez całe wieki dumnie rozwijał do lotu skrzydła w blasku chwały..." Święta Urszula Ledóchowska "A te skrzydła okrwawione, W tylu bitwach poranione,Choć zmalały, spopielały,Jeszcze siły nie straciły,Jeszcze są jak dawniej były,Jeszcze skrzydła dawnej chwały,Mogą unieść nas." Ernest Bryll Ducha nie gaście... Polski orzeł ducha wznieca, zapala, unosi się nad nami, strzeże, szybuje, użycza skrzydeł husarii. Poraniony, okrwawiony, skuty kajdanami, w katyńskim dole z Polakami. Od 1000lat z nami. Orzeł z legendy o Lechu. Wpity w polską dusze i serce tak, że nawet w grobie o nim nie zapomni. Orzeł na zdjęciu to chyba przykrywka, bo musisz się jakoś uwiarygodnić. Dlaczego nie wygląda ciut dostojniej, tylko jak zmokła kura z atlasu ptaków? Dwa pręciki z leszczyny lepiej ilustrowałyby Twoje leszczynowe przemyślenia.
Pyza na mazowieckich dróżkach

Pyza na mazowieckich dróżkach

02.10.2012 14:58

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na pyza

Jeżeli chodzi o tematy medyczne poruszone przez Ciebie, to może i jestem Pyzą, ale nie dam Ci się zjeść w kaszy. połamiesz sobie na mnie, Pyzie polskiej na mazowieckich dróżkach zęby i będzie Ci potrzebny stomatolog.
Domyślny avatar

kl

02.10.2012 19:20

Wariaci lubia komentowac pod twoimi wpisami.

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,983
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności