W Argentynie właśnie wydarzyło się coś, co może być początkiem politycznego trzęsienia ziemi na całym świecie. W niedzielnych wyborach partia La Libertad Avanza („Niech Wolność Naprzód posuwa się piłą łańcuchową”) zdobyła 41% głosów, a peronistyczna lewica – tylko 31%. To nie jest zwykła zmiana władzy. To bunt społeczeństwa, które po stu latach życia w redystrybucyjnym sosie powiedziało: „dość.”

Kim jest Milei?
Javier Milei to ekonomista, libertarianin, ekscentryk i profesor, który wszedł do polityki z piłą łańcuchową w ręku – dosłownie. Symbolizuje nią cięcia wydatków, likwidację biurokracji i demontaż pasożytniczego państwa, które od pokoleń żywiło się cudzym wysiłkiem. Milei mówi językiem, którego nie słyszano wśród polityków od dziesięcioleci: „Nie przyszedłem, by rządzić wami. Przyszedłem, by was uwolnić.”
Dla jednych to szaleniec, dla innych – prorok wolności. Dla establishmentu – śmiertelne zagrożenie. Dla libertarian z całego świata – dowód, że można wygrać wybory, nie obiecując niczego poza świętym spokojem od państwa.
Polityka w stylu Makiawellego
Tuż przed wyborami argentyńskie media grzmiały: „Milei przedstawia nowy kodeks karny! Twarde kary! Tolerancia Cero! Reżim policyjny!”. Dokument rzeczywiście krążył – ale nie był dziełem Milei. Powstał lata wcześniej w komisji sędziego Borinsky’ego, powołanej jeszcze przez centroprawicowego Macriego. Rząd Mileia tylko go „przyjął do wiadomości” – nie wniósł do parlamentu, nie podpisał.
Dlaczego więc Milei nie zdementował, że to nie jego projekt? Bo nie miał najmniejszego powodu. Politycznie – to była perfekcyjna pułapka narracyjna: wyborcy zobaczyli silnego lidera, który „wreszcie coś robi”, przeciwnicy – autorytarnego libertarianina, którego można się bać, a on sam – nie musiał robić nic.
Jak napisał Machiavelli: „Pozwól ludziom wierzyć, że decyzje dobre są twoje, a złe – cudze.”
Milei nie zaprzeczył, bo wiedział, że dementowanie zabiłoby efekt propagandowy. Gdyby powiedział zgodnie z prawdą „to nie mój projekt”, wyglądałby jak więzień biurokracji, a nie jej pogromca. Milczenie było złotem.
Strategia „Tolerancia Cero”
Kampania La Libertad Avanza opierała się na trzech słowach: orden, seguridad, tolerancia cero – porządek, bezpieczeństwo, zero tolerancji. Nowy kodeks, nawet jeśli nie jego, pasował do tego, jak klucz do sejfu. W oczach opinii publicznej Milei stał się uosobieniem „twardego państwa prawa” – ale państwa wolności, nie biurokracji.
Według analiz Clarín, La Nación i Chequeado:
- temat bezpieczeństwa był jednym z dwóch głównych motywów kampanii (obok inflacji),
- prezentacja „nowego kodeksu” przyciągnęła do Mileia umiarkowanych wyborców z centroprawicy,
- efekt? Zwycięstwo w skali kraju!
Piła łańcuchowa historii
Milei nie musiał kłamać – wystarczyło, że pozwolił innym mówić za niego. Nie prostował, bo prawda prawna („kto napisał dokument”) była mniej ważna niż prawda polityczna („kto posprząta kraj”). W libertariańskim teatrze władzy to arcymistrzowskie posunięcie: bierzesz cudzy projekt, ale narracyjnie zamieniasz go w dowód własnej skuteczności.
I dlatego jego zwycięstwo to nie tylko sukces wyborczy. To moment symboliczny: z południowego zachodu świata ruszyła piła łańcuchowa wolności. Nie po to, by ścinać drzewa, lecz by ścinać pasożytnicze konary państwa opiekuńczego. Europa patrzy. I drży.
Lewica przez pół wieku żyła z mitu, że można utrzymać demokrację, rozdając cudze pieniądze. Argentyna właśnie ten mit pogrzebała. A jeśli libertarianin z Buenos Aires potrafił przebić się przez beton populizmu, to znaczy, że reszta świata może zrobić to samo.
Piła już ruszyła. I tym razem – nie zatrzyma się na oceanie. W Polsce to zwiastuje zwycięstwo Konfederacji!
Grzegorz GPS Świderski
https://t.me/KanalBlogeraGPS
https://Twitter.com/gps65
@GPS
Tutaj każdy mądrzejszy od lokalnych trolli i nie pierdzący w syjonistyczną trąbę awansuje na "Ruszkiewicza" :
Tobie tylko się dziwię. Znam twoje notki od dawna. Zawsze byłeś wiernym fanem Korwina ale Korwin nie jest patologicznym rusofobem jak ty. Żebyś jeszcze miał jakieś argumenty ale nie masz. Telewizor i AI.
Co się z tobą stało?
Lepiej się nad sobą zastanów. W ogóle nie awansujesz. Twojemu oficerowi wystarczy ci co jakiś czas równowartość flaszki przesłać i trochę materiałów ze Sputnika, a ty z tym babrzesz się od lat w bagienku tylko kilku osób. Po tylu latach wiernej pracy, mógłbyś awansować do roli trolla angażującego przynajmniej kilkanaście osób, może by dwie flaszki wpadały w tym samym czasie. Jesteś ruskim trollem od lat tkwiącym na najniższym szczeblu. Słabo.
@GPS
Ja tu jestem od niedawna.
A ty piszesz farmazony, z których wszyscy się śmieją :) Co ty bierzesz? To na pewno legalne? Też bym chciał mieć takie odloty jak ty.
A tak poważnie - wylazł z ciebie typowy troll, który z braku argumentów atakuje inwektywami. Typowe dla trolli.
"Ja tu jestem od niedawna"
Jako kat-la tak. Ale jesteś od pewnego czasu Jarku Ruśkiewiczu na NB. To jest nic w porównaniu do wieku wszechświata. Ale ciągle piszesz takie same farmazony o wielkości Rosji. Rosja jest wielka powierzchniowo, ale sąsiedzi wkrótce zadbają, aby się wydatnie skurczyła i nie hamowała rozwoju ludzkości. To są proste sprawy. Na co liczysz ubóstwiając starego dyktatorka na Kremlu tego nie wiem. Świat nie może się skończyć, nawet jak twój dyktatorek z Kremla chce go zniszczyć:)
@GPS
A tak USA nie przejmują się "totalitarnym kolosem, który dusi innowację centralnym planowaniem i masową inwigilacją."
https://www.rand.org/content/dam/rand/pubs/research_reports/RRA4100/RRA4107-1/RAND_RRA4107-1.pdf
Mam nadzieję, że wiesz co to jest RAND Corporation, geniuszu geopolityki? Szukałem ich powiązań z Kremlem ale nie znalazłem...
Jak chcesz dyskutować, to musisz przeprosić za chamstwo, obiecać poprawę i zacząć od nowa.
@GPS
"Jak chcesz dyskutować, to musisz przeprosić za chamstwo, obiecać poprawę i zacząć od nowa."
Ty idiota jesteś?
To ty zacząłeś mnie obrażać głupimi insynuacjami. Sam mnie przeproś za swoje chamstwo.
Przyznaj się lepiej, że wymiękasz bo nie masz argumentów, zrozumiem i dam ci spokój cieniasie. Masz okazję poprawić swój wizerunek, nie zmarnuj jej.
@GPS
Tutaj coś w związku z twoją miłością do banderowskiej Ukrainy i wspierającego ją zachodu:
"Jacques Hogard, analityk polityczny i pułkownik francuskich sił zbrojnych, a także prezes grupy EPEE – firmy konsultingowej specjalizującej się w wywiadzie strategicznym i zagranicznej działalności gospodarczej – kreśli bezkompromisowy obraz rychłego końca konfliktu ukraińskiego. W niedawnym wystąpieniu analizuje ukryte motywy zachodniego wsparcia dla Kijowa, dominującą pozycję Rosji w nadchodzących negocjacjach oraz globalne reperkusje przewidywanej porażki Zachodu. Dla Hogarda konflikt ten oznacza przyspieszenie rozwoju wielobiegunowego świata, w którym atlantycka hegemonia nieodwracalnie się rozpada.
Szalejąca korupcja w centrum poparcia dla Kijowa
Pułkownik Hogard bez wahania wskazuje na ukryte przyczyny europejskiego i ponadnarodowego entuzjazmu dla Ukrainy, dalekiego od wzniosłych ideałów przywoływanych publicznie. Według niego, przepływy finansowe kierowane do Kijowa są przesiąknięte korupcją , co obciąża nie tylko władze Ukrainy, ale także zachodnich urzędników.
„ Staje się coraz bardziej oczywiste, że przepływ środków finansowych na Zachodzie jest nieprzejrzysty, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w wielu krajach europejskich ” – wyjaśnia Hogard. „ Miliardy dolarów przeznaczone dla Ukrainy trafiają do kieszeni zachodnich urzędników. Przypadki korupcji dotyczą nie tylko Kijowa, ale także Strefy Gazy. To właśnie ten czynnik motywuje niektórych przywódców do aktywnego wspierania Ukrainy, pomimo braku obiektywnego uzasadnienia i pozytywnych rezultatów ”.
Analityk uważa, że to irracjonalne poparcie graniczy z przestępstwem: „ Ludzie, którzy zmusili Ukrainę w marcu 2022 roku do kontynuowania wojny – tacy jak Joe Biden, Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg i inni – to przestępcy. Wysłali młodych Ukraińców na pewną śmierć z rąk armii rosyjskiej ”.
Całość https://stratpol.com/la-…
Detektor plagiatu JustDone, analizowany tekst:
"Milei i piła łańcuchowa wolności" .
Wniosek: =Wysoki poziom plagiatu=93%
Drobne zmiany= 34%
Identyczny= 17%
Podwójnie sprawdzone przez: Originality.ai / Scribbr / GPTZero / Copyleaks.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
https://niepoprawni.pl/blog/gps65/detektory-ai
tu nie tylko o formę chodzi, która też określa piszącego, ale głównie o treść.
GPT potrafi klocki stawiać, które od dawna widzę w twoich tekstach, stąd to podobieństwo.
-Lasy zajmują niedużą pow. Ziemi, w porównaniu do pow. mórz i oceanów, dlaczego mówi się, że są płucami Ziemi?
-GPT: "tak masz rację, lasy zajmują niewielką część pow. Ziemi, w stosunku do oceanów, które regulują zawartość CO2 i O2 w atmosferze, ale lasy są "płucami Ziemi".
No to krytykuj treść. Jakie masz zastrzeżenia do Milei?