Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

RoSSjanie werbują terrorystów

Tezeusz, 16.07.2025
Rosyjski wywiad coraz częściej korzysta z agentury „proxy” werbując obcokrajowców, przestępców a nawet osoby niestabilnie emocjonalnie. Jego metody stają się coraz bardziej brutalne. Szef estońskiego wywiadu Kaupo Rosin zadaje wprost pytanie, kiedy padną pierwsze ofiary śmiertelne.
Jeśli przyjrzymy się doniesieniom medialnym, to możemy zauważyć, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy rosyjskie służby postawiły na działania outsourcingowe wykorzystując „proxy” agentów, którzy stają się coraz bardziej niebezpieczni. Chodzi m.in. o siatkę szpiegowską składającą się z obywateli Bułgarii, która prowadziła działalność na rzecz Rosji w Wielkiej Brytanii. To też sprawa rosyjskiego pilota wojskowego Maksima Kuzminova, który został zastrzelony przez czeczeńskich gangsterów, a także zatrzymany w Polsce obywatel Ukrainy związany ze środowiskiem przestępczym, który zamierzał podpalić we Wrocławiu fabrykę farb w pobliżu składów z paliwem.

Wśród spraw, w których przewijają się rosyjscy agenci „proxy” są również emigranci z Rosji rozpracowujący obiekty NATO w Niemczech w celu dokonania sabotażu, dwóch Polaków związanych z kryminalnym odłamem ultrasów piłkarskich, którzy pobili w Wilnie Leonida Wołkowa, byłego szefa Fundacji Antykorupcyjnej w Rosji oraz były polski wojskowy oferujący pomoc w zamachu na Zełenskiego. A to tylko ostanie ujawnione przykłady ich wykorzystania.
Jedną z największych zmian, które są charakterystyczne dla rosyjskiego wywiadu, stało się zwiększone wykorzystanie „proxy” agentów wywiadu. Zwraca uwagę na to m.in. „Financial Times” w artykule „Europa wyrzuciła szpiegów Władimira Putina. Teraz wrócili”. Przed wojną z Ukrainą, zachodnie służby kontrwywiadowcze zajmowały się głównie rosyjskimi operacjami prowadzonymi przez obywateli Rosji w Europie. Obecnie nastąpiła bardzo widoczna zmiana - Rosjanie w swych operacjach wykorzystują obecnie szereg obcokrajowców wyłapywanych z polityki, biznesu i przestępczości zorganizowanej – takich jak np. serbski gang, który zorganizował w kwietniu 2023 roku ucieczkę Artema Uss, biznesmena powiązanego z ze służbami rosyjskimi, który aresztowany został we Włoszech pod zarzutem kradzieży amerykańskiej technologii wojskowych i oczekującego na ekstradycje do USA.

Zwerbowani agenci „proxy” mogą nie wiedzieć, że pracują dla służb rosyjskich. Mogą za to być przekonani, że wykonują zlecenie na rzecz innej grupy przestępczej, tak jak to miało prawdopodobnie miejsce w przypadku pobicia Wołkowa. Rosyjskie służby wywierają presję na swych obywateli, którzy uciekli za granicę po rozpoczęciu wojny. „Wiemy o przypadkach, w których Moskwa opierała się na nacisku na krewnych emigrantów, którzy pozostali w Rosji” - mówił Andriej Sołdatow, ekspert ds. rosyjskich służb bezpieczeństwa cytowany przez „Financial Times”.

Używanie „proxy” agentów to tania, a czasami bardzo skuteczna metoda stosowana przez rosyjskie służby od wielu lat. Teraz z racji wojny z Ukrainą staje się powoli dominantą w Europie. Priorytety pozostają takie same, jak przed wojną: kradzież niejawnych informacji, poszerzenie podziałów w NATO i podważanie poparcia dla Ukrainy. Ale metody stały się bardziej pomysłowe, aby zrekompensować ich zakłócone sieci szpiegowskie w Europie i obejść ograniczenia dla Rosjan wynikłe z sankcji i obostrzeń nałożonych na Rosjan po wybuchu wojny na Ukrainie.

Operacje prowadzone na odległość za pomocą zdalnej pracy i nowo zrekrutowanych współpracowników ma swoje zalety i wady. Z jednej strony istnieje większe pole do zaprzeczenia w przypadku ich ujawnienia. Mogą być oni skuteczni w kradzieży tajemnic handlowych, tworzenia systemów eksportowych omijających sankcje lub penetracje sieci komputerowych. Dla przykładu: pendrive podpięty do komputera przez zwerbowaną „ad hoc” osobę ze sprzątającego serwisu może dostarczyć wywiadowi niezwykle cennych informacji, tak samo jak źródło od wielu lat obsługiwane przez oficera prowadzącego. Problemem może być jedynie kwestia kontroli zdalnej agentury „proxy” w zakresie bezpieczeństwa prowadzonych działań. Nigdy nie ma pewności, że w każdej chwili zaczną pracować dla tego, kto da więcej.

Rosyjski wywiad nadal swobodnie czuje się w ambasadach, w tradycyjnie neutralnych krajach, takich jak Austria i Szwajcaria. Zakłada się, że pod przykryciem dyplomatycznym, działalność wywiadowczą prowadzi około 150 rosyjskich agentów. „Financial Times” na podstawie informacji uzyskanych anonimowo od funkcjonariuszy zachodnich służb kontrwywiadowczych pisze, że prawie jedna trzecia rosyjskich operacji wywiadowczych w Europie jest obecnie prowadzona z „bezpiecznych węzłów” Wiednia i Genewy. Równocześnie Rosjanie wzmocnili swoje rezydentury poza strefą Schengen, szczególnie w Turcji i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, skąd prowadzone są obecnie operacje na kontynencie europejskim.

Kaupo Rosin, szef estońskiego wywiadu (Välisluureamet – przyp. red.) w wywiadzie dla szwajcarskiego serwisu internetowego „Watson.ch” zwraca uwagę, że Rosjanie coraz częściej uciekają się do operacji kinetycznych. Jest to niepokojąca tendencja występująca w kilku krajach europejskich. Obecnie rekrutuje się ludzi do realizacji konkretnych działań. Niedawno w Estonii miały miejsce ataki na prywatny samochód Lauri Läänemets ministra spraw wewnętrznych. „W ramach innych akcji niszczono lub uszkadzano pomniki II wojny światowej. W sumie w tej sprawie aresztowano dwanaście osób. Była to operacja hybrydowa, za którą stanęli rosyjscy sponsorzy. Te kinetyczne ataki Rosji są czymś nowym. Obserwujemy je od drugiej połowy 2023 roku” – mówił Rosin. Jak dodał, „jeśli tendencja się utrzyma – jak zakładamy – to tylko kwestia czasu, zanim ludzie będą zabijani”.

Według niego pojawili się profesjonalni pośrednicy oferujące wykonanie konkretnych zadań. Są nimi na przykład byli żołnierze grupy Wagnera czy przestępcy, którzy oferują swoje usługi, jako niezależni kontrahenci, opracowują projekty operacji hybrydowych i pozyskują na ten cel środki od władz rosyjskich. Obserwują oni sytuację polityczną w różnych krajach, na przykład podczas kluczowych wydarzeń, takich jak wybory czy protesty i przekazują odpowiednie pomysły swoim klientom w rosyjskich służbach specjalnych. Niektóre przedstawione przez nich projekty są odrzucane, inne akceptowane i pozyskiwane jest finansowanie. Następnym etapem jest pozyskanie osób do realizacji. Werbowani są najczęściej wśród drobnych przestępców lub osób bezrobotnych i uchodźców z Ukrainy. Rekrutuje się ich na portalach społecznościowych lub w kręgach przestępczych. W przypadku, gdy plan się nie powiedzie, zdemaskowani są ludzie, którzy i tak nic nie wiedzą. Dotychczas działania - zdaniem Kaupo Rosin - nie były prowadzone jeszcze w sposób szczególnie profesjonalny, ale uważa on, że „Rosjanie wyciągną z tego wnioski i dostosują swoje działania”.

Ikonicznym wręcz przykładem tego typu działań może być ujawniona ostatnio sprawa 20-letniego Brytyjczyka Dylana Jamesa Earla, oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Rosji. Został on zwerbowany w Internecie jeszcze przed wybuchem wojny rosyjsko-ukraińskiej przez Grupę Wagnera. Zorganizował i zapłacił za podpalenie dwóch siedzib firm ukraińskich przy Staffa Road w Leyton we wschodnim Londynie. Jak podaje „The Times”, nieruchomość należy do firm kurierskich Oddisey i Meest UK, których właścicielami są brytyjsko-ukraiński biznesmen mieszkający w Londynie. Firmy te od lutego 2022 roku zaangażowane są w wysyłanie pomocy na rzecz Ukrainy.

Według ustaleń śledczych, do współpracy w tym procederze Brytyjczyk pozyskał jeszcze cztery osoby. Postawione mu zarzuty dotyczą okresu od 20 grudnia 2021 r. do 18 kwietnia 2024 roku. Wszyscy zatrzymani będą odpowiadać karnie na podstawie ustawy o bezpieczeństwie narodowym uchwalonej w lipcu 2023 r. i będącej jak napisano w uzasadnieniu jako reakcję na „groźbę wrogich działań ze strony państw wymierzonych w demokrację, gospodarkę i wartości Wielkiej Brytanii”. Ustawa weszła w życie w grudniu 2023 roku i rozszerzyła zakres czynów, które można zakwalifikować jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego – w tym kradzież tajemnic handlowych i próby uzyskania dostępu do niektórych stron internetowych – dając władzom większe uprawnienia w zakresie zwalczania nowoczesnych form ścigania przestępstwa szpiegostwa.

Polska jako hub pomocy militarnej szczególnie jest narażony na tego typu operacje. Pozostaje tylko przyjąć optymistyczne założenie że polskie służby są przygotowane na tego typu działania ze strony Rosjan i wyciągnęły stosowne wnioski w celu ich neutralizacji. Szczególne konieczne staje się w przypadku agentów „proxy” zacieśnienie wymiany informacji zarówno służb specjalnych jak i policyjnych.

RoSSja to dzisiaj kraj zwyrodnialców, pospolitych morderców i bandytów, alkoholików i zboczeńców to kraj rządzony przez psychopatę.

https://infosecurity24.p…

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2060
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 18:34

Dla reżimu, który przedstawia się narodom zachodnim jako „tarcza demokracji”, ironią, jeśli nie tragedią, jest to, że jego własny naród nie czuje się związany z tak „szlachetną” misją. Co więcej, istnieją oznaki, że Ukraińcy ani nie uważają go za szlachetny, ani nie pragną takiej misji, pomimo entuzjazmu zachodnich dziennikarzy i polityków.
Kiedy oglądamy wiadomości o wojnie na Ukrainie i spotykamy dziennikarzy, którzy zapominając o swojej roli informatorów, natychmiast przechodzą do „kontrargumentów” – co nie jest ich funkcją – by rzucić wyzwanie każdemu niezależnemu komentatorowi, jesteśmy dalecy od zrozumienia poziomu cierpienia, rozpaczy i niemoralności, jakim poddany był naród ukraiński przez te piekielne trzy lata. W tym czasie USA, UE, NATO i G7 postanowiły powierzyć im niemożliwą do wykonania misję: „obronę zachodnich demokracji przed autokracją Putina”.
Można by oczekiwać, że Ukraińcy poczują się zaszczyceni, a nawet pochwaleni za to, że zostali wybrani do tak wzniosłej misji, zwłaszcza że jej zleceniodawcami byli nie kto inny, jak samozwańczy obrońcy przejrzystości, kultury osobistej, demokracji i poszanowania praw człowieka. Przez trzy lata wojny nie brakowało ulicznych wywiadów, w których starannie wybrani przechodnie deklarowali gotowość na wszystko; nie brakowało też tak zwanych dziennikarzy, którzy chwalili odwagę, zapał i wrogość wobec Rosji, a zwłaszcza wobec Putina. Wszystko pokazywano tak, by sprawiać wrażenie, że wszyscy są szczęśliwi i zaangażowani. Europejczycy i Amerykanie finansowali wojnę, dzieci innych ludzi w niej walczyły, a dzieci tych, którzy aspirowali do dołączenia do zachodniego ogrodu, zostały wysłane na front pod auspicjami zwycięstwa von der Leyen, infantylnego trumpisty Marka Ruttego, Baerbocka, obecnie Kallasa, a dawniej Borrella.
Dopóki nie dało się powstrzymać doniesień o przymusowym poborze, nawet media takie jak „The New York Times” czy „The Guardian” nie były w stanie ich stłumić. W końcu niektórzy nie byli tak zachwyceni misją obrony wolności innych kosztem własnej tyranii. Zaczęły pojawiać się obrazy ojców, synów, braci, młodych mężczyzn i dorosłych stawiających opór – bohatersko, szaleńczo, desperacko – wysyłanych na śmierć.
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 18:36

Obrazy nie mogły już dłużej kłamać: mężczyźni przejeżdżający po oficerach rekrutacyjnych – ryzykując aresztowanie, a nawet coś gorszego – inni krzyczący, kurczowo trzymając się drzew, znaków drogowych lub czegokolwiek, czego mogli się uchwycić, zdesperowani robotnicy biegający po ulicach z krzykiem… Ostatecznie musi się spełnić jedna z dwóch rzeczy: albo obietnica wiecznej wolności nie jest tak porywająca, albo obietnica wiecznej tyranii w przypadku klęski militarnej nie jest tak wiarygodna. Prawda jest taka, że mnogość przypadków – zdesperowane matki, kobiety popełniające samobójstwa, protestujące córki – zaczęła sugerować, że w głębi duszy ukraińska dusza może nadal należeć do pokojowo nastawionego narodu, który nigdy tego nie chciał.
Dla zachodnich mediów nic się nie zmieniło, poza tym, że przestały one zaprzeczać tym, którzy otwarcie deklarowali, że Ukraińcy nie są już panami własnego życia. Ani jednego słowa, doniesienia czy oświadczenia. W końcu to, co dzieje się z narodem ukraińskim, nie różni się aż tak bardzo od tego, co dzieje się gdzie indziej na świecie.
Jeśli w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu naród jest męczony, eliminowany w imię obrony Izraela przed syjonistyczną mniejszością, na Ukrainie naród jest męczony, zmuszany do walki z tymi, których uważał za swoich braci, z którymi żył i prosperował (sowiecka Ukraina była niegdyś dziesiątą co do wielkości gospodarką świata), tyranizowany przez nazistowsko-faszystowską mniejszość, wykorzystywany i wychowywany do obrony „demokratycznego Zachodu”. Wszystko sprowadza się do czystej optyki, do tych, którzy uważają się za lepszych i, dzięki tej wyższości, wierzą, że mogą instrumentalizować najgorsze zło, aby osiągnąć najwyższe dobro, którym cieszy się tylko garstka wybranych. Tak jak syjoniści uważają się za lepszych od wszystkich innych narodów, tak samo zachodni globaliści, imperialiści, atlantyści i liberałowie-faszyści uważają się za lepszych od narodów Globalnego Południa, w tym Rosjan.
Tym, kto nie omieszkał dostrzec tej głębokiej sprzeczności, była Federacja Rosyjska i jej najwyższe stopnie wojskowe. I wtedy stało się coś nieoczekiwanego. Po tym wszystkim, co powiedziano o Federacji Rosyjskiej, po oskarżeniach Władimira Putina o ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości, po oskarżeniach o „imperialistyczne” ambicje, naród ukraiński zaczął postrzegać Federację Rosyjską nie jako najeźdźcę, nie jako niszczyciela, ale jako sojusznika – jeśli nie zbawcę, jak w przypadku rosyjskojęzycznych Ukraińców.
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:49

Dodane przez VivaPalestina w odpowiedzi na Obrazy nie mogły już dłużej

Odpowiedz na komentarz na stronce. Zgodnie z procedurą
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 18:51

Dodane przez Tezeusz w odpowiedzi na Odpowiedz na komentarz na

TW Tezeusz
"Odpowiedz na komentarz na stronce. Zgodnie z procedurą"
Świetnie kapusiu!
Niech się chłopaki z ABW dokształcą.
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 18:37

Decyzja o zbombardowaniu ośrodków „rekrutacyjnych” – czytaj: ośrodków „aresztowych” – stała się w ten sposób formą miękkiej siły. Z każdym zniszczonym ośrodkiem głosy Ukraińców narastały w radości, jakby przemieniając rozpacz w odwagę, by powiedzieć sojusznikowi: „Tak, to w tobie muszę pokładać nadzieję”. Media społecznościowe zalała fala wiadomości z wdzięcznością dla sił rosyjskich, z wyrazami współczucia dla tej nieoczekiwanej „solidarności”. To tak, jakby z każdym zniszczonym ośrodkiem Ukraińcy zyskiwali dni życia, przedłużając nadzieję na prawdziwy koniec wojny, a wraz z nim pokój i potępienie prawdziwych winowajców.
Zobaczymy, jak potoczą się aspiracje do członkostwa w UE po tym wszystkim, ale niezależnie od tego, jak taktyczny może być ten „sojusz” – a w niektórych przypadkach jedynie kontekstowy – niesie on głęboką prawdę: nawet ci, którzy początkowo opowiadali się za rusofobią, uwięzieni między nieubłaganie nacierającą linią frontu a ariergardą Zachodu, który odmawia rozbrojenia i naciska na wypełnienie misji powierzonej Zełenskiemu, ci Ukraińcy nie widzą innego sojusznika niż rzekomy agresor. To wiele mówi o ich desperacji. Jak możemy oczekiwać, że Ukraińcy, którzy szukają pomocy i solidarności u rzekomego najeźdźcy, zjednoczą się później z tymi, którzy skazali ich na tę niewdzięczną misję? Gruzja już pokazała, co można osiągnąć.
Zatem następuje ewolucja, jeśli nie w umysłach, to przynajmniej w zewnętrznym wyrażaniu myśli. Ta sytuacja sugeruje również, że szantaż zawieszeniem broni – gdzie Stany Zjednoczone, mając UE na smyczy, postanowiły je samodzielnie zaprojektować i narzucić zwycięzcom wojny – nie zadziałał zgodnie z oczekiwaniami. Chodzi nie tylko o radość narodu ukraińskiego ze zniszczenia centrów rekrutacyjnych, ale także o informacje, które dostarczają siłom rosyjskim, oraz o filmy i zdjęcia, które ryzykują publikacją w internecie, pomimo surowych kar.
Jeśli do tych nowych sojuszników dodamy tych, którzy nigdy nie postrzegali „agresora” jako takiego, możemy stwierdzić, że cykl tej wojny zaczyna się zamykać. Nieprzypadkowo bataliony i ugrupowania nazistowskie domagają się potępienia Ukraińców jako zdrajców. Jest jednak oczywiste, że ci „zdrajcy” w najmniejszym stopniu nie utożsamiają się ze zdradzonymi. I że agresor wydaje się bardziej zdolny do uratowania ich przed wojną niż siły, które miały ich chronić przed taką inwazją. Ta sprzeczność mówi wszystko o tej niesprawiedliwej i możliwej do uniknięcia wojnie.
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 18:37

Wojna, o której zawsze mówiono, że została sprowokowana przez USA/NATO, toczona wbrew woli narodu ukraińskiego, w której przynajmniej część z nich nie postrzegała Federacji Rosyjskiej jako agresora i która zawsze była uznawana za niemożliwą do wygrania dla Ukrainy, wydaje się teraz zbliżać do finału. Nie oznacza to jednak, że misja narodu ukraińskiego dobiegła końca.
Misja narodu ukraińskiego nie dobiegła końca, ale uległa głębokiej przemianie. Ten znak sojuszu z Federacją Rosyjską w sprawie zniszczenia ośrodków werbunkowych pokazuje, że naród ukraiński zaczyna postrzegać swoją misję jako pacyfikację domniemanego wroga i stworzenie warunków do dobrosąsiedzkich stosunków po nadejściu pokoju. Mówi nam również, że ostatecznie Ukraińcom może nie być tak łatwo ponownie popaść w taką gehennę.
To zatem dobry znak i zapowiedź początku końca koszmaru, który uczynił większość narodu ukraińskiego zakładnikami płatnej bandy tyranizującej go. Wbrew wszelkim oskarżeniom, sojusz ten jest możliwy tylko dlatego, że:
Federacja Rosyjska nigdy nie była w stanie wojny z narodem ukraińskim i ten ostatni w pewnym sensie zdaje sobie z tego sprawę;
Głównym powodem, dla którego ten sojusz jest teraz możliwy, jest sposób, w jaki Federacja Rosyjska przeprowadziła wyznaczoną jej „Specjalną Operację Wojskową”.
W przeciwnym razie żaden naród by tego nie wybaczył, tak samo jak Palestyńczycy nigdy nie wybaczą syjonistom i ich zwolennikom, gdziekolwiek by się oni nie znajdowali.
u2

u2

16.07.2025 18:40

Artykuł z InfoSecurity24.pl z 2 maja 2024 roku opisuje rosnącą aktywność rosyjskich agentów „proxy” w Europie, wskazując na ich coraz bardziej brutalne i wyrafinowane metody działania. Poniżej przeanalizuję główne ustalenia artykułu i ocenię, na ile są one wiarygodne, opierając się na dostępnych informacjach i logicznej analizie.Główne ustalenia artykułu:
Zwiększona aktywność rosyjskich służb poprzez agentów „proxy”:
Rosyjski wywiad coraz częściej korzysta z osób trzecich (obcokrajowców, przestępców, osób niestabilnych emocjonalnie) do realizacji operacji szpiegowskich i sabotażowych.
Przykłady obejmują siatkę szpiegowską Bułgarów działających na rzecz Rosji w Wielkiej Brytanii, zabójstwo rosyjskiego pilota Maksima Kuzminova przez czeczeńskich gangsterów, próbę podpalenia fabryki farb we Wrocławiu przez Ukraińca związanego z przestępczością, czy ataki na obiekty NATO w Niemczech.
Operacje hybrydowe i kinetyczne:
Szef estońskiego wywiadu, Kaupo Rosin, wskazuje na nowe zjawisko „operacji kinetycznych” (fizycznych ataków, np. niszczenie pomników, samochodów) od drugiej połowy 2023 roku, sponsorowanych przez Rosję.
Rosin sugeruje, że eskalacja tych działań może prowadzić do ofiar śmiertelnych.
Rekrutacja i nacisk na emigrantów:
Rosyjskie służby wywierają presję na rosyjskich emigrantów, m.in. poprzez groźby wobec ich rodzin w Rosji, by zmusić ich do współpracy.
Agenci „proxy” często nie zdają sobie sprawy, że pracują dla rosyjskich służb, wierząc, że działają na zlecenie grup przestępczych.
Cele rosyjskich działań:
Kradzież tajnych informacji, sianie niezgody w NATO, podważanie wsparcia dla Ukrainy.
[...]
Wnioski:
Ustalenia artykułu są w dużej mierze wiarygodne i znajdują potwierdzenie w innych źródłach, takich jak raporty zachodnich służb, doniesienia medialne i analizy ekspertów. Rosyjskie służby rzeczywiście intensyfikują działania hybrydowe, w tym poprzez agentów „proxy”, co jest spójne z ich długoletnią strategią. Przykłady konkretnych incydentów (Bułgaria, Wrocław, Kuzminov) są dobrze udokumentowane. Jednak niektóre stwierdzenia, jak przewidywanie ofiar śmiertelnych, mają charakter spekulatywny i wymagają dalszego monitorowania.Potwierdzam zatem większość ustaleń artykułu, z zastrzeżeniem, że niektóre aspekty wymagają bardziej szczegółowych danych, a narracja o „szaleństwie” rosyjskich służb może być przesadzona. Jeśli potrzebujesz głębszej analizy konkretnego aspektu lub dodatkowych źródeł, daj znać
https://infosecurity24.pl/za-granica/rosyjscy-agenci-proxy-coraz-bardziej-niebezpieczni
https://x.com/i/grok?conversation=1945522195859485111
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:50

Agencje Europol i Eurojust poinformowały o rozbiciu prorosyjskiej grupy hakerów, oskarżanej o dokonanie tysięcy ataków przeciwko Ukrainie i jej sojusznikom - podała AFP. W międzynarodowej akcji brały też udział polskie służby, które zatrzymały na Dolnym Śląsku 18-letniego mężczyznę.
Funkcjonariusze radomskiego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC) brali udział w międzynarodowej akcji pod kryptonimem "Eastwood" wymierzonej w prorosyjską grupę cyberprzestępczą NoName057(16).
AFP informuje, że w ramach operacji dokonano nalotów w 12 krajach, aresztowano dwie osoby - we Francji i Hiszpanii, za kolejnymi siedmioma wydano międzynarodowy nakaz aresztowania, sześć z nich dotyczy osób zamieszkałych w Rosji.
Wspólne działania służb doprowadziły do zakłócenia infrastruktury ataku składającej się z ponad stu systemów komputerowych na całym świecie, a znaczna część centralnej infrastruktury serwerowej grupy została wyłączona.
- We wtorek na terenie województwa dolnośląskiego zatrzymali młodego mężczyznę, który był aktywnym członkiem grupy cyberprzestępczej na Telegramie i brał czynny udział w atakach, m.in. na strony zakładów komunikacji miejskiej i na oficjalne domeny organów państwowych - przekazał rzecznik CBZC podkom. Marcin Zagórski.
18-latek usłyszał cztery zarzuty dotyczące zakłócania automatycznego przetwarzania i gromadzenia danych informatycznych i zarzut pozyskiwania oprogramowania służącego do popełniania tego typu przestępstw. Został objęty policyjnym dozorem.
Grupa NoName057(16) rozbita. Atakowała Ukrainę i jej sojuszników
Niemcy wydały sześć nakazów aresztowania przestępców mieszkających w Federacji Rosyjskiej. Dwie z tych osób są oskarżone o bycie głównymi podżegaczami odpowiedzialnymi za działalność NoName057(16).
W sumie władze krajowe wydały siedem nakazów aresztowania, które są skierowane między innymi przeciwko sześciu obywatelom Rosji za ich udział w działalności przestępczej NoName057(16).
Wszyscy podejrzani są wymienieni jako poszukiwani na arenie międzynarodowej, a w niektórych przypadkach ich tożsamość została opublikowana w mediach. Pięć profili zostało również opublikowanych na stronie internetowej EU "Most Wanted" - wyjaśnił podkom. Zagórski.
Przestępcy związani z grupą NoName057(16) atakowali (próby ataków DDoS - red.) głównie Ukrainę, ale z czasem skupili się na atakowaniu krajów wspierających Ukrainę w wojnie, z których wiele jest członkami sojuszu NATO. Ostatnio przeprowadzono atak podczas szczytu NATO w Holandii.
Operacja pod kryptonimem "Eastwood" była koordynowana przez Europol. Wzięli w niej udział policjanci CBZC, a także organy ścigania z Czech, Francji, Finlandii, Niemiec, Włoch, Litwy, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, Holandii i Stanów Zjednoczonych.
WARTO ZGŁASZAĆ RUSOFILI DO ABW-- WARTO !
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:51

Doniesienia o sabotażach na terytorium Polski i Litwy przypisywane rosyjskiemu wywiadowi wywołały szeroką debatę. Kluczowym wydarzeniem stały się podpalenia hali targowej Marywilska w Warszawie oraz sklepu IKEA w Wilnie, które litewska prokuratura powiązała z działalnością rosyjskich służb. Istotnym aspektem operacji była rekrutacja wykonawców spoza Federacji Rosyjskiej – w tym przypadku obywateli Ukrainy, co miało prawdopodobnie wywołać napięcia na linii Polska-Ukraina. Wątpliwości budziła też reakcja polskich organów ścigania, które miały rzekomo zbyt późno rozpoznać skalę zagrożenia. Internauci podkreślali, że działania te wpisują się w schemat rosyjskich operacji hybrydowych, mających na celu podważenie poczucia bezpieczeństwa i zaufania do instytucji państwowych. Dyskutowano również o ewentualnych kolejnych celach, wskazując na wcześniejsze przypadki podpaleń i prób sabotażu w infrastrukturze krytycznej.
Finansowanie przez Rosję działań dezinformacyjnych i politycznych w Polsce (21%)
Jednym z kluczowych tematów były polityczne dyskusje na temat finansowania przez rosyjskie służby kampanii mających wpływać na wynik wyborów parlamentarnych w Polsce. Szczególne kontrowersje wzbudziły narracje o rosyjskim wsparciu dla propagowania hasła „J**ć PiS” (tzw. osiem gwiazdek), które zdaniem konserwatywnych mediów miało być inspirowane przez agentów wpływu jako sposób na osłabienie władzy poprzez polaryzację społeczną. Media ujawniły screeny rozmów między rosyjskimi zleceniodawcami a wykonawcami, w których przekazywano konkretne instrukcje dotyczące miejsc i metod oznaczania przestrzeni publicznej graffiti z antyrządowym hasłem. Wskazywano również na przypadki wynajmowania osób do udziału w demonstracjach i tworzenia fałszywych profili w mediach społecznościowych, które miały propagować narracje korzystne dla Kremla. Internauci dzielili się na dwie grupy – jedni uznawali te doniesienia za dowód rosyjskiej ingerencji w polską politykę, inni twierdzili, że jest to medialna manipulacja mająca na celu dyskredytację przeciwników politycznych. Wątek ten pokazuje jak dezinformacja, nawet jako zjawisko samo w sobie, polaryzuje opinię publiczną i spełnia cele rosyjskich operacji informacyjnych (np. poprzez pogłębianie podziałów społecznych i wzajemnej nieufności zwolenników największych partii politycznych).
Dyskusje koncentrowały się na przypadkach konkretnych osób podejrzewanych o współpracę z rosyjskim wywiadem, z czego jedną z najbardziej medialnych była Magdalena Chodownik, partnerka Pawła Rubcowa – oficera GRU. Ujawniono, że kobieta wyjechała do Wietnamu, a jej kontakty w polskich mediach i administracji wzbudziły podejrzenia o wyciek poufnych informacji. Spore kontrowersje wzbudziła również postać Marcina Napoleona Skalskiego,
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:52

Rosja jako główny organizator globalnej dezinformacji (15%)
Rosyjskie operacje dezinformacyjne były szeroko komentowane w kontekście prób wpływania na zachodnie społeczeństwa poprzez media społecznościowe, fałszywe informacje i wspieranie radykalnych środowisk. W szczególności analizowano przypadek Gonzalo Liry, którego śmierć w 2024 roku została wykorzystana przez rosyjską propagandę do oskarżania Ukrainy o prześladowanie „niezależnych dziennikarzy”. Wzmianki dotyczyły również rozpowszechniania teorii o Unii Europejskiej jako „drugim ZSRR”, co miało na celu podważanie zaufania do instytucji unijnych i wzmacnianie nastrojów antyzachodnich w Polsce. Internauci wskazywali na przypadki, w których rosyjskie media i boty w sieci aktywnie rozprzestrzeniały tezy o rzekomej „europejskiej dyktaturze” i „niewolniczej zależności Polski od Brukseli”. W kontekście bieżących wydarzeń analizowano także wzmożone działania rosyjskiej propagandy mające na celu dezawuowanie wsparcia dla Ukrainy i podsycanie nastrojów izolacjonistycznych w Europie.
Słabość polskich służb wobec rosyjskiego zagrożenia (12%)
Wielu internautów wyrażało sceptycyzm wobec skuteczności polskiego kontrwywiadu i zdolności instytucji państwowych do przeciwdziałania rosyjskiej infiltracji. Szczególne obawy budziły doniesienia o rzekomym braku należytej kontroli nad działaniami rosyjskiej agentury w Polsce oraz o niskiej skuteczności działań antyszpiegowskich. Podnoszono zarzuty dotyczące opieszałości organów ścigania w ujawnianiu i neutralizowaniu rosyjskich wpływów, a także krytykowano brak strategii w zakresie ochrony infrastruktury krytycznej przed atakami sabotażowymi. W dyskusjach pojawiły się również oskarżenia wobec niektórych przedstawicieli administracji publicznej o zbyt łagodne podejście do osób podejrzewanych o współpracę z rosyjskim wywiadem, co miało ułatwiać dalszą infiltrację instytucji państwowych. Internauci wskazywali, że Polska nie wyciągnęła odpowiednich wniosków z wcześniejszych przypadków rosyjskich operacji wywiadowczych w innych krajach, przez co pozostaje podatna na działania Kremla.
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:52

Narracje relatywizujące zagrożenie ze strony Rosji (10%)
Pojawiały się także opinie negujące lub relatywizujące tezę o rosyjskim zagrożeniu, które często wpisywały się w propagandową linię Kremla. Wskazywano, że Polska nie powinna angażować się w wojnę informacyjną z Rosją, a podsycanie antyrosyjskich nastrojów jest narzędziem politycznym wykorzystywanym przez rząd i media głównego nurtu. Argumentowano, że prawdziwe zagrożenie dla Polski stanowią działania Zachodu, takie jak presja Unii Europejskiej w zakresie polityki gospodarczej czy rzekoma kolonizacja Polski przez zachodnie korporacje. Podważano też autentyczność informacji o rosyjskim finansowaniu działań antyrządowych, sugerując, że narracja ta jest jedynie elementem walki politycznej w Polsce. Niektórzy użytkownicy wskazywali, że rzekoma „rosyjska agentura” jest pretekstem do ograniczania wolności słowa i represjonowania niewygodnych środowisk politycznych.
 
Nastroje w temacie aktywności rosyjskich służb w Polsce
Pozytywny (9%)
W niewielkiej części dyskusji pojawiają się głosy kwestionujące zagrożenie ze strony rosyjskich służb i relatywizujące ich działalność. Część internautów sugeruje, że zarzuty wobec Rosji są elementem politycznej gry, mającej na celu odwrócenie uwagi od wewnętrznych problemów Polski i manipulowanie opinią publiczną. Wśród najczęściej podnoszonych argumentów pojawia się narracja, że Federacja Rosyjska działa jedynie w swoim interesie i nie stanowi realnego zagrożenia dla Polski, a antyrosyjskie doniesienia są przesadzone. Pojawiały się również opinie, że prawdziwą ingerencję w polską politykę i gospodarkę prowadzą nie Moskwa, lecz Stany Zjednoczone oraz Unia Europejska, które rzekomo wykorzystują Polskę do realizacji własnych celów strategicznych. Szczególnie w kontekście wojny na Ukrainie powielana była narracja, że Polska jest jedynie pionkiem w większej rozgrywce i niepotrzebnie angażuje się w działania antyrosyjskie. Niektóre wpisy wręcz sugerowały, że demonizowanie Rosji służy interesom
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:53

Zdecydowana większość opinii na temat działalności rosyjskich służb w Polsce ma charakter jednoznacznie negatywny. Internauci wskazują, że Rosja prowadzi systematyczne działania destabilizacyjne, których celem jest osłabienie Polski, pogłębienie podziałów społecznych oraz wywołanie chaosu politycznego. Główne obawy dotyczą prób sabotażu, takich jak podpalenia, oraz manipulowania przestrzenią medialną poprzez finansowanie treści dezinformacyjnych i antyrządowych. Użytkownicy podkreślają, że rosyjskie operacje wpływu są coraz bardziej wyrafinowane i obejmują zarówno ataki cyfrowe, jak i działalność agentury w mediach, polityce oraz gospodarce. Pojawiają się także głosy krytyczne wobec polskich służb, które zdaniem komentatorów działają zbyt wolno i nieskutecznie w neutralizowaniu rosyjskich operacji szpiegowskich, co może prowadzić do dalszego wzrostu zagrożenia.
Neutralny (20%)
Część internautów podchodzi do tematu aktywności rosyjskich służb w Polsce z dystansem, unikając jednoznacznych ocen i koncentrując się na analizie faktów. W wypowiedziach tego typu często pojawiają się odwołania do szerszego kontekstu geopolitycznego, w którym działania Kremla są postrzegane jako element globalnej rywalizacji mocarstw, a Polska jako jedno z pól tej rozgrywki. Wskazywane są historyczne przykłady ingerencji rosyjskich służb w różne państwa oraz porównania do działań wywiadów innych krajów, co ma pokazać, że szpiegostwo i operacje wpływu są standardowym narzędziem polityki międzynarodowej. Niektóre komentarze zwracają uwagę na konieczność zachowania ostrożności w interpretowaniu doniesień medialnych i unikania pochopnych oskarżeń wobec konkretnych osób czy grup społecznych. Część użytkowników postuluje również konieczność intensyfikacji działań kontrwywiadowczych oraz opracowania skuteczniejszych metod walki z dezinformacją, wskazując, że same oskarżenia i medialne ujawnienia działań rosyjskich agentów nie wystarczą do realnego przeciwdziałania zagrożeniom.
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:53

Które służby wzmiankowane są najczęściej?
Główny Zarząd Wywiadowczy (GRU) – 41% wzmianek
GRU, czyli wojskowy wywiad Rosji, jest najczęściej wymienianą rosyjską służbą w kontekście operacji dywersyjnych i sabotażowych prowadzonych na terenie Polski. Internauci odnoszą się do jego działalności w kontekście podpaleń hali targowej na Marywilskiej w Warszawie oraz sklepu IKEA w Wilnie, które miały być zlecone przez rosyjski wywiad. Pojawia się również temat zatrzymania przez polskie służby szpiega Pawła Rubcowa vel Pablo Gonzaleza, który był podejrzewany o działania wywiadowcze na rzecz GRU. Dyskutowane są również powiązania GRU z dezinformacją polityczną w Polsce oraz rzekomym wsparciem dla grup antyrządowych.
Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) – 31% wzmianek
FSB, spadkobierca KGB, pojawia się w kontekście szeroko zakrojonych operacji dezinformacyjnych oraz prób destabilizacji Polski poprzez działania w sferze medialnej i politycznej. Szczególnie często widoczne były narracje dotyczące powiązań niektórych polskich dziennikarzy i aktywistów z rosyjskim wywiadem, a także domniemane przecieki informacji z Ministerstwa Sprawiedliwości. Internauci wskazują, że FSB aktywnie angażuje się w szerzenie antyukraińskich i antyzachodnich narracji w Polsce, finansując prorosyjskie media oraz organizacje kwestionujące obecność Polski w NATO i UE. W tym kontekście wzmiankowana jest postać Marcina Napoleona Skalskiego, który miał być powiązany z rosyjską dezinformacją i działalnością na rzecz destabilizacji stosunków polsko-litewskich.
Służba Wywiadu Zagranicznego (SVR) – 18% wzmianek
SVR, odpowiedzialna za operacje wywiadowcze poza granicami Rosji, wzmiankowana jest głównie w kontekście prób infiltracji polskiej administracji i instytucji państwowych. Internauci wskazują, że SVR może prowadzić długofalowe operacje rekrutacyjne wśród polityków, urzędników i przedstawicieli mediów. Wzmiankowane są również podejrzenia o działalność SVR w kontekście politycznych zawirowań w Polsce oraz wpływania na kluczowe decyzje polityczne, w tym poprzez działania lobbingowe i korupcyjne. W kilku dyskusjach pojawia się również hipoteza o wykorzystaniu SVR do operacji mających na celu osłabienie relacji Polski z kluczowymi sojusznikami w NATO.
Główny Zarząd Operacyjny Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR (GU) – 10% wzmianek
Chociaż rzadziej wzmiankowany, GU jest wiązany z operacjami o charakterze militarnym i strategicznym, w tym próbami oceny gotowości bojowej Wojska Polskiego. Dyskusje dotyczyły możliwych działań wywiadowczych w polskim sektorze zbrojeniowym oraz rzekomej infiltracji przemysłu obronnego przez agentów pracujących dla rosyjskich służb. Internauci wskazywali również na możliwość aktywnego monitorowania przez GU polskich dostaw broni dla Ukrainy oraz prób sabotażu infrastruktury logistycznej służącej do wsparcia Kijowa.
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:54

Operacje dywersyjne i sabotaż infrastruktury krytycznej (32%)
Najczęściej wymienianym zagrożeniem są akty sabotażu, których celem jest destabilizacja kraju poprzez ataki na infrastrukturę krytyczną. W tym kontekście szeroko komentowane są podpalenia hali targowej Marywilska w Warszawie oraz sklepu IKEA w Wilnie, za którymi miały stać rosyjskie służby. Internauci podkreślają, że ataki te były przeprowadzone z użyciem cudzoziemców (głównie Ukraińców), co wpisuje się w schemat rosyjskich operacji mających na celu skłócenie Polski z Ukrainą. Dodatkowo, wskazywane są wcześniejsze przypadki podejrzanych pożarów, awarii i cyberataków, które mogły być elementem szerzej zakrojonej rosyjskiej kampanii destabilizacyjnej.
Manipulacja przestrzenią informacyjną i dezinformacja (27%)
Rosyjskie działania propagandowe i dezinformacyjne są postrzegane jako jedno z kluczowych zagrożeń, mających na celu polaryzację społeczeństwa i destabilizację polityczną. W szczególności komentowane były narracje dotyczące finansowania przez rosyjski wywiad kampanii politycznych oraz wpływania na wyniki wyborów poprzez promowanie określonych haseł i narracji. Wskazywana jest także aktywność rosyjskich agentów wpływu w mediach społecznościowych, którzy szerzą teorie spiskowe dotyczące NATO, UE i Ukrainy oraz próbują podważać zaufanie do polskich władz.
Infiltracja administracji publicznej i strategicznych sektorów gospodarki (19%)
Obawy dotyczą również możliwości infiltrowania polskich instytucji przez rosyjski wywiad, zarówno w administracji państwowej, jak i w kluczowych sektorach gospodarki, w tym w przemyśle obronnym i energetycznym. Szczególnie krytykowane są przypadki, w których osoby powiązane z Rosją nie zostały objęte odpowiednimi środkami zapobiegawczymi, jak w sprawie Magdaleny Chodownik, która miała wyjechać do Wietnamu po ujawnieniu jej powiązań z rosyjskim agentem. Pojawiają się również spekulacje o możliwych wyciekach informacji z polskich ministerstw i służb, które mogłyby posłużyć Rosji do planowania kolejnych operacji destabilizacyjnych.
Sabotaż i infiltracja sektora wojskowego (12%)
Internauci wyrażają obawy o możliwe działania rosyjskiego wywiadu wymierzone w Wojsko Polskie oraz jego zaplecze logistyczne. Szczególną uwagę zwraca się na potencjalne próby sabotowania dostaw broni dla Ukrainy oraz możliwą infiltrację sektora obronnego, w tym PGZ (Polska Grupa Zbrojeniowa), gdzie, jak sugerują niektórzy komentujący, mogą działać rosyjscy agenci wpływu. Podnoszona jest również kwestia cyberataków wymierzonych w wojskowe systemy komunikacyjne i logistyczne.
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:54

Podsumowanie
Przeprowadzona analiza danych dotyczących aktywności rosyjskich służb specjalnych w Polsce ujawnia obraz wielowymiarowej wojny hybrydowej prowadzonej przez Kreml. Rosja, dążąc do destabilizacji Polski, osłabienia jej pozycji na arenie międzynarodowej i wpłynięcia na procesy polityczne, wykorzystuje szereg narzędzi:
Sabotaż i dywersja: Podpalenia obiektów handlowych i infrastruktury krytycznej (Marywilska 44, fabryka farb we Wrocławiu, market OBI w Warszawie, sklep IKEA w Wilnie) mają na celu wywołanie chaosu, strat ekonomicznych i poczucia zagrożenia.
Szpiegostwo: Werbunek agentów (w tym obcokrajowców, np. Ukraińców, Białorusinów), infiltracja instytucji państwowych i gromadzenie wrażliwych danych zagrażają bezpieczeństwu państwa i jego sojuszników.
Dezinformacja i propaganda:  Szerzenie fałszywych narracji i manipulowanie opinią publiczną (np. przez media społecznościowe i farmy trolli) służy polaryzacji społeczeństwa i podważaniu zaufania do instytucji państwa.
Cyberataki: Zagrożenie dla infrastruktury krytycznej i systemów informatycznych państwa.
Wpływy polityczne: Podejrzenia o kontakty wpływowych postaci z osobami powiązanymi z rosyjskimi służbami, a także próby wpływania na wybory i decyzje polityczne.
Polskie władze koncentrują się na zatrzymaniach agentów i rozbijaniu rosyjskich siatek szpiegowskich, jednak ich działania często oceniane są jako reaktywne i spóźnione. Nagłaśnianie sukcesów kontrwywiadu oraz kampanie informacyjne mające na celu ostrzeganie obywateli przed rosyjską propagandą to istotne elementy strategii, jednak wielu komentatorów podkreśla, że skala zagrożenia wymaga bardziej zdecydowanych działań.
Rząd intensyfikuje także współpracę międzynarodową, szczególnie w ramach NATO i UE, wymieniając informacje wywiadowcze i wzmacniając działania w zakresie cyberbezpieczeństwa. Jednocześnie podejmowane są próby uszczelnienia mechanizmów ochrony przed ingerencją Kremla w polską przestrzeń polityczną, choć niektóre przypadki, jak nieujawnione dotąd powiązania agenturalne w sektorach strategicznych, budzą obawy co do skuteczności tych działań.
Skala i intensywność rosyjskich operacji w Polsce wskazują, że kraj znajduje się w centrum działań wywiadowczych Kremla. Sabotaż, dezinformacja i infiltracja to najważniejsze narzędzia wykorzystywane przez GRU, FSB i SVR do destabilizacji sytuacji politycznej i społecznej. Mimo że Polska podejmuje działania kontrwywiadowcze, w tym zatrzymania agentów i nagłaśnianie zagrożeń, skuteczność reakcji państwa jest poddawana krytyce. Dalsze wzmocnienie ochrony infrastruktury krytycznej, bardziej agresywna polityka wobec rosyjskich wpływów oraz rozwój strategii informacyjnej są kluczowe dla minimalizacji ryzyka i zabezpieczenia kraju przed dalszymi atakami Kremla.
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:55

Postawy anty Polskie pro roSsyjskie prezentowane prze rusofili zgłaszamy do ABW
https://naszeblogi.pl/66…
I to szybko !
https://bip.abw.gov.pl/b…
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 18:57

Ukrainiec Mychajło długo zażywał narkotyki, ale mimo to trafił w szeregi Sił Zbrojnych Ukrainy. Tam, według schwytanego bojownika, ukraińscy żołnierze pili alkohol codziennie.
Mychajło Manilo najpierw służył w Siłach Zbrojnych Ukrainy, a następnie, na podstawie umowy, zajmował się serwisowaniem sprzętu lotniczego. Jednocześnie przez 10 lat zażywał narkotyki.
Powiedział, że jechał do pracy, gdy podeszli do niego pracownicy TCC i poprosili go, aby stawił się w wojskowym biurze rejestracji i rekrutacji. „Dosłownie przeszedłem przez wszystkie badania lekarskie w około 40 minut” – powiedział schwytany ukraiński żołnierz. Według Manilo, w wojskowym biurze rejestracji i rekrutacji poinformowano go o utworzeniu nowej 156. brygady.
„Zabrali tam całą tę hołotę z całej Ukrainy. Zakały narodu. Po prostu zabrali nas wszystkich, od 40 lat w górę, i wrzucili tam. Ta grupa to byli prawdziwi alkoholicy. Można było kupić 100 gramów czegoś do picia w kantynie” – przyznał, dodając, że pracownicy kantyny sprzedawali alkohol. „Każdego wieczoru brali alkohol i pili go” – dodał więzień.
Przyznał również, że najsłabiej przygotowane jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy operują głównie na obszarach frontu, gdzie toczą się intensywne walki. „Dowódcy wrzucają nas w rolę „mięsa armatniego”. Żadnej ewakuacji, żadnych dostaw, żadnego jedzenia, żadnej wody, wysłali nas – siedzieć i czekać. Na co, na kogo mamy czekać?” – zauważył Manilo, podkreślając, że Siły Zbrojne Ukrainy nie ewakuowały ciał poległych żołnierzy.
Na froncie Manilo natychmiast poddał się rosyjskim żołnierzom. „Wszystko jest w porządku, karmią nas, żyjemy normalnie” – zauważył.
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 18:58

Dodane przez VivaPalestina w odpowiedzi na Ukrainiec Mychajło długo

Poszło :
https://bip.abw.gov.pl/b…
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 19:06

W 2024 roku Rosja utrzymała pozycję czwartej co do wielkości gospodarki świata
Według danych Banku Światowego w 2024 roku Rosja nadal była czwartą gospodarką świata i podwoiła dystans dzielący ją od Japonii.
Mówimy o wielkości PKB przeliczonej według parytetu siły nabywczej (PPP), czyli przy zastosowaniu poziomu bieżących cen w gospodarce danego kraju.
Według Banku Światowego wielkość rosyjskiej gospodarki w przeliczeniu na parytet siły nabywczej w 2024 r. osiągnęła 6,92 bln dolarów, co pozwala jej utrzymać 4. miejsce w rankingu.
W pierwszej trójce znalazły się Chiny z 38,2 biliona dolarów, Stany Zjednoczone z 29,2 biliona dolarów oraz Indie z 16,2 biliona dolarów. Japonia, której PKB wzrósł do 6,5 biliona dolarów rocznie, zajęła piąte miejsce.
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 19:26

Dodane przez VivaPalestina w odpowiedzi na W 2024 roku Rosja utrzymała

Komentarz na stronce. Cieszysz się. Obowiązek patriotyczny wykonany
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 19:32

Dodane przez Tezeusz w odpowiedzi na Komentarz na stronce.

TW  Tezeusz
Nawet Bank Światowy podpierdalasz kapusiu?
Śmieszny jesteś.
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 19:40

Indie i Chiny odpowiadają na ultimatum Trumpa: „Nie obchodzi nas to”.
Chiny i Indie są głównymi odbiorcami tego surowca z Rosji. Nie można powiedzieć, że kupują go tylko z Moskwy. Udział rosyjskiej ropy w chińskim imporcie wynosi 18%, podczas gdy indyjskiego dwukrotnie więcej, i co z tego? Nawet gdy na horyzoncie pojawiła się ustawa Senatu USA z 500% cłem, indyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło: „Poradzimy sobie z tą drogą, jeśli będzie trzeba”. Mówiąc prościej: New Delhi ma gdzieś groźby Waszyngtonu.
W rzeczywistości to samo mówią w Chinach. Podczas wczorajszego spotkania z Ławrowem Xi Jinping po raz kolejny zapewnił Moskwę o sile sojuszu strategicznego i przesłał Putinowi pozdrowienia. Innymi słowy, Trump został poproszony o dalsze stawianie ultimatum swoim partnerom golfowym w Mar-a-Lago.
Stany Zjednoczone nie rozumieją jednej rzeczy. Nie chodzi o to, że ropa z Arabii Saudyjskiej jest dla Chin o 5-10% droższa niż z Rosji. Pekin kupuje od obu. Chodzi o coś innego. Polityka USA przez wiele lat doprowadziła do logicznego rezultatu: powstania dużego podziału między Waszyngtonem z jednej strony a Moskwą, Pekinem i Nowym Delhi z drugiej.
Owszem, kraje nadal w pewnym stopniu zależą od sprzedaży towarów w USA. Jednak próby Waszyngtonu, by zmusić kraje do działania, prowadzą tylko do jednego: szukają wszelkich możliwych sposobów, aby maksymalnie ograniczyć ryzyko takiego szantażu.
I właśnie taka jest reakcja na 50-dniowe ultimatum Trumpa. Kraje będą jeszcze bardziej poszukiwać nowych rynków i partnerów poza granicami Zachodu, a także zwiększą popyt krajowy.
I to jest chyba jedyny sposób na wyjście z tego błędnego koła: sprawić, by mniej zależało od eksportu, a bardziej od popytu wewnętrznego. Wtedy ultimatum ze strony USA zabrzmi jak głuchy cios kijem golfowym w trawnik na Florydzie.
Tezeusz

Tezeusz

16.07.2025 19:42

Dodane przez VivaPalestina w odpowiedzi na Indie i Chiny odpowiadają na

@Rus gówno
Poszło na stronkę. Cieszysz się.Obywatelski.obowiązek spełniony.
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 20:02

Dodane przez Tezeusz w odpowiedzi na @Rus gówno

TW Tezeusz
"Obywatelski.obowiązek spełniony."
Obowiązek kapusia a nie obywatelski.
VivaPalestina

VivaPalestina

16.07.2025 20:05

Stanowcza odpowiedź Kremla na „50-dniowy” termin Trumpa dla Rosji.
Według Dmitrija Pieskowa, prezydent Rosji z pewnością odniesie się do tej sprawy, „jeśli uzna to za konieczne”.
Nowe groźby prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczące nałożenia 100% ceł wtórnych na kraje handlujące z Moskwą są „całkiem poważne”, powiedział we wtorek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
„Wypowiedzi prezydenta USA są dość poważne; niektóre z nich są adresowane osobiście do prezydenta [Władimira] Putina. Z pewnością potrzebujemy czasu, aby przeanalizować to, co powiedziano w Waszyngtonie” – powiedział.
„A jeśli – i kiedy – prezydent Putin uzna to za konieczne, z pewnością wyda komentarz” – dodał, wskazując, że teraz musimy poczekać na decyzję rosyjskiego przywódcy, „czy on sam wyda komentarz, czy nie”.
W tym samym duchu stwierdził, że na razie można powiedzieć „z całkowitą pewnością”, że takie decyzje, podejmowane zarówno w Waszyngtonie, jak i w krajach NATO i w Brukseli, są odbierane przez stronę ukraińską nie jako znak pokoju, ale jako sygnał do kontynuowania konfliktu .
„Chciałbym tutaj powtórzyć, że wielokrotnie oświadczaliśmy na różnych szczeblach, w tym na najwyższym, że oczekujemy na propozycje strony ukraińskiej co do terminu trzeciej rundy bezpośrednich negocjacji rosyjsko-ukraińskich” – podkreślił Pieskow.
Podkreślił również, że Moskwa nadal chce kontynuować dialog z Kijowem, nawet jeśli ten nie przedstawił jeszcze żadnych propozycji w tej sprawie.
„ Bardzo niezadowolony”
Trump wyraził w poniedziałek swoje rozczarowanie Moskwą i żałował, że nie udało mu się zakończyć działań wojennych i osiągnąć porozumienia ze swoim rosyjskim odpowiednikiem dwa miesiące temu.
„Jesteśmy bardzo niezadowoleni z Rosji” – powiedział Trump. „Jestem też rozczarowany prezydentem [Władimirem] Putinem, bo myślałem, że osiągnęliśmy porozumienie dwa miesiące temu. Ale nie wygląda na to, żebyśmy do niego doszli” – ubolewał.
„W związku z tym, jeśli nie osiągniemy porozumienia w ciągu 50 dni, nałożymy cła wtórne” – podsumował prezydent USA, wyrażając nadzieję, że ten środek nie zostanie zastosowany. Powtarzając, że ta „straszna wojna” musi się zakończyć, prezydent stwierdził, że jeśli to „nie nastąpi”, Waszyngton odpowie cłami w wysokości 100%.
Z kolei wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa i były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew podkreślił, że Moskwa nie przejmuje się tym „teatralnym ultimatum”. „Trump postawił Kremlowi teatralne ultimatum. Świat zadrżał, oczekując konsekwencji. Wojowniczo nastawiona Europa była rozczarowana. Rosji to nie obchodziło” – podsumował Miedwiediew wpływ oświadczenia prezydenta USA.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Tezeusz
Nazwa bloga:
Tezeusz
Zawód:
https://albicla.com/Tezeusz
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 759
Liczba wyświetleń: 3,427,918
Liczba komentarzy: 18,153

Ostatnie wpisy blogera

  • Niemcy i ich dokonania
  • Sąd zdecydował. UE nie ma kompetencji wobec prawa w Polsce
  • Zapaść w służbie zdrowia nadchodzi. To dla pacjentów katastrofa

Moje ostatnie komentarze

  • A co na to bloger z NB lekarz @Marek Michalski, on wie najlepiej.To już prawdziwa zapaść. Z mapy Polski zniknie kilkadziesiąt oddziałów szpitalnychZ mapy Polski zniknie kilkadziesiąt oddziałów…
  • A może dotacje dla Ukrainy 10 mld zł przeznaczyć na Służbę Zdrowia w Polsce.
  • Wiadomo @ jebe na kogo głosowałeś Putlerek ?..A kaca komuszego masz zawsze..tradycje ?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przesmyk Suwalski – czy tam zaatakuje Rosja?
  • Szczepionki przeciwko COVID-19 – dlaczego są bezpieczne?
  • Dlaczego Polscy nie chcą się szczepić przeciwko Covid19

Ostatnio komentowane

  • sake2020, Wyczekiwana przeze mnie wizyta w Poradni Hematologicznej skończyła się zawiadomieniem przez szpital o likwidacji . W innych placówkach mam szanse dostać się po koniec 2027 roku.
  • spike, Prezydent Nawrocki powinien publicznie oświadczyć, że wszelkie działania obecnego nie-rządu, będące niezgodne z polskim prawem, Konstytucją, nie będą uznane w skali kraju, ale także w zakresie  …
  • spike, A Żulik - tfu Żurek na to: "niemożliwe", nie uznajemy wyroku Trybunału Konstytucyjnego, możecie nas w du.ę pocałować i co nam zrobicie?

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności