Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
20 lat po odejściu św. Jana Pawła II
Wysłane przez Marek Baterowicz w 03-04-2025 [09:47]
W tych dniach zatem przypomnijmy to, co było dla Niego zawsze najważniejsze, nawet przed konklawe w 1978. A On sam to powiedział w 1997 u grobu Św.Wojciecha w Gnieźnie i w obecności prezydentów Polski, Czech, Litwy, Niemiec, Słowacji, Ukrainy i Węgier przybyłych na Mszę Świętą w 1000-lecie śmierci patrona Polski i wschodniej Europy. A w Homilii nasz papież powtórzył własne słowa, słynne wołanie z początku swego pontyfikatu : „OTWÓRZCIE DRZWI CHRYSTUSOWI! W imię poszanowania praw człowieka, w imię wolności, równości, braterstwa, także w imię międzyludzkiej solidarności i miłości wołam: nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi! Człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa. Dlatego mur, który wznosi się dzisiaj w sercach, mur, który dzieli Europę, nie runie bez nawrotu do Ewangelii. Bez Chrystusa nie można budować trwałej jedności. Nie można tego robić odcinając się od tych korzeni, z których wyrosły narody i kultury Europy, i od wielkiego bogactwa tylu wieków.
Jakże można liczyć na zbudowanie „wspólnego domu” dla całej Europy, jeśli zabraknie cegieł ludzkich sumień wypalonych w ogniu Ewangelii, połączonych spoiwem solidarnej miłości społecznej będącej owocem miłości Boga? O taką właśnie rzeczywistość zabiegał również św.Wojciech i za taką przyszłość oddał swoje życie. On też dzisiaj nam przypomina, iż nie można zbudować nowego porządku bez odnowionego człowieka, tego najmocniejszego fundamentu każdego społeczeństwa...”
Niestety, w r.2014, a zwłaszcza w 2022, wydarzyło się coś zupełnie przeciwnego, bo zamiast otworzyć drzwi Chrystusowi, otwarto bramy piekła i diabelskie dywizje wjechały na ziemie Ukrainy rozpoczynając okrutną wojnę między narodami, dotąd uchodzącymi za bratnie... ! Dlaczego doszło do tej nieludzkiej tragedii ? Bo – jak ostrzegał św.Jan Paweł II – nie można zbudować nowego porządku bez ODNOWIONEGO człowieka, a przecież prezydentem Rosji był i jest człowiek wychowany w Sowieckim Sojuzie... Wychowany ponadto w kulcie Stalina, jest więc jakby jego ideologicznym wnukiem. Rosja z takim przywódcą nie spełnia jeszcze proroctwa z Fatimy, a zatem nie nawróciła się naprawdę i dalej snuje swoje imperialne plany.
Trwa zatem eskalacja wojny z Ukrainą, mimo żałosnych i nadal daremnych prób negocjacji, albowiem Rosji nie zależy na pokoju i na sprawiedliwej współpracy z narodami, a wyłącznie jest opętana wolą wcielenia Ukrainy ( i innych terytoriów byłego ZSRR) do swego imperium. Ruski mir...W tym kontekście słowa Steve Witkoffa, jednego z naiwnych delegatów pokojowych, że Rosja nie zamierza atakować całej Europy, a jedynie...jej część, brzmią niepoważnie i śmiesznie! Jak łaskawi okazują się władcy Kremla chcąc wyłącznie zająć sobie tylko pars pro toto...? Czy aby na pewno ? Apetyt rośnie w miarę jedzenia, jak wiemy, zaś granice Rosji od wieków miały charakter „płynny”, by nie powiedzieć koniunkturalny. A skandalem było to, że Roosevelt uznał przesunięcie polskich granic po brutalnej i krwawej agresji 17 września 1939, co ułatwiło potem Sowietom budowę imperium. Rosja próbowała nawet eksportu rewolucji do Hiszpanii w 1936-39, a po 1945 nieomal sterując ONZ-etem wydała zimną wojnę Zachodowi, która – jak na półwyspie koreeańskim czy wietnamskim – przybrała kształt wojny otwartej. Czy nowy prezydent USA o tym nie pamięta? A dziś Rosja jest w ścisłym sojuszu z Chinami i Północną Koreą, także z Iranem, i w razie militarnego zwycięstwa tego sojuszu zapanuje nad resztą świata. Alianci z Pekinu i Pyongyang też marzą o zdemolowaniu demokracji Zachodu. A wówczas granice będą przesuwane jak ławy w karczmie! Wojny na planecie mnożą się z szybkością dźwięku, od Bliskiego Wschodu po Afrykę i być może wkrótce Azję. Bezradne ONZ nie jest w stanie przywrócić pokoju, tylko inne plagi ( jak np. trzęsienie ziemi w Burmie ) zdołają przejściowo zatrzymać tę wojenną machinę...A na horyzoncie bardzo wyraźnie rysuje się konflikt globalny, być może z użyciem broni nuklearnej. Czy ludzkość sobie z tym poradzi? A imperium zła ( i północna Korea) nie ustają w tych atomowych pogróżkach.Bardziej racjonalne wydają się Chiny, ale jak długo? Znowu trwają ich manewry wokół Taiwanu...
Wolny świat natomiast, zalękniony, jak zwykle szuka recepty na pokój. Nie znalazł jej w Monachium przed drugą wojną światową, a czy teraz w powtórnej edycji Monachium będzie miał więcej szczęścia? Unia Europejska nie dysponuje nawet armią, a poszczególne kraje europejskie – dryfujące bez USA – czy potrafią stawić czoła sojuszowi Moskwy,Pekinu i Pyongyang, a może i Teheranu? Cała nadzieja w NATO, ale choć silniejsze o Finlandię i Szwecję, czy nie grozi mu nagle rozłam z USA? Niejasno wygląda też natowska Turcja, targana obecnie politycznym kryzysem...Więcej pytań niż odpowiedzi i dużo obszarów wolnego świata wymaga obrony przed imperium zła, które niedawno pozyskało nowych aliantów.
A jak w orędziu z 1997, skierowanym do prezydentów siedmiu państw europejskich, mówił św.Jan Paweł II : „Nie można pozostawić żadnego kraju, nawet słabszego, poza obrębem wspólnot, które obecnie powstają!”. Słowa te odnoszą się też i do Ukrainy, która od stuleci była jakby naszą siostrą, czasem grzeszną, gdy zapominała o piątym przykazaniu. A wojny ustaną i pokój na świecie zapanuje dopiero wtedy, gdy otworzymu drzwi Chrystusowi jak marzyl o tym św.Jan Paweł II. Przyszłość naszej planety zależy zatem od tego czy ludzkość przyjmie naukę Zbawiciela. Papież Franciszek powinien więc częściej przypominać homilie naszego Karola Wojtyły, wielkiego Gazdy z Watykanu.
Marek Baterowicz
Komentarze
03-04-2025 [14:48] - Marek Kudła | Link: Takiego człowieka i papieża
Takiego człowieka i papieża jakim był Jan Paweł II - Polak, nie będzie już nigdy ! No chyba, że Polska wyda na świat drugiego takiego Wojtyłę !