Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
1 mln samochodów elektrycznych w 2025 w Polsce
Wysłane przez Alina@Warszawa w 09-01-2025 [22:22]
Warto czasami przypomnieć sobie co to było planowane w takim np. 2020 roku, w jakich warunkach i co z tego wynikło.
Ten milion elektrycznych samochodów to oczywiście pomysł rządu PiS, jeden z dwóch, które "nie wyszły". O produkcji tych samochodów słyszeliśmy coraz to rzadziej, bo wprawdzie pojawił się jakiś prototyp i miała powstać fabryka koło Lublina, ale to nie wyszło . [Drugie co nie wyszło poza koncepcje i jakieś projekty to CPK i cała koncepcja szybkich kolei do tego portu].
Na szczęście udało się PiS-owi wybudować S19, tak, że podróż z Rzeszowa do W-wy skróciła się o 2 godz! Udało się zrobić przekop rzez Mierzeję Wiślaną, i wyjątkowa konstrukcję tunelu pod Świną w Świnoujściu, dzięki czemu życie tam stało się normalne, a nie zależne od promów. Jest też wiele innych sukcesów ułatwiających życie, jak odnowione połączenia kolejowe, dużo remontów dróg lokalnych.
PiS budował BEZPŁATNE drogi szybkiego ruchu, o standardzie autostrad z wieloma zjazdami, które znacząco ułatwiają życie na prowincji, a nie są tylko trasami tranzytowymi dla wielkomieszczuchów.
Ale wróćmy do samochodów elektrycznych. O tym jakie są pomysły rządu Tuska na temat samochodów elektrycznych nawet nie warto pytać, bo wiadomo, że to decyzje niemieckie, a nie Tuskowe. Temat nie jest poruszany przez ten rząd.
Do napisania tej notki sprowokował mnie wpis śp. inż. Marka Żadrożniaka, który znalazłam tu:
Jak to naprawdę jest z samochodami elektrycznymi (1)
Wiadomo, że w Internecie nic nie ginie, ale często staje się niewidoczne, albo "strona nie istnieje".
Dlatego pozwalam sobie przekopiować 100% tekstu:
(1) PUNKT 1. Założenia Rządu III RP w sprawie „elektromobilności”
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział buńczucznie, że plan elektromobilności ma rozwiązać wiele wyzwań stojących przed polską gospodarką, takich jak wymogi klimatyczne UE i unijny plan dekarbonizacji, czyli zmniejszenia emisji CO2.
„Transport odpowiada za blisko połowę całej emisji CO2, w związku z tym my chcemy tę połowę właśnie bardzo mocno zaatakować” – zaproponował narodowi premier Mateusz Morawiecki.
I tak w czerwcu 2016 zakreślono śmiały plan: „Za 10 lat w Polsce ma być 1 mln samochodów na prąd a elektryfikacja motoryzacji będzie kołem zamachowym naszej gospodarki” - zapowiedzieli wicepremier Mateusz Morawiecki i minister energii Krzysztof Tchórzewski. 10-letni plan został ujęty w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, opracowanej pod kierunkiem premiera Mateusza Morawieckiego a więc niewątpliwie jest to sprawa wagi państwowej.Skąd się zatem wzięło, te obiecane, milion aut elektrycznych?
Jacy eksperci dokonali ministrowi takich kalkulacji? Żadni.
Z tego, co wiem, ministrowi Tchórzewskiemu się tak po prostu powiedziało, bo nie bardzo wiedział, o czym mówi.Doszedł zapewne do wniosku, że milion to okrągła liczba i dobrze zabrzmi w propagandzie. Nie za mała, żeby nie było za mało ambitnie, i nie za duża, skoro każdego roku przybywa w Polsce ponad milion aut spalinowych. Trochę to dziwne, bo należy wiedzieć, że w 1974 ukończył studia na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej.
Kolejny wiceminister energii (dr nauk ekonomicznych) Michał Kurtyka ocenił, że jeśli w A.D. 2025 będzie w Polsce 1 mln samochodów elektrycznych, stworzy to dodatkowe zapotrzebowanie na 2 TWh energii rocznie, zapewniając elektrowniom 2 mld zł przychodów czyli 1 zł za kWh (obecnie jest to 20 – 30 groszy więc też wygląda dziwnie).Dokonajmy wstępnie prostego obliczenia, którego wynik zostanie przywołany i omówiony w dalszej części opracowania: 2 TWh energii rocznie = 2 000 000 MWh/ 365 dni = 5479,5 MWh co odpowiada mocy ciągłej 228 MW (dwieście dwadzieścia osiem MW). Takiej to dodatkowej mocy potrzeba w systemie elektroenergetycznym wg wiceministra energii Michała Kurtyki, żeby móc naładować eksploatacyjnie ten milion samochodów. W kWh wypada po 5,5 kWh na jeden samochód w ciągu każdej doby a więc jedno ładowanie na tydzień – 10 dni.
To ważne dane.
Szydło wyszło z worka, przy okazji publikacji dokumentu pod nazwą Strategia Zrównoważonego Rozwoju Transportu do 2030 roku. A w nim zapisano zupełnie co innego niż obiecał premier a mianowicie 600 tysięcy samochodów elektrycznych i hybrydowych. Nastąpiła więc niewielka korekta, taka prawie o połowę – str. 62 SRT2030.
Pod koniec 2017 roku w Polsce dostępne były 522 punkty ładowania aut elektrycznych zaś Ministerstwo energii zakłada, że w ciągu dwóch lat – do 2020 roku – powstanie w Polsce ok. 6,5 tys. takich punktów – pisze politykainsight.pl. Ma to nastąpić dzięki zaangażowaniu takich firm jak m.in. PKN Orlen, Lotos, GDDKiA, PGE, Tauron, Innogy. Premier Morawiecki obiecuje na ten cel 3-4 mld euro. Na COP24 mówił, że „na rozwój elektromobilności i czystego transportu Polska tylko bezpośrednio przeznaczy w najbliższych 10 latach około 3-4 mld euro i te kwoty powiększamy w najbliższych naszych budżetach”.
Tyle tytułem wstępu.Autor: mgr inż. Marek Zadrożniak. Jestem mgr inż. elektrykiem, po studiach dziennych na Politechnice Warszawskiej, praca mag./obrona 4,5/5,0.
Marek Zadrożniak 2 lipiec 2020
Warto poćwiczyć i liczenie i myślenie. Dla mnie zabawna w tym tekście jest cena 1 kWh 20 – 30 groszy. Bo wciąż spotykam się z poglądem, że cena energii elektrycznej wzrosła zaledwie o 20-30%!
Tymczasem mówi się teraz o cenie 1,10 - 1,30 zł/kWh, czyli 4-5 razy! To jest 400-500%! Czy to na obiecane "inwestycje" miały pójść owe miliardy zł? Poszły? Tylko dlaczego za to mają płacić najbiedniejsi???
Niestety kiedy to piszę nie mam żadnych aktualnych faktur za zużytą energię (a ciekawa jestem bardzo rozliczenia, bo mam I rok panele fotowoltaiczne!).
Mają rację protestujący przed PGE, że dzieje się coś złego, że ów "Zielony ład" to jakiś wielki przekręt i program mega-złodziejstwa. Artykuł śp. Marka Zadrożniaka ma niesamowitą wymowę po 4 latach i zmianie rządu.... Bo wygląda, jakby ten cały "zielony ład", miał za cel zminimalizowanie zużycia paliw płynnych (rosyjskich i arabskich), przy okazji - wyeliminowanie polskiego węgla, jako konkurencji dla brunatnego, niemieckiego.
Można odnieść wrażenie, że oto III wojna światowa toczy się na naszym terenie i jesteśmy jej ofiarą. Tym razem jest to bowiem wojna światowa ENERGETYCZNA! Polska jest właśnie pozbawiana własnych źródeł energii, niezależnych od zewnętrznych dostaw i technologii. Każdy kto to realizuje jest zdrajcą, terrorystą, człowiekiem zasługującym na sąd wojskowy i najwyższy wymiar kary.
YouTube:
Komentarze
09-01-2025 [23:02] - marsie | Link: Nie przejmuj się za bardzo,
Nie przejmuj się za bardzo, poczytaj:
https://biuletynnowy.blogspot.com
B.N. 02/25. DEMOKRACJA WALCZĄCA RDZEWIEJE?
Pozdrówka dla NB!
09-01-2025 [23:44] - smieciu | Link: Podsumowując co zrobił PiS?
Podsumowując co zrobił PiS?
Drogi. Tylko drogi. Drogi obiektem kultu w Polsce. Wszystkie te projekty pod kontrolą i ze wsparciem z UE.
Jedyną samodzielną inwestycją PiS był Przekop. Tak swoją drogą też oczywiście droga. Tyle że wodna.
Ale niedokończona. I zasadniczo bezcelowa. Która co najwyżej stanie się fajnym szlakiem turystycznym. Oczywiście tak naprawdę w przypadku Przekopu zapewne chodziło o coś innego. Można zgadywać związanego z wojną na Ukrainie.
Ale tak czy siak tylko te drogi.
Nawet CPK był też z tego gatunku. Lotnisko w Radomiu.
Tylko komu tak naprawdę mają one służyć? Jak nie wielkim zagranicznym bytom, które mają ułatwiony dostęp do miejsc zbytu. Drogi. Magazyny. Itp.
No ale Polak przejedzie się autostradą i jest szczęśliwy. Tego mu w życiu brakowało. Szczęśliwy i dumny.
Co tam produkcja! Niechby nawet tych nieszczęsnych elektryków. Na to forsy nie ma!
10-01-2025 [06:42] - Tezeusz | Link: Warto poszukać paliwa za 5.19
Warto poszukać paliwa za 5.19... akademików za 1zł, itd...kłamstwa, matactwa, niszczenie gospodarki, ruina moralna, lizanie dupska szwabom ot i tęczowo ruda waddddzzzaaa.