Na koniec roku o morzu ...

Z morzem to u nas jest dziwna sprawa. Polska jest krajem morskim. Posiada długą linię morskiego wybrzeża, posiada porty morskie, stocznie remontujące i budujące statki, kompanie żeglugowe, które uprawiają żeglugę po całym świecie. Wreszcie w Polsce mieszka kilkadziesiąt tysięcy ludzi (a licząc rodziny to kilkakrotnie więcej) żyjących bezpośrednio z pracy na morzu.  A w świadomości Polaków, morze praktycznie nie istnieje. To znaczy istnieje, ale tylko, jako egzotyka. O pracy na morzu wyobrażenie, jakie funkcjonuje to takie, że marynarz w noc się bawi a w dzień w hamaku śpi. I jeszcze, jako wakacje, czyli wyjazd nad morze i na morskie plaże. Natomiast nie istnieje, jako miejsce zarabiania na życie, robienia interesów, dorabiania się.  Jednym słowem nie istnieje, jako ten dział gospodarki, który może wpływać na podniesienie poziomu życia całego społeczeństwa.
Toteż dzisiaj, na koniec roku kilka słów nie o morskiej egzotyce, ale o morskiej ekonomii (w znaczeniu gospodarki). Ekonomia może być dobra albo zła, jak to ładnie ujął w swojej książce czeski filozof i ekonomista Tomas Sedlacek. Od siebie powiem, że ekonomia morza, to jest ta dobra. Dzięki morzu zbudowały niegdyś swoją potęgę gospodarczą takie państwa jak Wielka Brytania, Hiszpania, Portugalia czy też Holandia. Te i wiele innych państw, czerpią korzyści z ‘uprawiania’ morza do dnia dzisiejszego. Przyczyna jest prosta. Morza i oceany zajmują trzy czwarte powierzchni ziemi.  To z kolei powoduje, że koło 80% towarów w globalnym handlu międzynarodowym jest przewożonych drogą morską. Transport morski jest dominującą formą przewozu ze względu na jego efektywność kosztową i zdolność przewozu dużych ilości ładunków na długie dystanse, szczególnie w przypadku towarów masowych, takich jak ropa naftowa, gaz, rudy metali czy zboże. Jeżeli weźmiemy pod uwagę Unię Europejską to te proporcje są jeszcze bardziej znamienne.  Otóż w przypadku UE aż 90% towarów w handlu z resztą świata jest przewożone drogą morską. Przewozy drogą morską są też znaczące w handlu wewnętrznym państw unijnych i wynoszą one ok. 45%. A jaki jest udział Polski? No cóż, niewielki. Można powiedzieć, że jest podobny do poziomu morskiej świadomości Polaków :(
Jednak w tej sprawie, przez ostatnie lata coś się zmieniało. Po wielu latach odwracania się od morza (mam na myśli lata po transformacji ustrojowej), polska gospodarka powoli wracała na morze. Najlepszym tego przykładem są polskie porty. Wszystkie nasze porty do ubiegłego roku notowały wzrost przeładunków.  Jednak do wyobraźni, bardziej niż liczby przemawiają przykłady, toteż podam taki jeden. Otóż ponad sześć lat temu, w czerwcu 2018 r., do Gdańska zawinął statek ‘OOCL Hong Kong’. W tamtym czasie był to największy kontenerowiec świata, jego długość wynosi 400 metrów a szerokość 70 metrów a na pokład zabiera ponad dwadzieścia jeden tysięcy kontenerów.
Niestety, jak podają media, dotychczas świetna passa polskich portów, w tym roku została przerwana. Po dwucyfrowym wzroście przeładunków w 2023 r., największe krajowe porty - Gdańsk, Gdynia i Szczecin-Świnoujście - w trzech pierwszych kwartałach 2024 roku zanotowały spadki. W Porcie Gdańsk nastąpił spadek przeładunków o 4,6 proc. rok do roku. W porcie Gdynia spadek przeładowanych grup towarowych ogółem, wyniósł ok. 7 proc. względem analogicznego okresu roku ubiegłego. W portach Szczecin i Świnoujście po trzech kwartałach, spadek był najgłębszy i wyniósł 11,4 proc. rok do roku (dane za Interia Biznes https://biznes.interia.pl/gosp... )
Gospodarka morska to również stocznie. Przemysł stoczniowy był niegdyś oknem wystawowym polskiego przemysłu. Statki budowane w polskich stoczniach miały renomowaną opinię na całym świecie. I nie mówię tego gołosłownie.  Pracowałem na statkach zbudowanych w polskich stoczniach. I gdzieś, hen tam daleko we świecie, słyszałem od pilotów morskich, dokerów czy też agentów portowych dobre o nich opinie. Potem polskie stocznie podupadły. Z różnych powodów, ekonomicznych, ale również politycznych. W czasie transformacji ustrojowej polskie rządy nie dbały o stworzenie warunków sprzyjających rozwojowi polskich stoczni. O takie warunki zadbali Niemcy, Holendrzy czy też Francuzi. Tam stocznie istnieją i budują statki mimo silnej konkurencji ze strony stoczni z dalekiego wschodu - chińskich i koreańskich. Natomiast w Polsce stocznie podupadały i bankrutowały, a minister właściwy ds. stoczni, przez pół roku nie pofatygował się do Brukseli, aby wyjaśnić okoliczności związane z niedozwoloną jakoby pomocą publiczną. Jego koledzy w rządach niemieckich, holenderskich czy też francuskich znaleźli czas, aby wyjaśnić pomoc publiczną udzielaną swoim stoczniom. Minister ówczesnego rządu Platformy nie znalazł. W efekcie stocznie w Gdyni i Szczecinie poddane zostały procedurze upadłości. Rząd Zjednoczonej Koalicji podejmował działania mające na celu odbudowę przemysłu okrętowego. Nie wszystkie się udały, ale rewitalizacja polskiego przemysłu stoczniowego została zainicjowana. Wiceminister A. Marchewka, minister właściwy do spraw gospodarki morskiej obecnego rządu zadeklarował, że będzie kontynuacja budowy promów w polskich stoczniach! To dobrze, co prawda mądry Polak po szkodzie, ale dobre i to.
I kolejna sprawa z morza, polska flota handlowa pod narodową banderą.  Żeby się nie rozpisywać, powiem krótko.  Kiedyś statki pod polską banderą zawijały do najdalszych portów całego świata. Japonia, Australia, Indie, Afryka Wschodnia i Zachodnia, Ameryka Północna i Południowa – polskie statki pod polską banderą w portach tych dalekich krajów to była rzecz normalna. Dzisiaj już nie. I znowu, tak jak ze stoczniami, przyczyn było wiele. W tym ekonomiczne i polityczne. Na początku transformacji z gospodarki nakazowo-rozdzielczej do gospodarki wolno rynkowej, dominowało zauroczenie niewidzialną ręką wolnego rynku. Wolny rynek może wiele, ale potrzebuje regulacji prawnych, które mu pozwolą działać w dobrym kierunku. Takich regulacji niestety zabrakło a właściwie to pozostały te z minionej epoki. W efekcie polska bandera zniknęła z polskich statków a z banderą zniknęły i statki. Paradoks tej sytuacji jest taki, że majątek polskiego skarbu państwa, przynosi korzyści ekonomiczne nie budżetowi Polski, ale budżetom państw gdzie te statki są zarejestrowane. Podatek tonażowy, opłaty rejestrowe, opłaty inspekcyjne idą do budżetu państwa bandery, czyli Liberii, Wysp Bahamy, Malty i innych państw t.zw. wygodnych bander. A nie polskiego budżetu. Mimo tego, że statki te są własnością polskiego skarbu państwa. Oczywiście państwo i rząd nie są od prowadzenia działalności gospodarczej. Ale obowiązkiem państwa jest wprowadzać takie mechanizmy ekonomiczne, takie regulacje prawne, aby prowadzenie działalności gospodarczej się opłacało. W przypadku żeglugi - takich regulacji, aby armatorom opłacało się rejestrować swoje statki i eksploatować je pod polską banderą. 
Na początku swojej rząd PiS-u podjął prace w tym kierunku. Potem jednak te działania traciły impet i praktycznie stanęły w miejscu. Rząd obecnej koalicji, owszem werbalnie deklaruje podjęcie działań w tym kierunku, ale realnie nic się nie dzieje. Co więcej, wspomniany wcześniej minister właściwy ds. gospodarki morskiej, kwestię ubezpieczeń społecznych oddał do ministerstwa rodziny i polityki społecznej. Ministerstwo rodziny z racji swojej statutowej misji ma priorytety nakierowane na zapewnienie standardów socjalnych. Natomiast problem ubezpieczeń społecznych marynarzy polega na zbyt wysokich pozapłacowych kosztach pracy a nie na braku zachowania standardów socjalnych. Toteż trudno się spodziewać, że projekt nowej ustawy w/s ubezpieczeń społecznych przyczyni się do odbudowy morskiej floty handlowej pod narodową banderą. Wręcz odwrotnie raczej zabetonuje istniejącą sytuację.
Napisałem tutaj pokrótce o tym, co się dzieje w gospodarce morskiej. Oczywiście jest to przegląd niepełny i … stronniczy. Na koniec roku o sukcesach bardziej wypada. Niestety  mało tych sukcesów w tym kończącym się dzisiaj roku.  Niemniej życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku. A szczególnie tym, którzy dzisiaj, są tam daleko na morzu. I być morze w sztormowej pogodzie. W czasie Świąt i na Nowy Rok, na morzu i w sztormie. Tylko ci, co tego zaznali wiedzą, co to znaczy.

Uwaga: Tekst pod tym tytułem opublikowałem w 2018 roku, obecna wersja jest aktualizacją i adaptacją tamtego testu do obecnej sytuacji.
Artykuł opublikowany również na portalu Merkuriusz24.pl: https://www.merkuriusz24.pl/go...
 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

01-01-2025 [12:26] - Edeldreda z Ely | Link:

Przeprawiałam się kiedyś promem podczas sztormu przez Kanał La Manche. Czułam się jak Jonasz ;-) Szczęśliwego Nowego Roku!

PS do tytułu wkradła się literówka. 

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-01-2025 [15:01] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Edeldreda z Ely
Tak, na morzu w sztormie nie jest fajnie, literówkę poprawiłem, dziękuję za zwrócenie uwagi, z mojej strony również wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.

Obrazek użytkownika u2

01-01-2025 [12:30] - u2 | Link:

"morze praktycznie nie istnieje. To znaczy istnieje, ale tylko, jako egzotyka."

W czasach PRL obowiązkowo były kolonie dla dzieci nad morzem. Wiem bo byłem raz na takich koloniach. No i zagrałem w Pucku na turnieju kadry juniorów w szachach. Co prawda bez sukcesu :-) W czasach 3RP kolonii dla dzieci już nie ma, ale w ostatnich 8 latach pojawiło się dużo nowych turystów z głębi kraju dzięki programowi 500+, co mocno przeszkadza "celebrytom" wylansowanych w ubeckich merdiach. Oni mieli np. "Zatokę Sztuki", która była zatoką ale prostytucji z małolatami :-)

"polskie stocznie podupadły. Z różnych powodów, ekonomicznych, ale również politycznych."

Przecież na Pomorzu rządzi 67-letni Tusk. Nadal na niego głosujecie, jakby był waszym zbawcą. Pomimo tego że zlikwidował polski przemysł stoczniowy. Ba, w Gdyni regularnie startuje kacyk z KC PZPR niejaki Lesiu M. i ciągle wygrywa. Może dlatego że pochodzi z Łodzi, a Łódź zawsze żądała dostępu do Morza :-)

PS. Mam koleżankę z ogólniaka, która wyszła za mąż za marynarza. Oczywiscie jest mocno anty-PiS. To chyba przypadłość ludzi związanych z morzem. Ludzie związani z morzem są lepiej sytuowani niż pospólstwo w głębi kraju. Zwykły marynarz zarabia dużo wiecej niż przeciętny Kowalski, więc nic dziwnego, że chcą utrzymać swoją elitarną pozycję w społeczeństwie :-)

Obrazek użytkownika Andy51

01-01-2025 [13:28] - Andy51 | Link:

Wypraszam sobie, ja 15 lat spędziłem na morzu, ale nigdy na rudego nie głosowałem.

Obrazek użytkownika Tomaszek

01-01-2025 [13:51] - Tomaszek | Link:

Najlepszego w Nowym Roku wszystkim tu życzę .
Ale nie wypraszaj sobie , bo to pewnie nie było o Tobie Andy .
Nawet na obozie w Bieszczadach śpiewaliśmy w latach szczenięcych "Morze nasze morze".
Jeszcze raz najlepszego wszystkim .

Obrazek użytkownika u2

01-01-2025 [14:46] - u2 | Link:

Oczywiście przepraszam Andy`ego i podobnie głosujących polskich patriotów. Często prowokuję i podpuszczam, ale nie w złej wierze, tylko żeby dyskusja była ciekawsza :-)

PS. Ja sam poznałem się na Tusku dopiero w 2009 roku i było to spore rozczarowanie, bo okazało sie że pomimo jego szumnych zapowiedzi, to typowy agenciak niemiecki wysłany do likwidacji polskich firm.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-01-2025 [15:04] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ u2 - 'nic dziwnego, że [marynarze] chcą utrzymać swoją elitarną pozycję w społeczeństwie'
Marynarze niewiele mają do gadania, blokada jest na lądzie a nie na morzu.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-01-2025 [15:06] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ u2 - 'nic dziwnego, że [marynarze] chcą utrzymać swoją elitarną pozycję w społeczeństwie'
Marynarze niewiele mają do gadania, blokada jest na lądzie a nie na morzu.
PS: To powtórzenie poprzedniego komentarza weszło przez pomyłkę, próbowałem usunąć ale chyba nie ma takiej opcji.

Obrazek użytkownika Tomaszek

01-01-2025 [16:29] - Tomaszek | Link:

T H
Blokada jest w Berlinie i Moskwie a i pewnie w Warszawce w zależności od wiatrów historii . to rzeczywiście na  lądzie . Ale to czy pajac i sprzedajna szmata jest znad morza czy nie to tylko przypadek . Podobnie usprawiedliwiać można "przefartaczenie" hut niehutnikom , kopalni niegórnikom , fabryk włókienniczych niewłókniarzom itp . Zawsze się taki  znajdzie . I nawet w rządzie "patriotycznej Prawicy" zorientowanej na odbudowę wychodzi to tylko "trochę" . Tu nie ma rzeczywistych grup nacisku , bo profity ze stołka przeważają nad profitami z działania . A w przeszłości profity z gonienia króliczka (do upadku) były największe i bez ryzyka . W obecnej sytuacji widać to znów najlepiej .

Obrazek użytkownika u2

01-01-2025 [19:04] - u2 | Link:

"chyba nie ma takiej opcji"

Można napisać do admina. Ale admin jest bardzo zajęty i wpada na NB rzadko :-)

[email protected]

PS. Właśnie oglądam filmik Autora pt. "Przywrócić polską banderę":

https://www.youtube.com/watch?v=iECoA6VuBqc

 

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-01-2025 [19:33] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ u2 - oglądam filmik Autora pt. "Przywrócić polską banderę"
Jak Pan obejrzy to proszę o krótką 'recenzję' :) Natomiast co do autorstwa to jestem tylko współautorem, natomiast faktem jest, że zainicjowałem jego powstanie.

Obrazek użytkownika u2

01-01-2025 [19:34] - u2 | Link:

***proszę o krótką 'recenzję'***

Z filmu wynika, że nie tylko polska bandera ma pod górkę ze względu na ubezpieczenia społeczne. Wszystkie kraje stosują ulgi podatkowe, aby utrzymać swoją narodową banderę, bo to jest dochodowy interes. Nikt tego nie robi dla pięknych oczu. Dlatego największe bandery na świecie ma Liberia, Bahamy czy Malta. Od wielu lat, właściwie od czasów PRL-u wiedziałem, że największym armatorem na świecie jest Liberia.

Z identycznych powodów, dlaczego biznesmeni przenoszą siedziby swoich spółek na Cypr, czy Maltę.

PS. Co do polskiego systemu ubezpieczeń społecznych to wszystko zależy od stanu polskiego budżetu. jak jest dobry, to są 13 i 14 oraz godziwa waloryzacja. Jak dorwał się do "władzy" Tusk ze swoja ferajną, to znowu na nic nie ma kaski i czekają, nie tylko emerytów i rencistów, chude lata. To jest celowa polityka niemieckiego gauleitera. Proszę nie mieć złudzeń, że odtworzy polską banderę. On jest po to aby ją "zaorać".

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-01-2025 [20:10] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ u2
Tak, reflaging (przeflagowywanie statków pod wygodne bandery) to problem nie tylko polski. Rzecz w tym, że wszystkie państwa morskie UE podjęły działania, które mają temu przeciwdziałać, wszystkie za wyjątkiem Polski. Natomiast ubezpieczenia i budżet. Pracując na ustawą o ułatwieniu rejestracji statków pod polską banderę, przeprowadziliśmy wyliczenia na konkretnym statku. Te wyliczenia pokazują, że bilans netto wprowadzenia ubezpieczeń społecznych zachęcających armatorów do rejestrowania statków pod polską banderą jest dla budżetu państwa dodatni (!). Toteż wszystkie argumenty podejmowane przez przeciwników reformy, że budżetu na to nie stać nie mają żadnego uzasadnienia. No i ostatnia kwestia - intratny biznes. Tak, to jest intratny biznes i państwo (a w efekcie my wszyscy obywatel) ponosi dużą szkodę, że nie jest prowadzony w Polsce.  

Obrazek użytkownika u2

01-01-2025 [20:38] - u2 | Link:

***ponosi dużą szkodę, że nie jest prowadzony w Polsce***

W Polsce kształcą się kadry morskie, które są wykorzystywane na całym świecie, ale pod obcą banderą. Na świecie pływa cała armia polskich marynarzy w sile 40 tysięcy. To oczywiste marnotrawstwo polskiej energii i zasobów ludzkich. Ale celowe marnotrawstwo. W Polsce nic nie ma prawa się opłacać. Dlatego uważam ostatnie 8 lat rządów PiS za jakiś cud gospodarczo-finansowy. Niestety znowu dorwali się do "władzy" Złodzieje, Oszuści, wręcz Mordercy, w skrócie niesławne ZOMO.

Obrazek użytkownika Jabe

01-01-2025 [21:01] - Jabe | Link:

Cud objawiony.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-01-2025 [22:40] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
A co pan powie na to co się dzieje teraz? Śmialo!
PS: Sorry za literówki w komentarzu, w tekście poprawiłem a w tytule już się nie da.