Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dystrybutorzy prestiżu

Coryllus, 29.04.2012
Kiedy ostatnio krytykowałem nowe pismo prawicowe „Na poważnie”, którego redaktorem naczelnym jest Jan Żaryn, przeczytałem zawarte tam teksty po łebkach jedynie. Wczoraj zaś zagłębiłem się w lekturę wywiadu jaki bracia Karnowscy przeprowadzili z Barbarą Fedyszak Radziejowską. Uważam, że ten wywiad jest po prostu świetny. Uważam tak ponieważ sam niedawno zrobiłem wywiad z Barbarą Fedyszak Radziejowską i muszę przyznać, że wyszedł trochę słabszy. Opublikuję go tu jak tylko ukaże się w „Zeszytach Karmelitańskich” dla których powstał. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że rozmawialiśmy z Barbarą Fedyszak Radziejowską przy jakimś stojącym w kącie stoliku, przy windzie, w przejściu z restauracji w Pałacu Staszica na klatkę schodową. Trudno się było skupić.
Wywiad  z Barbarą Fedyszak Radziejowską traktuje o wspólnocie narodowej, tak jak mój wywiad, ale jest też trochę o technikach manipulacji. Nie mam niestety takiego rozeznania w technikach manipulacji jakie mają bracia Karnowscy, a że oni mają świetne to rozeznanie wiemy nie od dziś. No i ich jest dwóch, a ja byłem jeden. W tym swoim wywiadzie bracia Karnowscy  użyli w pewnej chwili zwrotu – dystrybucja prestiżu. Ja zaś kiedy to przeczytałem doznałem olśnienia. Oto właśnie czym się zajmują platformy blogerskie! Dystrybucją prestiżu. Tak działa ten mechanizm i my wszyscy razem i każdy z osobna powinniśmy się temu przeciwstawić z całą mocą. Dlaczego? Już wyjaśniam. Dystrybutorzy prestiżu są jeszcze lepsi niż sprzedawcy odpustów. Tamci przynajmniej coś obiecywali. Ci zaś nie dają nic poza fikcją sławy.
Czemu służy ta cała dystrybucja. Otóż ona służy wychowaniu posłusznych i wtajemniczonych autorów, którzy realizują cele patrona nawet na niego nie patrząc. Po prostu wiedzą czego się od nich oczekuje, bo proces wychowywania autorów jest w blogosferze bardzo zaawansowany i wszyscy wszystko odgadują w mig.
Kiedy mamy wychowanych odpowiednio autorów, budowanie fikcji dyskursu publicznego z powoływaniem się na dobre obyczaje i kulturę dyskusji, jest łatwe jak zjedzenie bułki z masłem. Dystrybutor prestiżu ma także pewność, że autorzy mu się nie zbuntują, bo wyznaczył im granice swobody, w których oni czują się dobrze, a do tego daje im coś, co podnosi samoocenę – prestiż. I to jest coś wprost fantastycznego. Oto ludzie godzą się dobrowolnie na ograniczenie swojej swobody i w zamian nie dostają nic. To jest lepsze niż order bohatera pracy socjalistycznej. I lepsze niż medal Karola Wielkiego. Myślę, że powoli zbliżamy się do chwili, kiedy za posłuszeństwo będą kopać po tyłku, a kopani w czasie tej operacji będą robić mądre miny i uśmiechać się anielsko. Potem zaś odbiorą kwiaty, dyplom i pójdą do domu.
Czytałem ten wywiad i myślałem o tym, że przynajmniej połowa tego tekstu jest o mnie i o Toyahu. My nie zważając na nic robimy swoje. Dystrybutorzy prestiżu nie mają do nas dostępu. Wydajemy książki i jesteśmy niezależni. Nie dotyczy nas także to, co Barbara Fedyszak Radziejowska nazywa władzą symboliczną. My tę władzę symboliczną możemy z całą mocą kopnąć w tyłek, a władza ta może nam co najwyżej pogrozić palcem i powiedzieć – no, no, bo nie będziecie na SG. - To nie będziemy – my na to. I życie toczy się dalej.
My w dodatku uprawiamy dosyć szczególny rodzaj patriotyzmu i patriotycznej publicystyki. Czynimy tak ponieważ dostępne na rynku znaczeń sposoby opisywania Polski i zachowań Polaków uważamy za dalece niesatysfakcjonujące. To zwraca na nas uwagę sporej grupy osób i zaczynamy być ośrodkiem zainteresowania oraz dystrybucji pewnych idei. To się nie może podobać zawodowym sprzedawcom prestiżu, ale powinno podobać się naszej prawicy. Bo oto nie dość, że są niezależni autorzy, to jeszcze jacy dynamiczni i w dodatku komunikatywni. Łatwo się z nimi porozumieć i dogadać warunki współpracy. Piszą książki i nikt nie mana nich wpływu. Są naprawdę niezależni. I tu dochodzimy do tak zwanego clou, czy jak kto woli gwoździa programu. „Nasi” nigdy nie będą współpracowali z nikim spoza pewnej wąskiej grupy osób. Po prostu nigdy. Dlaczego? Bo mają swojego dystrybutora prestiżu, który ich ogranicza. Nie może być inaczej.
No i jest jeszcze coś, o czym można przeczytać w tym samym numerze „Na poważnie”. Jest tam jeszcze wywiad ze Stanisławem Tyszką z Biura Analiz Fundacji Republikańskiej. To co w pewnym momencie mówi pan Tyszka, zwala po prostu z nóg i demaskuje od razu całą „naszą” prawicę. Oto Stanisław Żaryn pyta Stanisława Tyszkę: Dlaczego aktywizacja obywateli ma coś zmienić?
Na co Tyszka:
Wyobraźmy sobie taką sytuację: osoba interesującą się polityką czyta artykuł i uznaje, że utożsamia się z zawartymi w nim treściami. I za każdym razem gdy taka sytuacja zajdzie, wchodzi po lekturze na stronę internetową i wspiera nawet minimalną kwotą instytucję, z którą się zgadza. Proszę sobie wyobrazić, jak wzrosłaby polityczna odpowiedzialność rządzących gdyby wiedzieli, że za każdą celną krytyką i trafioną propozycją mediów takich jak miesięcznik „Na poważnie” czy ośrodków takich jak Centrum Analiz Fundacji Republikańskiej stoi realne wsparcie obywateli, a nie tylko kiwnięcie głową czy „like” w portalu społecznościowym

Tako rzecze Tyszka Stanisław, a ja mogę się tylko uśmiechnąć. Panie Tyszko, Panie Żarynie, to właśnie Toyah jest tym człowiekiem, któremu ludzie dają poparcie w ten sposób, o którym wy nawet nie możecie pomarzyć. I ja także jestem tym człowiekiem, bo ludzie przychodzą na stronę www.coryllus.pl po moje książki. Czynią tak, ponieważ my ich nie oszukujemy, nasza oferta jest dobra i nie ogranicza nas żaden dystrybutor prestiżu. I mogę z pełną odpowiedzialność rzec jeszcze, że o ile miesięcznik „Na poważnie” może jeszcze liczyć na jakieś wsparcie czytelników o ile postara się o bardziej interesujące teksty, o tyle ta cała fundacja i jej biura analiz, musi niestety zwrócić się o wsparcie do swojego dystrybutora prestiżu. Ludzie w Polsce wesprą groszem Radio Maryja, niezależnego autora książek, internetowego publicystę, który pięknie pisze, ale nie coś co się nazywa Fundacja Republikańska. Możecie o tym zapomnieć, choć doskonale rozumiem te wasze tęsknoty. W końcu jestem popularnym autorem, a wy tylko jakimiś tam analitykami.
Piszę to wszystko bez goryczy i niepotrzebnych emocji, bo dobrze wiem, że popularność zdobywa się w jeden prosty sposób – nie trzeba kłamać. Wystarczy czysta intencja i ludzie okazują zainteresowanie. Taką intencję ma Toyah. On poza ideą niczego nie dystrybuuje. Jego książki sprzedaję ja w moim sklepie. I to  ja zajmuję się kwestiami handlowymi w tym niewielkim przedsiębiorstwie dystrybucji idei na rynku ogarniętym przez sprzedawców prestiżu, władzę symboliczną, lanserów o boys bandy z Newsweeka.
Myślę, że miesięcznik „Na poważnie” padnie po kilku numerach. Nie można startować z tak biedną ofertą i w dużym wywiadzie deklarować, że najlepiej byłoby żeby ludzie płacili za utożsamianie się z tą biedą. To się nie może udać, bo jest nieuczciwe. No chyba, że znajdzie się jakiś dystrybutor prestiżu, który będzie tę fikcję utrzymywał. Tak się oczywiście może zdarzyć, ale co to będzie miało wspólnego z tym co deklarowała w wywiadzie Barbara Fedyszak Radziejowska. Na moje oko nic.
Na koniec powiem jeszcze, że w kontekście tej całej dystrybucji prestiżu najlepiej wypada portal niezalezna.pl Tam się niczego nie dystrybuuje. Tekst wchodzą na stronę jeden po drugim i każdy sobie wybiera co chce.
Przypominam też, że nakład „Baśni jak niedźwiedź” się wyczerpuje. Sklep FOTO MAG jest w tym tygodniu zamknięty. Pozostaje więc księgarnia Tarabuk przy Browarnej 6, no i księgarnia Karmelitów w Poznaniu, o której zapomniałem ostatnio, przy Działowej 25. Mamy też portal http://www.ksiazkiprzyhe…; oraz pensjonat Magnes w Szklarskiej Porębie. Zapraszam. To już naprawdę końcówka.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2341
Domyślny avatar

Gość

29.04.2012 09:30

Wyleje cysternę wazeliny pod adresem portalu,pochwali,podliże i ciągle cos wstawi na łamy. Płodny on ci jest...oj płodny! To rozjedzie Łysiaka,to opluje Ziemkiewicza,stratuje Zarembę,obsika braci Karnowskich,ale nie zapomni "zaprosic" do swojej strony i do kupna jego dzieł. Każdy,kto nie chwali Coryllusa,ten jest agentem piekła,albo i samym diabłem A kysz! Wszędzie jest...S24,niezalezna.pl,niepoprawni.pl,jeszcze pewnie w szafie u Kiszczaka i lodówce u Waltera? Bełkot człowieka pełnego kompleksów,zadufanego w sobie oportunisty i karierowicza. Śliski jak węgorz,jadowity jak zapałka u Prusa,typowy przedstawiciel "elyty" PRL bis...a nawet tej pierwszej. Przypomina mi ta osoba sekretarzy PZPR,udzielajacych sie na zebraniach POP w powiatowych komitetach. "UN WIE WSZYSTKO NAJLEPI,A RESZTA MA SŁUCHAĆ,BO W MORDĘ!"Pisownia oryginalna. Tacy jak Coryllus,to odkopia babcię z grobu,bo se przypomną,ze miała złotą koronkę na zębie... Miłej niedzieli...politruku!
Coryllus

Coryllus

29.04.2012 09:36

Dodane przez Gość w odpowiedzi na I co by niezależna.pl zrobiła bez Coryllusa?

Cysternę wazeliny? Widzisz tu gdzieś cysternę wazeliny?  Sam widzisz, że mam rację i potwierdzasz to każdym wpisem. Zawsze przyłazisz. Zawsze. Nie ma dnia, żeby cię tu nie było. No to co ja mogę myśleć? Zastanów się. Ja mogę tylko rozkwitać, pęcznieć z dumy i cieszyć się w duchu. Co też czynię. No i skąd ci się wzięło to karierowiczostwo? Przecież ja nie robię żadnej kariery.
Domyślny avatar

Gość

29.04.2012 09:44

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na gość

Nie przyłażę tu ciągle! Dzis jestem pierwszy raz od tygodnia,albo 10 dni... Raczej penetruję niepoprawnych.pl,bo tam mam poletko...bez epitetów. Do Scieku24 nawet nie zaglądam,bo mam uczulenie na aviomarin,a bez tego odruch wymiotny po przeczytaniu nawet dwóch intelektualistów od Jankego. Do niezaleznej.pl zagladam dla Pasierbiewicza i Roleksa. Panowie Kuźmiuk i Czarnecki...bez epitetów. PS.Co do cysterny wazeliny...ktoś ci dopisał ten hymn pochwalny dla portalu?
Coryllus

Coryllus

29.04.2012 09:56

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Błąd!

choć odrobinę przyzwoitości i nie kłam w żywe oczy.
Domyślny avatar

Gość

29.04.2012 09:59

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na miej

Moje post scriptum juz Redakcja "zniknęła",więc żegnam...
Coryllus

Coryllus

29.04.2012 10:50

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Nie zarzucaj mi kłamstwa!

rozumie, że jesteś tu prześladowany. Biedaku...
Domyślny avatar

staruszek

29.04.2012 10:07

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na miej

A czymże jest ten i inne Twoje blogi jak nie dystrybucją prestiżu Coryllusa?
Coryllus

Coryllus

29.04.2012 10:47

Dodane przez staruszek w odpowiedzi na autodystrybucja prestiżu

Nie ma czegoś takiego jak autodystrybucja prestiżu. Może być najwyżej dystrybucja autoprestiżu. Ale to także jest bez sensu. Prestiż to coś co otrzymuje się przez nałożenie rąk na głowę. Potrzebna jest do tego jakaś druga osoba.
Domyślny avatar

Gość7

29.04.2012 11:22

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na staruszek

Masz. I je sobie codziennie o tej samej porze nakladasz. Wiesz z czym sie to kojarzy. Jak i cala twoja tfurczosc. Fuj.
Coryllus

Coryllus

29.04.2012 09:58

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Błąd!

To jest jedna linijka mitomanie.
Domyślny avatar

Zygmunt

29.04.2012 11:46

Dodane przez Gość w odpowiedzi na I co by niezależna.pl zrobiła bez Coryllusa?

Coryllus stracil jakakolwiek wiarygodnosc poruszyjac w przeszlosci swoje prywatne problemy ze SKOKami na lamach niezaleznej.Jest on typowym malym geszewciarzem probojacym zarobic na patryjotyzmie.
Domyślny avatar

HENRY

29.04.2012 09:55

Większy cadyk, mniejszego cadyka namaszcza prestiżem a ten namaszcza dalej, aż dla ostatniego zostaje namiastka namaszczenia ;-)

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,931,819
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności