Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czy Nowy PIS zawalczy z laicyzacją bazy Konfederacji?

jazgdyni, 02.10.2024




Dwa wyjaśnienia na początek. Piszę Nowy PiS, bo nie ma jeszcze w sferze publicznej nazwy tak nam natychmuast potrzebnego, ogólnopolskiego ugrupowania, które będzie miało wszechstronne i silne poparcie narodu. Oczywiście zakładam w tym udział sporej części partii Prawa i Sprawiedliwości, bez tych co zakładają monopol na prawicy swojego ugrupowania. "Stary PiS", który nadal istnieje w stanie konfliktów wewnętrznych, a na zewnątrz w denerwującym swoich wyborców marazmie, nie ma już racji bytu. Ciekaw jestem, kiedy nie tylko fanatycy tej konfiguracji, ale przede wszystkim żelazny krąg władzy PiSu tę oczywistość przyswoją i przełkną tę kluchę, która im stoi w gardle.


Natomiast jeżeli mówię "baza Konfederacji", to mam na myśli cały młody elektorat tej korporacji, która składa się z kilku różnorodnych ugrupowań.


Klub Jagielloński przeprowadził świetną dyskusję, a może nawet spór, między byłym premierem Mateuszem Morawieckim, a wicemarszałkiem, jednym z przywódców Konfederacji, Krzysztofem Bosakiem. Jako dyskutanta neutralnego zaproszono Jana Marię Rokitę z długo brodą, który po odejściu z aktywnej polityki, stał się świetnym analitykiem i komentatorem sytuacji w kraju i na świecie.


O co chodzi z tą laicyzacją?


Otóż w oparciu o dane CEBOSu tylko 5% wyborców PiSu deklaruje, że nie chodzi regularnie na coniedzielne msze. Przyznam, że nie jestem taki pewien uczciwych deklaracji elektoratu. To środowisko bowiem krzywo patrzy na tych, co nie przestrzegają kościelnych kanonów, więc zapytani w sondażach nieco oszukują


Natomiast największą grupą wiekową wspierającą Konfederację są młodzi ludzie w wieku 18-29 lat. Często są to osoby, które wchodzą na rynek pracy, studenci lub młodzież zainteresowana bardziej radykalnymi, wolnorynkowymi poglądami gospodarczymi i liberalnym podejściem do państwa
Elektorat Konfederacji, mimo że partia promuje konserwatywne i tradycyjne wartości, nie jest w pełni jednorodny pod względem światopoglądu religijnego. Choć Konfederacja często odwołuje się do katolickich i chrześcijańskich wartości, wśród jej wyborców można znaleźć również osoby o laickich lub liberalnych poglądach w kwestiach religii.
Badania i sondaże przeprowadzane w ostatnich latach wskazują, że około 30-40% elektoratu Konfederacji deklaruje postawę laicką, czyli oddzielenie religii od polityki lub brak praktykowania religii w tradycyjnym sensie. Może to wynikać z faktu, że część wyborców wspierających Konfederację identyfikuje się głównie z jej libertariańskimi i wolnorynkowymi postulatami, a niekoniecznie z jej agendą religijną.
  1. Mamy wyraźny podział w elektoracie: Choć Konfederacja przyciąga konserwatywnych katolików, ma także zwolenników o bardziej liberalnych lub laickich poglądach, którzy cenią wolność osobistą i sprzeciwiają się ingerencji państwa (w tym także kościoła) w życie prywatne.
  2. No i jest tam libertariański komponent: Skrzydło wolnorynkowe i libertariańskie (reprezentowane przez środowisko dawnej partii KORWiN) skupia często ludzi, którzy wyznają laickie poglądy i uważają, że państwo nie powinno promować żadnej religii ani wartości religijnych.



Wielu obserwatorów, jak wspomniany Klub Jagielloński, którzy starają się znaleźć punkty, będące przeszkodą w tak potrzebnej na prawicy unii i wspólnego działania PiSu z Konfederacją, uważają, że niebezpieczeństwo odchodzenia prawicy od kościoła, przede wszystkim katolickiego, jest istotną przeszkodą w porozumieniu.
Niestety trzeba przyznać, że dla obu stron stosunek do religii to istotna różnica.



Chciałbym tu dodać jeszcze coś: moją osobistą obserwację. Czegoś, czego w trakcie dyskusji nie podejmowano.



Nasz, nie bez kozery nazywany kościołem narodowym, kościół katolicki jest obecnie mało atrakcyjny i z wielu względów powoli traci zaufanie i poparcie coraz liczniejszego grona wierzących Polaków. A młodych po prostu nie potrafi do siebie i do wiary przekonać.



Po pięknych, wspaniałych latach świętego Jana Pawła II, kiedy emocje jeszcze długo po śmierci papieża trwały, polski episkopat, jakość dziwnie stawał się coraz bardziej bierny i hermetyczny, a nie aktywny i, że tak powiem, nie pokazywał, że jest "wśród wiernych i całego polskiego ludu".
Episkopat Polski to główna instytucja kierownicza Kościoła katolickiego w Polsce, odpowiedzialna za koordynację działań Kościoła w kraju. Jego oficjalna nazwa to Konferencja Episkopatu Polski (KEP). Skład episkopatu obejmuje wszystkich biskupów Kościoła katolickiego działających na terenie Polski, w tym biskupów diecezjalnych, biskupów pomocniczych i biskupów emerytowanych.
  • Czy Abp Stanisław Gądecki – metropolita poznański (od 2014 roku przewodniczący KEP), który przewodniczy Konferencji Episkopatu Polski i reprezentuje ją na zewnątrz, jest księdzem popularnym w narodzie, w pełni szanowanym i cieszącym się zaufaniem? Ja nie wiem.
  • Zastępcą przewodniczącego jest Abp Marek Jędraszewski – metropolita krakowski Dla mnie to jedyny polski biskup patriota, godny najwyższego szacunku. I takim szacunkiem wśród wiernych się cieszy. Niestety, nie można tego powiedzieć o reszcie episkopatu.
Rzeczpospolita w chwili obecnej ma w kraju tylko dwóch kardynałów. I obaj są już wiekowi i jeden jest na emeryturze. To, ilu naród posiada kardynałów jest dosyć prestiżowe, bo przypomnę, kardynałów namaszcza sam papież.
Jeden to kardynał Nycz, nadal aktywny metropolita warszawski, a drugi to kardynał Dziwisz – emeryt.
Papież Franciszek, jak dotychczas, dziesięć lat temu, w 2014 roku, mianował kardynałem jedynego Polaka, abpa Konrada Krajewskiego, który pełni funkcję jałmużnika papieskiego (czyli odpowiada za działalność charytatywną Watykanu).



Czyli przez następne 10 lat – nic. Watykan już raczej Polską za bardzo się nie interesuje.






Mamy tu dwa zjawiska, które mogą powodować pewne ostudzenie naszego społeczeństwa w stosunku do kościoła. Jestem oczywiście pewien, że nie chodzi o wiarę, o dziesięć przykazań, Biblię i Słowo Boże – Polacy w dużym stopniu są nadal wyznawcami wiary katolickiej. Niestety, zarówno dosyć bierna postawa naszych biskupów, a także sporej części księży, oraz coraz bardziej nasilająca się rezerwa w stosunku do papieża Franciszka, którego idee i poczynania trudno zrozumieć, bo stają się, wbrew dwóm tysiącom lat tradycji, coraz bardziej liberalne. A to wiernym podobać się nie może.
Maleje więc proces katolickiego wzrastania. Według szybko rozwijającej się kultury bezstresowego wychowywania, czyli, jak ja to widzę, porzucenia dyscypliny i poczucia obowiązku, dziecko puszczone samopas, samo wybiera światopogląd, zgodnie z modą i naciskiem swojego szkolnego środowiska. M.in. to, czy będzie uczęszczało na lekcje religii, a nawet, czy przystąpi do pierwszej komunii.
Młodzi także nie są odporni na nachalną propagandę i fachowe techniki manipulacji społecznej. Bardzo łatwo ulegają modom i trendom neoliberalnego lewactwa, które praktycznie panuje nad przeważającą większością mediów i sektora reklamowego. A także ważne dla nich jest to, że ta tworzona dla nich subkultura pochodzi z "mitycznego" zachodu.



To przecież nie jest ani nic dziwnego, ani nic nowego. Każde pokolenie miało swoją subkulturę w młodości. Szczególnie będąc nastolatkiem, z apogeum we wieku maturalnym. Ten okres życia już nasi pradziadkowie nazywali etapem buntu. Właściwie bym poprawił: - to dla każdego był czas poszukiwań i budowy swojej tożsamości. Wtedy również w dużym stopniu odrzucaliśmy reguły i zasady w jakich nas wychowywano.
Taki stan, takiej jeszcze nie w pełni ukształtowanej dojrzałości, trwa mniej więcej do 40 roku życia, czyli do momentu, kiedy nasze mózgi kończą się dalej rozwijać i uzyskują pełnię swojej wartości.



Subkultura obecnego młodego pokolenia, można skrótowo powiedzieć, zarażona jest w dużym stopniu przez konsumpcjonizm, a także paradygmat, że dobro (do którego dążymy przez całe życie) to jest po prostu przyjemność.



I tu mamy fundamentalny problem. To przerwana ciągłość międzypokoleniowa. To głęboki rów pomiędzy starszymi pokoleniami kultury i wartości tradycyjnych, a tymi czterdziestolatkami, którzy wszyscy przecież urodzili się już po Okrągłym Stole, a pełną świadomość otoczenia i świata zdobyli już po zubażających eksperymentach, rozkradania narodowego majątku, a komunistycznych ubeków przeobrażających się w oligarchów, co majątek zdobyli przez ordynarną kradzież. Nie widzieli także tych ówczesnych 3 milionów młodych Polaków, co wyjechali na zachód, jak to się mówiło za naszych dziadków: - za chlebem.



Nie poznali mocy i świętości Jana Pawła II. Nie przeżyli szoku zamordowania księdza Popiełuszki.
Nie mają tego balastu doświadczeń, które my – starsi mamy.



Z osobistego doświadczenia wiem, że trudno nam się rozmawia i często niełatwo jest zbudować wspólną platformę pomiędzy "młodymi", a "starymi".
Na dodatek jeżeli faktyczny przywódca niemalże całej patriotycznej prawicy, Jarosław Kaczyński i jego bliskie otoczenie to ludzie o silnym przekonaniu wyższości swoich racji, co bardzo zmniejsza tolerancję i chęć kompromisu, to tworzenie nawet najlepszych koalicji jest trudne.
Nawet czasami chodzi mi taka myśl po głowie: - czy oni, ci pisowcy, może wcale nie chcą wyborów wygrać? Bycie w opozycji, czekając na najlepszy moment, kiedy, co dosyć prawdopodobne, przeciwnik się wyloży sam. Po co się więc wysilać? Przez osiem lat sprawowania władzy zarobiło się niezłą sumkę.



Tak więc widzę nikłe szanse, na stworzenie obozu prawicowego w oparciu o ewentualną koalicję Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji. Już bardziej prawdopodobna wydaje się koalicja z Polskim Stronnictwem Ludowym. Oczywiście pod warunkiem, że taki układ będzie miał szanse na sukces, a PSL, jak to robił przez dziesięciolecia, zyska na tym dużo. I tutaj, także nie istnieje problem konfliktu między Polską wierzącą, a liberalnymi ateistami.



Jak by do tego nie podchodzić, kwestie wiary, w momencie, gdy laicyzacja całego obszaru "białego człowieka" jest jednym z kluczowych zadań całej tej neo-bolszewii, pod kryptonimem liberalna lewica, mogą być ważną przeszkodą w dojściu do porozumienia.











 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 13344
tricolour

tricolour

04.10.2024 07:15

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na Rozczuliłeś mnie, a Ojciec

@papa
Wy, starzy, wy normalni jesteście? Jeden tzw ojciec relacje z dzieckiem opisuje kategoriami wyrywania paznokci, ty, drugi, dawaniem w mordę i wykręcaniem rąk. Kim wy jesteście w swoich rodzinach?
Janusz jęczy o zerwaniu więzi między pokoleniami, a nie zauważa, że więź z pojebami nikomu nie jest potrzebna? A taki jest mądry w swoim wyobrażeniu samego siebie...
Co mój Ojciec zrobił gdy nawinałem byle jak, byle szybciej? Wytłumaczył, że pogorszylem dobroć układu rezonansowego więc pogorszylem selektywność.  Miałem rozwinąć i nawinąć drugi raz, porządniej. W trzeciej czy czwartej iteracji było w końcu dobrze. Dziwne, co?
Ze trzy lata temu przychodzi mój syn i mówi, że chciałby kupić sobie komputer gamingowy. Pokazuje, cena ok, ale specyfikacja licha. Mówię mu o tym, że maszyna słaba, widzę buzię w podkówkę, bo chciałby już mieć, już...
Zauważam, że nie ma fajnych wiatraków, a syn o niech wspominał, widzę błysk w oku - jest punkt zaczepienia. Proponuję, by znalazł fajną obudowę z tymi wiatrakami oraz płytę główną, a dysk i pamięci ma w prezencie ode mnie. Karta graficzna to już jego domena. No i znalazł, taki wymarzony, o wiele lepszy niż ten kupny w całości. Dałem mu na koniec pendrive z Windowsami, powiedziałem, że ma uważnie złożyć , a potem czytać podczas instalacji i jak czegoś nie wie, to przyjść po pomoc. Zamknął się na dwie godziny, wychodzi w końcu z miną zwycięzcy: TATO, ZROBIŁEM KOMPUTER.
Ojcem trzeba być, nie chujem.
spike

spike

04.10.2024 12:44

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @papa

@tri
ty to jesteś spec od obracania kota :))))
@papa pisze ci o karze za wybryki, a ty chwalisz się jaki dobry jesteś dla syna, bo mu kompa kupiłeś, no ręce opadają :))
a jak synek coś nawywija w szkole, komuś gębę obije, nauczycielkę opluje, to też mu ch...mi nawrzucasz ??
Mam w rodzinie dwóch takich krewniaków, jeden jako nastolatek z podstawówki potrafił już składać i konfigurować komputery, obecnie jest jednym z nielicznych w moich okolicach specem, jego młodszy brat na tym też skorzystał, został programistą maszyn wszelakich, pochwalę się, że na początku ja ich uczyłem, a teraz to ja szukam u nich pomocy :)))
tricolour

tricolour

04.10.2024 13:07

Dodane przez spike w odpowiedzi na @tri

@spike
Ręce ci opadają, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. I to rzeczywiście jest powód do opadania rąk.
"Karą" za źle nawiniętą antenę było jej rozwinięcie oraz powtórne nawinięcie. Tak długo, aż było "zwój przy zwoju". Więc ojcowska "kara" polegała na asertywności i konsekwencji, a nie laniu w mordę, jak nauczony jest nasz przyszywany kowboj. To po pierwsze.
Po drugie: nie kupiłem synowi komputera tylko sam sobie chciał kupić ponieważ ma swoje pieniądze. Chciał kupić szybko (ja też antenę chciałem mieć szybko) więc mu uświadomiłem (dobroć i selektywność) że szybko jest często źle i drogo (nawijasz do skutku). Kupił sobie podzespoły, resztę dostał ode mnie i w dwa tygodnie złożył sprzęt dwie klasy lepszy od pierwotnego i zostało na klawiaturę i mysz. Nauka jest tutaj dodatkowym i największym atutem.
Hm. Głośniki wodoodporne potrzebowałem do mojej łodzi. Zestaw, taki przykręcany do nierdzewnych rur, zaczyna się od tysiąca dolarów. Same zaś głośniki JBLStage Marine i to wodoodporne to 800zl za komplet dwudrożny. Poprosiłem syna o wydrukowanie obudowy: parabolioda obrotowa, ścianka tyle,  uchwyt taki jak na zdjęciu, na rurę fi42. Zaprojektować proszę, zrobić najpierw w małej skali, czy ładny, s potem 1:1. Filament kosztuje że trzy stówki na taki projekt więc cztery tysiące zostaną w kieszeni oraz kolejna nauka w głowie.
A mogłem mu przecież przyjebać i wyrwać paznokcie, jak na prawdziwego weredyka przystało.
😛😛😛
spike

spike

04.10.2024 13:43

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @spike

synek ma własne pieniądze powiadasz, na dworcu je zarabia, czy od ciebie dostaje.
Mój krewniak składa komputery z części które mu załatwiałem u zaprzyjaźnionego hurtownika, więc miał co "dusza zamarzy", a najlepsze są karty graficzne, ceny mogą powalić na kolana.
Ja kiedyś składałem kompy znajomym po atrakcyjnych cenach, chętnych było sporo, ale się wycofałem, bo mi żyć nie dawali, nawet po nocach, świątek piątek dzwonili.
Co do specjalnych urządzeń do jachtów i nie tylko, mam przyjaciela speca od nierdzewki, kiedyś robił takie różne cudeńka, teraz wszedł w produkcję i zaniechał je robić.
Jak ja coś potrzebuję, to jadę do niego i mam dostęp do maszyn i sam robię, mam trochę własnego sprzętu, ale nie wszystko da się na nim zrobić.
tricolour

tricolour

04.10.2024 14:25

Dodane przez spike w odpowiedzi na synek ma własne pieniądze

@spike
Ten dworzec to... kurcze, słabe to jest.
Dostaje od dziadków, od nas - rodziców - ma kieszonkowe. Sprząta też nasze samochody po stawkach takich jak w myjniach, co całkiem sporo wychodzi. Od kiedy ma konto w banku wydaje ze dwa razy mniej, bo wie, że konto ma dno...
spike

spike

04.10.2024 19:26

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @spike

@tri
to dobrze że pracuje,
Jak byłem młody i "głupi", też "pracowałem" w czasie wakacji na wsi u wuja, znaczy on mi nie płacił, pomagałem jak mogłem, tylko jak byłem faktycznie potrzebny, to kurza twarz o świcie potrafił zbudzić :)))
Mi się ta praca podobała, przy zwierzętach, w polu, w lesie drzewa ścinałem, krowy w lesie pasłem, doiłem, nawet obornik wywalałem itd. nim kupił traktor, to w polu koniem orałem, bronowałem, trawę kosiłem, wozem powoziłem, wierzchem jeździłem, potem go poiłem karmiłem, szczotkowałem, lubił to, etc., to była taka mała szkoła życia, a jak dojechali kuzyni i kuzynki, a mam ich trochę, to było ciekawie.
Takie życie na wsi życiu to się przydaje, wspominam te czasy :)))
Wujo też wspomina, szczególnie pamięta, że jak coś tam budował, zbudowałem mu dźwig, by transportować różne ciężary na piętro, jak się spotykamy to o tym opowiada :))))
Jak coś robisz ciekawego, to bierz do pomocy syna, ja moich krewniaków od przedszkola pokazywałem różne ciekawe rzeczy, jak są zbudowane, jak działają, to im się po czasie przydało, szybciej się uczyli.
tricolour

tricolour

04.10.2024 21:08

Dodane przez spike w odpowiedzi na @tri

@spike.
Biorę, jeśli chce. Czasem chce, czasem nie.
Kupiłem mu na Ali taki kit do lutowania, matryca LED, jakiś procesor - tetrisa można z tego zrobić. Jedziemy w góry na kilka dni, na przerwę jesienną w szkole, zabiorę ten kit, lutownicę, cynę, będzie co robić przez dwa wieczory... Niespodzianka. 
😊
spike

spike

04.10.2024 21:50

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @spike.

@tri
Nie wiem czy to dobry pomysł zabierać ten kit w góry, lepiej wieczorami pograć choćby w chińczyka.
Nie wiem co to za kit, ja bym proponował arduino, z tego można dojść do wielu ciekawych rozwiązań automatyki, robotyki.
Znajomy na starość uczył się arduino i zbudował sobie pełną automatykę cieplną w swoim domu, steruje piecem węglowym, panelami słonecznymi, zależnie od warunków, ma cały rok ciepłą wodę i ciepłe mieszkanie, a chałupę zbudował z teściem, ma dwa piętra chyba z 500 m2, a on jest tylko elektrykiem od gniazdek, taki zdolny :)
tricolour

tricolour

04.10.2024 23:18

Dodane przez spike w odpowiedzi na @tri

@spike
Może masz i rację z tym chińczykiem... pomyślę.
Na Arduino mamy quadropoda.
spike

spike

05.10.2024 21:24

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @spike

@tri
no popatrz, znowu się zgadzamy :))
a quadropoda kto napisał program, czy z sieci,
obecnie to już AI pisze programy na Arduino, ciekawe.
paparazzi

paparazzi

04.10.2024 20:16

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @spike

Trico ja pisze o szkole co się działo na Pracach Ręcznych za dawanych czasów, nie załapałeś? Szkoła molestowała psychicznie i fizycznie a Ojciec był wezwany do Dyrektora. A w domu spokój i tylko radio zagłuszane ryczało / Wolna Europa/ ironii nie ponial, ki czort? A myślałem ze inżynier?
tricolour

tricolour

04.10.2024 20:54

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na Trico ja pisze o szkole co

@papa
"a Ojciec ucho wykręcał jak źle nawijaleś? Tak pytam, bo kiedyś dostawało się w .upe a nawet w mordę"... No wiesz, oczywiście można to wziąć za ironię, przyznaję, ale mam inną wrażliwość...
Koleżka marynarz pisze też tonem pełnym ironicznej miłości bliźniego o mnie "zaburzenia osobowości...spowodowane dziecięcą traumą, kiedy ojciec zmuszał go do debilującego nawijania cewek z cienkiego druciku". 
I mnie to mocno dziwi, serio. Nigdy bym tak nie napisał do nikogo gdyby w mojej rodzinie ojciec nie rzucił rodziny i nie znikł z życia syna, któremu zafundował traumę do końca życia. Pręgi nie do wygojenia, ból i depresję:
"...Tato, tato, wołałem Ciebie
Chciałem zawsze być obok Ciebie..."
To nie jest ironia.
Siberian Husky Dog

Siberian Dog Husky

04.10.2024 17:34

Konfederacja - sekta sowieckich gnid

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Wszyscy 5
  • Wszyscy 6
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,833,056
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności