Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Bez „stanięcia w prawdzie” w sprawie ochrony granicy, rząd..
Wysłane przez Zbigniew Kuźmiuk w 02-06-2024 [06:26]
Bez „stanięcia w prawdzie” w sprawie ochrony granicy, rząd Tuska będzie niewiarygodny
1. Nawet media mocno wspierające ekipę Tuska w parlamentarnej kampanii wyborczej, a także później, kiedy nowa władza siłą zdobywała media publiczne, czy Prokuraturę Krajową, teraz przy jej „wolcie” w sprawie działań na granicy z Białorusią, nie mogą się powstrzymać od kąśliwych komentarzy. Dziennikarz portalu Gazeta.pl Patryk Strzałkowski przeanalizował debatę sejmową jaka odbyła się przy okazji nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o ochronie granicy państwowej i niektórych innych ustaw w listopadzie 2021 roku i pokazał obłudę ministrów obecnej koalicji. Otóż tą nowelizacją, wprowadzono wtedy do tej ustawy art 12 a, który pozwalał rozporządzeniem Rady Ministrów wprowadzać czasowe ograniczenia w dostępie do granicy , w związku z atakiem hybrydowym prowadzonym od strony Białorusi przez służby specjalne Łukaszenki i Putina.
2. Dyskusja w Sejmie była niezwykle burzliwa, a posłowie ówczesnej opozycji, teraz często ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu, bezpardonowo atakowali tę nowelizację. Poseł Tomasz Szymański z Platformy (dziś sekretarz stanu w MSWiA), twierdził, że „ograniczenie dostępu do granicy pozbawia opinię publiczną dostępu do informacji i wspiera propagandę Łukaszenki”, a poza tym „jest niekonstytucyjnym gniotem, ponieważ nie można ograniczać swobody funkcjonowania Polek i Polaków za pomocą rozporządzenia”. Z kolei poseł Robert Kropiwnicki (obecnie sekretarz stanu w MAP), bezpardonowo atakował rząd i określał rozwiązania zawarte w ustawie „jako w oczywisty sposób niekonstytucyjne”, podobnie poseł Monika Wielichowska (obecna wicemarszałek Sejmu), mówiła o „niekonstytucyjności ustawy i o zamknięciu dostępu do granicy dziennikarzom i organizacjom humanitarnym”.
3. Nie pozostawali w tyle posłowie z ugrupowania Szymona Hołowni, Polska 2050, Paweł Zalewski (obecny sekretarz stanu w MON) mówił, że przepisy o strefie „ to brak wiary w polskich żołnierzy, a także niedopuszczenie dziennikarzy i wolontariuszy, którzy niosą pomoc medyczną”. Z kolei poseł Paulina Hennig-Kloska, także Polska 2050 (obecna minister klimatu i środowiska) dramatycznie pytała „czego rząd się boi, że nie chce wpuszczać na granicę dziennikarzy?”, a poseł Michał Gramatyka (obecnie sekretarz stanu w ministerstwie cyfryzacji), że „tymi przepisami rząd chce, żeby nie było mu można patrzeć na ręce”. Także ówcześni posłowie Lewicy brutalnie atakowali rząd, poseł Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (obecna minister resortu rodziny i pracy) twierdziła, że „rząd zamienił mieszkańcom ich dom w zamknięta strefę naszpikowaną patrolami wojskowymi, a także dramatycznie pytała „dlaczego zwracacie się przeciwko Polakom, którzy dzisiaj swym humanitarnym działaniem ratują honor rzeczpospolitej Polskiej?”. Natomiast poseł Wiesław Szymański z Lewicy (obecnie sekretarz stanu w MSWiA) twierdził, że minister tymi przepisami robi z siebie „Boga i cara na granicy”, a także „blokuję pracę polskich dziennikarzy”.
4. W tej sytuacji po zapowiedzi Donalda Tuska, że na podstawie ustawy o ochronie granicy państwowej, rozporządzeniem szefa MSWiA, zostanie wprowadzony na obszarze dwóch powiatów zakaz przebywania w strefie nadgranicznej od 4 czerwca na 90 dni, wymienieni wyżej członkowie rządu, powinni albo stanowczo zaprotestować, albo też publicznie przyznać, że się wtedy głęboko mylili. W konsekwencji powinni także przeprosić opinię publiczną, a przede wszystkim strażników granicznych, policjantów i żołnierzy za swoje wypowiedzi, zachowania i działania z jesieni 2021 roku. Bez takiego „stanięcia w prawdzie” Tuska i jego ministrów, ten rząd będzie kompletnie niewiarygodny ale i nieobliczalny jeżeli chodzi o ochronę polskich granic.
Komentarze
02-06-2024 [07:30] - NASZ_HENRY | Link: wejdą ruskie
Jak do Polski wejdą ruskie to będzie tu jeden wielki płacz i zgrzytanie zębów, okraszone chaosem, jakiego nie było nawet na początku świata ;-)
02-06-2024 [08:10] - Marek Michalski | Link: Zmarnowano 30 lat by się
Zmarnowano 30 lat by się przed tym zabezpieczyć i jesteśmy w lesie. Ciąży na nas amerykańskie embargo na broń a wojnę hybrydową z Rosją, na granicy z dawną Białorusią, toczymy na warunkach dyktowanych na Kremlu. Nie trzeba być wojskowym, jak gen.Skrzypczak, żeby dojść do wniosku, że tego aktu terroryzmu nie da się rozwiązać przez nadstawianie głów polskich żołnierzy, tylko przez organizowanie pułapek na najemników Putina z użyciem broni palnej, osądzanie i kierowanie do ciężkich więzień. Chętni by się skończyli. Zamiast tego ubezwłasnowolniono żołnierzy i policjantów zakazem użycia broni, budowano płot i wystawiano wnioski azylowe, czyli dywersja wewnętrzna,
02-06-2024 [12:37] - sake3 | Link: Będzie płacz i zgrzytanie
Będzie płacz i zgrzytanie zębów bo u steru rządów stoi ekipa która być może poniewczasie zrozumiała sytuację ale jest mentalnie i strukturalnie w stanie obronić Polski.Upajając się zemstą przestali rządzić tkwiąc w zawieszeniu i czekając na dyrektywy płynące z Niemiec czy Brukseli.Wspomnę o debacie w TVRepublika z udziałem gości z różnych partii.Senatorek z PO z głupawym usmieszkiem stwierdził,że za prowokacjami ,podpaleniami i szpiegowską robotą stoi zawsze ten kto na tym korzysta-dając do zrozumienia ,że to PiS-owi zależy a więc jest autorem tych działań.Z taką mentalnością jaką popisał się senatorek nigdy nie będziemy w stanie się obronić,bo dla senatorka walka wewnetrzna a nie zewnętrzne zagrożenia jest priorytetem .
02-06-2024 [16:17] - u2 | Link: ***Senatorek z PO***
***Senatorek z PO***
Również wysłuchałem tej jego kuriozalnej wypowiedzi. Widać kto opanował "Senat". Tam teraz same stare ubeckie dziadygi rodem z PRL-u :-)