Jednym z zarzutów postawionych całej czwórce pilotów było:
Raport KBWLLP
Załącznik nr 1 1/92
WYSZKOLENIE ZAŁOGI I PRZEBIEG ZDARZENIA LOTNICZEGO
"− zaakceptował plan lotu z nieprawidłowo obliczoną długotrwałością lotu (zawyżony o 1 godz.); "
Nie udostępniono w sieci "planu lotu" na dzień 10.04.2010 roku, ale w Programie Uroczystości, który był rozprowadzony wśród Delegacji i dziennikarzy, podano następujące dane:
- start Warszawa - godzina 7:00 c.m. polskiego
- lądowanie Smoleńsk - godzina 10:30 c.m. moskiewskiego
Jeśli przyjmiemy różnicę urzędowego czasu w Moskwie i Warszawie jako 2h, to z tych danych wynika, że zakładany czas lotu to:
10:30 - 2:OO - 7:00 = 1:30 h
Jest to dziwne, bo czas lotu tym samym samolotem i na tej samej trasie w dniu 7.04.2010 r. był w podobnej książeczce określony tak:
- start Warszawa - godzina 9:50 c.m. polskiego
- lądowanie Smoleńsk - godzina 13:00 c.m. moskiewskiego
Czas lotu:
13:00 - 2:00 - 9:50 = 1:10 h
Już to pokazuje, że był to zabieg przewidujący, ze w dniu 10.04.2010 r. TU154M nr 101 nie będzie lądował na Siewiernym w Smoleńsku a na innym lotnisku oddalonym od Siewiernego o ~20 minut lotu.
Jaką podstawę mieli autorzy Raportu KBWLLP, że zarzucili pilotom?:
"− zaakceptował plan lotu z nieprawidłowo obliczoną długotrwałością lotu (zawyżony o 1 godz.); "
Wytłumaczenie może być takie, że piloci przeliczali czas lokalny z Programu Uroczystości na czas uniwersalny UTC, który stosuje się w lotnictwie.
W EKSPERTYZIE ATM z 15.07.2011 ROKU
W pkt. 4. Określenie zależności Czasu FDR, Czasu CVR, Czasu Astronomicznego
czytamy, że w systemie rejestracji MRSP-64 w bloku ITV-4, który służy do odmierzania czasu lotu, obsługa przygotowująca samolot wprowadziła czas zgodny z Czasem Warszawskim.
W pkt. 15. Podsumowanie
czytamy:
Czas CVR = Czas Astronomiczny + 6 sekund
Definicja Czasu Astronomicznego:
„Czas, który wyznacza nam Słońce swoim pozornym ruchem po sklepieniu niebieskim, nazywany jest czasem słonecznym miejscowym lub czasem astronomicznym. Moment górowania Słońca wyznacza godzinę 12:00. Istnienie czasu to skutek ruchu obrotowego Ziemi. We wszystkich miejscach położonych na tym samym południku występuje taki sam czas!”
Średni Czas Astronomiczny dla Polski to czas 1-szej strefy czasowej (na południku 15º) czyli tzw. czas strefowy/zimowy UTC+1 CET.
W dniu 10.04.2010 roku w Polsce powinien obowiązywać czas polski letni UTC+2 CEST
Start TU154M nr 101 był planowany na 5:00 UTC, czyli wg ustawionego przez obsługę Czasu Astronomicznego o godzinie 6:00 UTC +1 CET i taki czas podawały w tym dniu serwery Laboratorium Czasu i Częstotliwości GUM.
Jak twierdził w wywiadzie A. Wosztyl, godzina 6:00 jako czas startu TU154M nr 101, widniała na "rozpisce" w domku pilotów na Okęciu.
Taka godzina startu TU154M nr 101 wynika z tekstu wspomnieniowego Jarosława Tęsiorowskiego, współpracownika szefa IPN.
W tym wspomnieniowym tekście pt. "Prawda zwycięży", pisał na temat ostatniej rozmowy telefonicznej z Prezesem IPN J. Kurtyką.
Pisał tam m.inn.:
(...)Sobota, 10 kwietnia 2010 r. Parę minut po szóstej rano. Dzwoni telefon. W charakterystyczny dla siebie sposób Prezes Janusz Kurtyka zadaje serię pytań, związanych z wieloma sprawami – na kiedy umówiłem spotkanie, co z pismem w pilnej sprawie, czy mógłbym zdobyć numer telefonu jednego z parlamentarzystów, kiedy jest najbliższy wyjazd zagraniczny, jak wygląda kalendarz w drugiej połowie czerwca. Krótkie pytania, na które starałem się dawać jak najbardziej konkretne odpowiedzi.(...)
Na końcu tekstu podał taka informację:
(...)W sobotę, 10 kwietnia, Prezes skończył rozmowę, mówiąc: „Już wsiadam do samolotu”. Potem poprosił o ustalenie pewnych rzeczy i powiedział „Zadzwonię do pana koło dziewiątej”. Czekam do dziś, chociaż powoli dociera do mnie, że już nie zadzwoni.(...)
Autorzy Raportu KBWLLP zarzucając pilotom, że zaakceptowali plan lotu z czasem lotu zawyżonym o 1 godz. liczyli tak:
10:30 - 2:00 - x = 6:00
Rozwiązując to równanie otrzymamy czas lotu:
X = 10:30 - 2:00 - 6:00 = 2:30 h czyli czas zawyżony o 1 h
Historia planowanych czasów startu TU154M nr 101 w dniu 10.04.2010 r. zgodnie informacją zawartą w piśmie ministra ON B. Klicha skierowanego do Sejmu:
(...)
Wylot samolotu rządowego Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. do Smoleńska został zaplanowany na podstawie pisma w sprawie zabezpieczenia przelotu samolotem specjalnym oficjalnej delegacji prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i osób towarzyszących na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, przesłanego przez Kancelarię Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w dniu 9 marca 2010 r. (nr ZOOP-350-8-4-10). Planowane czasy startu były następujące:
- Warszawa (start godz. 6.30 LT) - Smoleńsk,
- Smoleńsk (start godz. 16.00 LT) - Warszawa.
Zgodnie z kolejnym pismem Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 30 marca 2010 r. (nr ZOOP-350-8-13-10) dokonano korekty godzin wylotu samolotu:
- Warszawa (start godz. 7.00 LT) - Smoleńsk,
- Smoleńsk (start godz. 18.00 LT) - Warszawa.
Faktycznie start samolotu z lotniska Warszawa-Okęcie do Smoleńska nastąpił o godz. 7.21 czasu lokalnego.
(...)
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/0259692B
Czas lądowania samolotu w Smoleńsku był zgodnie z Programem Uroczystości, przewidziany na godzinę 10:30 LT (czasu moskiewskiego letniego)
Z pierwszej proponowanej godziny startu samolotu jako 6:30 LT(polskiego letniego) i lądowania w Smoleńsku jako 10:30 LT(czasu moskiewskiego letniego) wynika , że lot miał trwać 2h czyli nie dotyczył samolotu TU154M nr 101 a dotyczył samolotu Jak-40
Z drugiej proponowanej godziny startu samolotu jako 7:00 LT(polskiego letniego) i lądowania w Smoleńsku jako 10:30 LT(czasu moskiewskiego letniego) wynika , że lot miał trwać 1:30 h czyli dotyczył już samolotu TU154M nr 101, ale zakładał lądowanie nie w Smoleńsku, ale na innym lotnisku odległym od Smoleńska ~20 minut lotu(1:30h - 1:10h = 0:20h)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4218
Snujesz jakieś zupełnie surrealistyczne rozważania żeby... co udowodnić?
Gdybym miał mieszać poszukiwaczom spisku i zamachu przyczyn katastrofy podsuwałbym co i rusz takie "problemy" a później obserwując całą "twórczość", klepał się po udach z uciechy. Ktoś was, wszystkich detektywów prowadzi jak po sznurku,
Aha. Napewno dorzuciłbym zagadkę: czy oni w ogóle wylecieli i którym samolotem i w ogóle to do Smoleńska czy do Moskwy?
Nie można się dziwić skoro najlepsza premierka i nadzieja na prezydętkę zeznaje, że z trzydziestu kilometrów na godzinę rozbiło się doszczętnie auto rządowe, a podróżujący trafili do szpitala - i w nikim prawackim nie budzi to zastrzeżeń, to tacy będą szukali dowodów wszędzie, byle ich nie znaleźć.
Wypisz, wymaluj operacja specjalna rozbicia samochodu, która jest łykana bez popitki
https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/N-Qk9kqTURBXy8yMzUyOGM1NWRlMjgwNzM1NzE1ZGE5NWY1NjgxNzRkNC5qcGVnkpUDACDNA2DNAeaTBc0EDs0CSN4AAaEwBQ
W Raporcie Podkomisji MON zamieszczono kadr z kamery monitoringu lotniska Warszawa - Okęcie nr 11 z dnia 10.04.2010 r. godz. 04:46:18 UTC
https://images90.fotosik.pl/588/bff2f6fe702573bfmed.png
Skoro zamieszczono kadr z kamery, to musi być całe nagranie z tej kamery. Kiedyś SKW zaprezentowała to nagranie, ale w wersji poklatkowej.
Pod tym linkiem jest zamieszone to nagranie:
https://www.niedziela.pl/artykul/28201/Nieznane-odnalezione-nagranie-z-10
Na filmie zaś nigdzie nie widać ani daty, ani godziny, co jest dość dziwne, jeśli chodzi o film z monitoringu głównego lotniska wojskowego w Polsce. No cóż, nie mam narzędzi do sprawdzenia autentyczności tego filmu. Poza tym, gdzie są inni pasażerowie? Ten film to też może być montaż komputerowy - przecież Kaczyńscy, jako para prezydencka, wielokrotnie wylatywali w ten sposób z Warszawy ...
😛
Akurat "żółwiki" były transmitowane na żywo, przez wszystkie telewizje, więc prawdopodobieństwo montażu mniejsze, ale nie niemożliwe. Tylko po co mieli manipulować, skoro aktorzy robili to co trzeba na wizji i na żywo.
Niestety nowa TVP-uchwalona przez Hołownię i Sienkiewicza nie przypomina żółwików Tuska, ani serdecznych uścisków z Putinem. Nie potrafili też znaleźć materiałów, z których można byłoby spreparować jak Kaczyńscy ściskają się z Putinem ....
Ale już pod zamieszczonym kadrem z tego nagrania podana jest data i godzina co do sekundy.
Ponieważ ten kadr zamieścił A. Macierewicz w Raporcie Podkomisji MON, to już jest poszlaka za jej autentycznością.
Proszę zwrócić uwagę na czas tego kadru(wejścia Pary prezydenckiej do samolotu jako 04:46:18 UTC, czyli 06:46:18 UTC +2 CEST(czas polski letni).
Po 10.04.2010 roku głośno było o tym, ze opóźniony wylot samolotu(07:27 zamiast 07:00 jak było planowane, miał wynikać ze spóźnienia się Prezydenta. Ileż to chichów-śmichów miały okolice Czerskiej i Wiertniczej z tego spóźnienia się Prezydenta.
A warto by było zapytać:
- co jeśli nie spóźnienie Prezydenta stało się przyczyną tego opóźnienia startu TU154M nr 101 i podobnego opóźnienia startu dziennikarskiego Jak-40?
Jakoś nie ma u nich zainteresowania zawartością merytoryczną Raportu Podkomisji MON z załącznikami a jest w nim wiele ważnych dokumentów i informacji, podważających nie tylko oś czasową lotu TU154M nr 101 ale samą istotę i przebieg wydarzeń z 10.04.2010 roku.
Po stronie PIS-owskiej też nie ma chętnych do analizy tego Raportu, co sugeruje ze jego zawartość jest niewygodna dla obu stron sporu na temat tych wydarzeń.
Nie mam żadnego zaufania do tych danych, a szczególnie do odkrycia filmu przez SKW po tak długim czasie - 7 lat!. Chłopcy dostali rozkaz, żeby coś było, no i jest.
To do SKW przyjeżdżali chłopcy z KGB i do tej pory nie ma żadnych śladów w dokumentach archiwalnych po co przyjechali. Nikt nie ma odwagi sprawdzać czy byli w Warszawie na początku kwietnia 2010. A ciekawe byłoby co robili w Polsce, czy ktoś im płacił, przelewem, czy gotówką, za co konkretnie - powinno być w jakiejś księgowości. Ciekawe kto ich zaprosił, kto się z nimi spotykał, czy byli w kancelarii ówczesnego premiera Tuska, albo kogoś z jego bezpośredniego otoczenia? Czy byli u marszałka sejmu B. Komorowskiego?
Tusk przekazał śledztwo smoleńskie zbrodniarzowi, który popełnił zbrodnię - tak napisałam tuż po usłyszeniu tej wieści w 2010. Efekty działań Tuska możemy obserwować od 14 lat.
Co jeszcze musi zrobić Tusk, żeby jego zwolennicy zrozumieli kim jest Tusk? A może ci wszyscy jego poplecznicy, to obcy element wśród Polaków - ponad 25%? Przerażające.