PiS wygrywa... 33% głosów. Tylko ciągle jest tam schemat. Wiele głosów ale bardzo nikły efekt w praktyce. Czyli brak skuteczności jeśli chodzi o wybory burmistrzów, prezydentów.
Pisałem o tym wcześniej, powtórzę znów. Wybory samorządowe według mnie pokazują w jakiej bańce iluzji i propagandy tkwi wyborca pisowski. Ta bańka ma kluczowy fundament: ignorancję. Wyborca pisowski ma zwyczajnie bardzo nikły styk z rzeczywistym życiem. Dlatego ten wyborca jest tak skuteczny gdy przychodzi do wyborów na abstrakt. Czyli partię. Skreśla taki wyborca potulnie krzyżyk przy człowieku z jedynką na liście partyjnej do sejmiku.
Jednak kiedy przychodzi do konkretów czyli zderzenia się z lokalną rzeczywistością okazuje się że taki wyborca jest w kropce. Gdyż w lokalnej społeczności przedstawiciele PiS okazują się być mierni, bez wyrazu i charyzmy. Albo zwykłymi typowymi przekrętasami. Kandydaci PiS bazują głównie na ogólnopolskiej propagandzie płynącej z samej góry. Od siebie jednak mają bardzo niewiele do dodania. I dlatego niemal wszędzie przegrywają. Zwłaszcza, paradoksalnie pod szyldem PiS. Przegrywają gdy nadchodzi konfrontacja z rzeczywistością, codziennym życiem. Okazuje się wtedy że nie mają ani zaufania lokalnej społeczności ani szerokiego kontaktu z nią. Ani, co ciekawe, większych sukcesów, które przecież powinny być dzięki koneksjom, pieniądzom z centrali. Tylko że tak się nie dzieje. Bo nie ma pomysłu, oryginalności - nie ma po prostu efektów działania „Dobrej Zmiany”. Nie ma chęci. Nie ma pracy.
I tak właśnie PiS przegrywa tam gdzie niby przytłaczająco wygrywa... Przegrywa w Elblągu, Lublinie czy Radomiu. Elbląg i Radom zwłaszcza są znaczące. Przecież słynny Przekop. Słynne Lotnisko. Wygrywają albo KaOwcy albo inni lokalni kandydaci.
Okazuje się bowiem że PiSowiec kanałem nie popłynie a co dopiero samolotem poleci gdziekolwiek. Więc po co mu to?
Zwyczajnie PiS jest oderwany od życia, od ludzi. Jedyne co posiada to właśnie tą bańkę. Abstrakcję, iluzję bazującą na abstrakcji - czyli Partii. Nie na ludziach ale tej właśnie mitycznej Partii. Ludzie PiS bowiem nie są przekonywujący nawet dla wyborcy PiS. Także Kaczyński, także Morawiecki. Nie mówiąc o reszcie.
Wyborca PiS wierzy wielki mit. W wielkie hasła. W Partię. Rzecz w tym że ostatecznie za realizacją tego wszystkiego stoją ludzie. Przekonujący, energiczni, z kontaktem ze społeczeństwem, ze sukcesami w lokalnej społeczności.
Wybory samorządowe pokazują więc znów to samo: rzeczywistą pustkę PiSu. Przykrytą kilkoma hasełkami, które sprawdzają się kiedy nie trzeba ich weryfikować, kiedy są jakąś odległą oderwaną od codziennego, mało aktywnego życia pisowca, sprawą. Czyli przykładowo wstawką o patriotyzmie, imigracji czy LGBT. To jest ważne kiedy nie ma się codzienności na głowie. Kiedy jednak nadchodzą wybory samorządowe i trzeba konkretów, trzeba znaleźć się w rzeczywistości codzienności okazuje się że w istocie nie ma niemal nic.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5284
Jak nie wiesz co PiS zrobił, to sobie poszukaj w sieci, nie chce mi się ciebie uświadamiać, bo to daremna praca.
Ty jebaćpisie
BUCU
Autorku śmieciowo szambowy
Te cięte riposty:
Umyj dupsko bo wali kacapskim gównem
Nim PIS bedzie lezal to ty zdechniesz
Czego się spodziewasz po czerwonym kretynie na teraz jest 35-30 dla PIS a ta wsza się cieszy jak pojeb latarką
Tak się przecież nawet pod budką z piwem nie dyskutuje. Bo trudno to dyskusją nazwać. To obrzucanie się gównem to przyjemność jakowąś autorom sprawia ? Naprawdę nie rozumiem, czemu nie można normalnie porozmawiać?
Poziom tych rozmów to taki tutejszy folklor.
A swoją drogą @Śmieciu (który nieraz wypisuje bzdury) akurat w tym momencie napisał samą prawdę. Miernota struktur PiSu jest porażająca.
A tym samym żadnej nadziei na wykopanie tuskowej swołoczy na razie nie widać.
W mojej mieścinie rządzili chyba z każdej opcji politycznej od lewaka prezydenta zaczynając, nawet mam od niego pamiątkę, dyplom uznania ! :)))))
Obecnie byli u władzy POlszewicy, czuć ich rządy, coś tam zrobili dla miasta, ale i dla własnej kieszeni, mowa o opłatach wszelakich, jadą na max.
Ogólnie nie mogę narzekać, jak ktoś dobry dla miasta, to barwy partyjne są na drugim miejscu, po co kogoś zmieniać, jak ten co jest dba o miasto.
Sprawa rządzenia państwem to inna sprawa, poważniejsza, a tam POlszewia jedzie już po bandzie, a poboczem, zachodnie firmy widzą to i zaczynają się zwijać, z kłamcami nikt nie chce robić interesów, tym bardziej, jak ceny będą windować, to im się już nie opłaca, wolą Chińczyka i tak z UE zwieją wszyscy.
Ależ ma. I to nie tylko w sieci. Ale w sieci jest dobrze widoczne. Nie tylko stronki, jak się okazuje funkcjonariuszy pełomafii, sok z buraka czy pablo moralesa. To że Kaczysta jest zbulwersowany i powtarza epitety, którym go tam i tutaj określają nie oznacza, że je wymyślił. Pełomafia chętnie korzysta z usług szambolanów. Lewica i PSL dotąd nie korzystały, ale po dojściu do PSL Szymusia płaczliwego mam już pewne wątpliwości.
PS. Taki szmaciu może nie funkcjonariusz partyjny, ale lubi poszambelanować, jako anarchista to typowy lewak, czyli lewizna.
to ciekawe, jak nijaki @tri sypie inwektywami, to jakoś nikogo to nie rusza, bo nie dotyczy @smiecia ?
Tri z założenia nie sypie inwektywami pierwszy. Natomiast bardzo chętnie i umiejętnie sypie inwektywami w odpowiedzi na takowe wychodząc z założenia, że każdy swoim zachowaniem wyznacza standardy zachowania wobec niego samego.
"łżesz jak bura suka", twoje inwektywy biją swoją "mocą" bardziej niż kogokolwiek ,
przypomnij sobie co napisałeś w odpowiedzi na członka Collegium tHumanum, więc daruj sobie to usprawiedliwienie siebie, ty lubisz przeklinać i mieszać każdego z błotem, taka twoja nabyta natura :->
Właśnieżenie. Nie łżę jak bura suka - wyraźnie napisałem, że co do zasady nie sypię inwektywami jako pierwszy. W twoim przykładzie, z upodobaniem godnym lepszej sprawy, zwracałeś się do mnie ze trzy dni per "członku" z wyraźną radością na dodatek.
Nie możesz mieć zatem pretensji do mnie, że kto członkiem wojuje, ten od xuja ginie.
Na merytoryczne argumenty trzeba merytorycznie odpowiedzieć, a to wymaga pomyślenia. Lepiej rzucić kilka razy gumnem :)
Było poczekać jeden dzień z tą notką i pękła by twoja "tefałenowska: bańka - a tak wyszło ci jak zwykle, życzeniowe bzdecenie. PiS miał stracić wszystko w Sejmikach a wygrał w siedmiu. Jeśli Konfederacja wyskoczy spod stolika, to razem z PiS będzie miała realną władzę na sporym terenie Polski - i jej akcje skoczą ostro w górę, tak jak w moim mieście. Wynik Wiplera w Warszawie cieniutki - tylko 4,5%, ale ja uważam, że przedstawił najlepszy program dla Warszawy. I to ma przyszłość, jeśli będzie w następnych wyborach poparte przez PiS - bo PiS nie musi wystawiać kandydata w Warszawie, może zrobić tak jak w moim mieście.
Bzdecenie tuskowych frajerów życie weryfikuje na bieżąco.