Niech się zastanowi i napisze też dlaczego miałby to zrobić.
Piszę to by uprzedzić ewentualnego typowego pudelka. Oczywiście i on może odpowiadać za śmierć Nawalnego. Tylko, jak można się domyślać, głównym, sugerowanym, motywem, który miałby popchnąć Putina do tej zbrodni jest przede wszystkim to że Putin to zło. Tylko on może odpowiadać za wszelkie polityczne morderstwa, które nieustannie mają miejsce w Rosji. Bo jak każdy wie, w szczególności w Polsce, wszystkie zbrodnie są jego dziełem, roztrząsać więcej nie trzeba.
Przypomnę jednak znów sprawę Prigożyna. Każdy jest pewien że Putin wydał zlecenie. Tylko nikt właściwie nie tłumaczy dlaczego.
Dlaczego zniszczono Grupę Wagnera? Czyli naprawdę skuteczną, na tle innych rosyjskich, formację wojskową? Grupa Wagnera bardzo dobrze sobie radziła w Afryce. Tamtejsi przywódcy czy im się to podobało czy nie, liczyli się z nią. Nie mogli lekceważyć Putina co zresztą było widoczne w przypadku szczytów politycznych, spotkań polityków. O ile reszta świata, po wybuchu wojny na Ukrainie, raczej ignorowała i unikała Putina to afrykańscy politycy nie.
Śmierć Prigożyna zniszczyła dobrze działające mechanizmy, układy, zależności. Zginął nie tylko on przecież ale i inni kluczowe postacie tej Grupy. Nic śmierć Prigożyna nie dała Putinowi, który raczej powinien był go aresztować czy inaczej uziemić by dało się skutecznie przeprowadzić proces podmiany dowództwa. Zamiast improwizować z kiepskim skutkiem.
Tak pisałem od początku. Dodając także że tzw. bunt był przede wszystkim zachodnim wymysłem medialnym. Podczas kiedy w Rosji, nikt w niego nie uwierzył. Dlatego nikt Prigożyna nie poparł uważając ów bunt za prowokację, wykonywaną na rozkaz Putina właśnie. Prigożyn ze swojej strony też praktycznie nie atakował Putina i Kremla obarczając winą za niepowodzenia na ukraińskim froncie dowództwo wojskowe. Poza więc wątpliwym bardzo „buntem” nie stało się zupełnie nic wskazującego że Prigożyn przestał być jednym z najbardziej zaufanych ludzi Putina.
Podsumowując więc, Prigożyn zginął, stracił Putin.
Ale nie tylko Prigożyn. W Rosji taki polityczny trup ściele się ostatnio dość gęsto. Każdy postrzega to jako przejaw bezwzględności działania reżimu Putina. Tylko że wielu z tych ludzi było często głośnymi zwolennikami Putina. Ciekawym przykładem jest Igor Gorkin. Który odegrał kluczową rolę w zajmowaniu Donbasu, organizacji separatystycznej republiki. Miał też być zamieszany w zestrzelenie samolotu lotu MH17. Girkin to człowiek służb, pod opieką służb, który podobnie jak Prigożyn wykonał kawał solidnej, brudnej roboty dla Putina. By niecały miesiąc temu zostać skazanym na 4 lata więzienia. Gdzie krążą słuchy ma je opuścić ciesząc się, jak przed nim wielu innych, przywilejem walki w ramach Operacji Specjalnej. Z podobnym pewnie co inni efektem.
Czyli był sobie człowiek Putina, skuteczny, taki co dużo zorganizował, taki pod kontrolą służb. I który kończy gdzieś w piachu.
No więc Nawalny. Który w niczym przecież nie przeszkadzał Putinowi. Siedział gdzieś w Łagrach. Ale od czasu do czasu dawał znak życia komentarzami natury politycznej. Jakim sposobem? Albo Nawalny po prostu miał pozwolenie władz Kremla. Albo...
nie miał a i tak sobie twittował co oznaczałoby że władza Kremla daleko nie sięga.
Ta druga opcja oznacza wprost że pozycja Putina jest słaba. Owszem, tłumaczyłaby dlaczego Putin miałby chęć zabić Nawalnego ale z drugiej strony pokazywałaby że władza Putina jest jakaś strasznie niepewna, rozchwiana, skoro ktoś w Łagrze decyduje co Nawalny może a co nie. I że ten Nawalny w jakimś Łagrze jest tak groźny że trzeba go zabić.
Weźmy więc może opcję pierwszą. Siedzi sobie Nawalny w Łagrze pod kontrolą Putina. No i zostaje zabity. Co... znów uderza w Putina. Gdyż daje pretekst Światu Zachodniemu by się jakoś zjednoczył i może np. mocniej docisnął Rosję sankcjami itp. a wsparł Ukrainę.
Jednak jak się wydaje jest coś więcej. Wielu sobie tutaj pomyśli: Putin załatwił Nawalnego. No i co? Ot Putin zabił. Znów. Na świecie pokrzyczą. I zapomną. Tylko że tak jakoś, raptem kilka dni temu z tymże Putinem rozmawiał przykładowo T. Carlson. A w wywiadzie tym Putin kreował się na ofiarę dociskaną przez Zachód. A cały wywiad był zagrywką Republikanów by wzmocnić ich narrację polityczną przedstawiającą negatywnie wojnę na Ukrainę i samą postawę Ukrainy w szczególności. Czyli Republikanie zagrali Carlsonem...
A teraz ... czemu nie uznać że Biden i Demokraci Nawalnym?
Teraz to Biden i spóła mają w ręku dobrą medialną kartę. Dzięki której neutralizują wywiad Carlsona. A nawet więcej. Dzięki tej karcie Putin staje się hipokrytą i cynicznym kłamcą. Carlson wraz z Putinem lansowali tezę o tajnych ludkach z CIA, które chcą kolejnej brudnej wojny na którą nabiera się dziadek Biden.
A tu okazuje się, dzięki Nawalnemu, że dziadek Biden ma więcej rozumu niż Republikanie gdyż to oni nabierają się na ckliwe historyjki Putina!
Wojnę więc trzeba toczyć, bo jest słuszna, trzeba Putina zniszczyć.
A zatem? Dlaczego Putin? Miałby zabijać? Jeszcze przed chwilą Nawalny nie znaczył nic. A sam Putin był górą w gierce mającej przechylić poparcie światowej a w szczególności amerykańskiej opinii publicznej na swoją korzyść. A tu raz ciach i Nawalny odegrał swoją rolę, za pomocą której Putin jedynie stracił. Znów.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4842
zrozumieć mordercę do tego ludobójcę, nie jest łatwo.
Większą zagadką jest, dlaczego Putin rozpętał wojnę z Ukrainą, jakby dokończył wspólny z Berlinem plan uzależnienie Europy od gazu, a było już blisko, tym bardziej sprawdzian zachowania świata po zamachu na Prezydenta Kaczyńskiego, potem bezproblemowe zajęcie Krymu, a przy szantażu UE gazem, Ukraina mogła być jego, bo kto by podskoczył, czując gazowego bata, co by groziło całkowitą zapaścią gospodarczą, Niemcy tak się starali, by zniewolić gazem, a tą napaścią zaprzepaścił marzenia o IV Rzeszy niemiecko-rosyjskiej.
Tak więc Putin, albo jego sługusy źle sobie wykalkulowali, szczególnie względem Ukrainy, sądzili że jak Krym, w parę godzin opanują Ukrainę, nim ktokolwiek się połapie co stało. Całkiem możliwe, że Nawalny nie wytrzymał ciężkich warunków łagrów, do tego może był poniewierany przez strażników, więźniów, nie wykluczone że przyszedł rozkaz z nagrodą za głowę Nawalnego, wielu już przeciwników Putin kazał zgładzić i to prawie na oczach świata, a świat i tak dalej "kręcił z nim lody".
Do końca roku, a może szybciej, o Nawalnym świat zapomni.
Obecnie wszystko jest możliwe, była hossa na pomoc Ukrainie, szczególnie w Polsce, aż Zełeński skumał się z Niemcami i na Polskę się wypiął, do tego ten szantaż zbożowy, który jest dla Polski rujnujący, do tego dochodzi kolejne żądanie nadania im polskiego obywatelstwa!
Efekt mamy taki, że Polacy już mało mówią o tej wojnie, jest im to już obojętne, a jak mówią, to w kontekście niezadowolenia i niechęci do nich.
Putin tak szybko na Polskę nie napadnie, jeżeli NATO nas nie wykiwa, to Moskwa zostanie w pierwszej kolejności zrujnowana, bo mamy dostęp do rakiet dalekiego zasięgu, czego brak Ukrainie, jakby mieli, zrobiliby to samo.
Oczywiście jest warunek, że Tusek Polski nie rozbroi i nie sprzeda Niemcom, chyba Polacy na to nie pozwolą?
https://www.techpedia.pl…;
To wyjaśnia aktywność @smieciu
szczególnie jeśli chodzi o Bolka.
Warto na to spojrzeć z innej strony - pisowskiej. Gdzie mamy demoniczne Niemcy, które ciągle knują. Dlaczego zarzuca się mi coś - w co domyślnie każdy PiSowiec wierzy? Że istnieje jakaś ciągłość a to kto tam wystawia w Niemczech gębę dla mas nie ma znaczenia.
Jeśli PiSowiec w to wierzy dlaczego ma nie wierzyć w zespołowego Bidena czy Putina?
Co Pan wie o całej sprawie, czyli od jakiego informatora wszedł Pan w posiadanie wiedzy o realizacji planów Putina, o tym co mu siedzi w głowie.
Tak więc wiem dużo bo nie potrzebuję informatora. Gdyż rzecz jest szersza niż te jednostki. Gdyż ... haha, jest w tym dużo z matematyki. Czyli są pewne zasady, reguły. Z tym że trudne do dostrzeżenia w tym gąszczu fałszu polityki. Jednak, z pewnością pan wie!, gdy się znajdzie ten wzór, informator, sufler, staje się zbędny.
Stają się brukową gazetą z całą gamą wad takiej gazety.
Jesteśmy tego częścią. Mamy szansę to kształtować. Nawet jeśli większość będzie tylko klepać propagandę.