Dlaczego nauczanie historii jest takie ważne? Dlatego, że w przeszłości zawarta jest nauka o przyszłości. Ludzie wbrew pozorom nie zmieniają się diametralnie; doskonaleniu ulegają jedynie środki zagłady...
Poznając mechanizmy, które rządziły światem do tej pory możemy próbować unikać zagrożeń w niedalekiej przyszłości. Obchodziło to zawsze ludzi rozsądnych, patriotów, rodziców i dziadków zatroskanych o los przyszłych pokoleń. Ludziom powierzchownym, kosmopolitom i egoistom wiedza ta nie jest do niczego potrzebna; żyją dniem dzisiejszym, a jutro dopasują się do nowej sytuacji, nowego porządku, nowego „zarządcy”...
Jestem zapewne ostatnim szczęśliwym pokoleniem, które nie doświadczyło wojny. Ale ona gdzieś tam już dojrzewa, wzbiera, kipi w grze interesów mocarstw, konflikcie religijnym, przewidywalnej, narastającej wrogości grup społecznych. Kiedy wybuchnie – tylko narody przygotowane na nią przetrwają; reszta ze zdziwieniem obserwować będzie narastające zdziczenie otaczającego świata i kolejną hekatombę krwi.
Pierwsza wojna światowa przebiła wszystkie poprzednie ilością ofiar; jednak karabin maszynowy nie spowodował jeszcze zagłady ludzkości. Dwie jądrowe eksplozje kończące najbardziej okrutną ze wszystkich dotychczasowych - drugą wojnę światową (która przyniosła fabryki śmierci, obozy zagłady, masowe ludobójstwo - Holocaust, Katyń, Wołyń) – to było ostrzeżenie przed tym, co nas czeka na kolejnym etapie współczesnych konfliktów międzynarodowych.
Dlatego usuwanie historii ze szkół należy traktować w najlepszym razie jako głupotę rządzących. A w najgorszym – zdradę interesów własnego Narodu...
Lech Makowiecki
P.S. I mój wierszowany „wykład” na temat - o tolerancji (za „Naszym Dziennikiem”)
TOLERANCJA
Można Polski nie kochać żarliwie na tyle,
By zań walczyć i polec... Bo to jest przywilej!
Można mieć swoje zdanie na Kwiecień czy Grudzień,
Lecz nie wolno kneblować głosu innych ludzi...
Można nie chcieć Ojczyzny... I Orła z koroną...
Lecz podłością jest tańczyć, kiedy znicze płoną...
Nie wystarczy szkół skończyć, mieć „papier” na mądrość...
To wcale nie oznacza, że się jest rozsądnym...
...Znałem wszak ludzi prostych, o duszach przepięknych...
I profesorów, którym nie podałbym ręki...
Coraz trudniej mi pojąć ten świat dookoła...
Co jest prawdą? Co pustką? Co teatrem zgoła?...
W szumie medialnych news’ów, w wyścigu pawianów,
Nie wiesz, kto z kim? Za ile? I co tu jest grane?!...
Czy wyuzdana banda, co niszczy rodziny
Wie, że tnie wspólną gałąź na której siedzimy?
Fircyk, co tłum uwodzi, dając mu nadzieję,
Wierzy sam w to, co mówi? Może się z nas śmieje?
W imię złotej wolności, (tej z „liberum veto”)
Wszyscy mamy pójść na dno przez „róbta co chceta”?...
Nadchodzą lata próby, po okresie sytym...
Pora zadbać o przyszłość Rzeczypospolitej...
Każdy winien odstąpić od małości wszelkiej
By przez swe fanaberie nie gubić spraw wielkich...
Komu zatem zaufać? Kto nie zdradzi skrycie?
To już nie jest zabawa, tu chodzi o życie...
Dlatego – nim świat pęknie, nim zabiją dzwony –
„Miej serce, patrzaj w serce”... Ale również ... POMYŚL...
Z cyklu – znalezione w sieci:
Z płyty „Patriotyzm” – ballada „Wołyń 1943”...
http://www.youtube.com/w…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1794
Jednych sabotaż drugich głupota ;-)
Nie jestem historykiem. Ale ucze u siebie w domu 3 grupy dzieci i mlodziezy niemieckiego. Nie na zasadzie `znaj jezyk wroga`lecz znajac niemiecki masz szanse, zeby znalezc prace i przezyc. Mlodziez jest ciekawa zycia i inspirujaca. Mam klopoty z nauczycielami, ktorym moje bezplatne kursy odbieraja mozliwosci dorobienia. Groza mi skarbowka, chociaz nie zarabiam a wrecz przeciwnie ponosze koszty ksero itp. Mam jednak wrazenie, ze od dwoch lat robie dla Polski cos pozytecznego. A to, ze te dzieciaki wywiesza flagi 10.04. na swoich balkonach, nie jest inspirowane przeze mnie. One tlumaczyly na niemiecki teksty Pana piosenek Panie Lechu Makowiecki.
... Na You Tube są już tłumaczenia moich ballad na węgierski, ale cieszy każdy nowy przekład ...