Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
To już 2 lata
Wysłane przez M.Chartmanska w 03-04-2012 [17:35]
Wkrótce miną dwa lata od chwili, kiedy Polsce zadano straszliwy cios.
Coraz wyraźniej widać, do czego doprowadziła likwidacja obozu prezydenckiego. Dwa lata - i Polska jest w zapaści. Dwa lata - i Polska nie jest Suwerenem. Dwa lata - i Polska nie liczy się w Europie. Jeszcze jesteśmy na mapie, ale czy ktokolwiek zwraca na nas uwagę?
Prezydent i Premier zachowują się tak, jak gdyby 10 kwietnia 2010 roku nic się nie stało. Obaj są beneficjentami tamtego zdarzenia. To oni przejęli władzę w Polsce. To ich dwuletnie rządy doprowadziły nas i Polskę na skaj przepaści.
Dwa lata temu zadano Polsce straszliwy cios, a tak wielu ludzi zachowuje się, jak gdyby nic się nie stało.
Inni robią wiele, byśmy zechcieli jak najszybciej zapomnieć.
śmierć tak wielu
mniej niż mgnienie
śmierć tak wielu
jedno palca skinienie
mniej niż iskra
mniej niż mgnienie
kłamstwo zbrodnia
przemilczenie
hańba gniew
upokorzenie
jak najszybsze?
zapomnienie
tyle warte jest istnienie?
Komentarze
03-04-2012 [18:57] - Logan3331 (niezweryfikowany) | Link: Dziwię się ...
Bardzo sie dziwię, ze autorka o Komorowskim i Tusku pisze "Prezydent", "Premier" skoro z treści notki wynika, ze nie darzy tych obu osobników sympatią.
Dla mnie np. Komorowski to najwyżej "prezydęt' a Tusk to "płemieł" polaczków .
Na miano "Prezydenta" lub "Premiera" RP trzeba sobie zaslóżyć, mieć dobrze poukładane w glowie - czyli chcieci robić wszystko co sluży Polsce i Polakom, a nie jak te dwie kreatury - przeciw swojemu krajowi i swoim rodakom.
A 10.04. 2010 zabito nam Prezydenta w zamachu zaplanowanym przez płk. Putina przy wybitnej pomocy polskiego (obecnego) prezydęta i płemieła polaczków
04-04-2012 [13:38] - M.Chartmanska | Link: Moja ocena obu tych osób jest
Moja ocena obu tych osób jest jednoznacznie negatywna, co nie zmienia faktu, iż Tuska trzeba określać mianem Prezesa Rady Ministrów, a Komorowski jest - chcemy czy nie - Prezydentem RP.
Taka to chwila, takie to wybory. Oby ich rządy upadły jak najprędzej, bo obaj pogrążają Polskę.
Pozdrawiam serdecznie
04-04-2012 [02:23] - xtradog (niezweryfikowany) | Link: katastrofa była tylko elementem planu B...
Od czasu Nocnej Zmiany-do dnia przejęcia władzy przez PO-lszewie niepodległość i wolność stała się prawdą zmyśloną która daje poczucie wolności jedynie szumowinom i parazytom od palikota a niepodległość kanaliom, które zbiły na tym kapitał tworząc swoje marionetki.Prawda tkwi w grobie a siła w portfelu. I katastrofa była tylko elementem planu B.
Ale najgorsze jest to, że wszystko co tworzy Państwo zaczyna funkcjonować jak w czasach póżnego tow.Wiesława(od władzy wykonawczej,przez sprawiedliwość i policję do dróg i poczekalni u lekarza)
Starannie hodowane tyfusowe wszy potrafiły wskrzesić matrixowo-surealistyczną rzeczywistość, która w oparach mrzonek, naiwności "pożytecznych idiotów" i polskich realiów stworzyły sytuacje, gdzie już niestety bardzo daleko od Paryża i Berlina a bliżej do Sofii i Bukaresztu i perfekcyjnych mechanizmów wdrożonych dawno przez Putina
Co jest powodem rosnącej radości oszczędnego Berlina i karmiącej nędze imperialnymi mrzonkami Moskwy...
04-04-2012 [13:34] - M.Chartmanska | Link: Pana teza jest niestety i
Pana teza jest niestety i prawdziwa, i przerażająca. Ja również, obserwując rozwój wypadków w Europie i na świecie, nie mogę uwolnić się od obaw.
Jakie są wg Pana szanse Polski na wywinięcie się z tej rosyjsko-niemieckiej pętli?
04-04-2012 [22:36] - xtradog (niezweryfikowany) | Link: Niestety, to nie są tezy ale
Niestety, to nie są tezy ale już objawy, symptomy poczatku pewnej choroby, której zaawansowany rozwój zawsze i cyklicznie prowadzą do jednego-w ciągu 100 lat.I tak, jak wielkie zrywy i ich wolnościowe konsekwencje były tylko tak naprawdę wypadkową sytuacji wokół nas(od czasów rozbiorów dzielnicowych po komunizm), tak kajdany zakładano nam z nie małym udziałem samych obywateli tego pięknego Państwa.Oczywiście dzisiaj ma to inny wymiar niż Namiestnikowska władza,Frank na Wawelu czy tow.Tomasz w pałacu.Teraz najpierw państwo destabilizuje się, ale jak za dawnych czasów-rękoma ich własnych obywateli.(http://youtu.be/lWIpFvGrNak) a później po prostu uzależnia się-tak jak narkotykowy diler swojego klienta, czego konsekwencje widać rozgladając się dokoła.Konia z rzędu temu, kto pokaże jedną zdrowa gałąź na tym schorowanym drzewie.
W mrzonki o wielkiej zjednoczonej(gospodarczo i politycznie) Europie już mało kto wierzy a jeszcze mniej dostrzega jaki biznesy Paryż-Berlin ugrały z Moskwą.Nie możemy zmienić naszego geopolitycznego położenia ale możemy zmienić się sami.I o tym wiedział Piłsudski i tak żyją np. Szwajcarzy.Jeżeli chociaż część wierzy w Katastrofę Smoleńską (i wszystkie fakty z tym związane) jako "nieszczęśliwy wypadek", 40% narodu oddaje władzę w ręce obecnie rządzących, jeżeli w parlamencie marionetki człowieka o pokroju palikota chce ściągać krzyż, a 40 najbogatszych firm w tym kraju to SB-cko partyjny majątek umiejętnie obrócony i tworzący własne kartele- to z tym narodem coś jest "nie teges"...
Lubie parafrazować dwa fakty(albo prawdy zmyślone...)
1.Kiedy Bp Sapieha oprowadzał GG.Franka po zajęciu Wawelu po kryptach zasłużonych, Frank zamyślił się i po chwili zadumy powiedział:"Piękną mieliście historie i wielkich,dzielnych bohaterów ale zawsze, co jakiś czas znowu stajecie się niewolnikami.Dlatego, że sami sobą nie potraficie sie rządzić..."
2.Marek Hłasko kiedyś napisał o naszej elicie intelektualnej:...Im więcej ich poznaje tym bardziej rozumiem, że komunizm nie wszedł tylko i wyłącznie na sowieckich bagnetach. I od tego trzeba zacząć...