Pierwsza Chanuka w Pałacu Prezydenckim odbyła się w 2006r.
Nie był to jednak w żadnym wypadku spontaniczny pomysł. L. Kaczyński już od dłuższego czasu wspierał różne inicjatywy żydowskie. W roku 2004 miała miejsce premiera Festiwalu Kultury Żydowskiej, Warszawa Singera. Muzeum Polin. W styczniu 2005 r. ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński, ówczesny minister kultury Waldemar Dąbrowski oraz prof. Jerzy Tomaszewski, wiceprzewodniczący stowarzyszenia, podpisali umowę o utworzeniu muzeum; rząd i miasto przyjęły na siebie obowiązek jego wybudowania, a stowarzyszenie i darczyńcy podjęli się sfinansowania i wyposażenia wnętrz.
Jednak jeśli chodzi o Chanukę, momentem przełomowym był rok 2005 i wygrana L. Kaczyńskiego w wyborach Prezydenta Polski. W związku z tą wygraną a tym samym ustąpieniu z funkcji prezydenta Warszawy, udzielił on Mirosławowi Kochalskiemu specjalnych pełnomocnictw do reprezentowania miasta Warszawa. Tenże Kochalski zorganizował 28 grudnia Chanukowe światło przed Pałacem Kultury i Nauki. Wcześniej jednak miało miejsce dużo ważniejsze wydarzenie. 23 grudnia 2005 r. przed Zgromadzeniem Narodowym L. Kaczyński złożył przysięgę prezydencką. Po wygłoszeniu swojej przemowy, głos zabrał Marek Jurek przewodniczący Zgromadzenia, który kończąc uroczystość oznajmił:
„Gdy trwać będą święta Bożego Narodzenia, ci z naszych rodaków, którzy wyznają religię żydowską, będą obchodzić święto Chanuki.
Również z tej okazji składam najlepsze życzenia świąteczne.”
W tym właśnie doniosłym momencie zaprzysiężenia prezydenta Polski, Marek Jurek uznał za stosowne dodać te zdanie. Przypominając o imprezie organizowanej 5 dni później przed Pałacem Kultury.
I tak to się z grubsza zaczęło.
W grudniu 2006r mieliśmy już pełen zestaw.

Czyli najpierw uroczystość pod Pałacem Kultury. Pod nieobecność L. Kaczyńskiego, który był w Gdyni w związki rocznicą wydarzeń z grudnia 1970 świecę zapalały Maria Kaczyńska wraz Hanną Gronkiewicz Waltz.
Następnego dnia, czyli 18 grudnia, odbyła się uroczystość w pałacu prezydenckim.
W drugiej części spotkania, po raz pierwszy w historii polskich Żydów w Pałacu Prezydenckim odbyła się ceremonia zapalenia świeczek chanukowych w obecności Prezydenta RP.
Na spotkaniu obecni byli również:
Podsekretarz Stanu w KPRP Ewa Junczyk-Ziomecka, Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich, Przewodniczący Chabad Lubavitch w Polsce Rabin Shalom DovBer Stambler, Przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Piotr Kadlčik, ambasador Izraela David Peleg, artystka Monika Krajewska, Prezes Towarzystwa Kultury Żydowskiej „Beit” Marek Jeżowski, przewodniczący Towarzystwa Społeczno Kulturalnego Żydów w Polsce Artur Hofman, a także delegacja Kongresu Żydów Europejskich.
Prezydent, przemawiając do zgromadzonych gości, wyraził nadzieję, że zgromadzenie kilku organizacji żydowskich w jednym miejscu świadczy o bogactwie życia społeczności żydowskiej w Polsce.
Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich wręczył Prezydentowi prezent w postaci modlitwy wybitnego przedwojennego intelektualisty, rabina profesora Mojżesza Shorra – polskiego patrioty, który przed wojną w Wielkiej Synagodze w Warszawie odmawiał modlitwę w intencji Prezydenta RP i Polski:
„Panie Wszechświata, który mocy i potęgi Użyczasz Narodom, Pobłogosław Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, Ochroń ją przed wszelką niedolą, Spraw, aby była wielka i potężna, a wspaniały rozkwit stał się udziałem jej i wszystkich jej obywateli. Ześlij, o Boże, Błogosławieństwo Swoje na Prezydenta Państwa, na ciała ustawodawcze i wszystkich sterników Państwa, Amen.”
Przy udziale Prezydenta dokonano ceremonii zapalenia świeczek chanukowych, po której Żydzi odśpiewali błogosławieństwo.”
I tak już zostało. Zapalanie świeczek trwa tam do dzisiaj.
Następnie, oczywistą koleją rzeczy, w końcu Marek Jurek też był fanem Chanuka, zaplanowano analogiczną imprezę w Sejmie. Niech cała władza polska świętuje Chanuka! W międzyczasie jednak, w roku 2007, miały miejsce istotne wydarzenia. Rozpisano przedwczesne wybory parlamentarne. A L. Kaczyński wykonał kolejny ukłon w stronę żydowskiej społeczności.
9 września 2007
Po 70 latach nieobecności w Polsce żydowska organizacja „Niezależny Zakon Synów Przymierza” [Independent Order of B’nai B’rith] oficjalnie reaktywowała swą działalność w Polsce.
Na oficjalną imprezę otwarcia w Polsce tej organizacji udała się Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Ewa Junczyk-Ziomecka, którą widzimy u boku prezydenta Kaczyńskiego lub jego małżonki przy każdej okazji obchodów Święta Chanuka lub oficjalnych innych kontaktów z Żydami.
Wybory parlamentarne w roku 2007 jak pamiętamy wygrało PO. Dla święta Chanuka różnicy to jednak nie zrobiło.
9 grudnia
Zapalanie menory na Placu Defilad. Co ciekawe tego samego dnia taką samą imprezę miano zorganizować na Kremlu.
10 grudnia
Wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski z PSL i rabin Shalom Stambler zapalili w Sejmie RP chanukowe świece w świeczniku menory. Obecni przy tym byli polscy parlamentarzyści oraz ambasador Izraela w Polsce Davida Peleg, były ambasador Izraela w Polsce Szewacha Weiss
Tak to się zaczęło w Sejmie.
W tym samym dniu analogiczna impreza w Pałacu

Jako ciekawostkę warto dodać, że zaraz po tej imprezie L. Kaczyński udał się do Lizbony by złożyć, jakże by nie było, 13 grudnia, podpis pod słynnym Traktatem.
I tak to wyglądało. Jednak, trzeba jasno dodać, że choć za rozpoczęcie organizowania tych imprez odpowiada L. Kaczyński oraz PiS. To najwyraźniej z przyjemnością były kontynuowane przez następców. I Pałacu Prezydenckim i w Sejmie.
Większość powyższych informacji zaczerpnąłem z tego ciekawego wpisu:
https://jozefbizon.wordp…
Od mojej strony zwracam uwagę na silną obecność i kierowniczą rolę Chabad Lubawicz z Shalom DovBer Stamblerem (w Polsce) w roli głównej. Organizacja ta stanowi pewien zwornik. Nie dziwne przykładowo że i Kreml tak świętuje gdyż sekta ta ma tam najsilniejszą pozycję wśród społeczności żydowskiej. A jej przywódca Berel Łazar jest nazywany rabinem Putina.
To samo ma miejsce na Ukrainie. W 2019 czyli po tym jak prezydentem został Zełenski też po raz pierwszy zapalono świece Chanukowe w ichnim parlamencie - Radzie Najwyższej.
Świecę zapala rabin Kijowa Jonathan Markowicz z wiadomej sekty. Do której przecież należy jej wielki sponsor, sponsor kampanii prezydenckiej (też Żyda) Zełenskiego: I Kołomojski.
Jakby nie patrzeć to Chabad Lubawicz wypromował święto Chanuka na świecie. To święto jest w istocie jej świętem. Świętem pewnej czysto politycznej siły w żydowskiej społeczności. Świętem zresztą także czysto politycznym.
Świętem na cześć zwycięstwa wojennego. Czyli taki żydowski Dzień Zwycięstwa.
Przy czym być może wyrazem pewnej idei. Wojny mającej prowadzić do zwycięstwa. Ukraina i Rosja. Kraje w których Chabad Lubawicz jest najsilniejsza prowadzą tą wojnę. A Polska, w której Sejm i Prezydent urządzają (dla kogo w końcu?) święto Chanuka, jest w niej kluczowym zapleczem.
No i USA. Gdzie też w Białym Domu Chanukę praktykują.
Podczas kiedy w innych krajach, z tego co kojarzę (pobieżnie tylko szukałem), w takich miejscach, Chanuki się nie urządza.
Rozwinięcie tematu za: https://dakowski.pl/2614…
„Czego dowiedzieliśmy się dzięki jednej odpalonej gaśnicy?
że najważniejszą religią dla POPiS-u i lewicy jest judaizm
że wszyscy politycy tych partii boją się Żydów, jak ognia i gotowi są przed nimi poniżyć przekraczając granice skrajnego upodlenia
że w polskim sejmie od lat odprawiane są jakieś dzikie gusła i tylko jeden człowiek się temu procederowi sprzeciwia, a te gusła są oczywiście niczym innym, jak zaznaczaniem zdobytego terytorium, dokładnie tak samo, jak to się dzieje przy ekspansji islamu (polecam przy okazji „Światy islamu” Chodakiewicza, tam ten proces wasalizacji elit jest szczegółowo opisany)
że na jedno gwizdnięcie na kolana przed Panami padają prezydent RP Duda, biskup Ryś, wszyscy mainstreamowi dziennikarze i publicyści, a wesołek Hołownia posuwa się tak daleko, że szantażuje wicemarszałka Bosaka, próbując go zmusić do udziału w żydowskich obrzędach (czego jeszcze w historii Polski chyba nie było)
że nawet duża część Konfederacji wykazała się kręgosłupami miękkimi, jak plastelina
że, i to jest w sumie najsmutniejsze, ci wszyscy ludzie zawsze będą służyć Unii, Żydom, agenturom do których są w danym momencie przypięci i w nosie zawsze będą mieli jeden kraj: Polskę” – wskazał.
„Podziękujmy wszyscy Grzegorzowi Braunowi, że jedną gaśnicą znegliżował tę żałosną sytuację”
Też uważam że wybryk Brauna był pożyteczny.
Aczkolwiek, przecież od dawna w tym żyjemy. Nie to że zaraz świat się zawali czy zmieni. Żydzi są częścią polityki. Niekoniecznie wcale oczywistą. Chabad Lubawicz ma nie tylko fanów.
Odnotowujemy w ostatnich miesiącach nasilenie antysemickich postaw w Polsce, brutalizację języka i zachowań, których wiele skierowanych jest przeciwko naszej społeczności”, napisali w liście do Jarosława Kaczyńskiego Anna Chipczyńska, przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, i Lesław Piszewski, szef Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP. Odnieśli się m.in. do antysemickich wypowiedzi Magdaleny Ogórek i Bogdan Rzońcy oraz faszystowskich haseł i flag ONR.
J. Kaczyński nie odpowiedział na list. Za to spotkał się z paczką z Chabad Lubawicz :)
Do wspólnego zdjęcia stanęli rabini z Chabad Lubawicz – Szalom Ber Stambler i Eliezer Gurary, Artur Hofman, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce, a także prezes fundacji From The Depths Jonny Daniels, nieformalny głos polskich Żydów w prawicowych mediach. „To było nieprawdopodobnie miłe spotkanie” – powiedział po spotkaniu PAP.
W wywiadzie z żydowską agencją informacyjną JTA Hofman nazwał list gmin żydowskich „głupim”. Oskarżył je o wyolbrzymianie problemu antysemityzmu, dodając, że „to część politycznej wojny”.
Tak to z nimi jest właśnie. Jedni widzą antysemityzm. A drudzy nie. Jednych J. Kaczyński zlewa. A drugich nie.
PiS trzyma z Ukraińcami ale z Niemcami nie ;)
Można ją tolerować z racji jej wyznawców, podobnie jak Świadków Jehowy, ale nie można jej kultywować.
Religia żydowska jest wyklęta, martwa, bez prawa zbawienia na wieki.
Izrael to naród fałszywy, podstępny i zbrodniczy, zawsze knuł i judził ludzi przeciw ludziom, teraz morduje na masową skalę, powinien stanąć przed Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze i odpowiedzieć za ludobójstwo ludności palestyńskiej, "Izrael to naród Szatana".
Przesłaniem tej opowieści jest wolność religijna, tolerancja, pokój i szacunek dla wszystkich wyznań. Więc jak szanujecie inne religie, jesteście tolerancyjni, to powinniście od siebie zbrojnie wygnać wyznawców innych religii, wymordować ich i zniszczyć ich symbole religijne. No i Grzegorz Braun postąpił zgodnie z tym duchem tolerancji, szacunku i pokoju próbując z Sejmu wygnać symbole obcej religii. Więc w godny i prawidłowy sposób wziął udział w święcie Chanuka. Ewentualnie można mu zarzucić, że nikomu nie uciął głowy na pamiątkę tych mordów sprzed lat.
Podobało mi się to! Lubię kiedy rzeczy trzymają się logicznie kupy. Dokładnie jak napisałeś. Braun postąpił z duchem tego święta.
Hołownia przypajacował ostro. Myślę że mógł sporo stracić wizerunkowo. Bo choć teoretycznie Koalicja pozycjonuje się jakby na lewo (aczkolwiek to tylko etykietki) to Trzecia Droga z PSLem miały chyba za zadanie podbierać wyborców PiS, pozycjonować się na prawo od PO. Swoim zachowaniem popełnił falstart. Braun go wyrolował.
Masz w głowie jakiś jad, tępotę, brudną duchotę która tylko uzasadnia to co z siebie wypluwasz kiedy ci się ciśnienie wzmaga.
Czy wy aby macie jaja?