Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Najbrutalniejsi
Wysłane przez Siberian Husky Dog w 02-12-2023 [10:23]
Dla przypomnienia to tacy zbrodniarze jak Giwi czy Motorola oraz kilkudziesięciu pomniejszych bandytów właśnie opuszczają naszą galaktykę
Kiedyś, w Doniecku, pewien separatysta przekonywał mnie, że lada moment on i jego koledzy… przekroczą granice Rzeczpospolitej.
– Najpierw musielibyście pokonać ukraińską armię – zauważyłem.
Mundurowy obnażył zęby, a właściwie rząd złotych plomb.
– A co to za problem? – brzmiał niemal radośnie. – Niech nam tylko dadzą rozkaz. Co to jest niecałe osiemset kilometrów? Doba i jesteśmy w Kijowie.
On naprawdę w to wierzył – w siłę stojącej za nim armii (choć właściwie powinienem napisać „milicji”). Służył w niej, znał możliwości, a mimo to pozostawał optymistą. Ot, przykład mocy propagandy.
Separatyści mieli wtedy relatywnie silne wojsko. Zwłaszcza ci donieccy, którym udało się stworzyć strukturę niemalże państwową (Ługańsk do końca pozostał wyłącznie bandyckim konglomeratem, choć również uzbrojonym po zęby). Ta siła przez lata pozwalała utrzymać na wschodzie status quo – Ukraina, bez zaangażowania całego potencjału swojego wojska, nie odzyskałaby utraconych obwodów. Świadomość, że taka akcja spotkałaby się z ripostą Moskwy, powstrzymywała Kijów przed ofensywą. Nie bez znaczenia byłyby także koszty takiej operacji – mówiąc wprost, Ukrainy nie było stać na taki wysiłek. Dlatego odzyskanie Ługańska i Doniecka (oraz Krymu), choć pozostawało w latach 2014-2022 postulatem politycznym obu prezydenckich administracji (Petra Poroszenki i Wołodymyra Zełenskiego), odkładano na niezdefiniowane „później”.
Wróćmy do „separów” – mimo relatywnej siły, nie była to armia zdolna do wielkoskalowych operacji zaczepnych. Udowodniła to w czasach największego nasilenia działań zbrojnych w latach 2014-15. Jej marsz na południu miał wówczas przebiegać wzdłuż brzegu Morza Azowskiego, później Czarnego, tak, by ostatecznie uczynić Ukrainę krajem bez morskiego okna na świat. Skończyło się na bezskutecznych próbach zajęcia Mariupola, czyli na przedbiegach.
Gdy zaczęła się wojna pełnoskalowa, rosyjskie uderzenie z Donbasu wyprowadzono w oparciu o jednostki „separów”. Choć wzmocnione regularnymi oddziałami armii federacji, również nie zanotowały one wielkich sukcesów. Po wielu miesiącach zmagań dopięto „wyzwolenie” całości obwodu ługańskiego, ale doniecki w połowie pozostał ukraiński. Z grubsza sytuacja wygląda w taki sposób po dziś dzień.
—–
Przytoczyłem tę historię z „separem” i poprowadziłem następujące po niej rozważania z trzech powodów. Po pierwsze w związku z wysypem czarnowidztw, jaki obserwujemy w polskiej/zachodniej sferze medialnej. Przepowiedni, z których wynika, że właściwie jest już po Ukrainie. W ostatnim czasie odnosiłem się do takich scenariuszy kilkukrotnie, dziś chciałbym więc jedynie podkreślić leżący u ich podstaw błąd logiczny. Tak jak wspomniany złotozębny bojownik, tak autorzy i kolporterzy narracji „już-po-ptakach” zdają się nie dostrzegać istnienia armii ukraińskiej. A obecnie jest ona prawie trzy razy większa niż w 2015 roku, dużo bardziej doświadczona, w wielu obszarach znacznie lepiej wyposażona i uzbrojona. Jest też mentalnie – za sprawą sięgnięcia po głębokie rezerwy – bardziej sowiecka niż w 2022 roku. To słabość (na poziomie praktycznym oznaczająca na przykład skłonność do „mięsnych szturmów”), ale będąca również udziałem armii rosyjskiej – i to w większym stopniu. Tak czy inaczej, nawet w sytuacji – moim zdaniem nierealistycznej – odcięcia od zachodniej „kroplówki”, wojsko to jeszcze przez wiele miesięcy zachowa zdolności do stawiania oporu przeważającym siłom wroga. A rosja w Ukrainie nie ma przeważających sił, nie będzie zatem żadnego „szybkiego marszu na Kijów” (Odesę czy Lwów). To rojenia i nie sprawiajmy, by były czymś więcej niż domeną (pro)rosyjskiej propagandy.
Drugi powód wiąże się z rozmową, jaką odbyłem kilka dni temu z moim najlepszym ukraińskim źródłem. Ów wysoki rangą wojskowy przyznał, że dowództwo ZSU straty w oddziałach dawnej DRL i ŁRL, poniesione po 24 lutego ub.r., szacuje na 100 tys. zabitych i rannych. A więc armii, którymi tak chełpił się rzeczony „separ”, właściwie już nie ma. Dawne jednostki separatystów nadal biorą udział w walkach, lecz odtwarzane są głównie poprzez sięganie po rekrutów z zajętych w 2022 roku ziem oraz rodowitych rosjan.
Ostatni powód wynika z mojej reakcji na wspomniane szacunki.
– Straszne – odparłem, mając z tyłu głowy świadomość, że mówimy o dawnych (a w sensie prawnym wciąż aktualnych) obywatelach Ukrainy.
– Nie, donieccy i ługańscy to nasz najgorszy przeciwnik – usłyszałem. – Najbrutalniejszy i najbardziej zdeterminowany. Nie ma czego żałować.
Westchnąłem, zdając sobie sprawę, jak gigantycznym wyzwaniem będzie dla Ukraińców powojenne pojednanie.
YouTube:
Komentarze
02-12-2023 [10:45] - Ula Ujejska | Link: Ta zima będzie decydująca w
Ta zima będzie decydująca w tej wojnie. Nie możemy zostawić Ukrainy na pastwę Putina. Tylko czy możemy w tym temacie liczyć na ewentualny rząd Tuska? Po Świętach razem z moimi chłopcami jadę bronić Ukrainy.
02-12-2023 [10:56] - Siberian Husky Dog | Link: Rosja nie chce zwrotu swojego
Rosja nie chce zwrotu swojego mięsa armatniego. z Ukrainy komisarz ds. praw człowieka oskarżył Rosję o odmowę wyrażenia zgody na nową wymianę jeńców wojennych. O jeńcach rosyjskich powiedział: „Nikt ze strony rosyjskiej nie chce ich przyjąć z powrotem”.
https://pbs.twimg.com/media/GAQE2okWoAMzw76?format=jpg&name=large
02-12-2023 [13:28] - Ryan | Link: Utylizować!!!!!!
Utylizować!!!!!!
Utylizować!!!!!!
Utylizować!!!!!!
Raz na zawsze utylizować te sowieckie ścierwa
03-12-2023 [06:57] - Siberian Husky Dog | Link: Putin podpisał dekret o
Putin podpisał dekret o powiększeniu armii rosyjskiej o 170 000 ludzi. A stało się to po tym, jak Miedwiediew podał, że w 2023 roku kontrakty wojskowe podpisało 440 tys. Rosjan. Jeśli przyjmiemy, że przeciętna liczba zabitych i ciężko rannych wynosi około 15 000 miesięcznie (w ostatnich miesiącach liczba ta może osiągnąć 30 000 ze względu na najcięższy i z punktu widzenia wojny najgłupszy szturm na Awdiivkę), to nie jest trudne do obliczenia: - Aby uzupełnić personel po śmierci lub ciężkich ranach, należy werbować 160-200 tysięcy dodatkowych Rosjan; - Należy tu także dodać dodatkowy pobór Putina w wysokości 170 tys. - Biorąc pod uwagę obecną sytuację na froncie, straty na pewno nie będą mniejsze, zatem dla uzupełnienia rezerw konieczne będzie zrekrutowanie co najmniej 70-80 tys. ludzi. - W sumie, według najskromniejszych obliczeń, w 2024 r. zmobilizowanych zostanie co najmniej 400 tys. osób (czyli mniej więcej tyle samo, co w 2023 r.). Nie ma znaczenia, czy zostanie ogłoszona mobilizacja, czy po prostu będą łapać ludzi na ulicy. W przyszłym roku w imię kolejnej Awdijiwki zostanie doprowadzonych na śmierć kolejnych 400 000 mężczyzn.
https://pbs.twimg.com/media/GAV3jiAWAAAJ3jC?format=jpg&name=900x900
02-12-2023 [17:52] - Kaczysta | Link: Wojna na Ukrainie?
Wojna na Ukrainie?
Jaka wojna?
Jak pisze dachowiec to wojna zakończyła się 644 dni temu a on teraz tylko tam sprząta za niezłe pieniądze
02-12-2023 [18:13] - sake3 | Link: @Ula Ujejska......UKraina
@Ula Ujejska......UKraina może liczyć na rząd Tuska.Przecież paniusia Leyen zaprzyjaźniona z Żełeńskm po prostu Tuskowi każe wesprzeć Ukrainę W końcu ta trójka ma wspólny cel i zadanie- zniszczyć Polskę.
02-12-2023 [18:45] - Pani Anna | Link: @sake3
@sake3
Ojej, to Zełenski już jest be? A od kiedy, bo nie nadążam za tą wojną. Ani za tobą, bo rozpływałas się nad nim w zachwytach, pamiętam jakby to wczoraj było.
02-12-2023 [19:14] - u2 | Link: rozpływałas się nad nim w
rozpływałas się nad nim w zachwytach, pamiętam jakby to wczoraj było
Cosik kiepsko z twoją pamięcią szkopski trollu, sake3 nigdy nie chwaliła ukrów, wręcz przeciwnie, zawsze miała wobec nich zdrową nieufność :-) :-) :-)
02-12-2023 [19:58] - sake3 | Link: @u2.....Jedyną moją oznaką
@u2.....Jedyną moją oznaką miłości do Ukrainy czy Żeleńskiego jest to,że uważam iż Rosja nie miała żadnego prawa do napaści na Ukrainę i jest agresorem.Każdy kraj ma prawo do suwerenności i samostanowienia o sobie.Tego zdania nie zmieniam,bez względu na zmianę nastawienia Żełeńskiego do Polski.
02-12-2023 [20:08] - u2 | Link: Współczesne ukry najwyraźniej
Współczesne ukry najwyraźniej muszą się przekonać na własnym grzbiecie ile ważą niemieckie obiecanki tych 50 mld ojro w przyszłym roku. Do tej pory nie otrzymali nawet tych obiecanych 5k hełmów :-) :-) :-)
PS. Za czasów Bandery ukry również kombinowali ze szkopami, którzy jednak traktowali ukrów jak untermenschen, choć ukry mieli znaczny stopień wolności w trzeciej rzeszy. Taki Osadczuk skończył studia w Berlinie.
02-12-2023 [20:21] - Pani Anna | Link: @sake3
@sake3
Zełenski.
Naucz się wreszcie tego nazwiska. Ukraina i suwerenność... Można się uśmiac.
02-12-2023 [20:30] - sake3 | Link: @Pani Anna.....Wieczór taki
@Pani Anna.....Wieczór taki piękny,idź paniusiu ulep bałwana zamiast gonić mnie po NB. Będzie was dwoje.Możesz mu się zwierzyć,że dzień bez Sake to dzień stracony.
02-12-2023 [20:50] - Pani Anna | Link: @sake3
@sake3
Wszędzie cię pełno, człowiek się potyka o ciebie, więc co tu gonić.
02-12-2023 [21:10] - sake3 | Link: @Pani Anna.....Po co się
@Pani Anna.....Po co się potykać? Przeciez można wężykiem,wężykiem omijać.Tak jak ja paniuskę omijam.,bo nie widzę,żeby dyskusja z paniuską była jakimś splendorem.
02-12-2023 [20:52] - Kaczysta | Link: Iwan Iljin – rosyjski filozof
Iwan Iljin – rosyjski filozof, wyrzucony z sowieckiej Rosji przez Lenina w 1922 r. (nie chciał do niej wrócić nawet po śmierci Stalina) napisał:
„Rosja to najpaskudniejszy, do wymiotów odrażający kraj w całej historii świata. Metodą selekcji wyhodowano tam straszliwe potwory moralne, u których same pojęcia Dobra i Zła wywrócone są do góry nogami. Przez całą swoją historię nacja ta tapla się w gównie i przy tym pragnie w nim utopić cały świat”.