Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Prorocy i prekursorzy

Izabela Brodacka Falzmann, 20.08.2023
Pewna moja uczennica usiłowała się kiedyś dostać na wydział elektroniki PW. Były to czasy gdy nie było komputerów natomiast przeprowadzano egzaminy wstępne na uczelnie. Sekretarka wydziału wywieszała określonego dnia listę wyników egzaminu z matematyki i fizyki, w kolejności alfabetycznej, a nie według rankingu wyników, a następnego dnia po zdjęciu tej listy, listę przyjętych. Dlaczego - nie chcę nawet zgadywać. Moja uczennica była osobą podejrzliwą, a może tylko życiową. Przepisała ręcznie listę wyników przed jej zniknięciem (dziś sfotografowałaby ją telefonem) i porównała z listą przyjętych. Okazało się, że na studia się nie dostała, natomiast przynajmniej kilkanaście osób przyjętych na wydział miało o wiele gorsze od niej wyniki egzaminów. Zgłosiła się do dziekana wydziału. Zdenerwowany dziekan usiłował jej wytłumaczyć, że aby było sprawiedliwie połowę miejsc na wydziale przeznacza się dla kandydatów z najlepszymi wynikami, a następną połowę rekrutuje od końca listy rankingowej, czyli przyjmuje tych z najgorszymi stopniami. Po chwili dziekan zasłabł, stracił przytomność i pomimo interwencji lekarskiej zmarł. Uczennica oczywiście została przyjęta, studia ukończyła, lecz przez cały czas studiów ciągnęła się za nią opinia osoby, która zabiła dziekana.
Powinniśmy sobie uświadomić, że dziekan który zapewne doznał wylewu był prekursorem obecnego postmodernistycznego paradygmatu zabraniającego oceniania czegokolwiek i kogokolwiek. Trudno uwierzyć, że w tym stanie rzeczy odbywają się jeszcze jakieś zawody sportowe, olimpiady, mecze piłki nożnej, wyścigi konne i konkursy chopinowskie.

Z naszej Warszawskiej Gazety dowiedziałam się, że Publiczna Szkoła Podstawowa w Śremie wprowadziła obecnie następujące zasady promowania uczniów. Otóż każdy uczeń otrzymuje świadectwo z paskiem. Pasek białoczerwony oznacza – świetnie mi idzie, pasek niebieski - wierzę w swoją moc, pasek zielony - najlepiej wychodzi mi odpoczynek. W ten sposób nie tylko obniża się znaczenie czerwonego paska na świadectwie lecz całkowicie likwiduje rywalizację w wynikach nauki i praktycznie realizuje hasło: „róbta co chceta”. Każdy uczeń ma według autorów tego projektu jakieś zalety. Jeden dobrze się uczy a drugi z pasją leniuchuje. Każdy zasługuje żeby docenić jego talenty.

Zasada, żeby pod żadnym pozorem nie dzielić ludzi wydaje się na pozór szlachetna. Każdy podział na uczniów bardziej zdolnych i mniej zdolnych jest przecież zwykłą dyskryminacją. Zgodnie z tą zasadą wielu pedagogów postuluje obecnie całkowite zlikwidowanie w Polsce szkół specjalnych i włączenie dzieci z problemami intelektualnymi do klas integracyjnych szkół zwykłych. Wydają się nie rozumieć, że w ten sposób robią krzywdę przede wszystkim właśnie dzieciom z problemami psychologicznymi, mało zdolnym czy wręcz upośledzonym. W szkole specjalnej miałyby one szanse nauczyć się niezbędnych w codziennym życiu umiejętności, które pozwoliłyby im potem na samodzielne funkcjonowanie w społeczeństwie.

Otrzymałam ostatnio dokument „Procedura postępowania w sytuacji zaistnienia podejrzenia przemocy w rodzinie”. Wśród wymienianych w dokumencie oczywistych rodzajów kryminalnej przemocy fizycznej, wymienione są zabronione i penalizowane rodzaje przemocy psychologicznej takie jak: krytykowanie, kontrolowanie, ograniczanie kontaktów oraz przemocy ekonomicznej jaką ma być wydzielanie pieniędzy. Zastanówmy się jakie środki wychowawcze mają zatem rodzice. Nie mogą krytykować, ani kontrolować dziecka źle się uczącego albo biorącego narkotyki bo jest to przemoc psychologiczna. Nie mogą zabronić niewłaściwych znajomości, bo jest to ograniczanie kontaktów, nie mogą odebrać kieszonkowego bo jest to wydzielanie pieniędzy. Wobec wybryków dziecka są praktycznie bezradni. To nie są teoretyczne dywagacje.

Rodzice szesnastoletniej uczennicy ze szkoły, w której pracowałam skarżyli mi się, że dziewczyna przyprowadza do domu przypadkowych partnerów i nigdy nie wiedzą kogo spotkają w nocy w kuchni czy w łazience. Gdy przestali dawać jej pieniądze oddała sprawę do sądu o alimenty i tę sprawę wygrała. Nie mogli wyrzucić jej z domu, choć dawała zły przykład młodszym dzieciom, bo chroniło ją prawo. Jej kochankowie pustoszyli lodówkę, czuli się w ich domu jak u siebie, łykali jakieś prochy i palili marihuanę. Jedyne co rodzicom doradzał pedagog szkolny to wzywanie policji. Nie chcieli jednak żeby córka była notowana za narkotyki, stale mieli nadzieję, że się opamięta. Próbowałam z nią porozmawiać tłumacząc, że przy jej trybie życia skończy jako prostytutka przy autostradzie. Nawymyślała mi, po czym doniosła do dyrekcji, że ją obraziłam. Odtąd w czasie lekcji całkowicie ją ignorowałam. Poskarżyła się dyrektorowi, że ją poniżam przez manifestacyjne pomijanie jej przy wzywaniu uczniów do tablicy. Widać było, że wśród kochanków ma sprytnego doradcę prawnego. Dyrektor wygłosił do nauczycieli przemowę w stylu: „wicie rozumicie - nie trzeba się wychylać, takie są  przepisy i jesteśmy bezradni, jej nic już i tak nie pomoże, a my musimy być kryci”.

Oczywiście, że był to skrajny przypadek i nie należy wyciągać z niego daleko idących wniosków. Nie jestem psychiatrą ani psychologiem i nie mam zamiaru analizować ukrytych, głębokich przyczyn jej postepowania. Nie wiem i nawet nie chcę wiedzieć co się z nią stało. Nie zrobiłam jej żadnej krzywdy, dostała ode mnie promocję na wyrost, z najniższą oceną. Nie pracuję już w tej szkole.  Z innymi byłymi uczniami mam bardzo dobry kontakt, zapraszają mnie na śluby, chrzty i komunie dzieci oraz obrony prac doktorskich.

Podobnie proroczym prekursorem okazał się Krzysztof Kononowicz, kandydat na prezydenta Białegostoku, europosła, a potem nawet na prezydenta RP, który zasłynął sformułowaniem: „nic nie będzie”.
Musimy sobie uświadomić, że wszystko co obecnie obserwujemy w kraju i na świecie to wypisz wymaluj wizje umierającego na wylew dziekana elektroniki i sympatycznego choć nieco opóźnionego w rozwoju kandydata na najwyższe stanowiska w kraju i za granicą. 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8255
spike

spike

19.08.2023 13:03

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @spike

nie wiem po co pytasz, skoro i tak nie pojmiesz cokolwiek bym napisał, lepiej polataj sobie z gołębiami :))))))))))))
Jesteś modelowym przykładem dziewuchy tu opisanej, ta sama mentalność i bystrość.
Pani Anna

Pani Anna

19.08.2023 14:01

Dodane przez spike w odpowiedzi na nie wiem po co pytasz, skoro

@spike
Nie ma tu nic do pojmowania, bo nie masz nic do powiedzenia. Mądrego. Natomiast co do " dziewuchy " tu opisanej, to czego jak czego, ale bystrości nie można jej odmówić. I konsekwencji. 16 latka terroryzująca całe otoczenie,  dom, szkołę, policję... To jest coś. Chociaż, jakie otoczenie,  taki " terrorysta". Tobie by się ktoś taki bardzo przydał,  baranie.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

19.08.2023 22:41

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @Izabela

@ Właśnie tak postępują często nauczyciele doprowadzeni do ostateczności.. Nie mają prawa wyrzucić ucznia za drzwi siłą, nie mają prawa krzyczeć więc mszczą się utrudniając uczniowi życie w ważnych dla niego momentach. Mogą oblać na ustnej maturze, popsuć świadectwo niską oceną albo odmówić promocji pod pretekstem przekroczenia przez ucznia liczby nieusprawiedliwionych godzin. Wtedy życie sprowadza się do podjazdowej wojny. Nikt nie chciałby prowadzić takiej wojny we własnym domu.. Właśnie to chodzi, że bezmyślnie wprowadzane " prawa dziecka"  czynią dorosłych ubezwłasnowolnionymi i zmuszaja do rozgrywek.
Pani Anna

Pani Anna

19.08.2023 23:55

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ Właśnie tak postępują

@Izabela
Oczywiście,  że nikt tego nie chce we własnym domu.  Wielu rzeczy nie chcemy, ale skoro zachodzi taka konieczność trzeba coś wymyślić.  Jak nie prośbą ani groźba, to podstępem.  Dziecko nie może terroryzować rodziny, choćby za cenę domu poprawczego. Dlatego twierdzę, że ci rodzice to kuriozum. Chyba lepsza już "zwykła " patologia, tam przynajmniej obowiązuje hierarchia w stadzie. Oczywiście żartuję,  ale jeżeli będziemy się poddawali coraz durniejszej rzeczywistości byle się nie wychylać,  byle mieć spokój,  to wkrótce już nie będzie czego ratować.
spike

spike

19.08.2023 12:52

Z opisanym przypadkiem tej zdemoralizowanej dziewuchy, kiedyś się spotkałem, córeczka postępowała podobnie, ale rakiem reakcji pomagała jej mamusia, jak w końcu wkroczył ojciec, by to zatrzymać, mamusia razem z córeczką i jej chłopakami tatusia zamordowali.
Przykro to pisać, ale największą winę za podobne zachowania dzieci, winę ponoszą głównie mamusie. Ja to w pewnym sensie rozumiem, matka kocha swoje dzieci, bez wględu co robią i czynią, ale jest granica, której mało która pilnuje.
Mam w rodzinie nauczycieli z akademickimi włącznie, opowiadają co się tam dzieje, włosy dęba stają.
Moja ciocia kiedyś uczyła w szkole średniej, chciała nauczyć swoich uczniów najwięcej ile się da, a dawała od siebie wszystko, więc i wymagała, do czasu.
Rodzice uczniów zaprotestowali, że za bardzo wymaga, ciocia nie wytrzymała, zwolniła się i poszła w biznes, w którym odniosła sukces, ale żal pozostał.
Dodam, że miała wyjątkowy dar nauczania, mnie też uczyła, jej córka była prymusem.
Ja podobnie postąpiłem względem swoich młodych krewniaków, 4,6 lat, potrafili czytać i pisać oraz liczyć, z opowieści rodziców wiem, że jak już chodzili do szkół, na wywiadówkach nauczyciele ich wychwalali, szczególnie za to, że zawsze wiedzą więcej.
Czesław2

Czesław2

19.08.2023 13:03

Dodane przez spike w odpowiedzi na Z opisanym przypadkiem tej

Widać można mieć wszystko, nie umiejąc i nie wiedząc nic. Wystarczy zostać youtuberką, co jest, w/g sondaży, celem 80% dziewcząt.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

19.08.2023 13:22

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Widać można mieć wszystko,

@Czesław2 ( 13.03)
Dokładnie tak. Koleżanka córki prosiła żeby pomóc jej bratu w przygotowaniu do egzaminu eksternistycznego z programu liceum. Ma 23 lata i nie ukończoną I klasę liceum. Naukę przerwał w wieku 15 czy 16 lat bo jako youtuber w dziedzinie gier komputerowych zarabiał więcej niż oboje jego rodzice. Jest miły, grzeczny, nawet układny ale co z tego? Jest opóźniony w rozwoju. Ma kłopoty ze sprowadzaniem ułamków do wspólnego mianownika.
Czesław2

Czesław2

19.08.2023 14:00

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @Czesław2 ( 13.03)

To jest po prostu nałóg. Pewnie dlatego w Polsce nie będzie zakazu używania komórek w szkołach. Tak sobie życzą korporacje. Potrzebują głównie robotów. Wystarczy posłuchać  o czym rozmawiają młodzi w autobusach  lub w mieście na ławkach. O ile nie klną,  mówią tylko o grach. Teraz można zrozumieć weto Dudy do reform Czarnka. To po prostu zdrajca ( Duda  oczywiście ). Ciekawe, że na ten temat ani słowa nie napisze tutejszy bloger, fan Broniarza.
spike

spike

19.08.2023 14:24

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na To jest po prostu nałóg.

@czesław
masz rację, ale w tej kwestii to ja widzę głównie ogłupione młode panienki  wpatrzone w telefon, nie zwracając uwagi na otaczający je świat, wchodzące na jezdnie nie tylko na pasach pod maskę samochodu, a przerażenie ogarnia jak się widzi taką jeszcze pchającą wózek z dzieckiem.
Zszokowała mnie pewna informacja, że w ramach jakiego projektu, doświadczalnie mają zainstalować świecące kolorami pasy na przejściu, by taki, tak wpatrona w telefon, mogła zauważyć czerwony pas, zapobiegając wejściu pod samochód.
Ogólnie te nowe przepisy drogowe, wyłączyły ludziom myślenie, jadąc przez miasto, ma się wrażenie, że się jedzie pomiędzy baranami, a jak zwrócisz uwagę, to ciebie może zagryźć.
Czesław2

Czesław2

19.08.2023 14:54

Dodane przez spike w odpowiedzi na @czesław

@spike Nowe przepisy MIAŁY wyłączyć myślenie. Tu nie ma przypadków. ogłupione młode panienki można odgłupić tylko siłowo, zabierając czas spędzany w sieci.
paparazzi

paparazzi

19.08.2023 19:05

Dodane przez spike w odpowiedzi na @czesław

@spike, spoko, w dawnych ponurych czasach miałem "Warszawę garbusa" co miała tylne okno zmontowane tak by oglądać samoloty. Zaparkowałem przy krawężniku i cofałem do tylu. Na chodniku widziałem młode kobiety dyskutujące zawzięcie/ pewnie jakieś plotki/ ale wózek był na ulicy czego nie widziałem. Okno. Uderzyłem wózek z dzieckiem ale się nie przewrócił. Wyszedłem i jak zobaczyłem aż zamarłem z przerażenia, chciałem dzwonić natychmiast na milicje. Dziewczyny fryzjerki i kelnerki z restauracji co właśnie bylem na obiedzie rzuciły się, no właśnie , na matkę co dziecko trzymała na ulicy a sama była na chodniku. Panie, ten zdrowy rozsądek ale traume miałem.
spike

spike

19.08.2023 14:12

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @Czesław2 ( 13.03)

Ja znam przypadek z mojego otoczenia, gdzie pewien młodzieniec którego zafascynowały gry komputerowe, że sporą część czasu im poświęcał niż nauce. W tej dziedzinie nie osiągnął "wybitnych" sukcesów, ale dzięki temu poznał świat komputerów, dzięki swoim zdolnościom, osiągnął pewien sukces, był konsultantem firm komputerowych, teraz pracuje dla dużej międzynarodowej firmy, zapobiegł dużym stratom z powodu postoju maszyny sterowanej komputerem, której nie dawali rady specjaliści sprowadzenie ze Szwajcarii i Niemiec, on w kilku zdaniach pokazał gdzie jest problem, teraz ma niezależne stanowisko z płacą kierownika, mankamentem jest, że nie ma wyższego wykształcenia w tej dziedzinie, a w takich przypadkach firma nie może zatrudniać na wysokich stanowiskach ludzi bez dyplomu, w kwestii ubezpieczenia taki jest wymóg, ale mimo wszystko miał nawet propozycję stałej pracy poza granicami Polski.
Czasami błędy młodości w zdobywaniu wiedzy, nie niszczą kariery ludziom ponadprzeciętnym, ale to rzadkość.
Czesław2

Czesław2

19.08.2023 14:57

Dodane przez spike w odpowiedzi na Ja znam przypadek z mojego

@ spike. Rozwiązał problem intuicyjnie, na bazie doświadczenia. nie chciałbym jeździć policzonym przez niego autem.
spike

spike

19.08.2023 17:01

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na @ spike. Rozwiązał problem

@czesław
nie wiem czy kiedykolwiek cokolwiek zbudowałeś, inaczej byś wiedział, że cywilizację tworzą ludzie, którzy mają intuicję, inaczej też zwaną wyobraźnią:
"wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona. Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe." Albert Einstein
By np. grać w obecne gry, od strzelanek po symulatory, trzeba mieć odpowiedni sprzęt, można go kupić, ale to za mało, mając wiedzę i umiejętności, zbudujesz kompa, z którym sklepowy nie ma szans.
W opisanym przypadku, intuicja nic by nie poradziła, bez wiedzy, naprawiałeś cokolwiek? tu chodziło konkretnie o maszynę CNC, która gubiła wymiary, było znaleźć błędy w programie, jak i samej maszynie, dodam że podobnych przypadków rozwiązał kilka, już nie sprowadzają fachowców spoza Polski, a wiesz ile kosztuje jego dzienny pobyt?
Ty masz obawy, a na jego głowie firma postawiła firmę, jej renomę, jak i potężne zyski, a ty masz wątpliwości, ciekawe :)
dopowiem ci, że jego wiedza i doświadczenie automatycznie jest przekazywana do filii firmy na całym świecie.
Czesław2

Czesław2

19.08.2023 17:49

Dodane przez spike w odpowiedzi na @czesław

Maszyna CNC nie może gubić wymiarów, jeśli nie jest uszkodzona mechanicznie lub elektrycznie. Zmianą programu nic się tu nie zrobi.,. Chyba, że miała od początku zły firmware. Ale to nie uszkodzenie, tylko błąd fabryczny.
spike

spike

19.08.2023 21:25

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Maszyna CNC nie może gubić

a jednak gubiła, w sensie takim, że obrabiany element miał rozbieżność wymiarową, chodziło o jakieś mikrony, do wyrywkowych pomiarów parametrów, mają specjalny klimatyzowany pokój, specjalnie zaprojektowany od fundamentów, po kilka warstw szyb w oknach. Szczegółów tego błędu dokładnie nie pamiętam, to było kilka lat temu, ale zmieniono coś w oprogramowaniu, jak i w samej maszynie. Obrabiarka nie ma pojęcia, czy dobrze pracuje, to zależy od wielu czynników, zaczynając od programu, na narzędziach i ich ustawieniu kończąc,nie ma czegoś takiego, że "maszyna nie gubi wymiarów", słabym ogniwem jest człowiek.
Tomaszek

Tomaszek

19.08.2023 22:27

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Maszyna CNC nie może gubić

Czesławie 
Wersji "Kopciuszka" było bez liku . Do cholery z tym CNC.
Tomaszek

Tomaszek

19.08.2023 22:18

Dodane przez spike w odpowiedzi na @czesław

Tak Spike
Płytę bazowa odlejesz ręcznie z betonu albo może epoksydu , dyski i pamięci usmażysz na oleju extra virgin , a wiatraczki koniecznie od Don Kichota i karty od Wielkiego Szu . Nie kolego tu nie ma żadnych rzemiosł artystycznych nikt nic nie buduje , tylko składa według preferencji i wymagań . Komputery w sklepach to tylko najczęściej spotykane kombinacje złożone z podzespołów według popularności czy stopnia zaawansowania czy wydajności . Czysta statystyka i kalkulacja . Zwykłym ludziom czy nawet wielu specjalistom nie są potrzebne kosmiczne pamięci , procesory czy kary graficzne , nie ma sensu ani ekonomii w składaniu na gotowo najbardziej wypasionych komputerów i ilości nawet jednego kontenera (zakładane minimum technologiczne i ekonomiczne), bo graczykom i tak nie dogodzisz i coś będzie nie takie , a płacić trzeba . To jest od początku tak zaplanowane i nie jest żadną hańbą dla HP czy Della i innych . Kupujesz wszystko gotowe , dyski procesory , karty czy te nieszczęsne wiatraczki płyty i budy i co tam jeszcze , składasz wszystko zatrzaski albo wkręty , Śrubokręt może jakiś kluczyk to całe zaplecze technologiczne. Budowa karmika dla ptaszków to większe wyzwanie dla gościa od kompów . A ten twój geniusz to się pewnie inżynierii mechanicznej , elektroniki , elektrotechniki , technologii wszelakich czy metrologii z gierek nauczył ? Tam potrzeba co najmniej trzech jak nie pięciu speców różnych specjalności , razem lub oddzielnie .Pewnie czołg , takiego np Leoparda ustrzelił i tam wszystko było . Wyszło w try miga . Jeszcze parę Abramsów i doświadczenie jest ?  Daruj se te bajki . Do tego jest potrzebna edukacja , szkoła i lata praktyki osadzone w tej bazie  , nie gierki na kompie , nawet kosmiczne . Na bazie gierek buduje się bazę do doświadczenia w gierkach . Nic więcej .
Aha
Dzienny pobyt dla fachowców spoza Polski kosztuje tyle ile na rachunku z hotelu plus dieta i wydatki . Firma (światowa)płaci , za drogo , znaleźć tańszy hotel , kanapki z Lidla i jeździć autobusem . Z resztą , czy byka boli kuśka jak się krowa cieli ?
Kopciuszek był fajny , ale to jednak bajka dla dzieci .
Tomaszek

Tomaszek

19.08.2023 20:38

Dodane przez spike w odpowiedzi na Ja znam przypadek z mojego

spike
Podyskutowałeś ostatnio z kolorowym i zaczynasz jego wzorem . Jest różnica między technologią informatyczną w ogóle i informatyką w szczególe a przemysłową w podszczególe . Chłopak od gierek komputerowych to se mógł "znać świat komputerów" i tyle . Myślenie potoczne zwane chłopskim rozumem tu może dać efekt niechodzenia chorej baby do lekarza tylko do kobieciarza . Myślę że kobieciarz wiele bab z różnych przypadłości na które lekarz nie pomógł wyleczył .Sprytne chłopaki od komputerów też bywają pomocni bardzo często ale skąd oni w przemyśle ? Maszyna była pewnie nowa i to sprzedawca czy producent za to odpowiadał . Krótko pisząc nikt tam domorosłych geniuszy po prostu nie dopuszcza bo to cała maszyna , nie komputer i a to nie gra tylko sekwencja operacji i zabiegów technologicznych . Sam zauważyłeś że jest insurance , procedury i nie tylko .To nie jest kilka zdań geniusza od gierek , tylko analiza wszystkich środowisk maszyny . To  nie gra nawet na kosmicznym poziomie . Krótko pisząc dwie różne pary kaloszy . Również analiza interfejsów i elementów wykonawczych i narzędzi i zespołów wykonawczych  . Maszyna jakakolwiek CNC to nie tylko sterownik czyli komputer ale całe środowisko elektryczne , elektroniczne i pewnie mechaniczne . Oprogramowanie jest tam "najtrwalsze" . Jeżeli toto gubiło wymiary to było pewnie jakieś centrum obróbkowe . Oprogramowanie do tego się kupuje i adaptuje do maszyny . Szwankuje ? Kupujesz nowe i producent adaptuje i wgrywa jeszcze raz . Wysoko specjalizowana procedura ale tylko procedura . Żadnego aj waj , przychodzi facet , który robił to sto razy i robi sto pierwszy . Na poprawki oprogramowania nie pozwoli procedura producenta i oczywiście insurance . Miejsc do błędów setki a procedura jest po to żeby było skutecznie , taniej przeważnie nie  . Bajek o o Kopciuszku się nasłuchałeś i tyle . Zamiast pantofelka komputerek i cała bajka . Jedynie tylko to że życie bywa sumą naszych wszystkich błędów i uśmiechów fortuny to prawda . Kopciuszek tego dowodem .
Pozdrawiam
Tomaszek
spike

spike

19.08.2023 23:25

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na spike

nie wiem po jakiego robisz z siebie dupka, ja szczegółów problemu nie znam, napisałem co pamiętałem, mogłem nawet coś pomieszać, ale jedno wiem, człowiek pracuje gdzie opisałem ito już wiele lat, nawet kiedyś byłem w jego pracy, firma z jakiejś okazji zorganizowała dzień otwarty, oglądałem cały zakład i jego biuro, więc się nie popisuj, bo nic z twojej gadki nie wynika, że masz jakiekolwiek pojęcie o komputerach i programach CNC.
Mam też innego znajomego komputerowego samouka, sam potrafi zbudować maszyny CNC, zaprojektować elektronikę, napisać program, widziałem i pracowałem na tym, to co on potrafi zrobić, trudno znaleźć takiego speca. Byłem świadkiem jego rozmowy z pewnym Niemcem, który zaproponował mu pracę w Niemczech, ale nie przyjął, otworzył własną firmę.
Tylko nie wymagaj, by podał jego dane, bo ośmieszysz się totalnie, a mi jest obojętne co ty sobie zmyślisz czy wymyślisz :))))))))))
Tomaszek

Tomaszek

20.08.2023 01:11

Dodane przez spike w odpowiedzi na nie wiem po jakiego robisz z

Dalej Spikusiu ciśniesz kit 
Był tu również podobno Doktor Fizyki  , który o klimie adiabatycznej dyskutował z naszym specem od techniki wszelakiej , to nic mnie nie zadziwi . Niech Ci będzie , twoje Kopciuszki potrafią wszystko . Pewnie na krowie jeździć też . Programów do sterowania CNC nikt kumaty nie pisze , to się kupuje razem ze sterownikiem albo do sterownika . A maszynę ustawia ustawiacz a dziś to jakoś inaczej się nazywa , informatyk niekoniecznie a czasem lepiej jak nie , bo potrzebna jest wiedza technologiczna i metrologiczna w przypadku np centrum obróbczego . Czasy omnibusów technicznych minęły . Często chodzi o jakieś większe i kompleksowe systemy . Kopciuszki wyważają otwarte drzwi ? Kolorowego RIBa też łyknąłeś jak łoś . Obaj nie odróżniacie jakichś obrazków od rysunku technicznego i bohomazów malowanych z palca od wizualizacji projektu , jednego RIBa od drugiego .Szczegóły pokrótce wyjaśniłem , ale do tego trzeba łapać minimum bazy . 
Do Niemców i nie tylko to się aplikuje ,chyba że piszesz o szparagach u bauera . W tym świecie  nikt się za Kopciuszkiem nie ugania i w tych pałacach nie ma drzwi otwartych . Tym się różni życie od bajki . 
Pozdrawiam . Jutro jadę po car bootach , tam jest dużo fajnych rzeczy nie CNC .
SilentiumUniversi

Silentium Universi

20.08.2023 09:08

Dodane przez spike w odpowiedzi na nie wiem po jakiego robisz z

Zaczynałem pracę w informatyce jako amator. Moja pierwsza rozmowa kwalifikacyjna w dużej firmie w roku 1987 wyglądała tak: Czy widział pan komputer IBM PC? Tak, na wystawie. Trochę przesadziłem, bo byłem już twórcą wieloprogramowego sterownika mikroprocesorowego pracującego z podziałem czasu, do którego zaprojektowałem i wykonałem system operacyjny oraz zaprogramowalem około 8 kB kodu w asemblerze. Po czterdziestu latach pracy mogę powiedzieć, że jestem tylko ekspertem w bazach danych i znam się na środowisku .net. Byłbym zdania, że gracz, nawet najzdolniejszy, nie jest w stanie rozwiązać faktycznego problemu programowo-sprzętowego. Skoro go rozwiązał, to musiał nabyć także innej wiedzy
Czesław2

Czesław2

20.08.2023 09:25

Dodane przez SilentiumUniversi w odpowiedzi na Zaczynałem pracę w

@SilentumUniwersi Mamy za mało danych, aby opiniować. Na przykład, nie wiemy, czy CNC zostało uszkodzone, czy problem był , że tak powiem, fabryczny. Jeśli uszkodziło się oprogramowanie, zdarza się, wystarczy wgrać kopie. jeśli hardware, to jednak trzeba elektronika, w momencie, gdy wymiana komputera czy jakiś kart sterujących, falowników nie pomaga. Serwisowałem elektronikę na Fiacie w robotach 20 lat, minimum pojęcia mam.
SilentiumUniversi

Silentium Universi

20.08.2023 11:08

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na @SilentumUniwersi Mamy za

Zgadzam się. Wygląda, że mamy za mało danych. W omawianym przypadku mógł też być też łut szczęścia, po którym autor załapał, że trzeba brać się do roboty. Lata temu zdarzył mi się przypadek, kiedy trzeba było w urządzeniu wyłączyć i załączyć zasilanie, gdyż źle oprogramowano przycisk reset, co samo w sobie było kuriozalne, gdyż reset powinien być sprzętowy
Czesław2

Czesław2

20.08.2023 11:29

Dodane przez SilentiumUniversi w odpowiedzi na Zgadzam się. Wygląda, że mamy

Reset nawet sprzętowy restartuje zwykle tylko procesor, bez elektroniki i urządzeń współpracujących. Czasem tylko wyłączenie zasilania, czyli sprowadzenie wszystkiego do gleby pomaga. Zresztą, restart jakiegokolwiek automatu sekwencyjnego, w którym pamięć stanu jest nieulotna może być trudny. Przykładem PLC, w którym niektóre dane są w blokach danych i są modyfikowane w trakcie pracy maszyny, nie podlegają zerowaniu przy restarcie. Czasem trzeba je wgrać ręcznie z kopi startowej. Nie mówiąc już o tym, że maszynę ręcznie trzeba czasem sprowadzić do miejsca spoczynkowego. Wszystko zależy od tego, co wymodził programista.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,086
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności