Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dzielą i rządzą

Coryllus, 21.03.2012
Będzie tu dziś mowa o dwóch pozornie nie związanych ze sobą zagadnieniach, o Kościele i szkołach. Pozornie nie związanych, bo przecież uniwersytet był kiedyś instytucją kościelną i edukacja z wiarą łączyła się bardzo ładnie. I tak powinno było pozostać. Niestety sprawy poszły w złym kierunku i mamy to co mamy. Zacznę od edukacji.
Od dawna wiadomo było czym śmierdzi ta cała reforma edukacji. Ona po prostu zalatuje pismem „Ster”, które za okupacji wydawano dla potrzeb polskiej szkoły. Takim właśnie gadzinowym periodykiem dla niewykwalifikowanych robotników najemnych i przymusowych. Wszyscy o tym wiedzieli i wszyscy na to patrzyli. I nikt nie mrugnął. Teraz dopiero w Krakowie kilku pracowników uniwersytetu podjęło głodówkę. Głodówkę, która będzie przerobiona na medialny event jak wszystko ostatnimi czasy. I trudno doprawdy nie splunąć z tego powodu pod nogi. Dlaczego wszyscy milczeli? Dlaczego milczały uniwersytety, dlaczego milczeli nauczyciele i dlaczego milczeli politycy. Ja nie piszę tu o politykach PO bo na nich nie ma po prostu co liczyć, oni się uwiarygadniają Gowinem w marynarce w gościnie u Igora Janke w takiej samej marynarce. I to jest ich zadanie na dziś. Jeśli napiszemy, że Tusk to zdrajca i rudy Niemiec, nie ugną mu się kolana, pot nie zrosi mu czoła i nie powie drżącym głosem – no dobra ustępuję. Nic takiego się nie zdarzy. On po prostu zatrze ręce i zacznie dogadywać się z tymi, którzy teoretycznie nas reprezentują w Sejmie, czyli z gotowymi do kompromisu posłami PiS.
Dlaczego więc wszyscy milczeli? Bo czerpali z wiedzy o reformie edukacji oraz będą czerpać nadal wymierne korzyści. Mamy oto cały system edukacji, który jest płaski jak naleśnik i całkowicie wypłukany z frakcji cennych niczym potok w Klondike po gorączce złota. System ten jednak generuje poważne zyski, bo oto po ukończeniu 5 letnich studiów na dowolnym kierunku student nie nadaje się do niczego. Nie ma żadnej wiedzy, nie ma praktyki, nie rozumie co się dookoła niego dzieje, wszyscy go oszukują i jedną szansą jaką widzi przed sobą, jest doskonalenie zawodowe. I to jest właśnie clou. Baranów produkuje się po to, by ich doskonalić zawodowo. Doskonalenie zaś może trwać wiecznie, bo doskonałość jest trudno osiągalna. Pięć lat oszukiwania naszych dzieci, za które to oszukiwanie musimy płacić, owocuje tym, że absolwent nie może podjąć żadnej pracy. Jeśli zaś jakąś znajdzie i chce pracować w zawodzie, który teoretycznie zdobył, musi się doskonalić. Czyli iść na kolejne studia. Tak jest na przykład z nauczycielami. Mamy te kretyńskie stopnie awansu i jeszcze do tego jakieś wymagania dotyczące podjęcia pracy w zawodzie, których spełnienie także wymaga dodatkowych szkoleń. Mamy koleżankę, którą jest już tak wyszkolona, że nie ma gdzie studiować, żeby rozpocząć nowy etap swojej kariery, czyli starać się o stopień nauczyciela dyplomowanego. Musiałaby rozpocząć od nowa pięcioletnie studia i zapłacić za nie mnóstwo forsy czyli się zadłużyć. Nie zrobi tego, więc do końca życia będzie nauczycielem mianowanym. A jeśliby zrobiła i zapłaciła te 5 tysięcy za studia, to w nagrodę miałaby o 200 złotych wyższą pensję. Doprawdy kochani, ci którzy za tym stoją muszą wami gardzić w tak nieprawdopodobny sposób, że strach o tym myśleć.
System edukacji jest gorszy niż pańszczyzna, bo zajmuje człowiekowi czas od rana do nocy i nie można zeń uciec jak z folwarku. Jest to po prostu piramida finansowa, którą zbudowano na naszych oczach, przy aplauzie, albo milczeniu ludzi, którzy są zmuszani do pracy w tej piramidzie. I wy milczycie. Wielu wydaje się, że to przecież niemożliwe, nikt by tak bezczelnie nie oszukiwał inteligentnych przecież ludzi. Tak myślicie i pracujecie dalej i dalej wierzycie, bo przecież to się musi zmienić. Otóż nie musi, bo to jest kolejny etap likwidacji państwa i albo to zatrzymamy, albo dotrwamy w spokoju do etapu polegającego na zapakowaniu nas w wagony i wywiezieniu gdzieś w nieznane.
Piramida edukacyjna napędza się sama. Nie potrzebuje paliwa, wystarczają ambicje i ambicyjki oszukanych, którzy w piramidę wierzą i wierzą w awans i doskonalenie się i stopnie oraz różne inne sprawności. Poza tym zawsze jest szansa, że można się załapać do obsługi piramidy i doić tych frajerów z kasy. I to jest marzenie wielu, a ci którzy tego marzenia nie mają, lub nie potrafią go zrealizować – zginą. Podobnie będzie z tym protestem głodowym. Zamiotą go pod dywan. Cisza. Nikt się tym nie zajmie. Napisałem wczoraj i pana Dudka, że powinni się tym zająć politycy PiS. Jakiś mądrala odpisał mi, że właśnie nie, że to byłoby PR-owe samobójstwo. Ludzie! Czy wyście oczadzieli?!  Czas straszenia PR-owymi samobójstwami minął. Teraz nadchodzi czas prawdziwych samobójstw. Przestańcie bredzić o mediach, PR i o tym kto i gdzie dobrze wypadł, a kto wypadł słabo i jakie to ma znaczenie. Bo nie ma żadnego znaczenia. PR-owe samobójstwo? Walka nie toczy się w mediach. I nie toczy się na ulicach, choć niektórym się tak właśnie może wydawać. Walka toczy się w bankach i gabinetach. Tam jest teraz front, ale my ten front oddajemy przez to właśnie, że daliśmy sobie wcisnąć ten kit o piarze, o mediach, o tym, że wystarczy pokrzyczeć na ulicy i rząd ustąpi. Nie ustąpi. Przeciwnie – przykręci śrubę i zrobi kolejne świństwo, bo wie, że podejmowane działania są wyrazem bezradności lub efektem manipulacji.
Za miesiąc demonstracja w obronie telewizji Trwam. Najważniejsza z demonstracji. Ciekawe ilu hierarchów przyjdzie i co powiedzą. To co wczoraj napisał Aleksander Ścios jest po prostu wstrząsające. Niby zdawaliśmy sobie z tego sprawę, ale nie widzieliśmy tego przed sobą. To zestawienie wypowiedzi biskupów wyraźnie pokazuje, że hierarchia polska po prostu złożyła hołd lenny Moskwie w zamian za święty spokój i przywileje. Tak samo jak jedni nauczyciele w zamian za przywileje i dodatkowe 120 złotych, kiwają i okradają drugich, bo zdaje im się, że to właśnie należy czynić, bo oni – nie kto inny – zostali wybrani. I trudno nie roześmiać się w twarz widząc oszukanych purpuratów, którzy teraz wołają – nie ma na to zgody? Na co? Na likwidację funduszu kościelnego? Oczywiście, że nie ma i sam się na to nie zgadzam, ale Donald Tusk ma inne plany. A Donald Tusk to ulubiony premier polskich hierarchów. I co? Co teraz? Teraz pan premier, kiedy już wypracował sobie mocną pozycję negocjacyjną, złoży episkopatowi jakąś propozycję. Nie wiem jaką, ale obstawiam, że będzie trzeba coś głośno zadeklarować. Coś co może ocierać się o bluźnierstwo, ale doprawdy tylko trochę i jest szansa, że nikt tego nie zauważy. I znowu będzie spokój. Przez rok, albo dwa. Bo ludzie cenią sobie spokój i poświęcą dlań bardzo dużo. Nawet życie i zdrowie innych ludzi. To przede wszystkim. To i nic innego. Napisałem kiedyś, chyba półtora roku temu, że przyjdzie czas, kiedy polscy hierarchowie wyglądać będą jak wodzowie Siuksów w rezerwacie w Pine Ridge albo w Forcie Robinson, w czasach kiedy mieli już po 80 lat i pióropusze przymierzali wyłącznie dla turystów. W czasach kiedy bitwa nad Little Big Horn była już tylko mglistym wspomnieniem i bajką. I proszę – proroctwo moje właśnie się spełnia.
Wszystko widać  jak na dłoni, albo jak na patelni postawionej na gazie i wszyscy udają, że nic się nie dzieje. I wszyscy podkreślają, że najgorsze co może na spotkać to śmierć piarowa. Nie kochani, są rzeczy znacznie gorsze i one zaczną się teraz spełniać jedna po drugiej. A wy będziecie stać, protestować i nie dotrze do was, dlaczego – mimo waszego zaangażowania – świat się nie chce zmienić.

Zapraszam wszystkich na stronę www.coryllus.pl, gdzie można kupić książki moje, toyaha, oraz płyty z polską muzyką ludową. Książki można także kupić w księgarni Tarabuk w Warszawie przy Browarnej 6, w sklepie Foto Mag przy stacji metra Stokłosy, w księgarni Karmelitów w Poznaniu przy Działowej 25, oraz w pensjonacie „Magnes” w Szklarskiej Porębie. Są także w Londynie, w polskiej księgarni mieszczącej się w budynku POSK.

Przypominam także, że 23 marca w piątek odbędzie się mój wieczór autorski. Miejsce akcji – szkoła „Vistula”, przy ulicy Stokłosy 3, nieopodal metra o tej samej nazwie. Na miejscu jest ponoć parking. Zapraszam.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8663
Domyślny avatar

Gość

21.03.2012 21:12

Dodane przez Studenciok w odpowiedzi na Naprawdę o tym był ten tekst? Myślałem jak robić groch z kapustą

i jest pracownikiem naukowym w Wyższej Szkole Gotowania na Gazie i Zarządzania w Pacanowie.
Domyślny avatar

Studenciok

21.03.2012 21:47

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Goryllus ma 3 fakultety

elektrycznej by umiał? Rozumiem, że pracę magisterska "O wyższości gotowania na gazie nad prądem elektrycznym" już pisze? Czy już obronił? promotorem był prof. Pascal czy prof. Makłowicz?
Domyślny avatar

Gość

21.03.2012 23:15

Dodane przez Studenciok w odpowiedzi na Oooo... nie wiedziałem, ach te specjalizacje wąskie, a na

.
Domyślny avatar

Gość

21.03.2012 18:19

"gdybyś się choć otarł o uczelnie to wiedziałbyś , że mają zorganizowaną współpracę z przemysłem, np. po mojej uczelni (średniej w kraju pod względem wielkości, w dużym miescie) studenci na ogół bez problemu znajdują pracę, więcej mają już te pracę jako studenci, no ale skąd czytacz coryllusa wyłącznie ma to wiedzieć?..." Też bardzo jestem ciekaw o jaki to przemysł chodzi co tak dzielnie współpracuje z tą uczelnią? No i oczywiście też jeśli można, jaka to uczelnia gdy przemysł (przysparzający krajowi chluby i pieniędzy) walczy o jej absolwentów? A może to nie o polskie realia chodzi, co od razu wyjaśniłoby wszystkie wątpliwości?
Domyślny avatar

Student

21.03.2012 18:47

Dodane przez Gość w odpowiedzi na "gdybyś się choć otarł o

to się dowiesz, że uczelnie współpracują z przemysłem, co nie znaczy, że 100% dostaje zatrudnienie, no ale jak ktoś jest półgłówkiem to tak pewnie zrozumiał to co tam napisano. A tłumaczenie dorosłemu (bo już dorosły jestes?) co to przemysł to trochę zabawne, a gospodarka, a firmy - to rozumiesz? To powiedzmy, że firmy - to słowo znasz bo w polskich serialach często są faceci z firmami. No więc niektóre uczelnie mają różne formy wpółpracy z firmami, nawiązują kontakty z myślą o absolwentach itd. Ale ręce opadają. Spadam z tego blogu, bo to jakieś towarzystwo nie dość, że niedouczone (jeśli słowo przemysł jest tajemnicze i nieznane, a na studiach podobno uczy się z Kiyosakiego he he he) to jeszcze butne jakieś, ale no cóż, jak sam wasz guru/maestro (niepotrzehne skreślić) Coryllus tak was ulepił, on też lubi zresztą mocno przysolić. Pa pa pa
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 19:01

Dodane przez Student w odpowiedzi na Gościu usiądź sobie a odpoczyń i daj se siana a potem postudiuj

Ale z jakim przemysłem? Napisz to wyraźnie.
Domyślny avatar

Student

21.03.2012 19:12

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na student

studiach. To się nazywa dobre samopoczucie i brak pokory wobec swej niewiedzy. Odpowiedź najkrótsza: z każdą firmą z którą to ma sens. A tu dla ciebie i twoich wiernych wyznawców co tez nie wiedzą co to przemysł, firmy: http://pl.wikipedia.org/… A teraz naprawdę już lecę, bo zgłupieję tu na tym blogu do reszty. Pa pa pa
Domyślny avatar

Gość nr 1

21.03.2012 19:23

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na student

"A co cię to obchodzi? Twój blog? Twoje miejsce?" Prawa autorskie do cytatu: Coryllus
Domyślny avatar

RYSK

21.03.2012 19:58

wszystkimi waznymi sprawami, zapomniales ,ze mendiami rzadza rezimowi dziennikarze; wiec nie mowia nawet o tym, szkoda,ze wpisujesz sie w ten nurt 'madrali', co to wskaze droge; tymczasem czesto wywalac chcesz otwarte drzwi.Po cholere?!
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 21:17

Dodane przez RYSK w odpowiedzi na CZLEKU, PRZECIEZ PiS zajmuje sie

czym się pis zajmuje? Bo nie dosłyszałem? Ostatnio zajmował się kołczingiem patriotycznym. To są te wywalone drzwi?
Domyślny avatar

AntyTroll

21.03.2012 21:26

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Rysk

Koło z ichingiem? Czy koło wynalezione przez Czingiz chana?
Domyślny avatar

Gość1

21.03.2012 22:14

Dodane przez AntyTroll w odpowiedzi na Co to jest kołczing?

Kołczing pochodzi od kołaczanu, tylko stało się słowem polityków, głównie PISowcy używają jak Coryllus pisze.Czytaj uważniej Coryllusa to głupot nie będziesz pisał
Domyślny avatar

Gość1

21.03.2012 22:20

Dodane przez Gość1 w odpowiedzi na Aleś ty ograniczony człeku !

Ale znający dobrze teksty Coryllusa domyślili się od razu. Ważne że o PIS chodzi
Domyślny avatar

Gość1

21.03.2012 22:27

Dodane przez Gość1 w odpowiedzi na Sorry nie kołaczanu tylko kołczanu

jak z łuku pojedynczymi celnymi trafieniami, co PIS próbuje robić. Ale Coryllus słusznie to krytykuje ta strategia est do doopy

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,931,822
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności