Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dzielą i rządzą

Coryllus, 21.03.2012
Będzie tu dziś mowa o dwóch pozornie nie związanych ze sobą zagadnieniach, o Kościele i szkołach. Pozornie nie związanych, bo przecież uniwersytet był kiedyś instytucją kościelną i edukacja z wiarą łączyła się bardzo ładnie. I tak powinno było pozostać. Niestety sprawy poszły w złym kierunku i mamy to co mamy. Zacznę od edukacji.
Od dawna wiadomo było czym śmierdzi ta cała reforma edukacji. Ona po prostu zalatuje pismem „Ster”, które za okupacji wydawano dla potrzeb polskiej szkoły. Takim właśnie gadzinowym periodykiem dla niewykwalifikowanych robotników najemnych i przymusowych. Wszyscy o tym wiedzieli i wszyscy na to patrzyli. I nikt nie mrugnął. Teraz dopiero w Krakowie kilku pracowników uniwersytetu podjęło głodówkę. Głodówkę, która będzie przerobiona na medialny event jak wszystko ostatnimi czasy. I trudno doprawdy nie splunąć z tego powodu pod nogi. Dlaczego wszyscy milczeli? Dlaczego milczały uniwersytety, dlaczego milczeli nauczyciele i dlaczego milczeli politycy. Ja nie piszę tu o politykach PO bo na nich nie ma po prostu co liczyć, oni się uwiarygadniają Gowinem w marynarce w gościnie u Igora Janke w takiej samej marynarce. I to jest ich zadanie na dziś. Jeśli napiszemy, że Tusk to zdrajca i rudy Niemiec, nie ugną mu się kolana, pot nie zrosi mu czoła i nie powie drżącym głosem – no dobra ustępuję. Nic takiego się nie zdarzy. On po prostu zatrze ręce i zacznie dogadywać się z tymi, którzy teoretycznie nas reprezentują w Sejmie, czyli z gotowymi do kompromisu posłami PiS.
Dlaczego więc wszyscy milczeli? Bo czerpali z wiedzy o reformie edukacji oraz będą czerpać nadal wymierne korzyści. Mamy oto cały system edukacji, który jest płaski jak naleśnik i całkowicie wypłukany z frakcji cennych niczym potok w Klondike po gorączce złota. System ten jednak generuje poważne zyski, bo oto po ukończeniu 5 letnich studiów na dowolnym kierunku student nie nadaje się do niczego. Nie ma żadnej wiedzy, nie ma praktyki, nie rozumie co się dookoła niego dzieje, wszyscy go oszukują i jedną szansą jaką widzi przed sobą, jest doskonalenie zawodowe. I to jest właśnie clou. Baranów produkuje się po to, by ich doskonalić zawodowo. Doskonalenie zaś może trwać wiecznie, bo doskonałość jest trudno osiągalna. Pięć lat oszukiwania naszych dzieci, za które to oszukiwanie musimy płacić, owocuje tym, że absolwent nie może podjąć żadnej pracy. Jeśli zaś jakąś znajdzie i chce pracować w zawodzie, który teoretycznie zdobył, musi się doskonalić. Czyli iść na kolejne studia. Tak jest na przykład z nauczycielami. Mamy te kretyńskie stopnie awansu i jeszcze do tego jakieś wymagania dotyczące podjęcia pracy w zawodzie, których spełnienie także wymaga dodatkowych szkoleń. Mamy koleżankę, którą jest już tak wyszkolona, że nie ma gdzie studiować, żeby rozpocząć nowy etap swojej kariery, czyli starać się o stopień nauczyciela dyplomowanego. Musiałaby rozpocząć od nowa pięcioletnie studia i zapłacić za nie mnóstwo forsy czyli się zadłużyć. Nie zrobi tego, więc do końca życia będzie nauczycielem mianowanym. A jeśliby zrobiła i zapłaciła te 5 tysięcy za studia, to w nagrodę miałaby o 200 złotych wyższą pensję. Doprawdy kochani, ci którzy za tym stoją muszą wami gardzić w tak nieprawdopodobny sposób, że strach o tym myśleć.
System edukacji jest gorszy niż pańszczyzna, bo zajmuje człowiekowi czas od rana do nocy i nie można zeń uciec jak z folwarku. Jest to po prostu piramida finansowa, którą zbudowano na naszych oczach, przy aplauzie, albo milczeniu ludzi, którzy są zmuszani do pracy w tej piramidzie. I wy milczycie. Wielu wydaje się, że to przecież niemożliwe, nikt by tak bezczelnie nie oszukiwał inteligentnych przecież ludzi. Tak myślicie i pracujecie dalej i dalej wierzycie, bo przecież to się musi zmienić. Otóż nie musi, bo to jest kolejny etap likwidacji państwa i albo to zatrzymamy, albo dotrwamy w spokoju do etapu polegającego na zapakowaniu nas w wagony i wywiezieniu gdzieś w nieznane.
Piramida edukacyjna napędza się sama. Nie potrzebuje paliwa, wystarczają ambicje i ambicyjki oszukanych, którzy w piramidę wierzą i wierzą w awans i doskonalenie się i stopnie oraz różne inne sprawności. Poza tym zawsze jest szansa, że można się załapać do obsługi piramidy i doić tych frajerów z kasy. I to jest marzenie wielu, a ci którzy tego marzenia nie mają, lub nie potrafią go zrealizować – zginą. Podobnie będzie z tym protestem głodowym. Zamiotą go pod dywan. Cisza. Nikt się tym nie zajmie. Napisałem wczoraj i pana Dudka, że powinni się tym zająć politycy PiS. Jakiś mądrala odpisał mi, że właśnie nie, że to byłoby PR-owe samobójstwo. Ludzie! Czy wyście oczadzieli?!  Czas straszenia PR-owymi samobójstwami minął. Teraz nadchodzi czas prawdziwych samobójstw. Przestańcie bredzić o mediach, PR i o tym kto i gdzie dobrze wypadł, a kto wypadł słabo i jakie to ma znaczenie. Bo nie ma żadnego znaczenia. PR-owe samobójstwo? Walka nie toczy się w mediach. I nie toczy się na ulicach, choć niektórym się tak właśnie może wydawać. Walka toczy się w bankach i gabinetach. Tam jest teraz front, ale my ten front oddajemy przez to właśnie, że daliśmy sobie wcisnąć ten kit o piarze, o mediach, o tym, że wystarczy pokrzyczeć na ulicy i rząd ustąpi. Nie ustąpi. Przeciwnie – przykręci śrubę i zrobi kolejne świństwo, bo wie, że podejmowane działania są wyrazem bezradności lub efektem manipulacji.
Za miesiąc demonstracja w obronie telewizji Trwam. Najważniejsza z demonstracji. Ciekawe ilu hierarchów przyjdzie i co powiedzą. To co wczoraj napisał Aleksander Ścios jest po prostu wstrząsające. Niby zdawaliśmy sobie z tego sprawę, ale nie widzieliśmy tego przed sobą. To zestawienie wypowiedzi biskupów wyraźnie pokazuje, że hierarchia polska po prostu złożyła hołd lenny Moskwie w zamian za święty spokój i przywileje. Tak samo jak jedni nauczyciele w zamian za przywileje i dodatkowe 120 złotych, kiwają i okradają drugich, bo zdaje im się, że to właśnie należy czynić, bo oni – nie kto inny – zostali wybrani. I trudno nie roześmiać się w twarz widząc oszukanych purpuratów, którzy teraz wołają – nie ma na to zgody? Na co? Na likwidację funduszu kościelnego? Oczywiście, że nie ma i sam się na to nie zgadzam, ale Donald Tusk ma inne plany. A Donald Tusk to ulubiony premier polskich hierarchów. I co? Co teraz? Teraz pan premier, kiedy już wypracował sobie mocną pozycję negocjacyjną, złoży episkopatowi jakąś propozycję. Nie wiem jaką, ale obstawiam, że będzie trzeba coś głośno zadeklarować. Coś co może ocierać się o bluźnierstwo, ale doprawdy tylko trochę i jest szansa, że nikt tego nie zauważy. I znowu będzie spokój. Przez rok, albo dwa. Bo ludzie cenią sobie spokój i poświęcą dlań bardzo dużo. Nawet życie i zdrowie innych ludzi. To przede wszystkim. To i nic innego. Napisałem kiedyś, chyba półtora roku temu, że przyjdzie czas, kiedy polscy hierarchowie wyglądać będą jak wodzowie Siuksów w rezerwacie w Pine Ridge albo w Forcie Robinson, w czasach kiedy mieli już po 80 lat i pióropusze przymierzali wyłącznie dla turystów. W czasach kiedy bitwa nad Little Big Horn była już tylko mglistym wspomnieniem i bajką. I proszę – proroctwo moje właśnie się spełnia.
Wszystko widać  jak na dłoni, albo jak na patelni postawionej na gazie i wszyscy udają, że nic się nie dzieje. I wszyscy podkreślają, że najgorsze co może na spotkać to śmierć piarowa. Nie kochani, są rzeczy znacznie gorsze i one zaczną się teraz spełniać jedna po drugiej. A wy będziecie stać, protestować i nie dotrze do was, dlaczego – mimo waszego zaangażowania – świat się nie chce zmienić.

Zapraszam wszystkich na stronę www.coryllus.pl, gdzie można kupić książki moje, toyaha, oraz płyty z polską muzyką ludową. Książki można także kupić w księgarni Tarabuk w Warszawie przy Browarnej 6, w sklepie Foto Mag przy stacji metra Stokłosy, w księgarni Karmelitów w Poznaniu przy Działowej 25, oraz w pensjonacie „Magnes” w Szklarskiej Porębie. Są także w Londynie, w polskiej księgarni mieszczącej się w budynku POSK.

Przypominam także, że 23 marca w piątek odbędzie się mój wieczór autorski. Miejsce akcji – szkoła „Vistula”, przy ulicy Stokłosy 3, nieopodal metra o tej samej nazwie. Na miejscu jest ponoć parking. Zapraszam.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8663
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 15:06

Dodane przez ASPAL w odpowiedzi na Czyli wynika z tego

Ja myślę, ze pan ma jednak nie dość wyrobioną wyobraźnię.
Domyślny avatar

ASPAL

21.03.2012 16:04

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na ASPAL

To miał być taki ponury żart.A wyobraźni,jak sądzę,nie brakuje mi.Wyrobienie zaś,w tym kontekście rzecz jasna,kojarzy mi się z wytresowaniem.A czy da się,tak do szczętu,wytresować wyobraźnię? Incredibile dictu.
Domyślny avatar

Heretyk

21.03.2012 15:01

wpis dotyczył tych kierunków. Proszę porównać wykłady tam serwowane ,np z publikacjami "Wydawnictwa Złote Myśli".
Albo z królem Empiku Robertem Kiyosaki.
Warto porównać i przekonać się jak wielu "naukowców" to tylko blady cień (popłuczyny?) tych publikacji.
Ile wykładów polskich szkół wyższych dotyczy Einsteina ?
Nie mówiąc o tym by chociaż ocierało się o jego poziom.
50 % (chyba już więcej) polskich studentów to studenci zaoczni .
Niżej dzisiejszy tekst o wykształconej młodzieży szukającej pracy za 3,50 pln na godzinę.
http://www.bibula.com/?p…
Domyślny avatar

PREZES

21.03.2012 16:02

Dodane przez Heretyk w odpowiedzi na na polskich uniwersytetach króluje marketing i zarządzanie i mój

Byłem prezesem firmy i wiem jak ważne jest zarządzanie i marketing w praktyce poza produkcją. Jak się coś wyprodukuje to trzeba sprzedać i w gospodarce niedoborów nie było to problemem więc nie było specjalizacji marketing, ale teraz jest odwrotnie i sztuką jest sprzedaż. I do tego trzeba profesjonalistów biedny człowieku, a nie naturszczyków i po to taki kierunek studiów. A dyskusja o zarządzaniu to już szczyt głupoty i nieznajomości rzeczy. W małych firmach można być naturszczykiem ale już w średnich zwłaszcza dużych wymaga to profesjonalistów 9z reguły od sp. z o.o. do S.A.), to ogrom szczegółowej wiedzy o organizacji tego typu struktur i metodach zarządzania nimi, w tym informacją i wiedza. Ale co ty biedny gimnazjalisto możesz o tym wiedzieć? Miałeś kiedyś firmę, szefowałeś, byłeś prezesem? Tylko ludzi zakompleksieni lub głupi mają lekceważenie dla wiedzy i wykształcenia. Pozdrawiam i życzę powodzenia na maturze !
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 16:45

Dodane przez PREZES w odpowiedzi na Biedny niedouczony człowieku, zakompleksiony chyba

Jak się coś wyprodukuje to trzeba sprzedać 
Widzę, że prócz tego, że jest pan prezesem nieobca jest panu również ekonomia.
Domyślny avatar

PREZES

21.03.2012 18:09

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na prezes

Widziałeś prezesa, któremu obca byłaby ekonomia, to jakby lotnikowi obcy był samolot
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 18:24

Dodane przez PREZES w odpowiedzi na Proszę nie ośmieszaj się

No właśnie dziś zobaczyłem...
Domyślny avatar

PREZES

21.03.2012 18:35

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na prezes

żeby aż tak, że z lotnikami się mijałeś? Ho ho ho dobre, możesz polecić te ziółka czy co to jest?
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 19:44

Dodane przez PREZES w odpowiedzi na Zauważyłem, że masz częste odloty, choć nie wiem po czym ale

Myślę, ma pan jakieś zaburzenia osobowości drogi panie. Łatwo to poznać po powtarzaniu nieświeżych kawałów. Pan tym katuje swoich pracowników? Współczuję im. To z  panem i pana przemysłem współpracuje ta rzesza "studentów", która się tu wpisała?
Domyślny avatar

PREZES

21.03.2012 19:56

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na prezes

bo nie jestem już prezesem, co nie oznacza, że dostałem nagle amnezji i nie wiem o co w biznesie, zarządzaniu i marketingu, a także z grubsza w finansach i rachunkowości chodzi. Zatem uwolniłem jak widać te społeczności od siebie.
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 21:19

Dodane przez PREZES w odpowiedzi na Już nie, nie katuję pracowników, nie współpracuję ze studentami

Myślę, że dali na mszę dziękczynną.
Domyślny avatar

PREZES

21.03.2012 21:50

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na prezes

złamanego grosza z żadnej intencji bo jakiej?
Domyślny avatar

Studenciok

21.03.2012 16:22

Dodane przez Heretyk w odpowiedzi na na polskich uniwersytetach króluje marketing i zarządzanie i mój

PISZESZ NIE PIJ. PIJESZ NIE PISZ! Ale nawet jako młody czegoś cię nauczę: 1. za bezrobocie nie odpowiadają uczelnie, stan gospodarki a ten... 2. polskie uczelnie są akredytowane i nauczają zgodnie ze standardami zachodnimi, polscy naukowcy bez problemu znajdują zatrudnienie na uczelniach w USA czy na zachodzie 3. studenci wybierają sami kierunki studiów - UCZELNIE ICH NIE ZMUSZAJĄ I NIE BIORĄ Z ŁAPANKI - motywacje mają różne: a)szanse na prace a te się zmieniają i nie są zawsze do przewidzenia b) czyste zainteresowanie bez względu na konsekwencje zatrudnienia w przyszłości - ci często potem są tymi bezrobotnymi c) inne 4) gdybyś się choć otarł o uczelnie to wiedziałbyś , że mają zorganizowaną współpracę z przemysłem, np. po mojej uczelni (średniej w kraju pod względem wielkości, w dużym miescie) studenci na ogół bez problemu znajdują pracę, więcej mają już te pracę jako studenci, no ale skąd czytacz coryllusa wyłącznie ma to wiedzieć? 5)EInstein - człowieku, proszę nie ośmieszaj się lub nie pij już jak piszesz, trudno by na biologii wykładac z Einsteina lub na historii, ale każdy wykształcony człowiek wie, że każda dziedzina ma swojego Einsteina (fizyka po prostu jest spektakularna bo jej odkrycia dotyczą wszystkich itd), np. informatyka ma swojego Boola, von Neumana, Turinga i tak w każdej dziedzinie mógłbym ci takich einsteinów dziedzin innych niż fizyka wymieniać. Mógłbym jeszcze wiele cię nauczyć i wyjasnić tylko po co, płacisz mi za wiedzę? Poza tym dla ciebie wyrocznią i tak jest coryllus i niech tak będzie. OK czytaj go ile wlezie dzień i noc tylko nie pisz o rzeczach o których pojęcia nie masz bow oczach ludzi wykształconych kompromitujesz się i ośmieszasz, rozumiesz? No i pamiętaj: PISZESZ - NIE PIJ, PIJESZ - NIE PISZ ! A będzie OK Na zdrówko, 100 lat !
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 16:46

Dodane przez Studenciok w odpowiedzi na Stary nie ośmieszaj się już, co napiszesz to głupiej.

Mógłbyś opowiedzieć z jakim przemysłem związana jest twoja uczelnia?
Domyślny avatar

Luzak

21.03.2012 17:28

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na studenciok

Niestety jego przemysł Nie jest wazeliniarski jak twój ubeku z PO.
Domyślny avatar

Student

21.03.2012 18:26

Dodane przez Heretyk w odpowiedzi na na polskich uniwersytetach króluje marketing i zarządzanie i mój

no to już wiem o tobie wszystko jak ty nam tu Kiyosakiego wciskasz. Chłopie gdybyś ty choć rok studiów zaliczył to wiedziałbyś jakie znaczenie (<0) ma tego typu literatura w solidnej nauce zawodu. Full kompromitacja - idź juz powiedziałby Coryllus. To są książki dla takich jak ty, "Sekret" i kilkadziesiąt innych co wierzą że myślami przyciągną bogactwo. Jedyne bogactwo zrobili ci co to napisali i sprzedali takim jak ty. Nie pisz o studiach, studentach bo pojęcia nie masz, widać jakie ty książki znasz, zrób najpierw maturę i nie rób tu poruty na Niezależnej bo za chwilę jak ten blog będzie znany z takich mądrości to stanie się pośmiewiskiem.
Domyślny avatar

UPS

21.03.2012 16:50

Szanowny Coryllusie wrzucam poniższy tekst dla podgrzania twoich oponentów,bo moim skromnym zdaniem doskonale wpisuje się w Twoje tezy. Wprowadzenie. W okresie ostatnich 20-tu lat zostały wykreowane, głównie przez media, ale nie tylko, a później przez nie narzucone, nowe zasady postrzegania otaczającej nas rzeczywistości. Dla uproszczenia zasady te nazwiemy „poprawnym myśleniem”, a osobników którzy te zasady wyznają nazwiemy „myślącymi poprawnie”. Inteligencja , a „poprawne myślenie” jako wyznaczniki człowieczeństwa. Od dłuższego czasu nurtuje mnie pytanie jaka jest różnica pomiędzy inteligencją , a „poprawnym myśleniem”. Można a priori założyć, że człowieka inteligentnego cechuje poprawne myślenie. Ale czy człowiek, a raczej osobnik „poprawnie myślący” w dzisiejszych czasach i wg dzisiejszych standardów charakteryzuje się inteligencją – widzę tu duży znak zapytania . Należy przy tym pamiętać o jednej ważnej rzeczy, pojęcie inteligencji funkcjonuje od wieków i zostało już dawno jednoznacznie zdefiniowane. „Poprawne myślenie”, jak na razie, nie dorobiło się żadnej obowiązującej definicji. Źródłosłów słowa inteligencja wywodzi się w linii prostej od innego ważnego pojęcia a mianowicie intelektu. Można śmiało powiedzieć, że nie istnieje inteligencja bez intelektu a intelekt bez inteligencji. Co do „poprawnego myślenia”, to może ono funkcjonować jedynie przy braku jednego i drugiego. (Zainteresowanych obowiązującymi definicjami inteligencji i intelektu odsyłam do wydawnictw encyklopedycznych. „Poprawne myślenie” jak na razie w encyklopediach nie zagościło. Znając jednak „naszych twórców rzeczywistości” może ono już nie długo zastąpić oba fundamentalne słowa dla przyczynku o nazwie człowiek. ) Moje zainteresowanie zderzeniem inteligencji z „poprawnym myśleniem”, wynikło po tym jak zacząłem śledzić i analizować wypowiedzi medialne i wpisy na forach internetowych, zarówno tych poprawnych jak i tych uznawanych za niepoprawne. Spróbujmy zdefiniować co to jest „poprawne myślenie” i kto lub co je wyznacza. Najogólniej; „poprawnie myślący” przyjmują jako jedyną prawdę, bez żadnych zastrzeżeń, uwag i komentarzy, wszystko to, co przekazują im zgodnie z duchem i kierunkiem, objawionym przez ośrodki świetlanego humanizmu z Czerskiej i Wiertniczej, postępowe media;TVN, Polsat, GW. Wprost, WP, Interia, Onet, wiodące stacje radiowe itd., itp. i ostatnio niestety TV publiczna. Pojęcie „poprawne myślenie” powstało na potrzeby grupy trzymającej władzę, ( do których obok Czerskiej i Wiertniczej, trzeba zaliczyć „WSI”, lobby rosyjsko-niemieckie, ugrupowania biznesowo-mafijne i widoczne coraz bardziej agentury obcych mocarstw) i za ich przyzwoleniem wykorzystywane jest przez obecną ekipę rządzącą. Pojęcie to w zamiarze jego twórców ma charakteryzować ludzi młodych, wykształconych z dużych miast i odróżniać ich od tych reprezentujących głównie opozycję względem PO, utożsamianą z PiS-em, czyli tak zwany ciemnogród i mohery. Już pobieżna analiza wpisów i wypowiedzi osób reprezentujących te dwa zasadniczo różniące się nurty,dała zaskakujące wyniki. „Myślący poprawnie” pozbawieni są zdolności, najogólniej mówiąc, samodzielnego myślenia, o wyciąganiu logicznych wniosków, stawianiu hipotez czy analitycznej ocenie tematu nie warto wspominać. Ich wypowiedzi i argumentacje są swoistą kalką z przekazów medialnych, oczywiście tych poprawnych. Dotyczy to zarówno komentatorów, polityków, ekspertów czy dziennikarzy, czyli w dużej mierze ludzi z wyższym wykształceniem i jakąś tam wiedzą, jak i zwykłych szarych obywateli. W tym momencie zreflektowałem się, że wiedza i wykształcenie mają się nijak do inteligencji. Innymi słowy wiedzę i wykształcenie można posiąść, a tytuły naukowe uzyskać w wyniku obrony lepszej lub gorszej pracy magisterskiej, doktorskiej czy habilitacyjnej ( niektórym udaje się to w dwa tygodnie przy pomocy rodziny) i jest charakterystyczne zwłaszcza dla „ poprawnie myślących” elit. Duże grono osób z kręgów polityki, kultury, mediów, a nawet nauki, sprawia wrażenie, że jest na inteligencję całkowicie uodporniona. Na przykład na szczeblu prezydenckim, pomijając epizod z Jaruzelski, mamy naciągany remis 2:2. Jeżeli osobnicy określający siebie jako elity wpisują się w tą pokręconą poprawność, jaką jest „poprawne myślenie”to trudno się dziwić przeciętnemu Kowalskiemu, że dał się nabrać na, niskiego lotu i bez pokrycia hasła, lansowane przez usłużne media. Jako katolik z przekonania, a nie z wyboru, dziwię się, że tej pokracznej, nowej ideologii, jaką jest „poprawne myślenie”, mimo, że jest ono zdecydowanie antykatolickie, przyklaskują ( może nie we wszystkim i nie wszyscy) hierarchowie Kościoła Katolickiego. Kościoła który powinien być ostoją prawdy i jeszcze raz prawdy, a nie koniunkturalizmu. Zastanawiam się czy nie powinienem użyć określenia hierarchowie kościelni zamiast Kościoła, bo Kościół to przede wszystkim wierni, a hierarchowie wypełniają względem nich rolę służebną poprzez głoszenie swoim owieczkom słowa Bożego. Skąd bierze się przyzwolenia na panoszenie się, wszechobecnego pojęcia „myślący poprawnie”? Co sprawiło, że ta pseudo ideologia tak powszechnie zagościła w naszych domach ? W tym miejscu należałoby się odnieść do poziomu nauczania, począwszy od szkół powszechnych poprzez gimnazja, licea, technika, szkoły wyższe, a na wymogach stawianych dla uzyskania kolejnych stopni naukowych kończąc. Jedno jest pewne, w całym cyklu przygotowywania młodych ludzi do studiów wyższych, zatracono gdzieś naukę samodzielnego myślenia, analizy i wyciągania wniosków, które powinny stanowić podstawę prawdziwej edukacji. Zamiast tego przygotowuje się gromadę „cyborgów” zdolnych przyswoić sobie jedynie medialne hasła i nic więcej. Przez okres od 1989 roku ( i trwa to dalej) stworzono nowy rodzaj obywatela, podatnego na i tylko na „poprawne myślenie” Mój tok narracji jest na pewno w jakimś stopniu przerysowany, oddaje jednak to co się dzieje ( a raczej co się nie dzieje) w umysłach dużej grupy młodych Polaków. W przypadku starszego pokolenia, to część z nich, nabyła łatwość uzależniania się od propagandy, a obecnie od PR-u , przez 45 lat życia w PRL-u. Szkolnictwo wyższe, tak publiczne jak i prywatne, chcąc przetrwać, musi dostosowywać, reprezentowany przez uczelnie poziom nauczania do poziomu przyjmowanych studentów i obowiązującego kryterium poprawności. Kryteria naboru np. z lat 80-90, ubiegłego już wieku, pozbawiłyby uczelnie połowy lub więcej studentów i ograniczyły ich dostęp do środków finansowych. Uzyskiwanie kolejnych stopni naukowych, jedynie w naukach ścisłych jest oparte, powiedzmy, na zdrowych zasadach. W naukach humanistycznych, a zwłaszcza historii, obserwujemy już próby zakłamywania nawet ewidentnych faktów (np. sprawa „Bolka”). W szczególny sposób trzeba spojrzeć na niezwykle ważne dla funkcjonowania społeczeństw, dwie gałęzie wiedzy; socjologię i psychologię, Zwłaszcza na sposób ich wykorzystywania, w zakresie socjo i psychotechnicznego oddziaływania na grupy społeczne i jednostki, czyli tzw. inżynierię społeczną. Przykładem tego typu działań w naszym kraju są wynaturzone, ale robiące oszałamiającą karierę praktyki PR-owskie. W naszym polskim wydaniu sprowadzają się one do nachalnego manipulowania opinią publiczną poprzez oddziaływanie na nasze najniższe instynkty. Można powiedzieć PR rządzi ! (?) Na czym opiera się lansowana u nas inżynieria społeczna. Obowiązują dwie podstawowe zasady; mówić dobrze o promowanej partii, ideologii, politykach, programach itd. itp. i jak najgorzej o wszelkiej maści przeciwnikach, przy czym dominującymi muszą być elementy kampanii negatywnej czyli oczernianie konkurentów. W prowadzonych kampaniach PR-owskich, zwłaszcza przez obóz rządowy, nie ważne jest czy mówi się prawdę o rywalizujących stronach. Kłamstwa, półprawdy, przeinaczenia, niedopowiedzenia, matactwa, fałszerstwa, fingowanie zdarzeń negatywnych i pozytywnych, wszystko to ma służyć zniszczeniu za wszelką cenę przeciwnika i wypromowaniu własnej formacji. Pojęcie dobra wspólnego w polskim PR nie występuje. Konieczność aktywnego udziały, ze strony polityków w nie ustających praktykach PR-owskich powoduje, że po jakimś czasie, zatracają oni zdolność prawdziwej oceny sytuacji i zaczynają wierzyć w „prawdy” głoszone na potrzeby kampanii wyborczej. W trakcie walki politycznej pod dyktando PR-u u wielu osobników reprezentujących wcześniej dość znaczny poziom inteligencji, można zaobserwować regres intelektualny i obniżenie lub całkowity zanik inteligencji, która jest zastępowana przez „poprawne myślenie”. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy krystalizuje się jeszcze jedno pojęcie, a mianowicie „poprawne działanie”, które musi być zgodne z ideologią i wytycznymi tych samych ośrodków decyzyjnych co w przypadku „poprawnego myślenia” czyli głównie Czerskiej. Implikacje tego drugiego pojęcia były widoczne pod „Krzyżem Smoleńskim”, w Łodzi czy w trakcie Listopadowych Marszów Niepodległości . W tym momencie mamy wyraźny sygnał, od grupy trzymającej władzę, aby dokonać przełożenia „poprawnego myślenia” na „poprawne działanie”, w którym wszystko co pozwala na zniszczenie, nawet fizyczne, ideowego, politycznego i wyznaniowego przeciwnika jest dozwolone , a nawet wskazane. Jest to moment w którym „poprawne myślenie” wykreowane przez media, przestaje mieć cokolwiek wspólnego z człowieczeństwem, a tym samym z inteligencją, podobnie jak jego ideowi twórcy. Mam, pełną świadomość, że mój wywód można by ująć w kilku ostatnich zdaniach, ale zawarta w nich konkluzja nie byłaby tak wyrazista i nie dotarłaby w pełni do tzw. „lemingów” z których część być może jest jeszcze do uratowania przed - „poprawnym myśleniem”. P.S. Tekst powstał w listopadzie 2010 r.
Domyślny avatar

Absolwent uczelni

21.03.2012 18:04

Dodane przez UPS w odpowiedzi na Szanowmny Coryllusie I

tezy Coryllusa więc jest tak samo głupi. Coryllus bowiem w jednym wpisie potrafi napisać kilka sprzecznych ze sobą zdań. Czy rozgrzejesz - tak bo głupota dla mądrych jest zawsze irytująca. Ty odkrywasz przed nami pojęcie BZDURNE dla każdego po pierwszym roku matematyki na studiach "poprawnego myślenia". Otóż porąbało ci się totalnie z poprawnością polityczną, bo to o czym piszesz (a jak tobie się wydaje ODKRYWASZ) od dawna tak się nazywa. Natomiast nazywanie tego "poprawnym myśleniem" jako synonimu jest niedopuszczalnym nadużyciem. Zasadami poprawnego myślenia żebyś wiedział gimnazjalisto (obrodzili tu dzisiaj jak czytałem wpisy) zajmuje się głównie logika. I na tym można by twoje odkrycie zakończyć. Widac o logice nie słyszałeś, więc nie rozumiesz co na gruncie logiki uznaje się za poprawne wnioskowania, istotna część myślenia w ogóle. Nonszalancja nie wykształconych lub słabo wykształconych wobec lepiej jest znana i zrozumiała. Większość jednak ma pokorę i rozumie, że są lepiej wykształceni od nich i dzięki takim właśnie ma ich kto wyleczyć, zaprojektować im dom, most, czy w końcu zaprojektować urządzenia elektroniczne, zbudować systemy informatyczne itd. Ale część ma się za równych im, ale tylko do im mądrością vel wiedzą do momentu gdy zachorują (a tu znachora w pobliżu nie ma), czy padnie komputer (a tu stolarz nie pomoże) czy też w ich firmie trzeba jakoś terabajty informacji jakoś sensownie przetwarzać a tu ślusarz tez nie da rady ino informatyka po studiach trza. No ale skąd się ci lekarze (nie znachorzy), ci architekci, ci informatycy biorą? Ano studia kończą. A kto ich tam naucza na wykładach - a to dopiero bezczelność - jakieś doktory, doktory habilitowane czy profesory co zgodnie z tezą pewnego niedawno czytanego przeze mnie IDIOTY dostają prawie za darmo te tytuły po rodzinnemu w 2 tygodnie. No wiecie państwo? Tatuś + 2 tygodnie i doktorat gotowy. Głąbie jeden, mógłbym ci wyjasniać jaka jest różnica między licencjatem, magisterium, doktoratem, habilitacją, informując np., że doktorat lub habilitacja to z reguły kilka lat bardzo ciężkiej pracy i żaden tatuś nic nie zrobi bo kilku niezależnych spoza danej uczelni recenzentów ocenia dana pracę i niejedna "zabawa" w doktorat czy habilitację skończyła się sromotna porażką bo niestety wbrew twierdzeniu pewnego IDIOTY nawet miesiąc to za mało, nawet rok czy dwa a tatuś w takim systemie guzik może pomóc. Do tego doktoranci i habilitujący się musza wykazać się innym znaczącym dorobkiem obiektywnie weryfikowalnym pozdawac ileś dodatkowych egzaminów, nawet językowych, a na końcu np. doktoratu odbywa się obrona publiczna ogłaszana w prasie i każdy IDIOTA może przyjść i zadać jakieś kłopotliwe pytanie. Inna rzecz, że mało który doktorant nie poradzi sobie z pytaniami IDIOTY. Nieprzyjemną cechą IDIOTÓW w ogóle jako uogólnienia tego 1 szczególnego przypadku jest porywanie się na coś o czym nie ma zielonego pojęcia, a generalnie szarganie autorytetów przez większe czy mniejsze A, bo wtedy taki idiota czuje się dobrze. No przecież on jak ten szlachcic równy... profesorowi, dopóki jakaś bardzo szczególna, podła przypadłość go dopadnie i marzy by po najwyżej 4 miesiącach profesor medycyny X go przyjął bo jest jednym z niewielu wybitnych specjalistów zdolnych go uleczyć. Ja dzięki właśnie takim doktorom, habilitowanym równiez i profesorom zostałem magistrem w pewnej dziedzinie i dzięki nim mam dobrą wiedzę, dzięki wiedzy dobrą prace i przyzwoite zarobki no i nie jestem IDIOTĄ, zresztą gdybym był IDIOTĄ to na studia bym się nie dostał lub wyleciał z nich po pierwszym roku. Dlatego żaden absolwent ze średnią powyżej 3,5 nie napisze takiej bzdury jak wspomniany IDIOTA, bo wie co zawdzięcza ludziom o dużej wiedzy czego zewnętrznym jedynie wyrazem są stopnie i tytuły naukowe, jak mgr, dr, dr hab. czy prof i darza tych ludzi na ogół wdzięcznością i szacunkiem, jednych większym drugich mniejszym. Tylko IDIOCI są frustratami bajdurzącymi o sprawach dla nich tak niezrozumiałych, nieosiągalnych i abstrakcyjnych jak dla mnie proza Coryllusa czy tekst wspomnianego IDIOTY.
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 18:24

Dodane przez Absolwent uczelni w odpowiedzi na Jako że ten tekst doskonale jak sam zauważyłeś wpisuje się w

A jaki kierunek? Promocja zdrowia?
Domyślny avatar

STuj chALINA

21.03.2012 17:00

... jedyne co mi przychodzi do głowy gdy czytam wpisy tego Goryllusa.
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 18:20

Dodane przez STuj chALINA w odpowiedzi na Sfrustrowany, chamowaty i pryszczaty nastolatek z nadętym ego...

Dzięki, czuję się bardzo młodo i tak wyglądam.
Domyślny avatar

Cyprensztajn

21.03.2012 17:05

Popełnia Pan te swoje głęboko analityczne teksty a później przez cały dzień, wytrwale acz nierzadko chamowato, odpisuje Pan oponentom. Nie ma Pan niczego pożytecznego do roboty?
Coryllus

Coryllus

21.03.2012 18:19

Dodane przez Cyprensztajn w odpowiedzi na Czy Pan jest na bezrobociu Goryllus?

A co cię to obchodzi? Twój blog? Twoje  miejsce?
Domyślny avatar

Heretyk

21.03.2012 17:45

sprzedajemy szklane paciorki, odkurzacz rainbow, czy licencjat z europeistyki.
Jednak w pewnym momencie klienci poznają prawdziwą wartość towaru i przestają go kupować.
I o tym był tekst Coryllusa.
Domyślny avatar

Studenciok

21.03.2012 18:14

Dodane przez Heretyk w odpowiedzi na każdy dziewiczy rynek jest taki sam, bez względu na to czy

Akurat Coryllus jest wyrocznią s sferze oceny studentów i absolwentów studiów, niech najpierw dostanie się na jakieś, zda kilkadziesiąt egzaminów, obroni magisterium, a potem wypowiada się o czymś o czym już będzie miał jako takie pojęcie ale jeszcze nie takie by pouczać innych.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,931,822
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności