Rzeź Woli. Rosjanie w mundurach SS dokonali ludobójstwa mieszkańców Warszawy
5 sierpnia 1944 roku, Brygada SS Oskara Dirlewangera wymordowała na warszawskiej Woli ok. 20 tys. ludzi. W następnych dniach liczba zamordowanych wzrosła do 40-60 tysięcy. To ludobójstwo porównywane jest do Rzezi Wołyńskiej.
Zbrodni na mieszkańcach Woli i Ochoty dokonywała nowo utworzona grupa uderzeniowa pod dowództwem SS Gruppenfuehrera Heinza Reinefahrta. W jej skład wchodziły: pułk z brygady SS Rosyjskiej Wyzwoleńczej Armii Ludowej (RONA), dowodzony przez SS Brigadefuehrera Bronisława Kamińskiego – ok. 2 tys. żołnierzy. Pułk SS dowodzony przez SS-Standartenfuehrera Oskara Dirlewangera (dwa bataliony, 3381 ludzi), 2. Azerbejdżański Batalion „Bergmann”, dwa bataliony 111. Pułku Azerbejdżańskiego i 3. Pułk Kozaków – razem ok. 2,8 tys. ludzi; 608. Pułk Ochrony z Wrocławia płk. Willy’ego Schmidta – ok. 600 ludzi.Niemcy nie ograniczyli się do samych walk z powstańcami. Rozstrzeliwania, które były doraźnym odwetem za wybuch powstania, zaczęły się już pierwszego dnia. Jednak 5 sierpnia wojska niemieckie rozpoczęły wprowadzanie w życie rozkazu Hitlera przekazanego przez Heinricha Himmlera: „Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców.
Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy”.”Rozkazy Himmlera brano dosłownie. Potyczki z obrońcami miasta z Armii Krajowej były działaniem niemal marginesowym, albowiem przez dwa dni Niemcy skupili się na masakrowaniu każdego mężczyzny, każdej kobiety i każdego dziecka, którzy się znaleźli w ich polu widzenia. Nie oszczędzano nikogo – nawet sióstr zakonnych, pielęgniarek, leżących w szpitalach pacjentów, lekarzy, kalek i dzieci”Cywilów mordowano z broni maszynowej lub wrzucano granaty do zamieszkałych domów, które później podpalano. Osoby, którym nie udało się uciec, mordowano, a zwłoki wrzucano do płonących budynków.
Jeszcze tego samego dnia podjęto decyzję o poszerzeniu skali akcji. Ludzi zapędzano na teren dużych zabudowań, placów lub parków i rozstrzeliwano z broni maszynowej. Największe egzekucje miały miejsce koło wału kolejowego przy ul. Moczydło oraz w fabrykach „Ursus” i Franaszka przy ul. Wolskiej.Gruppenfuehrer SS Heinz Reinefahrt skarżył się 5 sierpnia do przełożonych tymi słowami: „Co mam robić z cywilami? Mam mniej amunicji niż zatrzymanych”.Żołnierze metodycznie – dom po domu, ulica po ulicy – dokonywali masowych egzekucji. „Obok Holocaustu jest to największa zbrodnia wojenna, o wszelkich cechach ludobójstwa, dokonana na ziemiach polskich. Według różnych szacunków na małym obszarze jednej tylko dzielnicy w ciągu zaledwie kilku dni zostało zamordowanych od 30 do 60 tysięcy całkowicie bezbronnych ludzi. Pod względem liczby ofiar tę hekatombę – Rzeź Woli – 'przewyższa’ tylko Rzeź Wołyńska.
Uwzględniwszy jednak czynnik czasu i miejsca, nie było drugiego takiego wydarzenia w dziejach Polski” – pisał Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, w przedmowie do książki Piotra Gursztyna „Rzezi Woli”.„Rzeź Woli jest zbrodnią tym bardziej wstrząsającą, że nigdy nie ukarano winnych, a powojenne losy SS-Gruppenfuhrera Heinza Reinefartha – kata Woli – urastają do jednego z największych skandali zeszłego stulecia. Zbrodniarz mający na rękach krew dziesiątków tysięcy ludzi przez kilkanaście lat był burmistrzem kurortu Westerland na wyspie Sylt w Szlezwiku – Holsztynie, posłem do lokalnego Landtagu, a do końca życia cenionym prawnikiem. Jego bezkarność obciąża nie tylko powojenne Niemcy, ale też władze PRL oraz zachodnich aliantów” – przypomniał Jan Ołdakowski.Główni sprawcy Rzezi Woli nie ponieśli odpowiedzialności sądowej.
Bronisław Kamiński został rozstrzelany przez SS 4 października 1944 r. za uchylanie się od wykonywania rozkazów oraz rabunek wartościowego mienia.
Oskar Dirlewanger zginął tuż po wojnie. Gen. Heinz Reinefarth zmarł w 1979 r., nie niepokojony przez zachodnioniemiecki wymiar sprawiedliwości, mimo interwencji ze strony Polski i NRD.Po wojnie Reinefarth zrobił polityczną karierę. W 1951 r. został burmistrzem Westerlandu. Siedem lat później zdobył mandat do parlamentu Szlezwiku-Holsztyna. Urząd burmistrza sprawował do 1963 r., z landtagu odszedł w 1967 r. Potem pracował jako adwokat. Prowadzone przeciwko niemu w latach 60. śledztwo umorzono z braku dowodów.W 2014 r. burmistrz Westerlandu Petra Reiber z wyspy Sylt prosiła Polaków o przebaczenie za krzywdy wyrządzone im przez kata Woli i innych zbrodniarzy nazistowskich…
Źródło :
http://pressmania.pl/rze…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4774
Ba, kacapsko-szkopskie trolle oskarżają ukry o tę zbrodnię. Zwłaszcza obecnie, w kolejną rocznicę rzezi na Woli i Ochocie. Oraz podczas wojny kacapów z ukrami. Oczywiście bez podania najmniejszych dowodów. :-)
Ale to są komentarze, nie artykuły. Artykuł-paszkwil bez wahania bym wysłał. Choć autor artykułu zawsze może się zasłaniać tzw. naukowymi badaniami jak np. prof. Engelking.
https://naszeblogi.pl/64…
Dlatego od wyjaśnienia takich zgłoszeń wzbudzających podejrzenia co do możliwego i celowego wrogiego działania wobec Polski są Służby mają do tego profesjonalne narzędzia. Zamykają jak słychać w mediach agenturę bandyty putlerka...
https://naszeblogi.pl/67…
Zejdź na ziemię duży dzieciaku . ONZ to może mu naskoczyć i on to wie . I lepiej melduj do UPA , oni mają widły i siekiery . Bo ABW to ma tylko procedury . Wiesz ... "nic nie boli , kawał soli ..."
Aha
W ORMO też byłeś , że tak meldujesz ?
Piszesz, że twoi przodkowie z ORMO to było pewne po tym co prezentujesz nie dodałeś że i z UB i PZPR..
Zanim się wypowiesz na temat dowodów to może wcześniej posłuchaj historyków...
Tutaj jest wyjaśnienie, bardzo interesujące zwłaszcza około 12 minuty, obrona ukrów wali się w gruzy...
https://youtu.be/iR6nrj2…
To nie obrona to fałszowanie historii . I tak zaraz zostaniesz rusem i obesranym podobnie jak ja . Teziek tak ma . Takie ma zamówienie i tak pierze UPAdlińcom historię . Wiesz ... ziomek Tuska , zawodowiec .
Jak coś czytasz o swoim osranym karakanie ściganym listem gończym putlerkiem to jak zwykle palancie dostajesz delirkę alkoholową jak każdy czerwono tęczowy idiota...Takie procedury u ciebie w lgbt..bełkot ..tradycje rodzinne ?
Fajnie wyszłeś https://www.youtube.com/…
On nie pisze , tylko mówi . To Leszek Żebrowski , uznany autorytet . Przedstawia się z imienia i nazwiska , nie jak ty , przefarbowany kodziarzu z syndromem Napoleona . Raz nawet w tym kopiowaniu i wklejaniu jako "dziennikarz obywatelski " tak się zagalpowałeś , że na liście dziadów koderastów zapomniałeś usunąć siebie . I tak poszło .
He he he pajacu
Aha
Gówna ci zabrakło do osrywania ? Cienko jakoś aż głupio .
Wrócił wigorek chłopakowi już myślałem ,ześ chory jakiś , depresja , czy co ? Może jeszcze o jakichś wyczynach napisać ? To się rozruszasz . W końcu za coś ten medal od Bula dostałeś .
Posłuchaj historyków, link powyżej a nie propagandystów. Chyba że sam bierzesz kasę za włażenie w doopę ukrom, no to w takim razie rozumiem...
Chętnie posłucham, ale czy pan Żebrowski już przeszedł autolustrację ? Bo w Wiki pisze, że nadal nie :
https://pl.wikipedia.org…
Zarzuty współpracy z SB
Nazwisko Leszka Żebrowskiego ukazało się na tzw. liście Wildsteina ujawnionej w 2005 (IPN BU 001134/4722).
PS. Jako dowód, że w Powstaniu byli Ukraińcy p. Żebrowski przytacza książkę p. Sujkowskiego pt. Bitwa o Warszawę 1944. Głównym dowodem na to że to byli Ukraińcy jest to ... że mówili po rosyjsku, no bo dzisiaj Ukraińcy również mówią po rosyjsku. Czyli to tzw. ruski mir według Putina i spółki, taki jeden ch. Jaki historyk, takie dowody :-) :-) :-)
Czyli kanibal z SB ? Taki hak macie na niego w twoim kremlu ? :-)
@u2
Żebrowski to tylko jeden z wielu a oprócz historyków są też historie ludzkie. Ja pochodzę z Polski południwo-wschodniej i do swołoczy upaińskiej nikt mnie nie przekona, zbyt wiele słyszałem od starszych ludzi a sam za czasów prlu doświadczyłem wielokrotnie "braterskiego" traktowanie przez nich. Chesz ich lubić - Twoja sprawa, tylko uważaj bo kiedy się będą "odwdzięczać" to możesz doznać uszczerbku na zdrowiu a może i życie postradać. Z małymi wyjątkami, to jest ta sama bez-kultura co ruscy, czyli chazarsko-mongolska dzicz.
Ależ podawaj kolejnych, nie krępuj się. To skąd pochodzisz to bardzo ważne. Możesz przecież podać świadectwa ludzi, z którymi rozmawiasz na codzień. Jak sam teraz widzisz p. Żebrowski opowiada farmazony, dla niego dowodem, że to byli Ukraińcy to to, że rozmawiali między sobą po rosyjsku :-)
https://apcz.umk.pl/DN/a…
https://ioh.pl/artykuly/…
Proponuję więcej wiedzy nie będzie kompromitacji..