Andrzej Owsiński
Fałszowanie prawa – „aborcja”
Przeszło dwa lata temu (1 luty 2021 r.) pisałem o prawie do życia, przytaczając jeszcze starszą publikację, bo z 2016 roku, „Walka z aborcjonizmem”. Praktycznie wyczerpałem w nich mój stosunek do problemu i postanowiłem nie wracać już do sprawy.
W portalach informacyjnych w Internecie przeczytałem, nie ukrywam: z większym obrzydzeniem niż oburzeniem o wtorkowej debacie sejmowej na ten temat. Słowo „debata” absolutnie nie odpowiada temu co działo się na sali sejmowej, bardziej przypominało rynsztokowy styl języka od „Sowy”. Jest to odrażający przykład najwyraźniej celowo uprawianego hańbienia polskiego życia politycznego. Zatem nie ma co się dziwić przeszło 50% absencji wyborczej. Zresztą temat nie powinien był znaleźć się w sejmie.
Zostałem niejako zmuszony do przypomnienia mojego stanowiska w tej sprawie.
„Aborcję” traktuje się jako przedmiot prawa karnego, prawnikiem nie jestem, doktorat robiłem z nauk rolnych, a habilitację z pogranicza ekonomii i technologii. Mam jednak ukończone studia prawnicze, odbywane w czasie wojny, jako nie wymagające stacjonarnej nauki, co w moim ruchliwym ówczesnym życiu nie było możliwe. Mam też zaliczony staż asystencki na katedrze prawa państwowego na KULu. Niestety, zostałem zmuszony do rezygnacji z tego zawodu z racji nie dopuszczenia mnie do aplikacji adwokackiej jako „zaplutego karła reakcji z AK”.
Dlaczego o tym nieco przydługo piszę?
Otóż przypomniała mi się z prawa rzymskiego zasada: „Nasciturus pro iam nato habetur quotiens de promotis eius agitur’’. Dla zmuszonych do rezygnacji z nauki łaciny: „Mający się narodzić uważany jest za narodzonego ilekroć działa się na jego korzyść”.
Uznaje się zatem jego osobowość, i pomyśleć, że ta zasada pochodzi sprzed przeszło 2 tysięcy lat, ze świata pogańskiego, w którym była nawet ustanowiona instytucja opieki nad „nasciturusem” „curator ventris”. Jaka kolosalna różnica w porównaniu do prawodawstwa współczesnego.
Wszystko zaczyna się od lekceważenia nienarodzonego człowieka, wyraża się to w panującym obecnie słownictwie: nawet krowa jest - cielna, klacz - źrebna, świnka - prośna, a kotka i inne – kotna. O kobiecie mówi się że jest w ciąży, czyli w stanie dla niej uciążliwym, bardziej elegancko – odmiennym, tj. nienormalnym. Za czasów mojej młodości w języku towarzyskim nie należało mówić o ciąży, ale o „byciu przy nadziei”, lub wznioślej – w stanie błogosławionym.
Utożsamianie „wyzwolenia” kobiety ze zrównaniem jej roli z rolą mężczyzny spowodowało ucieczkę od macierzyństwa, pozbawiając ją tym samym najpiękniejszej misji dawczyni życia i wychowawczyni młodych pokoleń.
Zmiana stosunku do macierzyństwa pozwoli na właściwe traktowanie sprawy ochrony życia nienarodzonych. Przede wszystkim trzeba wyjaśnić, że pojęcie „aborcji” w stosunku do nich jest celowym fałszowaniem stanu faktycznego, w którym mamy do czynienia z dwoma zjawiskami:
- niezbędnych zabiegów lekarskich dla ochrony zdrowia i życia matki i jej potomstwa,
- zamachu na zdrowie i życie matki i jej potomstwa.
Tertium non datur.
Wyjaśnienia wymaga moment rozpoczęcia życia ludzkiego.
Z biologicznego punktu widzenia musi być możliwość stwierdzenia ponad wszelką wątpliwość faktu zaistnienia życia ludzkiego w łonie matki. Kościół katolicki, instytucjonalny uznaje, że samo „poczęcie”, czyli połączenie pierwiastka męskiego z żeńskim tworzy człowieka. Nie wynika to z przekazu ewangelicznego jest zatem interpretacją ludzką, a ponieważ nie dotyczy prawd wiary nie stanowi aktu dogmatycznej nieomylności papieskiej.
Wyjaśnienia pośredniego dostarcza akt Zwiastowania NPM, w którym anielskie zwiastowanie powoduje poczęcie, jednak wymaga ono zgody przyszłej matki: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego”.
Nie ma zatem automatycznego poczęcia i tym się różni chrześcijaństwo od islamu i judaizmu w których kobieta jest tylko narzędziem rozrodu.
Jeżeli zatem nasciturus jest człowiekiem, to podlega takiej samej ochronie jak natus.
Specyficzne warunki jego egzystencji wymagają odpowiedniego traktowania od strony prawnej, ale nie odrębnego prawa, to samo dotyczy pozycji matki, o czym zresztą pisałem. Jest to wyłącznie domena sądu, a nie parlamentu
Szermuje się sprawą skutków gwałtu, czy można kobietę zmusić do rodzenia dziecka w ten sposób poczętego? Dla ochrony jej zdrowia i życia wskazane jest natychmiastowe oczyszczenie jej organizmu z pozostałości gwałtu, o czym może decydować wyłącznie lekarz i organ śledczy. Jedno jest pewne, czynnikiem wiodącym w tego rodzaju sprawach jest zawsze troska o zdrowie i życie, w kolejności: matek i dzieci.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2626
Wynika z tego, że główni macherzy Kościoła Katolickiego w Polsce oraz czołówka PiS wraz z elektoratem to kryptomuzułmanie i kryptożydzi. Wszak traktują oni kobiety jak bezwolny mechanizm którego zadaniem jest rodzenie nawet jeśli ten akt może doprowadzić do bezpowrotnego uszkodzenia "inkubatora na nogach".
Twoja mentalność jest typowo patologiczna, dla ciebie poczęcie człowieka, podobnie aborcja nie mają znaczenia, pierwszy to "wpadka", drugi to "lekarstwo" na nią.
Jakbyś nie był patologicznie głupi, to byś wiedział, że polskie prawo, jak kościelne, dopuszcza aborcję, jeżeli jest zagrożone życie ciężarnej kobiety, za jej zgodą, lub osoby najbliższej.
Śmierć dla ciebie to jak splunięcie, dr Mengele miał podobnych pomocników, podobnych przy eugenicznych eksperymentach z in vitro, są dowody, że po wojnie, w czasie gdy się ukrywał, dalej eksperymentował z tą niehumanitarną, zbrodniczą metodą poczęcia człowieka, jak i zwierząt.
Każdy kto popiera aborcję, nie zasługuje na prawo nazywania go człowiekiem.
Pisiorstwo to jak Rosja, to stan umysłu.
BTW
Prawo kościelne nie dopuszcza aborcji, nie nazywa przerwania życia człowieka w stanie prenatalnym aborcją. W Encyklice Evangelium vitae JPII opisuje to wyraźnie.
„To prawda, że często przerwanie ciąży jest dla matki przeżyciem dramatycznym i bolesnym, ponieważ decyzja o pozbyciu się owocu poczęcia nie zostaje podjęta z racji czysto egoistycznych i dla wygody, ale w celu ratowania pewnych ważnych dóbr, takich jak własne zdrowie albo godziwy poziom życia innych członków rodziny. Czasem zachodzi obawa, że poczęte dziecko będzie musiało żyć w tak złych warunkach, iż lepiej się stanie, jeśli się nie narodzi. Jednakże wszystkie te i tym podobne racje, jakkolwiek poważne i dramatyczne, nigdy nie mogą usprawiedliwić umyślnego pozbawienia życia niewinnej istoty ludzkiej”
Głosując na PiS udowadniasz, że tak postrzegasz inne kobiety w ciąży.
Czy nauczanie o chodzeniu po wodzie i wstawaniu z mar to biologia?
się starszych i mądrzejszych 😉
Ustawa z 1993 o planowaniu rodziny dopuszczała aborcję:
1. gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (bez ograniczeń ze względu na wiek płodu); wystąpienie tej okoliczności stwierdza lekarz inny niż dokonujący przerwania ciąży, chyba że ciąża zagraża bezpośrednio życiu kobiety
2. gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej); wystąpienie tej okoliczności stwierdza lekarz inny niż dokonujący przerwania ciąży
3. gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (do 12 tygodni od poczęcia); wystąpienie tej okoliczności stwierdza prokurator.
W przypadku małoletniej lub kobiety ubezwłasnowolnionej całkowicie, do dokonania aborcji wymagana jest zgoda przedstawiciela ustawowego na piśmie. W przypadku małoletniej powyżej 13. roku życia wymagana jest także jej pisemna zgoda; jeżeli ma poniżej 13 lat, wymagana jest zgoda sądu opiekuńczego, a małoletnia ma prawo do wyrażenia własnej opinii
4 stycznia 1997 nowelizacja ustawy, dopuszczająca przerywanie ciąży z przyczyn społecznych
23 grudnia 1997 na podstawie decyzji TK nowelizacja przestała obowiązywać.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października 2020
Trybunał uznał, że legalizacja zabiegu przerwania ciąży, w przypadku gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, nie znajduje konstytucyjnego uzasadnienia.
Pisiorstwo nawet nie wie o czym pisze.
Co ty za bzdury wypisujesz, właśnie z powodu tych "badań prenatalnych" wniesiono skargę do TK, bo większość tych "przesłanek" była błędna, a po prawdzie była fałszywa, by legalnie przeprowadzić aborcję, nie ma innych przesłanek medycznych.
Wg ciebie płód nawet śmiertelnie chory, nie prawa do "ludzkiej śmierci" trzeba go zamordować d jego własnego dobra, logika iście faszystowska.
W mojej rodzinie był podobny przypadek, matka urodziła dziecko, mimo że miało nikłe szanse na przeżycie, by zmarło po ludzku, dzięki temu nie wylądował w koszu na odpady medyczne i spalony, ma teraz swój grób, który odwiedzamy.
Zdaje się że z biologii miałeś 3 na szynach.
Z powodu tego, że organizm człowieka w macicy matki, jak każdy organizm ssaka, wprowadza do krwiobiegu matki efekty przemiany materii, zmuszanie prawem, kobiet do trzymania w swych organizmach śmiertelnie chorych ludzi w stanie prenatalnym jest igraniem z ich zdrowiem.
To jest bomba z opóźnionym zapłonem. To że matka przeżyje i nawet urodzi obumarły płód nie zmienia tego, że tego rodzaju heroiczna decyzja powinna leżeć wyłącznie w gestii kobiety w ciąży, a lekarze od takiej decyzji powinni kobietę w zgodzie z swym zawodem odwodzić.
BTW
Te przywiązanie do doczesnych szczątków i oddawanie im wręcz boskiej czci to pozostałości pogaństwa.
"każdy organizm ssaka, wprowadza do krwiobiegu matki efekty przemiany materii, zmuszanie prawem, kobiet do trzymania w swych organizmach śmiertelnie chorych ludzi w stanie prenatalnym jest igraniem z ich zdrowiem. "
nie wiem jak można pisać takie brednie, naucz się na początek czytać ze zrozumieniem, potem odpowiadaj.
Co wg ciebie znaczy że płód jest "śmiertelnie chory" ???
a skąd tą śmiertelną chorobę nabył ?
mówimy o domniemanej wadzie płodu, np. autyzm, brak kończyn, mózgu etc.
Pisałem już, że badania prenatalne nie są 100% pewne, wręcz tylko kilkanaście % się potwierdza, wiesz ty jak się takie badania wykonuje?
Dziecko upośledzone, czy zdeformowane nie zatruwa organizmu matki, jedynie takie ryzyko istnieje przy martwym płodzie, powstające toksyny mogą matkę zabić,
Wg danych, taki przypadek miał miejsce w ostatniej "aferze" śmierci matki.
Co do czczenia zmarłych, jeżeli to wg ciebie pogaństwo, to znaczy żeś jest głupi, albo opętany.
Ty pewnie nie chodzisz na groby swoich krewnych zapalać świeczki, boś "wykształcony z wielkiego miasta", nie praktykujesz pogańskich praktyk.
Domyślam się, że w testamencie każesz swoje zwłoki spalić, a popiół wysypać do śmietnika, - słusznie, niech ślad głupoty zniknie z powierzchni ziemi i ludzkiej pamięci.
Są zwierzęta, które szanują szczątki członków swojego stada.
Skąd się biorą tacy jak ty?
Nie mówimy o autyzmie, braku kończyn, mózgu etc, mówimy o wyroku TK który zobowiązuje lekarzy do przymuszania kobiet do donoszenia ciąży, bez względu na zagrożenia dla ich życia, albowiem wyrok TK nie interpretuje zakresu pojęcia śmiertelnej choroby człowieka w stanie prenatalnym.
Przedwczesne przerwanie ciąży to dla lekarza ryzyko oskarżenia o zamordowanie dziecka nienarodzonego, najsłabszej ofiary, ukochanej przez Pana Bozię dzieciny. Śmierć kobiety z powodu spóźnionej decyzji o przerwaniu ciąży to tylko błąd lekarski, to tylko niezbadany wyrok boski.
2. "Co do czczenia zmarłych, jeżeli to wg ciebie pogaństwo, to znaczy żeś jest głupi, albo opętany."
Czy byłeś kiedykolwiek na lekcjach religii katolickiej, bo ja tak. Człowieku!!! Katolik nie czci zmarłych, ale najprościej rzecz ujmując modli się za ich dusze i wspomina ich dobre uczynki jeśli takowe były, stawiając postępowanie zmarłego za wzór.
Byłeś kiedykolwiek w świątyni katolickiej? Gdybyś był, to byś zauważył że bardzo wiele epitafii dla wielkich za życia, jest na posadzkach po których stąpają maluczcy.
Jest to wyjątkowo wredna metoda poczęcia człowieka, rodem z Piekła.
Podobnie jest z systemem handlu komórkami rozrodczymi, przechowywanymi w zamrażarce, będącymi źródłem kazirodztwa, na co są dowody.
Dochodzi do tego zbrodnicza działalność biologicznych eksperymentów biologicznych na ludzkich zarodkach powstałych z in vitro.
To jest zbrodnia przeciwko ludzkości.
"Grzebanie przy starej, jakoś kompromisowej ustawie musiało tradycyjnie przynieść bajzel najbardziej mozliwy."
ta ustawa była niezgodna z Konstytucją !
Konstytucję pisali ci, co potem wykombinowali sobie niekonstytucyjny kompromis.
Nie jak można przedkładać interes partyjny, nad ludzkie życie !
"Lekarz / ordynator ma w krytycznej chwili brać do ręki dziennik ustaw I zastanawiać się nad ustawy interpretacja."
to są jakieś bzdury, nie wierzę, że mógł to napisać człowiek myślący, jak lekarz zajmuje się podobnym problemem, to powinien wcześniej się zaznajomić z prawem !
Kierowca nim będzie kierował samochodem, musi znać przepisy ruch drogowego, podobnie jest z innymi zawodami, gdzie jest odpowiedzialność karna.
Obumierający płód nie podlega tzw. aborcji ponieważ sake, Ziobro i Kaczyński wraz z biskupami traktują to jako morderstwo, natomiast śmierć kobiety w wyniku spóźnionej decyzji o usunięciu płodu ludzkiego dla w/w osób to tylko błąd lekarski.
ile masz cierpliwości dla jełopów 😉
po pierwsze nie słyszałem jakoś ostatnio o zaistniałej zmianie konstytucji... widać ona sama jak i oparte o nią ustawy nikomu od prawa do lewa nie przeszkadzają, a prezydent... jakże zajęty przecież. Twierdzisz zatem: jak to dobrze, że nareszcie ustawa jest z tym ramotem Kwaśniewskiego, zwanym konstytucją zgodna?
Po drugie .. ty chyba nigdy nie musiałeś podejmować decyzji wiążącej się z odpowiedzialnością prawną. Lekarz ma się zaznajomić z prawem? Z jakim prawem? I tak jak sędzia sądu rejonowego ocenia ostatnimi laty, co jest knstytucyjne a co nie , tak lekarz ma decydować co jest zgodne z prawem? Lekarz ma znać i stosować dostarczone mu procedury opisujące możliwe i konieczne konkretne decyzje po zapoznaniu się z wynikami badań, a nie zastanawiać się kto za decyzję bardziej się na nim wyżyje i komu lepiej nie podpaść, a może lepiej delikwenta odesłać dzie indziej. Procedury i ich wypełnianie. To jest to czego Polacy za cholerę nie potrafią zrozumieć a co dopiero je tworzyć i stosować.
Używając twojej metafory kierowca powinien się zastanawiać nad organizacją ruchu i kolorami znaków na przykład.
Pytajmy wprost; ile pieniędzy ze zbiórki WOŚP otrzymał Szpital, w którym zmarła ciężarna pacjentka na sepsę?
Gdzie one są?
https://pbs.twimg.com/media/FyruN1faEAABE4Q?format=jpg&name=medium
2. "Pytajmy wprost; ile pieniędzy ze zbiórki WOŚP otrzymał Szpital"
Obojętnie ile szpital otrzymał lub nie otrzymał, jeśli w organizmie człowieka przebywa inny obumierający człowiek i tegoż człowieka czyli źródła zakażenia w porę się nie usunie to, ani święty obrazek ani dutki od Owsiaka nie pomogą.