No i przeszedł sobie wczoraj hucznie zapowiadany warszawski marsz D. Tuska. Z całej Polski autokarami zwieziono polityków KO (PO) wraz z fanatycznymi ich wyborcami. Podobno w ten sposób zapędzono do manifestowania około 30-40 tys. ludzi a cała frekwencja wyniosła - w zależności od tego kto liczył - od 100 do 300 tys. osób. Między bajki można włożyć, iż na marszu mogło być nawet 500 tys. ludzi. Na PO w ostatnich wyborach do sejmu głosowało ponad 5 mln. wyborców (na PiS ponad 8 mln.) a w samej Warszawie (okręg wyborczy nr 19) 581,1 tys. (na PiS 379,9 tys.). Podaję te liczby po prostu dla porządku, bowiem tak czy inaczej mieliśmy do czynienia z festiwalem nienawiści, gdzie dominującym hasłem było: "Jebać PiS", które też wyrażano słynnymi gwiazdkami (***** ***). Ja już się przyzwyczaiłem do prymitywizmu tych ludzi, ale utknął mi w pamięci taki żenujący obrazek: grupa dzieci pod wodzą jakiejś dorosłej "paniusi" (może matki niektórych dzieciaków?) skanduje chóralnie "PiS do piekła". Tak fanatycy PO niszczą nawet dzieci, co jest obrzydliwe, bo "czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci"...
W marcu napisałem tekst: "Wyborcy PO! Wskażcie mi w końcu dlaczego będziecie głosować na PO i D. Tuska!" [1], w którym napisałem m.in.:
""I naprawdę nie chcę od Was tyrad dlaczego nie zagłosujecie na PiS, bo i ja o błędach PiS wielokrotnie pisałem i wiem, że jest ich mnóstwo. Ja chcę od Was merytorycznych i wymienionych e-numerycznie powodów, które skłaniają Was do zagłosowania na PO, całą KO i Waszego lidera D. Tuska a także - po "podmiance" - być może R. Trzaskowskiego ! Nie chcę, abyście mówili o PiS, ale o PO (KO) i wskazali te jej pozytywy, które implikują Was do głosowania na dzisiejszą opozycję. Co Was - z punktu widzenia Waszego i Polski dobra - skłania, że gotowi jesteście na nich głosować? Jakie punkty programowe w trwającej dziś de facto kampanii wyborczej są dla Was przekonujące ze strony D. Tuska? Jakie jego słowa i zapowiedzi powodują, że uważacie, iż dzięki niemu Polska i Polacy w przyszłości zyskają jako suwerenne i niepodlegle państwo a naród polski będzie dumny z takiego premiera jak Wasz D. Tusk czy ewentualnie "nieudacznik warszawski" R. Trzaskowski? Co D. Tusk takiego (nie tylko w roli premiera, ale i "króla Europy") w przeszłości zrobił dla dobra, suwerenności i niepodległości Polski i Polaków, że gotowi jesteście ponownie mu zawierzyć? No, do "jasnej cholery" napiszcie w końcu o tych pozytywach dla naszej Ojczyny i naszego narodu z ewentualnych przyszłych rządów PO (KO), D. Tuska (ew. R. Trzaskowskiego) i całej totalnej opozycji!!! Przekonajcie mnie i wyborców, że warto na D. Tuska, jego PO (KO) i totalnych zagłosować! Proszę nadto, aby powiedzieć mi o realnych dla Polski i Polaków merytorycznych argumentach będących "za" a nie gaworzyć tylko, że chcecie infantylnie głosować jedynie na "antypis"".
I powiem szczerze. Po tym marszu dalej nie mam pojęcia dlaczego te tysiące zwykłych wyborców będzie głosować na PO (KO) lub inne partie totalnej opozycji. Jedynym przekazem dalej pozostaje "jeb...nie PiS-u", ale nie ma odpowiedzi dlaczego tak chcą ten PiS "jeb...ać". A może są to jacyś zbiorowi fetyszyści a ich fetyszem jest PiS a już szczególnie J. Kaczyński?
Napisałem, że już się przyzwyczaiłem do wulgaryzmów płynących z ust tuskowego pospólstwa oraz ich prymitywizmu, ale chyba jednak nie. Patrzę na nich i ze wstrętem, i z politowaniem a nawet nieraz ze współczuciem. Niestety przykład dają ich idole: od polityków do celebrytów czy dziennikarzy i naukowców różnej maści. Skoro bowiem takim językiem operuje np. taki A. Seweryn, to cóż wymagać od zwykłych fanatyków PO (KO)?
Doprawdy to się nigdy nie spodziewałem, że dożyję w Polsce czasów, w których powszechny prostacki wulgaryzm i emocje nienawiści "trafią pod strzechy" a do tego będą inspirowane przez elity.
I nie ważne jest w tym przypadku, że te "elitki" są samozwańcze i prymitywne, bowiem dla wielu takimi elitami po prostu są. Przykre to jest, oj przykre, bowiem większość Polaków jest zupełnie inna i dzisiaj musi się wstydzić za tych, którzy jednak czują się Polakami, ale szli na marszu...
P.S.
Oto przykład tragicznego niszczenia dzieci, tym razem przez środowiska feministyczne i LGBTQ:
https://twitter.com/D_Ta…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4388
Trzeba przyznać, że transmisja tego płynącego szamba musiała sporo kosztować, Soros z Putinem widać hojni są, ciekawe kto teraz jest właścicielem tego czyraka na Polsce.
Ależ w TVN-ie (czy tam w GW) się cieszą, że tak potrafili spodlić Polaków. Smutne, że wyborcy PO tego spodlenia nie dostrzegają!
Pzdr
Trzeba być pewnym, że jakby władzę przejęli POlszewicy, to będzie ciężko, już to było.
Możemy być pewni, że Konstytucja przestanie mieć moc prawa, Tusk odda zwierzchnictwo Brukseli.
Może być ciekawa sytuacja, bo to Prezydent niejako powierza wygranej partii, jej prezesowi, czy mógłby odmówić ?
Widząc to podrygiwanie Prezydenta, nie sądzę by cokolwiek zrobił, bo chyba nie może, ale ten ostatni podskok z własną ustawą o komisji, daje wiele do myślenia, bo z pewnością nie jest to dla dobra Polski, jak wszystko co zawetował, teraz się mści.
Wy widzicie spodlenie nasze, nie widząc swojego. My widzimy wasze, swojego nie. Tak to wygląda.
Jak w tym wątku, gdzie cytat tak rozwścieczył jego autora, co było zresztą moim celowym działaniem, bo można się było spodziewać reakcji. I jak długo będziemy sobie skakać do oczu, tak długo będziemy rozbić zakupy u niemca. Dla mnie to oczywiste, dla niemca też, tylko czy oczywiste na przykład dla pana? Tego nie jestem pewien.
Wkrótce ramionami
Opaszemy cały świat!
Kto nie idzie z nami
Maszeruje przeciw nam!
To podstawa myślenia politycznego w naszym (zresztą, nie tylko naszym) kraju. Ale to tak nie działa. Znam kilka osób, które w tym marszu wzięło udział. Nie są miłośnikami PO, PSL, Lewicy czy czego tam jeszcze. Ludzie normalni, o poglądach raczej prawicowych, prowadzący swoje niewielkie firmy. Czego więc tam szukali? Moim zdaniem to taki akt desperacji, protest przeciwko psuciu państwa i prawa. Protest przeciwko temu, że tzw. Zjednoczona Prawica konsekwentnie realizuje ultralewicowy program. Protest przeciwko temu, że rząd, wojowniczy względem UE werbalnie, tak naprawdę klęczy przed biurokratami z Brukseli i pokornie przyjmuje ich idiotyczne (i w zasadzie już niebezpieczne) mrzonki i plany. Protest przeciwko temu, że już na szczeblu gminnym wszystko jest upartyjnione, ze wszystkimi tego negatywnymi skutkami. Protest przeciwko powszechnemu nepotyzmowi w instytucjach państwowych i samorządowych. Protest przeciwko temu, że (przynajmniej lokalnie i regionalnie) spora część działaczy Zjednoczonej Prawicy jeszcze kilka lat temu zasilała szeregi PO, PSL, Palikota i podąża zawsze za korytem, a mimo to przyjęto ich z otwartymi ramionami, niejednokrotnie korumpując dobrymi synekurami. Protest przeciwko temu, że większość tzw. grantów i przetargów rozstrzygana jest według klucza partyjnego, a nie merytorycznego. Protest przeciwko temu, że przedsiębiorcy są największym wrogiem tego państwa, a armia pasożytniczych urzędników zamiast pomagać to utrudnia lub nawet szkodzi. Itd. To w końcu zawiedzione nadzieje związane głównie z PiS, który miał zmienić ten kraj. Nie zmienił kraju, za to zmienił się sam, w takie PO - bis.
Czy zatem pójdą głosować na PO czy Lewicę ? Nie, bo złudzenia co do nich stracili już dawno. Zostaną w domu, bo w ich mniemaniu perspektywa wyborcza to kolejny wybór między kiłą a rzeżączką.
"Moim zdaniem to taki akt desperacji, protest przeciwko psuciu państwa i prawa. Protest przeciwko temu, że tzw. Zjednoczona Prawica konsekwentnie realizuje ultralewicowy program. Protest przeciwko temu, że rząd, wojowniczy względem UE werbalnie, tak naprawdę klęczy przed biurokratami z Brukseli i pokornie przyjmuje ich idiotyczne (i w zasadzie już niebezpieczne) mrzonki i plany. Protest przeciwko temu, że już na szczeblu gminnym wszystko jest upartyjnione, ze wszystkimi tego negatywnymi skutkami."
Znaczy to tylko i wyłącznie o tym, że pan i jego znajomi nie macie pojęcia o czym mówicie, szczególnie pod względem "ultralewicowym" programie, bo co to znaczy, gdzie on jest, w 500+ ??????
Co do nepotyzmowi i upartyjnieniu samorządów etc. to zjawisko było, jest i będzie, nawet w szeregach tych, co są przeciw temu, nie rozumiem czemu aż tak to razi, kogo się przyjmie do pracy mając wybór, znajomy czy obcy, sam korzystałem ze znajomości, by załatwić znajomemu pracę, a poprzednie rządy stosowały ten mechanizm na potęgę, a co gorsza, dla znajomych nie mających pojęcia o danej pracy.
"Protest przeciwko temu, że przedsiębiorcy są największym wrogiem tego państwa, a armia pasożytniczych urzędników zamiast pomagać to utrudnia lub nawet szkodzi. Itd."
-śmiech na sali, ci znajomi chyba przespali poprzednie rządy, tam przedsiębiorcy nie popierający PO, ginęli pozbawieni zamówień publicznych, bo przetargi wygrywali znajomi decydentów, znam biznesmenów, którzy głosowali na poprzedni rząd, licząc na zyski, a jak się okazało, zostali oszukani, firmy pozamykali, sami mi o tym opowiadali, a jak ich ostrzegałem by nie popełniali błędu, głosując na Partię Oszustów.
Jestem pewien, że jakby wygrała Partia Oszustów, to nie będzie klęczenia w Brukseli, sami wszystko jej oddadzą, z Konstytucją włącznie, jak też wszystkimi prawami do polskiej własności, o czym się mówi, by to wprowadzić.
Najgorsi są ci, co nie chcą poznać prawdę, przyjmując fałsz za fakt, korzystając z jednego źródła informacji jak TVN i takich Balcerowiczów.
Żałosne to jest.
No i pełni się potwierdza:
Kto nie idzie z nami
Maszeruje przeciw nam!
Jakiego kraju chciałbym? Normalnego. W którym w miarę sprawnie działa służba zdrowia. W którym nie musiałbym czekać po operacji na rehabilitację w trybie "cito" 8 miesięcy. W którym tzw. wymiar sprawiedliwości nosiłby taką nazwę nie tylko dla żartów. W którym wszyscy byliby faktycznie równi wobec prawa, nie tylko werbalnie. W którym rząd nie kradłby moich składek na ZUS, by opłacić bieżące renty i emerytury. W którym prawo byłoby jasne i zrozumiałe dla wszystkich. W którym urzędy i urzędnicy wszystkich szczebli służyli by obywatelom, a nie traktowali ich jako zło konieczne. W którym jako przedsiębiorca, a więc osoba współtworząca PKB, nie byłbym traktowany jako wróg i potencjalny przestępca. W którym jako przedsiębiorca nie byłbym zasypywany setkami coraz głupszych przepisów, napisanych tak, by dowolny urzędnik mógł je dowolnie interpretować. W którym o nominacji na państwowe czy samorządowe stanowisko decydowały by kwalifikacje, a nie koneksje partyjne, rodzinne, czy towarzyskie. To tak na początek.
Mam wrażenie, że niezbyt dokładnie przeczytali państwo obydwoje mój tekst i nie podeszli państwo do niego na chłodno. Otóż to, że mam pretensje - w dodatku uzasadnione - do tzw. Zjednoczonej Prawicy (czyli w zasadzie PiS) nie oznacza, że kocham PO, PSL, Lewicę i będę na nich głosować. Nie będę, bo na niego nie zasługują. Natomiast jako osoba o poglądach prawicowych liczyłem na to, że ZP spróbuje przynajmniej wprowadzać w życie to co głosiła 8 lat temu. Nie spróbowała, natomiast niebezpiecznie w moim pojęciu upodobniła się do PO, PSL i Lewicy jeśli chodzi o żerowanie na państwie. Dyskusja typu: PO to złodzieje ! A PiS jeszcze większe ! A PO największe ! A PiS najnajwiększe ! A PO najnajnajwiększe ! mnie nie interesuje, bo nic do dyskusji merytorycznego nie wnosi i brzmi jak u Orwella: Cztery nogi dobreeeee! Dwie nogi złeeeeee!
Firmę prowadzę ponad 20 lat i nie potafię wymienić rządu, który byłby dla przedsiębiorców przyjazny. Taka jest smutna prawda.
Nadal chyba nadajemy na innych falach. Tak, ZP jest winna, że nie jesteśmy równi wobec prawa. Jest tak samo winna, jak wszystkie partie i rządy będące u władzy od 1990 roku. Żadna z nich bowiem nawet nie próbowała zmienić magdalenkowych ustaleń - no, może za wyjątkiem rządu Jana Olszewskiego, który z tego powodu został skasowany. Tak, polskie sądownictwo nie zasługuje na nazwanie wymiarem sprawiedliwości - chyba, że dla żartów. No i co z tym fantem zrobiła ZP przez prawie 8 lat? Jakie sukcesy w tej materii odniósł "żelazny" minister Ziobro? Bo mnie się wydaje, że żadne. Jego pseudoreforma sądownictwa polegała na zamianie "nienaszych" na "naszych", nie dotykając nawet problemów, które je rozkładają. Ot, wystarczy poczytać o świdnickim pijanym prokuratorze biegającym na golasa po mieście, który nie zostanie ukarany nawet dyscyplinarnie, bo był niepoczytalny. Co ciekawe, niepoczytalność owa nie przeszkadza, by nadal pełnił funkcję. Poczytaj kto go mianował i za czyją protekcją. Nie był to bynajmniej Tusk czy Schetyna. A co na to szeryf Ziobro, będący jednocześnie Prokuratorem Generalnym? Ano nic. I co z tego? Też nic. Cztery nogi dobreeeee, dwie nogi złeeeeee ! - to jedyna konkluzja.
Jakoś nie przypominam sobie, bym stwierdził, że suwerenność Polski nie jest dla mnie ważna. Jest. I dlatego mam pretensje do ZP, że pozbyła się jej resztek. Nie kto inny jak rząd ZP zgodził się na nakładanie przez KE podatków i zaciąganie w imieniu krajów UE zobowiązań oraz ich dzielenie wg własnego widzimisię. Czyli dla przykładu, KE zaciągnęła kredyty na KPO, Polska z tego nie dostanie nic, natomiast solidarnie kredyt będzie spłacać. Tego nawet PO nie zrobiła. Nie kto inny, tylko rząd ZP zgodził się na obłąkany unijny Zielony Ład, który zniszczy polską energetykę a nam zafunduje drakońskie podwyżki cen energii. Ale po co o tym mówić, skoro znów zabrzmi koronny argument: Cztery nogi dobreeeee, dwie nogi złeeeeee !
Jeśli chodzi o sytuację gospodarczą, to oczywiście nie mam żadnych złudzeń, że wygrana opozycji coś może zmienić. Nie zmieni. Dlaczego ? Bo im na tym nie zależało, nie zależy i nie będzie zależeć. Natomiast miałem nadzieję, że ZP (zgodnie z obietnicami zawartymi w programie wyborczym) owszem coś zmieni. Nie zmieniła. Dlaczego? Bo podobnie jak tamtym, nie zależało im na tym, nie zależy i nie będzie zależeć.
I przyznam, że jak obserwuję to zacietrzewienie, w którym zwolennicy ZP i zwolennicy opozycji skaczą sobie do gardeł, głusi jedni i drudzy na jakiekolwiek merytoryczne argumenty, powtarzający jak mantrę swoje prawdy, to dochodzę do przekonania, że największą siłą ZP jest opozycja, a największą siłą opozycji jest ZP. I nie chcę już brać udziału w wojnie o to, czyi krewni i znajomi obsadzą ten kraj i bez żadnej żenady i cienia wstydu będą go doić. Bo tak naprawdę o to jedynie ta wojna.
Budka śpiewał hymn, hiena Overbeek wył, a poczwórny profesor wykładał | Kulisy manipulacji - Katarzyna Gójska, Piotr Lisiewicz