Kwiat błękitnego lnu

Pamiętam, że swego czasu Adam Michnik uczył nas katolików zasad katechizmu. Kazał nadstawiać drugi policzek do bicia i wybaczać wrogom. Przede wszystkim komunistycznym aparatczykom i oprawcom. Miało to dokładnie taki sens jak gdybym ja nauczała Michnika zasad Talmudu, albo historii WKP(b).
Wybaczanie jest raczej przywilejem niż obowiązkiem chrześcijanina. Poza tym jest uzależnione od spełnienia pewnych warunków. Oczekujący wybaczenia przy konfesjonale musi szczerze żałować za swoje grzechy i mieć mocne postanowienie poprawy. Nie do pomyślenia jest żeby spowiadający się oświadczył:  „niczego nie żałuję, jestem dumny ze swoich zbrodni i żądam bezwarunkowego  rozgrzeszenia”. Oczekujący wybaczenia musi bić się w swoją pierś, nie w cudzą. Tymczasem polską specjalnością stało się wybaczanie oraz przepraszanie w cudzym imieniu. A przede wszystkim bicie się w cudze piersi. Biskupi polscy wybaczali i prosili o wybaczenie w imieniu wszystkich wymordowanych i poszkodowanych przez III Rzeszę. Nie pytali o zdanie żyjących przecież jeszcze więźniów hitlerowskich obozów ani rodzin pomordowanych przez Niemców. Ten historyczny akt był spowodowany zapewne ważną racją stanu  i miał głębokie chrześcijańskie przesłanie lecz niestety stał się wzorem dla licznych następców. Kwaśniewski miał prawo przepraszać za  pogrom kielecki w imieniu swoim i swoich towarzyszy, którzy za ten pogrom odpowiadali, ale nie w imieniu nas wszystkich. Za Jedwabne nie powinien wcale przepraszać gdyż przyznawał w ten sposób, że Polacy ponoszą winę za pogrom będący przecież dziełem Niemców. Choć był wówczas prezydentem nie miał ze strony społeczeństwa legitymacji do takich wystąpień. To tak jakby przyszła mi do głowy fantazja, żeby przeprosić Niemców w imieniu wszystkich Polaków za to, że doprowadzono Hitlera do samobójstwa. Wałęsa posunął się  jeszcze dalej. Przeprosił sam siebie w imieniu Krzysztofa Wyszkowskiego, który go przepraszać nie miał zamiaru. Przeprosił sam siebie za to, że usłyszał o sobie prawdę, opłacając nota bene te przeprosiny z pieniędzy Wyszkowskiego. 
Obecna racja stanu wymaga od nas powszechnej amnezji. Dla dobrych stosunków z Ukrainą mamy zapomnieć o ludobójstwie na Wołyniu, dla dobra stosunków z Unią Europejską mamy zapomnieć o zbrodniach niemieckich, nie tak dawno nakłaniano nas również do zapomnienia o zbrodniach sowieckich, lecz paradygmat polityczny się zmienił. Opozycja totalna już nie proponuje stawiania pomników sowieckim najeźdźcom, teraz comme il faut jest odsądzanie ich- i słusznie zresztą  -od czci i wiary. Natomiast wołyńskie okrutne rzezie sprowadzono do rangi sąsiedzkich sporów i animozji, które należy jak najprędzej przezwyciężyć.
Przeczytałam, że zdaniem ekspertów pomoc dla walczącej Ukrainy wybitnie podniosła znaczenie naszego kraju w Europie i na świecie. Znowu wypinamy wątłą pierś do orderów. Jak proroczo napisał Wyspiański w Weselu:
„myśmy wszystko zapomnieli:
o tych mękach, nędzach, brudzie;
stroimy się w pawie pióra”.
A przecież jak twierdził Józef Piłsudski: Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”. A Adam Mickiewicz w III części „Dziadów”  powiada: Jeśli zapomnę o Nich – ty Boże na niebie zapomnij o mnie!” Nie wolno nam zapominać  o ofiarach okrutnych morderstw i prześladowań i nikt nie ma prawa zmuszać nas do amnezji.
Nie nawołujemy przecież do odwetu. Nie oczekujemy również kajania się obecnie żyjących za winy ich przodków. Nie każcie nam jednak zapominać naszej tragicznej historii w imię dobrych sąsiedzkich stosunków albo co gorsza mocarstwowych rojeń zupełnie nie na miejscu we współczesnym świecie.  Jeżeli już mamy tworzyć z kimkolwiek wspólne państwo, to jak dowcipnie zauważył Stanisław Michalkiewicz postarajmy się zostać kolejnym stanem Ameryki. Ameryka jest daleko.
Do amnezji nawołuje się również dla dobrego samopoczucia. To tak jakby ktoś radził zgwałconej prze sąsiada kobiecie, żeby dla dobrego samopoczucia zapomniała o tym co ją spotkało, a w imię dobrych sąsiedzkich stosunków wybrała się z gwałcicielem na grzyby albo jeszcze lepiej- kupiła z nim na współkę mieszkanie czy dom. Zdania psychologów są w tej kwestii podzielone. Większość z nich zaleca  „przepracowanie” traumatycznych doświadczeń,  żeby uwolnić się od ich wpływu na nasze życie. Temu służą indywidualne sesje terapeutyczne, sesje zbiorowe oraz grupy wsparcia. Poza tym z takich doświadczeń należy
 wyciągać wnioski. Kobieta ma prawo ( lecz nie obowiązek ) wybaczyć sąsiadowi, może poratować go w razie potrzeby chlebem i solą lecz nie powinna się z nim zbytnio spoufalać. Historia jak wiadomo lubi się powtarzać.
Niektórzy traktują sesje terapeutyczne jako formę zbytecznego i szkodliwego dla zdrowia psychicznego rozdrapywania  ran. Zdarza się również, że traumatyczne doświadczenia z przeszłości służą wymuszaniu współczucia, zdobywaniu popularności, szantażowi finansowemu lub emocjonalnemu. Tak należałoby traktować ruch „me too” na ogół służący pogrążaniu kogoś w oczach opinii publicznej, albo zdobywaniu finansowej gratyfikacji. Po kilkudziesięciu latach kobiety przypominały sobie, że jakiś wpływowy człowiek je molestował. Jeszcze bardziej absurdalny jest ruch  „wrażliwców” (woke culture) którzy opłakują złe traktowanie aborygenów w Australii albo rabowanie ziemi Indianom przez amerykańskich osadników. Równie dobrze i skutecznie można byłoby opłakiwać los ludzi zrzucanych z Tarpejskiej skały i żądać aby państwo włoskie wypłacało ich rodzinom ( raczej samozwańczym rodzinom) odszkodowania. Przecież „wrażliwcy” domagają się żeby państwo australijskie płaciło rodzinom Aborygenów odszkodowania za to, że edukowało ich dzieci w publicznych szkołach. Pomysłów na specyficzny Holokaust biznes odwołujący się do prehistorii nie brakuje. Nam jednak chodzi tylko o pamięć. Jak pisał Żeromski: „Trzeba rozrywać rany polskie, żeby się nie zabliźniły błoną podłości”. Na znak pamięci przypnijmy zatem w rocznicę rzezi na Wołyniu kwiat błękitnego lnu.
 
 
 
 
 
 
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

03-06-2023 [10:55] - NASZ_HENRY | Link:

Jedwabne & Wołyń

Czy jednak nie jest logicznie tak, że jeżeli Niemcy są winni za mord w Jedwabnem to i za ludobójstwie na Wołyniu też oni są winni ;-)

 

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

03-06-2023 [11:09] - Edeldreda z Ely | Link:

Mam przypięty cały rok - w awatarze. 
Pozdrawiam serdecznie Autorkę i Czytających. 

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

03-06-2023 [11:36] - NASZ_HENRY | Link:

Myślałem, że ten błękit to kolor Twoich oczu ;-)
 

Obrazek użytkownika smieciu

03-06-2023 [11:18] - smieciu | Link:

Od dawna promuję tutaj tezę że Ukraina jest jedynie pretekstem, który miał sprawić by jakiś kraj NATO wykonał konkretny, wojskowy, prowokacyjny ruch w kierunku Rosji. Jeszcze jesienią zeszłego roku Polska i Polacy byli porządnie rozgrzani. Gotowi wypiąć pierś do orderów. A na nasze terytorium spadły dwie rosyjskie rakiety.
Jednak rzecz udało się przeciągnąć i dzisiaj przychodzi otrzeźwienie. Można pisać teksty, które były nie do przyjęcia parę miesięcy temu. Emocje ostygły, zapał wygasł, Ukraina powoli przestaje być święta a Zełenski nowym prorokiem. Udało się dotrzeć do tego momentu. Kiedy można wreszcie zauważyć że wcale nie musimy robić tego co robimy. Że to co robimy dla Ukrainy wynika z woli tych, którzy tą wojnę toczą a my, jak wiele razy pisałem, nie jesteśmy stroną. Tak samo jak nie byliśmy stroną podczas IIWŚ mimo że przecież Niemcy na nas napadli.
Wtedy podobnie jak dzisiaj zostaliśmy w wojnę wmanewrowani. Stanęliśmy do walki bo było to na rękę niektórym rozgrywającym. Stanęliśmy do walki także dlatego że pozwolił na taki scenariusz ówczesny rząd. No i wreszcie dlatego że Polaków bardzo łatwo urabiać heroiczno, patriotycznymi hasłami.
Tak był wtedy, tak jest dzisiaj.
Jednak rzeczy ciągle są w toku. Ponieważ minął moment kiedy można było budować na strachu taktyka została zmieniona. Teraz buduje się na przekonaniu o własnej sile. Każdy jest pewien że Rosja dogorywa, przecież wszystko na to wskazuje a pojawią się kolejne tego typu zdarzenia. Klimat się zmienia ale pytanie pozostaje. Mamy w to brnąć i angażować się? Wykonać wreszcie ten ruch, którego pragnie Zełenski? Czy odpuścić?
Wracając do tego co ciągle wałkuje odpowiedzieć na pytanie. Czyja postawa jest słuszna. Niemiecka wstrzemięźliwość i niechęć do angażowania się na Ukrainie. Czy nasze pójście na całość. Przestawienie działania Polski na rzecz wsparcia Ukrainy i jej polityki.
Czy mamy wierzyć że Polska wchłonie Ukrainę i rozpoczniemy powrót do starych wielkich czasów?
Czy może, otrzeźwiwszy się, możemy stwierdzić że Polska staje się ukraińską przybudówką? Spełniając żądania Ukrainy, finansując miliony jej obywateli, kupując sprzęt wojenny jak leci, wyzbywszy się uprzednio tego co mamy. Nasza gospodarka i polityka jest podporządkowana tej wojnie. Czy to jest droga, którą chcemy iść?

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

03-06-2023 [11:32] - NASZ_HENRY | Link:

Śmieciowy poradnik agitatora

Ekspansja Rosji wskazuje, że związek Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego z Cesarstwem Bizantyjskim Narodu Moskiewskiego pod nazwą Imperium od Lizbony do Władywostoku nie był w planach Putina. W takim imperium po wstąpieniu Ukrainy do UE Kijów też by się znalazł. Ta wojna Putinowi nie była potrzebna! Putin popełnił ten sam błąd co car Mikołaj II atakujący w 1904 roku Japonię i skończy tak samo ;-)

 

Obrazek użytkownika smieciu

03-06-2023 [11:40] - smieciu | Link:

To zabawne że jednak powtarzasz za mną:
Ta wojna Putinowi nie była potrzebna!
Bo przecież zakładając sojusz Rusków z Niemcami Ukraina i tak pozostałaby w rodzinie.
Coś się pogubiłeś ze swoją misją Henry...

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

03-06-2023 [12:21] - NASZ_HENRY | Link:

@smieciu

się rozumem z Putinem pomieniał ;-)
 

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

03-06-2023 [12:21] - NASZ_HENRY | Link:

..
 

Obrazek użytkownika sake3

03-06-2023 [12:06] - sake3 | Link:

,,Musimy w to brnąć i się angażować''? Skoro pan to napisał to znaczy że widzi i proponuje jakąś inną drogę.Jaką? Droga niemiecka to nie żadna wstrzemięźliwość tylko odwieczna miłość agresora niemieckiego do agresora rosyjskiego.To nienawiść do polskości i Polski też odwieczna.Pan uporczywie szuka przyjaźni oferowanej nam rzekomo przez Niemcy.Tylko gdzie tę miłość znaleźć,bo stale tylko widzimy zwalanie win niemieckich na Polskę .W niemieckich mediach pełno oskarżeń pod adresem Polski która wywołała wojnę złym słowem Polaka,była zmuszona wkroczyć do Polski bronić zabijanych Żydów,wresccie przypisywanie nam tworzenia ,,obozów zagłady w Polsce'' Ambasador Niemiec w Polsce Bagger bez przerwy Polaków.strofuje ,poucza,napomina i wypomina,Niemcy nieustannie wtrącają się w nasze sprawy.A to nie wolno nam mieć kopalni,a to nie mozna budować elektrowni jądrowych,a to Turów a to rtęć w Wisle.Jak długo ma trwać to panoszenie się Niemców w Polsce? Co robi niemiecka Antifa na Marszu Niepodległości 11-go listopada urządzając prowokacje,bijąc Polaków,rozpędzając grupy rekonstrukcyjne? Co ma do roboty Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie żeby urządzać konferencję na temat zabijania Żydów przez Polaków i wpierania nam faszyzmu? To gdzie te przyjazne gesty niemieckie.? Pan oskarża Polaków że tej przyjaźni nie widzą,nic dziwnego,bo jej nie ma.Jeśt zimna wyrachowana niemiecka kalkulacja.Trudno się chyba dziwić że szukamy przyjaiół nie takich jak Niemcy z którymi nigdy nie mamy dobrych doświadczeń.Możliwe,że za przykładem takiej gnidy jak Sikorski pan też składa hołd pruski a za przykładem niejakiego Bodnara ,byłego RPO poleca Polskę niemieckiej opiece.Boże broń od takiej opieki. 

Obrazek użytkownika smieciu

03-06-2023 [13:19] - smieciu | Link:

Droga niemiecka to nie żadna wstrzemięźliwość tylko odwieczna miłość agresora niemieckiego do agresora rosyjskiego.

Tylko że to mit sake. Wśród agresorów nie ma miejsca na miłość...
I WŚ Niemcy vs Rosja, II WŚ, Niemcy vs ZSRR, Zimna Wojna Niemcy vs ZSRR. To są fakty sake. Jest też mitologia, w którą wierzysz, bazująca na wyrwanych z kontekstu przerywnikach. Drugorzędnych wydarzeniach. Z których ostatnim w ciągu jest Schroeder i jego rzeczywisty układ Ruskimi. Merkel jednak była już inna. Starała się postępować ostrożniej. Nie robić sobie z Putina wroga ale też nie promować go. Scholz to kolejny etap.
Niesamowite jest jak ludzie utożsamiają abstrakcyjne byty, takie jak państwa z konkretnymi ideami. Tak jakby Niemcy miały jakiś tajny zarząd na przestrzeni setek lat taki sam. Mimo że Niemcy są raptem XIXw. tworem Prus. Ty i tak naprawdę zdecydowana większość ludzi myśli abstrakcyjnymi uogólnieniami. Podczas kiedy rzeczywistość polega na postępowaniu konkretnych ludzi. Różnych ludzi z różnymi poglądami czy plecami.
Przykładem jest choćby PiS. Od dawna tutaj staram się wykazać że PiS nie jest jednolity. Jest przykładowo Duda, który zdaje się trzymać z Tuskiem. Tak mówią fakty! Jednak ludzie wierzą w etykietki. W to że Tusk naskakuje na Dudę. W to że Duda należał do PiS.
No i co? Mamy w wierzyć w słowa? Mamy wierzyć że tajne gry nie są zdolne do rzucania fałszywych oskarżeń, wsadzania na stołki kretów udających sprzymierzeńców wroga?
Sake ocknij się. To właśnie dlatego wałkuję motyw Seksmisji. Kreacji świata dla prostych dziewczęcych umysłów. Lub spedalonych męskich. LGBT. Gdzie ma być prościutko. Gdzie Duda mówi że jest z PiSem. Gdzie mówią że Putin kumpluje się z Merkel. A ludzie w to wierzą. Bo przecież polityka nie może być ... skomplikowana, podstępna, wyrachowana.
Niemcy więc ostatecznie nie są monolitem. A i twoje przykłady można wytłumaczyć. Ambasador Niemiec nie ma powodów płaszczyć się przed krajem, którego rząd sieje antyniemiecką propagandą. A z drugiej strony rząd polski ma plecy, które nie składają się z niewiniątek i nie ma dla nich problemu organizacji w Niemczech antypolskich akcji.
Tak działa polityka. Wkładanie myśli do mózgów odbiorców. Tworzenia mitologii za pomocą wybiórczych, drugorzędnych faktów ze strony drugorzędnych organizacji.

W obecnej zaś sytuacji politycznej na świecie Niemcy rozgrywają słusznie. Putin nigdy nie był ich sojusznikiem. No wymień sake co dobrego zrobił Putin Niemcom, jakiś przykład. Ukraina dryfowała w kierunku Niemiec ale to zostało przerwane. Wojną. Na której korzysta w tym momencie USA. Konkretne zaś ludzie Bidena. Bo USA jak Niemcy czy Polska też nie są monolitem. Zełenski oddaje gospodarkę w ręce BlackRock, który odgrywał do niedawna kluczową rolę w finansowaniu Putina. Ale ty wiesz tylko że Zełenski krytykował niedziałający NS.
Zełenski jest wrogiem Niemiec. Za to wspiera tych, którzy wspierali Putina...

Obrazek użytkownika Chatar Leon

03-06-2023 [12:00] - Chatar Leon | Link:

1. Pamięć o ludobójstwie dokonanym przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach jest naszym obowiązkiem. Pomordowanym stawia się pomniki, czci się ich pamięć. Bez oglądania się na to, co pomyślą inni, np. Ukraina. Koniec, kropka.
2. Pomoc Ukrainie, przede wszystkim militarna, w obliczu zagrożenia ze strony Rosji jest działaniem jak najbardziej pożądanym. To Rosja była historycznie i jest zagrożeniem.
3. Kwestia jakości i wielkości pomocy Ukraińcom może być kwestią dyskusji. Każdy ma prawo mieć tutaj różnego rodzaju zastrzeżenia bez obawy, że zostanie nazwany "ruskim agentem".
4. W polityce nie ma czegoś takiego jak wdzięczność. Dlatego Ukraina nie przeprosi nas zbrodnie OUN i UPA tylko dlatego, że dziś jej pomagamy.
5. Trwały sojusz z Ukrainą (podobnie jak restytucja idei Wielonarodowej Rzeczpospolitej czy idea Międzymorza) byłby dla Polski wielką szansą.
6. Trwałych sojuszy nie buduje się jednostronnie poprzez oferowanie bezinteresownej pomocy i oczekiwanie na wdzięczność.
7. Amen

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

03-06-2023 [22:51] - wielkopolskizdzichu | Link:

"Jeszcze bardziej absurdalny jest ruch  „wrażliwców” (woke culture) którzy opłakują złe traktowanie aborygenów w Australii"

Aborygeni w Australii mają cokolwiek do powiedzenia od 1984 roku.  Kpina w wykonaniu Prawdziwej Polki bo za taką uważa się Pani Izabela, z tego jak byli oni traktowani, to dawanie podstaw do kpin z relacji pomiędzy Polakami, a okupantem niemieckim.

Obrazek użytkownika lala

04-06-2023 [11:59] - lala | Link:

autorka bloga widzi w przeszłości to, co jej wygodnie widzieć -
jakoś zapomina o tym jak traktowano Ukraińców w II RP, paląc cerkwie i pacyfikując wszelkie przejawy autonomii (mimo, że traktat waersalski podpisano i prawa mniejszości miały być przestrzegane),
jakoś zapomina, że to Piłsudski najpierw namawiał Ukraińców do wspólnej walki z bolszewikami a potem, razem z tymi samymi bolszewikami, dokonał faktycznie rozbioru Ukrainy podpisując pokój 
jakoś zapomina, że polscy historycy wydali w IPN dwa grube tomy dotyczące Jedwabnego (za grube? przeczytać się nie chciało?)
doprawdy - takie snucie opowieści  zmanipulowanych pod tezę - nie przystoi osobie wykształconej

Obrazek użytkownika Chatar Leon

04-06-2023 [14:25] - Chatar Leon | Link:

Nie na temat.
Won trollu!
 

Obrazek użytkownika sake3

04-06-2023 [14:33] - sake3 | Link:

@lala.....Pan/i dzisiaj nie na spędzie tuskowym? Tam odpowiednie właśnie miejsce dla przeciwników Polski.

Obrazek użytkownika Lech Makowiecki

04-06-2023 [23:13] - Lech Makowiecki | Link:

“Wołyń 1943”
https://www.youtube.com/watch?v=KDK2AVGobdA

Z tomiku "Ja tu zostaję" (2015)

                  LUDOBÓJSTWO

Na Wołyniu, w czas wojny (wieść to wręcz komiczna)
Nie było ludobójstwa, a czystki etniczne!
(Taką w sejmie ustawę wprowadzono karnie
Głosami „platformersów” i „palikociarni”).

Sto tysięcy Polaków (dzieci i kobiety!)  
Nie doczeka się prawdy. Nie, bo nie! Niestety...
Polegli na ołtarzu „real-polityki” –
Przez Polskę opuszczeni... Jakby byli nikim...

Zamordowany naród w nicość się przemienia,
Wraz z nim odchodzą w niebyt przyszłe pokolenia;
Wszak życie każde jest to fala istnień nowych –
Jednym ciosem przerwanych w ludobójczych łowach...

                           ***
Zamykam oczy... Płaczę...  Głowy znów się toczą...
Studnie od krwi ciężarne... Oczodoły broczą...
Dzieci na martwych matkach bezgłośnie szlochają;
Przed widłami nie umkną... Zbyt wolno biegają...

                            ***
Strząsam z siebie ten koszmar, rozglądam się wokół,
Rżnie kapela, a młodzież tańczy jak w amoku.
Byle skocznie, pod nogę! Byle dziś coś przeżyć!
To, co wczoraj – zapomnieć. Kasandrom – nie wierzyć.
 
Pamięć można wymazać; nową pamięć wstawić.
Losu tym nie oszukasz; świat znów będzie krwawić.
Patrz – rezunom Bandery stawia się pomniki!
To już nie ludobójcy, to „czystko-etniki”...

PS
Jest i dobra nowina; bo dnia pamiętnego
Zakazano uboju (sic!) rytualnego...
Chciałbym zatem zapytać przywódców Polaków,
Czemu lepiej traktują bydło niż rodaków?
         
 Napisane po głosowaniu w polskim sejmie nieuznającym rzezi wołyńskiej za ludobójstwo.