Aż 77% Polaków przeciwnych prywatyzacji strategicznych spółek SP
1. Portal „wPolityce.pl” opublikował sondaż pracowni Social Changes, która zapytała Polaków „Czy według Pani/Pana, największe przedsiębiorstwa państwowe, zwłaszcza energetyczne, powinny pozostać własnością państwa, czy też powinny zostać sprywatyzowane?”
Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 1050 Polaków i aż 77% z nich, wybrało odpowiedź „największe przedsiębiorstwa powinny pozostać własnością państwa”, tylko 23% respondentów opowiedziało się za ich prywatyzacją.
W ostatnich latach przybyło przeciwników prywatyzacji, Polacy zauważyli jak pozytywną rolę odegrało wiele strategicznych spółek Skarbu Państwa, często wykraczając poza swoje obowiązki, w sytuacji zagrożenia pandemią Covid19, czy gwałtownego wzrostu cen surowców energetycznych, spowodowanego agresją Rosji na Ukrainę.
Przyjmowały one na siebie działania, między innymi dostarczenia materiałów medycznych, budowy tymczasowych szpitali, czy finansowania zamrożenia przez państwo cen nośników energii dla odbiorców końcowych, przedsiębiorstw i gospodarstw domowych.
2. Zdecydowana większość Polaków deklaruje swój sprzeciw wobec prywatyzacji strategicznych spółek Skarbu Państwa, w sytuacji kiedy coraz głośniej czołowi politycy Platformy i ich doradcy, publicznie deklarują, że po powrocie do władzy dokończą procesy prywatyzacji w Polsce, a tak naprawdę wyprzedadzą do końca srebra rodowe.
Już podczas 8 letnich rządów PO-PSL w latach 2008-2015 zostało wyprzedane aż 950 spółek z prawie 1350 będących w rękach Skarbu Państwa, często jak to określano prześmiewczo „za darmo i na raty”.
Dokonywano nawet wyprzedaży po kilka procent akcji dużych strategicznych spółek (np. KGHM, PKO BP, PZU, czy Orlen), pod bieżące potrzeby budżetu, po prostu minister finansów zgłaszał ministrowi skarbu takie zapotrzebowanie, wyznaczone banki organizowały w ciągu zaledwie kliku dni tzw. księgę popytu i w ciągu następnych kliku dni dokonywano transakcji i tak aż do obniżenia udziałów Skarbu Państwa do poziomu krytycznego.
3. Taki sposób postępowania ze spółkami Skarbu Państwa zapowiadają po powrocie do władzy gorący fani i doradcy Platformy tacy jak Leszek Balcerowicz czy Bogusław Grabowski oraz czołowi politycy tej partii z Donaldem Tuskiem na czele.
Co jakiś czas „tournee” po mediach ma wspomniany Bogusław Grabowski i bez żadnych zahamowań przestawia prawdziwy program wyborczy Platformy.
Przypomnijmy, że Grabowski to ekonomista, obecnie bardzo mocno wspierający Donalda Tuska i Platformę, kiedyś związany z AWS, nawet kandydat tego ugrupowania na premiera (miał wymienić Jerzego Buzka), później, jak już wspomniałem, członek RPP, a także prezes aż dwóch Towarzystw Ubezpieczeniowych, powstałych w wyniku reformy systemu ubezpieczeń społecznych, podczas rządów PO-PSL, był także członkiem Rady Gospodarczej przy premierze Tusku.
Od momentu objęcia rządów przez Zjednoczoną Prawicę w licznych wywiadach, straszy Polaków katastrofą gospodarczą, którą miałyby spowodować jej rządy, krytykuje większość posunięć rządu premiera Morawieckiego, ale na szczęście zapowiadana przez niego od blisko 8 lat katastrofa jednak nie następuje.
Ostatnio po ogłoszeniu poziomu waloryzacji rent i emerytur na rok 2023 (waloryzacja wskaźnikiem 13,8%, najniższa kwota waloryzacji 250 zł), stwierdził, że ponieważ będzie ona dotyczyły milionów ludzi, jesteśmy dopiero na etapie rozkręcania inflacji (od dwóch miesięcy inflacja spada i jej poziom zmniejszył się aż o blisko 4 punkty procentowe).
4. W jednym z wywiadów w radiu „Zet” najpierw stwierdził, że „opozycja ma na dziś najlepszy, program, jaki można poprzeć”, a później odpowiadając na pytania red. Rymanowskiego wyłożył jego szczegóły.
Podniesienie wieku emerytalnego jego zdaniem to pilna konieczność, trzynasta i czternasta emerytura nie są potrzebne, trzeba także ograniczyć liczne programy socjalne, bo nas na nie, nie stać.
Wszystkie przedsiębiorstwa, będące spółkami Skarbu Państwa, należy sprywatyzować, ba stworzony z takim trudem multienergetyczny koncern Orlenu, należy rozbić i wpuścić na ten rynek zagraniczne podmioty, a ostatnio odkupienie przez Skarb Państwa, PKP Energetyka od zagranicznego funduszu, to poważny błąd.
Jego zdaniem prywatne powinny być także autostrady, tunele, wiadukty, lotniska, cała infrastruktura techniczna, ba nawet tzw. infrastruktura krytyczna, oraz zakłady zbrojeniowe, bo tak jest Stanach Zjednoczonych.
5. Na szczęście jednak, jak wynika z przedstawionego przez portal „wPolityce pl.” badania, wyraźna większość Polaków, takiemu „szaleństwu” prywatyzacyjnemu jest zdecydowanie przeciwna.
Im więcej więc występów medialnych takich „Grabowskich” w mediach, tym większa szansa, że Platforma, z którą są utożsamiani, nie osiągnie w wyborach więcej, niż dwadzieścia parę procent poparcia.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1440
To samo będzie jeśli pełomafia znowu dojdzie do władzy. "Nie bedzie niczego" jak mówił klasyk Kononowicz.
Z punktu widzenia aparatu gangów politycznych jest to jednak najsmakowitszy kąsek. Dla zdrowia systemu politycznego państwowych firm trzeba się więc pozbyć.
Jeśli zdrowiem nazywasz wygląd capitano Schettino i kundla po kaszubsku, to widać że się udławili smakowitą Polską :-)
No tak, niemiecki, czy ruski gang polityczny, z mocy nadania "żabe", traci cechę "gangu". Tak samo jak opędzlowanie TP SA, państwowemu France Telecom, było "prywatyzacją". Ty Żabe, jesteś zwykłym prowokatorem, bo tylko on, udaje, że nie istnieje empiria. Ile razy jeszcze będziesz próbował numeru z "prywatyzacją"? Nie widzisz, że to nie działa?
Widać to zwłaszcza w kontekście obecnych rządów, które właściwie tylko o to dbają, pośród powszechnego róbta co chceta maskowanego bogoojczyźnianą propagandą.
To dlatego zrównują prywatyzację z rozkradaniem. Dla gangusów to kradzież konfitur.
Kiedyś wszystkie małe elektrownie były prywatne, wybudowane przez właścicieli ziemskich - dawno przed wojną. Ale niestety współczesny system energetyczny to jest kompleks wielkich elektrowni, koncernów paliwowych, połączonych siecią energetyczną, wszystko wybudowane z publicznych pieniędzy, bo po wojnie nie było prywatnych elektrowni, bo te, co były zostały zniszczone, ukradzione przez okupantów. Tak więc faktycznym WŁAŚCICIELEM tego wszystkiego jest Suweren, czyli Naród Polski, zaś zyski z tych inwestycji powinny przynosić zysk państwu m.in. na fundusz zdrowotny i emerytalny, a nie obcym emerytom!
A więc BEZ ZGODY WŁAŚCICIELA każda zmiana własności jest złodziejstwem! Dotyczy to wszystkich "prywatyzacji" jakie zostały przeprowadzone po 1989 roku!
77% badanych to świetnie rozumie, chociaż pewnie nie przeczytało lektury obowiązkowej pt. "Czasy dla milionerów" Roberta Hellera z 1992. Autor przeanalizował i opisał historię największych amerykańskich firm, fortun, i wyciągnął zaskakujący wniosek (zaskakujący dla tych, co nie myślą, tylko słuchają takich szamanów jak Balcerowicz), że oto sukces firmy NIE ZALEŻY OD FORMY WŁASNOŚCI! Czy to firma prywatna, zarządzana jednoosobowo, czy spółka z kapitałem giełdowym i suto opłacanym zarządem, czy firma państwowa - nie ma znaczenia! Najważniejszy jest pomysł, wkład pracy, dbanie o koszty i techniczny, technologiczny rozwój, badanie rynku, zaangażowanie wszystkich pracowników, niechodzenie w ryzykowne przedsięwzięcia.
Pomijam już fakt, że w Polsce drobny kapitał nie ma aż tyle pieniędzy, żeby inwestować w wielkie elektrownie.
Jest jednak niebezpieczeństwo, że przekupni politycy zamiast inwestować np. w elektrownie wodne, "zainwestują" w duże elektrownie jądrowe i jak za czasów PO będą budować i nigdy nie zbudują, ale pieniądze z budżetu na ich pensję będą wypływać szerokim strumieniem. Dlatego tak konieczne są przepisy o odpowiedzialności (karnej i materialnej) urzędników wszystkich szczebli za podejmowane decyzje.
Oddawanie polskiego systemu energetycznego przez "prywatyzację" w obce ręce to jak "sprywatyzować" wojsko, i żeby to Wojsko Polskie" kupili np. rosyjscy oligarchowie, albo niemieckie koncerny.
77% ludzi w Polsce to rozumie, czyli mamy tylko 77% Polaków, ludzi zainteresowanych istnieniem Państwa Polskiego - oraz 23% zdrajców (to chyba mniej więcej tyle ilu jest wyborców PO?)