Smutny upadek króla

Co za piekielny dzień! A tak ładnie się zaczynał. Popłaciłem wszystkie miesięczne rachunki, a zawsze potem czuję się lepiej. A tu masz babo placek.
Dowiaduję się, że ta, albo naćpana, albo zidiociała gówniażeria brukselsko – strasburska,
[ O! Mam adekwatną nazwę dla nich – Fiuty. Aby jednak być politycznie poprawny, to także Fiutki. Nie w sensie – małe fiuty, tylko Fiutki, to Fiuty kobiece.]
jak już wpisała, ku konfuzji pani Spurek, która jest tak ekstremalnie vege, że nawet przestała ogryzać paznokcie, wpisała do jadłospisu najtłustsze, oślizłe robale, postanowiła się zająć nami – starcami, czyli jak kto lubi – seniorami, albo jak nie lubi, lub jest moją wnuczką – dziadersami, i po 70 latach udawania Niki Laudy, wysyła nas na powtórny egzamin z poruszania się po drogach pojazdami mechanicznymi.
Mam w nosie TIRy, walce drogowe, spychacze, dźwigi, a dzisiaj również czołgi, ale sprawdzać jak jeżdżę własnym autem?! A potem co pięć lat?
To gnoje. Widocznie od dawna mieli konflikt z dziadkiem i babcią, choć całkiem możliwe, że w tej ich kulturze wcale ich nie znają.
No dobra... przyjmę sobie dwie kreski – po jednej na nozdrze i zademonstruję, co robi pokolenie Sobiesława Zasady.
A potem jeszcze jedno paskudztwo. Tym razem bardziej dziwne, niż wnerwiające. Telefon mój zaczął być atakowany, co operator uczciwie ostrzegał =podejrzenie spamu=, połączeniami zaczynającymi się +22.
Nie odbierając, sprawdziłem sobie – to Afryka! Bodajże Gwinea, Wybrzeże Kości Słoniowej i jeszcze coś tam. Kurcze, nie znam tam kobitek, nie mam dzieci też, a jacyś kumple, jeśli dzwonią o pomoc, bo jutro mają mu odciąć lepką rękę, to niech się walą. Durnych przyjaciół nie mam.

No i tak. Muszę się wyraźnie uspokoić. Poćwiczę lotosa przed kominkiem...

***

Żona mi to od lat zarzuca, pamiętam, że od momentu jak wzięliśmy na podwózkę brzydko pachnącego włóczęgę, który w końcu nas okradł, a mówił, że jest studentem, iż jestem za bardzo litościwy i zdecydowanie mam nadmiar empatii w stosunku do wszystkich, tylko nie do niej. Hmm...

No więc patrzę na tego wymizerowanego bidulę; na jego roztrzęsione ręce, rytmicznie i z wyraźnym drżeniem, spazmatycznie ściskające się w pięść, to mi go po ludzku żal. Nie, żebym go kiedykolwiek lubił. Wprost przeciwnie. Od pierwszej chwili pachniał mi wurstem i eintopfem.

"A taki był piękny! Taki amerykański...", że pojadę Kargulem i Pawlakiem.
Oglądałem moment, gdy on przyjechał do Warszawy, postanowił spacerować na piechotę, a tłum wyznawców hamował emocje, by nie zalać się łzami szczęścia i nadziei – oto jest.
Nie było wprawdzie białego konia. Lecz później ktoś mi powiedział, że tam toczyła się burzliwa walka o to, by zbawcę i przyszłego pogromcę Kaczora-Potwora, nieść jak w procesji, na rękach. Ale ci od Trzaskowskiego stwierdzili, że nie wypada. Młodzież może to źle zrozumieć.

Trochę czasu od tamtych chwil już minęło. Ot, rzewne wspomnienie. Niedługi pobyt z dala od Vaterlandu, na tak zwanej "ziemi ojczystej", potrafi z najsilniejszego i najtwardszego faceta zrobić znerwicowaną ciotę.

Do głowy przyszedł mi Napoleon Bonaparte (od niego wzięło się określenie Neptek). Jak on cierpiał, gdy oprawcy kaczko-podobne, zesłali go na wyspę Elbę. Przesiedział tam ze swoją przyboczną gwardią cały rok, by powrócić do Francji i dalejże rozrabiać.
Wprawdzie dla Napoleona była to jakaś tam kara, natomiast dla Donalda Tuska, bo o nim tutaj cały czas mówimy, zesłanie do Brukseli, pozornie było nagrodą. Był to raczej sposób zabezpieczenia emerytury, zabaw wszelakich na zdeprawowanym zachodzie, bo poza tym nic nie robił. Według ważnych decydentów miał on podreperować siły, by powrócić do Polski i jak mu dobrze życzyła pani Ursula, najważniejszy człowiek UE, musi tam zdobyć władzę i przywrócić europejski porządek.

Jak wiemy, po krótkim okresie ponownie aresztowano Bonapartego, bo jednak się nie sprawdzał, a tym razem zesłano go na ponure zadupie, na sam koniec świata, na środku Atlantyku, na wyspę Św. Heleny. Tam po paru latach, pełen goryczy i w depresji zmarł. Dzisiaj handluje się jego szczątkami i na aukcjach wystawia się jego różne części zwłok.
Nie życzę Donaldowi T. Takich pośmiertnych atrakcji. Lecz obecnie daleko mu do powtórnego i ostatecznego zesłania, a ja sądzę, że tym razem to on sam ucieknie, może nawet jak bankowy magnat Czarnecki, w bagażniku samochodu i ukryje się na przykład w Szwajcarii, gdzie może mieć fajne towarzystwo ex-prezydenta Kwaśniewskiego.

Donald T. ma obecnie 66 lat. Jest autentycznie zharatany, jakby 40 lat pracował w kopalni na przodku. A przecież wiódł on bujne, wesołe i intensywne życie. I żaden tam z niego górnik, albo odpowiednik w zawodzie o ciężkich warunkach. On był cały czas na drugim końcu, tym górnym, przewodu pokarmowego. Toteż był – Przewodniczącym Kongresu Liberalno Demokratycznego, Wicemarszałkiem Senatu IV kadencji, Wicemarszałkiem Sejmu IV kadencji, Przewodniczącym Platformy Obywatelskiej, Przewodniczącym Komitetu Integracji Europejskiej, Prezesem Rady Ministrów, Przewodniczącym Rady Europejskiej, Przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej, i wreszcie obecnie Przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Nieźle, co?

Lecz te najlepsze momenty bujnego życia przeminęły. Inni ludzie wokół niego, lecz to są sami, wierni kumple. A jeśli któryś zdradził, to dostawał takiego kopa, że leciał na Księżyc.
Może więc warto przypomnieć, jak to kilkanaście lat temu wyglądało.

*****
Tak to widzieliśmy przed 10 laty.

Donald Tusk przed kamerami rozlicznych telewizji stwierdził, a właściwie zapytał, jak można porównywać jego wiarygodność z tym draniem Piskorskim, jeżeli on, Donald, jest dziesięć, ba... sto razy biedniejszy od Piskorskiego. Znaczy się biedny = uczciwy, co jest zapożyczeniem znanej kalki pojęciowej, stosowanej w odniesieniu do Jarosława Kaczyńskiego.
Niestety, biedny, czyli podobno bez-majątkowy premier kompletnie mnie nie przekonał. Zresztą zapewne, jak każdego trzeźwo myślącego Polaka, szczególnie, jeżeli regularnie nie robi sobie wypadów na narty, w Dolomity, żony nie ubiera i pielęgnuje sztab stylistów i kosmetyczek, a dzieciaki nie mają fajnych zabawek i rozrywek, jak darmowe podróże do Chin, czy własne portale internetowe o duperelach, ale nomen omen, przynoszące niezłą kaskę.
Tusk, po prostu jako stary hippis, co to jarał, ale się nie zaciągał, ma w dupie gromadzenie majątku. On tylko chce sobie dobrze żyć, najwygodniej, najlżej i tak, jak lubi – bez wysiłku. A kolesi ma się po to, żeby mu to wszystko zapewnili.
A Tusk będzie sobie panował. Przecież jest historykiem i bardzo uważnie przestudiował dzieje poszczególnych, co bardziej rozrywkowych królów i władców.

Za Pawłem Grasiem, gościem wg. mnie z intelektualnym defektem, ale tacy właśnie strasznie kochają służby, takie tam wywiady, szpiegów, Bondów, a one wzajemnie kochają takich grasiów, ciągnie się nieustannie nie zanikający smrodek opiekowania się rezydencją szkopskiego geszefciarza, za co wdzięczny naród nadał mu przydomek "Cieć".
Jakoś tako, jak za dobrych dawnych feudalnych czasów (przypominam – Tusk to historyk!), gdy tylko na horyzoncie pojawiła się jakakolwiek postać, mogąca w najmniejszym stopniu zagrozić władcy, Jego Tuskowości, to ten knuł i kombinował tak długo, aż w końcu pozbywał się owego potencjalnego zagrożenia. Jako, że czasy już niestety inne, to nie pozbawiał gościa głowy, albo zamykał w lochu do końca jego dni, tylko skazywał na banicję. Całe stada tych platformerskich banitów krąży na obrzeżach polityki, jak powiedzmy ten biedny Piskorski, który (przypominam – 100 krotnie mniejszy biedak ode mnie, jak Tusek oświadczył). Chłopina jeszcze za mało wygrał w kasynach i ma jeszcze ochotę na 16 000 euro pensji na rękę i dobrą dożywotnią emeryturę, dlatego ponownie zaczął hasać.
Człowiekiem, który aktywnie i z zaciętością, psa gończego, takiego właśnie, powiedzmy, posokowca, ściga i rozpracowuje tychże przyszłych banitów, jest właśnie "Cieć", Paweł Graś. Totumfacki i zaufany Tuska. A może jeszcze coś więcej, jak to było w przypadku słynnego "kapciowego" Wałęsy, skromnego kierowcy Mieczysława Wachowskiego (Marian Zacharski, znany szpieg, dorobił się rangi generała. Ciekaw jestem, czy Wachowski też ma jakiś wysoki stopień?).

Ta dziwna miłość/zażyłość władcy kraju Tuska i było nie było, bądźmy szczerzy, niezbyt rozgarniętego "Ciecia" Grasia zawsze mnie zastanawiała i nawet fascynowała. Nie mogłem tego rozgryźć.

No i w końcu doczekałem się odpowiedzi. Wczoraj wieczorem w TV Republika pani Gargas przeprowadzała wywiad z Krzysztofem Wyszkowskim, który bardzo dużo wie, za co zresztą nienawidzi go Wałęsa, nie wspominając o michnikowskiej warszawce. No jest facet "nie swój" i podobno nie daje się go kupić. A takich trzeba tępić, bo mogą być niebezpieczni. Najlepiej zrobić z nich wariatów i głupków, co to bzdury opowiadają, jak właśnie Wyszkowski, Andrzej Gwiazda, a za swego życia śp. Lech Kaczyński.
Los i historia tak chciały, że Wyszkowski spędził parę lat u boku Tuska, będąc nawet swego czasu doradcą premierów – Bieleckiego i Olszewskiego. Był mianowicie również prominentną postacią tuskowego centrum mafijnego – Kongresu Liberalno Demokratycznego, popularnie zwanego przez kumaty naród Kongresem Aferałów.

I w pewnym momencie Wyszkowski zaczyna relacjonować nieco zszokowanej Anicie Gargas, moment, gdy duża forsa zaczyna się lać szerokim strumieniem w KLD, chłopaki zaczynają zmieniać meble na luksusowe w nowych biurach, zatrudniać w nadmiarze śliczne sekretarki i tak po prostu, jak na przykład chłopaki z Pruszkowa, szpanować i rozkoszować się życiem.
To właśnie wtedy sama górka, z Tuskiem i Bieleckim wynajęła apartamenty w warszawskim Marriotcie, zaczęła popalać cygara i popijać dobrą whisky i jeszcze lepsze wina. Duuuży skok po sławetnych jabolach i skrętach z trawką.

Forsa płynęła nie tylko od szkopskich chadeków, z Helmutem Kohlem na czele, za co on zresztą poleciał ze stanowiska, a co ujawnił ten papla Piskorski, który dobrze wie, co mówi, bo był przecież kasjerem i w odróżnieniu od Drzewieckiego – "białego nosa", kasjera PO, miał każdy grosz skrupulatnie policzony.
Forsa płynęła również szerokim strumieniem od różnorakich "dobroczyńców" – cwaniaków i macherów, którzy szybko zwęszyli, że cudowne chłopaki z KLD, mogą zrealizować ich marzenie, o Polsce, jak kiedyś w Chicago z czasów Alego Kaponego.
I tutaj powoli dochodzimy do tych tajemnych więzi, jakie istnieją między Grasiem i Tuskiem.
Przypominam, że Graś "zarządzał", czyli zamieszkiwał i stróżował posiadłością jakiegoś szkopskiego geszefciarza.
W tym właśnie momencie pojawia się sopockie mieszkanie rodziny Tusków. Nieco to rozwinę, tak, jak to relacjonował Krzysztof Wyszkowski.
Ale najpierw należy dokonać przedstawienia. Otóż największym dobroczyńcą, ba..., wprost Ojcem Założycielem KLD był dziwny przedsiębiorca, bon vivant, odkrywca i sponsor Edzi Górniak, na stałe mieszkający w Szwecji, pan Wiktor Kubiak. Po ciężkiej chorobie zmarł on w ubiegłym roku.
A oto, co w październiku ub. roku pisała o nim niezależna.pl (http://niezalezna.pl/47747-zmarl-wiktor-kubiak-tajemniczy-ojciec-chrzestny-donalda-tuska) :

"[...]

Poseł Unii Polityki Realnej, nieżyjący już Lech Próchno-Wróblewski, który był członkiem tzw. „komisji Ciemniewskiego” (badającej procedury wprowadzenia w życie uchwały lustracyjnej), tak scharakteryzował KLD i Kubiaka:

1990 r. – na 18. piętrze Marriotta mieści się apartament wynajmowany przez Wiktora Kubiaka, służący mu jako biuro firmy Batax. O Wiktorze Kubiaku będzie wkrótce głośno, jako o sponsorze musicalu „Metro”, lansującym skutecznie Edytę Górniak (brzmi elegancko). Ale póki co apartament Kubiaka to miejsce spotkań liderów Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Czy to oficjalne biuro, czy nieformalnie użyczany przez przyjaciela lokal, mało kto dziś już pamięta. W każdym razie Donald Tusk i Paweł Piskorski czują się tu jak u siebie w domu. Wiktor Kubiak jest w ich otoczeniu kimś szczególnym. Podczas programowej narady twórców KLD w Cetniewie ląduje helikopter z Kubiakiem, który w asyście liderów tej partii pozdrawia głowiących się nad programem liberałów i po odebraniu honorów odlatuje.(…)

Tajemniczość potęguje fakt, że Kubiak to obywatel szwedzki. Absolwent ekonomii i prawa wyjechał tam w 1965 r. „W Szwecji zajmowałem się biznesem. Nigdy nie pracowałem dla innych. Pośredniczyłem, organizowałem kolekcje mody, zajmowałem się transportem” – czytamy. Od 1986 r., mając szwedzki paszport, Kubiak robi interesy w PRL. Dalej dowiadujemy się, że Kubiak to przedstawiciel firmy Batax Ltd. z siedzibą na pięknych Bahamach, zajmującej się bankowością oraz właściciel przedsiębiorstwa zagranicznego Batax PZ. Gdy chodzi o politykę – honorowy członek Kongresu Liberalno-Demokratycznego, z którego nadania został pełnomocnikiem ministra ds. przekształceń własnościowych Janusza Lewandowskiego w sprawie Thomson-Polkolor. Także „New York Times”, pisząc 12 kwietnia 1992 r. o sponsorze „Metra”, zauważa, że Kubiak finansował KLD.

[...]
Kubiaka opisywał także pochodzący z Gdańska Krzysztof Wyszkowski, jeden z założycieli Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża i „Solidarności”:

Dzisiaj wydaje mi się, że Tusk bardzo wcześnie zorientował się w roli tajnych służb w „transformacji” PRL w III RP i, co odróżniałoby go od większości ludzi Solidarności, którzy za głównego animatora „transformacji” uważali SB, dostrzegł fundamentalną rolę WSW/WSI. Przypuszczenie to wyprowadzam m.in. z bardzo bliskich stosunków, nawet przyjaźni, jaką nawiązał wówczas z Wiktorem Kubiakiem, wybitnym agentem WSW.

Ten bliski współpracownik Grzegorza Żemka, znanego jako „mózg” afery FOZZ, w latach 80. zajmował się nielegalnym transferem z Zachodu urządzeń elektronicznych objętych zakazem eksportu do krajów komunistycznych. W tym czasie zwerbowano do biernej współpracy przy odbiorze oficjalnie prywatnych paczek z żywnością, w których ukrywano np. układy scalone, liczną grupę osób, które następnie znalazły się w elicie polityczno-kulturowej III RP. Część z tych ludzi przyczyniła się do sukcesu KLD.

W r. 1989 Kubiak objawił się, jako ktoś zupełnie inny – biznesmen zainteresowany wspieraniem środowisk politycznych. Ofiarowywał swą pomoc np. śp. Michałowi Falzmanowi, działaczowi Solidarności i członkowi redakcji pisma „CDN – Głos Wolnego Robotnika”. Falzman wyczuł, z kim ma do czynienia, i odrzucił propozycję. Tusk, który albo tego nie wyczuł, albo mu to nie przeszkadzało, przyjął pomoc. Za objaw zawarcia kontraktu można zapewne przyjąć moment, w którym „Przegląd Polityczny”, z wydawanego metodami podziemnymi brudzącego palce biuletynu, przeobraził się w eleganckie pismo drukowane na kredowym papierze, a KLD wprowadził się do nowych biur, do których wniesiono nowiutkie czarne meble.

Współpraca rozwijała się znakomicie – Tusk organizował spotkania KLD w zajmującym całe piętro biurze Kubiaka w Hotelu Mariott, a Kubiak w fotelu pełnomocnika ministra prywatyzacji. Firma „Batax”, której WSW używało do operacji na Zachodzie, cieszyła się pełnym zaufaniem Tuska.

Szkopuł w tym, że WSW nie była służbą suwerenną, a tylko oddziałem GRU, czyli sowieckiego wywiadu wojskowego. Co wiedzieli agenci WSW/WSI, wiedzieli również Rosjanie. Trzymanie pieczy nad młodymi talentami politycznymi, którzy w rekordowo szybkim tempie znaleźli się w elicie władzy III RP, z pewnością było zadaniem, którego nie zlekceważyli.

Kim był Wiktor Kubiak? Jego nazwisko i przegląd najważniejszych z jego aktywności można znaleźć w raporcie z likwidacji WSI. Firma „Batax”, której Kubiak był właścicielem, odgrywała istotną rolę w działalności komunistycznego wywiadu wojskowego (Zarząd II Sztabu Generalnego). To właśnie przy użyciu tej firmy wywiad przeprowadzał operacje finansowe, znane jako „Akredytywa” i „Portfolio”. Środki finansowe pochodziły z Central Handlu Zagranicznego. Znamy kulisy kilku takich transakcji, a to dzięki materiałom ze sprawy Żemka (Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego). Z akt wynika, że na mocy decyzji Żemka, działającego jako pełnomocnik oddziału Banku Handlowego w Luksemburgu, firma „Batax” uzyskała kredyt w wysokości 32 mln dol. Grzegorz Żemek pełnił w tej filii banku stanowisko Dyrektora Wydziału Kredytowego. "
.................................................

Tyle gwoli przypomnienia o tym ojcu chrzestnym Tuska.
No dobrze, zastanawiacie się, co to ma wspólnego z powiązaniem Tuska z Grasiem i tym cieciowaniem.
Powiem wam. Wiadomo wszystkim, że Tusk to był cienias. Jeździł jakimś starym francuskim gruchotem, cienko prządł, a jak tylko mu się trafiła jakaś kasa, to ją szybko przepuszczał.
A mieszkanie w Sopocie to nie byle co. Jak nie wiecie, to się popytajcie, tych co dobrze wiedzą. Choćby prezydenta miasta Karnowskiego, który bardzo się starał, by za friko zdobyć takie mieszkanie dla mamusi.
Nawet w dzisiejszych trudnych, kryzysowych czasach, mieszkanie w dobrym miejscu w Sopocie, to lekko licząc 25 000 złotych za metr kwadratowy, albo 8 000 dolarów (mniej więcej, jak na Manhattanie). Czyli porządne, dla równego rachunku, stu-metrowe mieszkanie to więcej niż pół miliona dolarów, albo prawie dwa miliony złotych polskich.
Skąd taki gołodupiec Tusk, obciążony rodziną zdołał zdobyć takie mieszkanie w Sopocie? No właśnie.... Pieniądze pożyczył mu (ha, ha, ha!) ojciec chrzestny KLD pan biznesmen Wiktor Kubiak.

I tu kończy się nasza historia i wyjaśnia się tajemnica "cieciostwa" Grasia i Tuska. Jeden u Szkopa, a drugi u zmarłego Szweda, jest po prostu zarządcą nieruchomości.

Jak zaleca Krzysztof Wyszkowski, bogobojna rodzina Tusków powinna codziennie składać świeże kwiaty na grobie swojego dobroczyńcy śp. Wiktora Kubiaka.
Jest za co!

Ps. W tym wszystkim miłość Grasia do służb, działalność śp. Kubiaka w WSW/WSI i służbowe mieszkanko Tuska w najbardziej ekskluzywnym kurorcie tej części Europy, są zupełnie przypadkowe.

*****

Widzimy wyraźnie, że Tusk, zanim zapałał gorącą miłością do Rosji i Putina, choć nogi ciągnęły go do Vaterlandu, był solidnie przygotowany przez służby specjalne, które były przecież przedłużeniem GRU – ruskich, wojskowych służb specjalnych. A jak oni wypiorą ci mózg, to już nie ma powrotu do normalności. Lecz, jak widzimy, na starość z człowieka robi się wrak. I co to za starość, te 66 lat? Taki Kaczor ma już 74 lata i lepiej wygląda i jest psychicznie rozluźniony.

Oj ty Tusku, Tusku!

.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Ijontichy

09-03-2023 [08:08] - Ijontichy | Link:

Z tym powtórnym egzaminem dla 70 -latków to nie jest głupi pomysł. Oni w wiekszości dostali prawo od sołtysa w swojej wsi,albo od  kaprala ZOMO w stanie wojennym.
Oni nie czytaja Kodeksu,nowelizacji,rozporządzeń...a już przepuszczanie pieszych na przejściu,to dla nich katorga.
Brak widzenia kątowego,wady wzroku związane z wiekiem,refleks szachisty po pięciu piwach...widzę siwy łeb za kólkiem,to zwalniam i czekam CO ON ZROBI.
Osobno biorę kierowców dostawczaków,jedzie 100 po osiedlu,bo on Zasda,Kubica i Szumacher w jednym...NO CO? CO MI ZROBISZ...KU***A!
Obok okulisty,przymusowe badanie u psychiatry...i to KAZDEMU! 

Obrazek użytkownika jazgdyni

09-03-2023 [08:13] - jazgdyni | Link:

Co ty ku*wa biedny szczawiku wiesz o 70-ciolatkach. Alzheimer już ciebie dopada, więc nigdy się nie dowiesz.

Obrazek użytkownika Ijontichy

09-03-2023 [08:22] - Ijontichy | Link:

Czy ty nie widzisz co napisałes? Bredzisz ...szczawik i Alzheimer? 
W tajemnicy ci powiem,zawsze cie uwazałem za idiotę,uważam dalej,i będe sie trzymal tej koncepcji :-))

Obrazek użytkownika jazgdyni

09-03-2023 [09:32] - jazgdyni | Link:

Brawo! Cieszę się, że trzymasz poziom. Co potwierdza tezę, że z debilizmu typowego krakuska - platfuska, nigdy się nie wyrasta.

Obrazek użytkownika Ijontichy

10-03-2023 [09:22] - Ijontichy | Link:

Obrazek użytkownika sake3

09-03-2023 [09:01] - sake3 | Link:

Małe sprostowanie.Bogobojna rodzina Tusków jest ,,bogobojna '' zaleznie od okoliczności i tylko wtedy kiedy trzeba,np.przed wyborami.Jak każe cywilizowana,demokratyczna Bruksela tak rodzinka Tuska manewruje swoją religijnością. Wczoraj -świete obrazki na stoliczku i skupiona przy nich rodzina z odpowiednimi do powagi sytuacji minami,dziś- napuszczanie przez Tuska najbardziej odrażającej postaci jaką jest Niesiołowski do usuwania pomników polskiego papieża.Święte obrazki też już pewnie gdzies na śmietniku?

Obrazek użytkownika tricolour

09-03-2023 [09:16] - tricolour | Link:

Idą wybory, niekoniecznie wygrane większością konstytucyjną, a może i żadną więc musi być to wina Tuska. Tuska starego i stetryczałego. Takie to powtarzalne, że aż durne. Co do kasy - skoro przemytnik zaspokajał podstawowe potrzeby ludności, to Tusk też zaspokajał podstawowe potrzeby połowy populacji. To są oczywiste sprawy.

Cóż dziadek - bez kursu nie zdasz teorii, to oczywiste. Bez wykupienia jazd nie zdasz jazdy na mieście, bo twoje stetryczałe nawyki sprzed półwiecza są dyskwalifikujące. W ramach protestu możesz przesiąść się na wrotki.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

09-03-2023 [11:22] - wielkopolskizdzichu | Link:

Tyle zdań poświęcić nielubianemu i pogardzanemu przez siebie politykowi może tylko  osoba chorobliwie przekonana o swych zdolnościach literackich. W przypadku jazgota jest to stan wręcz agonalny.
BTW
Wyszkowski nosi w sobie wielka zadrę wszędzie gdzie trafiał był odstawiany na boczny tor, nawet teraz, a ambicje ma przepastne jak Rów Mariański.  

Obrazek użytkownika smieciu

09-03-2023 [12:10] - smieciu | Link:

Tusk, który dostał szansę liźnięcia życia o jakim w latach 90-tych każdy marzył, stwierdził ostatecznie że wejdzie w ten układ. Gdzie ludziki z zewnątrz (Niemiec, Szwecji) próbowały wyrwać trochę polskiego ciasta.
Jednak te ludzki i Tuski byli za ciency na stary układ wewnątrz. Który skutecznie kompromitował Tuska przez całą jego karierę i dzisiaj dzierży władzę.

Obrazek użytkownika jazgdyni

09-03-2023 [21:25] - jazgdyni | Link:

Pragnę podziękować moim czytelnikom. 
A w szczególności komentatorom. Dyskutantom i krytykom. To ważne wzbudzać pewien rezonans. A dodatkowo lubię przyzwoitą wymianę zdań. To jest twórcze i budujące.

Jednakowoż, regularnie, często jako pierwsi odwiedzają mnie goście, którzy cierpią, bo utracili swą narodową tożsamość. Najwytrwalsze jest trio - @wielkopolskizdzichu, @ijontichy i @tricolour. Oni nigdy nie komentują - oni każdorazowo starają się udowodnić, że my, Polacy, jesteśmy głupsi, prymitywni, nic nie potrafimy i nic się nam nie udaje. Wszystko co polskie jest gorsze. Nawet auta nie potrafimy wybudować. A na zakupy chodzimy do niemieckich marketów, bo oczywiście one są lepsze. Toteż każdy przejaw patriotyzmu, dumy i godności narodowej, jest głupi i śmiechu warty. Bo przecież wiadomo, że każdy Polak już genetycznie jest od Niemca głupszy, a od Ruska słabszy. To jest dokładna kalka postawy, już 120 lat temu, pruskiej nacjonalistycznej Hakaty -  „Towarzystwo na rzecz niemieckości Marchii Wschodniej“. Przez to pojęcie niemieccy nacjonaliści rozumieli tereny Prus Wschodnich, Pomorza i ziem zabranych w czasie rozbiorów, które to w średniowieczu były kolonizowane przez osadników przybyłych z krajów niemieckich. Może jeszcze w swoim chamstwie nasycone szkołą polskiego Goebbelsa, Jerzego Urbana.
Tych trzech przodujących hejterów brzydząc się swą polskością, nie może sobie znaleźć miejsca na świecie. Jeden pisze z Niemiec, drugi twierdzi, że żyje na Sycylii, a trzeci jest Wrocławianinem. Polska, jak i Polacy, godni są pożałowania. I wg. nich, trzeba im to nieustannie mówić. A robią to przy moich tekstach, bo tu akurat jest wielu odbiorców.

No cóż... Poznałem osobiście wielu Niemców. I Rosjan też. Powiem, że spotkałem wiele lepszych narodów. Więc co może być gorsze od Niemca nienawidzącego Polski i Polaków? Polak, który się wstydzi, że jest Polakiem.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

09-03-2023 [21:32] - wielkopolskizdzichu | Link:

"oni każdorazowo starają się udowodnić, że my, Polacy, jesteśmy głupsi, prymitywni, nic nie potrafimy i nic się nam nie udaje."
Nie wiem jak reszta, ale moje starania na twoim blogu ograniczają się wyłącznie do ciebie, a to ze jesteś głupi to insza inszość. 

BTW
Nie ściągaj do swego dennego poziomu całej populacji mieszkającej pomiędzy Odrą a Bugiem.

Obrazek użytkownika tricolour

09-03-2023 [21:55] - tricolour | Link:

@jzg

Nigdy nie napisałem, że jesteśmy gorsi, głupsi czy temu podobne. To są twoje wnioski, a nie moje słowa.

Natomiast rzeczywiście szydzę z pompatycznej zapowiedzi zbudowania fabryki samochodów elektrycznych, z podaniem daty i ilości gdy w wyznaczonym czasie nawet trawy pod fabrykę nie skosili. Byłbym kretynem jeśli bym nie zauważył, że robienie z gęby cholewy prowadzi do czegoś dobrego.

Podobnie ze sklepami - po szumnych zapowiedziach gówno zostało zbudowane, a trudno podnosić zarzut, że ktoś nam w tym przeszkadza. Więc jawi się wniosek prosty -- gęby pełne frazesów i zero skuteczności. Teraz sam sobie odpowiedz, jakie mamy sklepy w Polsce i dokąd codziennie jadą wagony pieniędzy? I czy nie lepiej by było gdyby zostały w kraju?

Nie jest zatem prawdą, że nie komentuję. Komentuję, ale tobie takie komentarze nie odpowiadają. Zabawa w tym, że dalej nie ma tej durnej fabryki i sklepów (to taka przenośnia) i nie będzie, bo nikomu na tym nie zależy.

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-03-2023 [06:30] - jazgdyni | Link:

Nie tłumacz się biedaku. Wyobraź sobie, że ci współczuję. Nie ogarniasz rzeczywistości i sytuacji. Nie przyjmujesz do wiadomości tempa dźwigania się z nędzy, której to nie my bylismy winni. Nawet nie pomyślałeś, że my ot tak nie możemy budować twoich, będących celem kpin, samochodów elektrycznych, bo najpierw musimy zbudować fabrykę, znaleźć ludzi i pieniądze na projekt. A na przykład, jako ze mamy świetne fabryki autobusów, i trolejbusów też, to po Gdyni jeździ ich mnóstwo.
Natomiast niemieckie supermarkety to efekt korupcji polskich decydentów. Biedronki też. Wystarczy sprawdzić, jakie podatki oni płacą przez lata.
Nie ma frazesów, nie ma śmiesznej pompatyczności, tylko budzenie w ludziach godności i podnoszeniu z kolan, gdy ludzie tacy jak ty, chcą nas  jeszcze bardziej unurzać w błocie i wyśmiać usiłowana wyjścia z biedy, marazmu i poczucia niemożności.
Co ja ci będę tłumaczył, przez dziesięciolecia pracowałem dla innych, bogatych nacji. Jeżeli udowodniłem, że jestem wart szacunku, to go miałem. Parę lat też pracowałem dla Niemców. I to na wysokospecjalistycznych jednostkach. Wyobraź sobie, że w większości miałem do czynienia z gromadą głupców, którzy na dodatek mieli zabawę z demonstrowania pogardy i swojej wyższości wobec ludzi ze wschodu. Lecz gdy na przykład mieli pełne portki, bo dostarczony do odbiorców gaz musiał mieć temperaturę -104 degC, a miał tylko -102, to mnie w panice wołali bym coś zrobił, by ich dupy ratować. Sami nie potrafili. I teraz od ciebie ciągle wysłuchiwać Deutschland, Deutschland über alles? Niestety, ponieważ Polską gardzisz, nie pojmujesz jaki jesteś śmieszny i żałosny.

Obrazek użytkownika tricolour

10-03-2023 [08:18] - tricolour | Link:

@jzg

Nie tłumacz się staruchu. Nikogo nie interesują twoje mitomańskie opowieści o wspaniałej karierze zawodowej. Oraz jak górowałeś nad wszystkim i wszystkimi. Pies z kulawą nogą się o tym nigdy nie zająknął.

Prawda jest taka, że nie jesteś w stanie napisać jednego postu bez inwektyw. Obrażasz czytelników, nie tylko mnie, a jedyną formą "komunikacji" jest dla ciebie włażenie sobie nawzajem do dupy. Z tego powodu chętnie przyjmujesz we własnej dupie wszelkich pochlebców, choćby najbardziej durnych, którymi zwyczajnie brzydziłbyś się gdyby nie ich wazelina, a z drugiej strony z radością wciskasz się np. Imciowi, któremu do pięt nie dorastasz. Nie znasz innej formy relacji.

NIe dziw się zatem, że publicznie okazywano ci pogardę, bo to, co wchodzi lub wychodzi z tyłka to jest gówno i zasługuje na takie traktowanie, jaką ma ono rolę. W tym rozumieniu nie gardzę Polską, w której żyję, ale gardzę takimi ludźmi, którym się wydaje coś diametralnie innego od ich realnego działania.

NIe ma żadnego budzenia godności jeśli piszesz do kogoś, że jest pojeb, że jest żałosny lub śmieszny. Jest coś wręcz przeciwnego - stajesz się "...gromadą głupców, którzy na dodatek mieli zabawę z demonstrowania pogardy i swojej wyższości wobec ludzi...".

Nie jesteś w tym sam. Jest was połowa populacji, która żre się z drugą połową więc nigdy z kolan się nie wstanie. Nie ma technicznej możliwości.

Na zakończenie o swietnych polskich autobusach: produkujemy takie, jak "Solaris w Bolechowie koło Poznania (Solaris Urbino Electric), Volvo we Wrocławiu (Volvo 7900 Electric) i od niedawna MAN Truck & Bus w Starachowicach (MAN Lion's City E)" - jak długo tacy, jak ty, będą uważać, że one są polskie tak długo obcy realnie właściciel będzie uważał, że ma do czynienia z durniami.

Obrazek użytkownika u2

09-03-2023 [23:35] - u2 | Link:

trzech przodujących hejterów brzydząc się swą polskością, nie może sobie znaleźć miejsca na świecie

Ano, znaleźli NB i tutaj ładują swoją antypolską propaganduchę. Podejrzewam w tym zamysł śp. Targalskiego, aby tutaj się właśnie produkowali. NB to taki lep na hejterów.  A trzeba wiedzieć co wróg o nas Polakach myśli, zwłaszcza jeśli chce przejąć władzę w Polsce, niekoniecznie pokojowymi środkami :-)

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-03-2023 [06:38] - jazgdyni | Link:

@u2

Czy ja wiem? Dr Targalski, bardzo mądry człowiek, raczej przebiegły i podstępny nie był. Był raczej prostolinijny i gdy on był redaktorem, to nie wpuszczał na NB wrogów Polski i zakręconych idiotów. To dopiero parę lat temu, chyba tylko ze względów ekonomicznych, czyli podniesienia klikalności, wpuszczono tu paru idiotów, grafomanów i antypolskich hejterów.
Nasz dobry Administrator sam ma z tym kłopot, bo nie od niego wychodzi decyzja. A Szefowa, jak mi się wydaje, zafascynowana jest mediami bulwarowymi.. Ma być głośno i wesoło. I chamsko, bo to się dobrze sprzedaje.

Pzdr

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

10-03-2023 [08:10] - wielkopolskizdzichu | Link:

"wpuszczono tu paru idiotów, grafomanów i antypolskich hejterów."

Wypisz wymaluj ty.
Bo poziom przekonania o swej niebywałej wartości prezentujesz doprawdy idiotyczny, mistrzem syntezy nie jesteś, w hejtowaniu też nie ostatni.

Obrazek użytkownika mada

10-03-2023 [10:46] - mada | Link:

Jeśli chcecie się czegoś ciekawego dowiedzieć o Tusku to zapytajcie Cejrowskiego o rytuał wściekłej żaby. To wyjaśnia wszystko w postępowaniu Tuska.

Obrazek użytkownika sake3

10-03-2023 [11:13] - sake3 | Link:

Wy natomiast utwierdzeni w swej niebywałej wartości prezentujecie tylko zwykłe prostactwo.Tym chce tak imponować?

Obrazek użytkownika u2

10-03-2023 [10:40] - u2 | Link:

grafomanów i antypolskich hejterów

Ano, jadą na złości, swojej nienawiści do Polski i własnych kompleksach. Próbują te negatywne emocje wzbudzić u innych na NB. Rozumiem, że dr Targalski nie miał już wpływu na ich wpuszczenie. Sam zresztą od pewnego czasu nie zabierał głosu na NB.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

10-03-2023 [11:25] - wielkopolskizdzichu | Link:

" swojej nienawiści do Polski "
Dawanie prztyczków zadufanym w sobie palantom jak ty, sake, kudła, etc i jazgot oczywiście, nie ma nic wspólnego z nienawiścią do Polski.
Z ciebie i z jazgota jest taka Polska jak z Kalego wielki świat

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-03-2023 [08:11] - jazgdyni | Link:

@u2,

No dobrze - lep na hejterów. Lecz czego oni nas nauczyli? Przede wszystkim, że są praktycznie śmiesznymi durniami. Lecz z drugiej strony, ich przekaz niestety trafia również do części publiki - jeszcze większych durniów niż oni! I tu jest własnie ta największa wada demokracji, ustroju, który ma wpisany w siebie proces rozmnażania durniów. Tych owieczek o których piszę.

Obrazek użytkownika u2

11-03-2023 [22:44] - u2 | Link:

są praktycznie śmiesznymi durniami

Zrozumiałe, że są tutaj tylko po to, aby hejtować. Jak już pisałem, chcą przekazać swoje negatywne emocje innym. Szukają frajerów większych niż oni sami. A czy uda im się zwyciężyć w wyborach dzięki ich hejtowi ? Pożyjemy zobaczymy :-)

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-03-2023 [10:28] - jazgdyni | Link:

Ostro zabolało tych antypolskich prostaczków, co potrafią tylko kwakać w koło Macieju. Tak ich bierze, jakby stale byli na psylocybinie. "To tylko ty jesteś durniem, nie cała Polska".
Pewnie już założyli te hełmy, co mieli wysłać na Ukrainę, bo im się czapa gotuje.
Tak to jest, jak pogardzane tysiąc lat podczłowieki, nagle mogą im złoić dupy i jeszcze może upomną się o prastare słowiańskie tereny aż do Hamburga, Berlina, z Lipskiem i Dreznem.

A Fiutek będzie skomlał, machając biało-czerwoną, a nie tą Trikolorową - (jakby czarne to ich mózgi, czerwone to gęby, a żólte to oczywiście sraczka), że on już nigdy nie będzie ryczał - Breslau, mein Breslau!, i w czynie społecznym nawinie tysiąc cewek dla polskich autobusów.

A Zdzich to klasyka - Możesz wyjść ze wsi, ale wieś nie wyjdzie z ciebie. Kajakarz dmuchany.

Obrazek użytkownika tricolour

10-03-2023 [11:47] - tricolour | Link:

Hehehe...

Raczej gówno zabolało.

Które to polskie autobusy? Construcciones y Auxiliar de Ferrocarriles? MAN? Volvo?

I tak, tchórzu, nie odpowiesz...

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

11-03-2023 [14:53] - wielkopolskizdzichu | Link:

"Możesz wyjść ze wsi, ale wieś nie wyjdzie z ciebie. Kajakarz dmuchany."
jazgotowi wieś śmierdzi. Ostoja polskiej tradycji i religijności.

Na Salamandrze nie byłem.

Obrazek użytkownika Ptr

10-03-2023 [18:50] - Ptr | Link:

Czyli trzeba zacząć od malowania kominów, a potem samo wszystko przychodzi. 
Wysokie stanowiska w partii są coś warte tylko dla tych , którzy w tę partię wierzą. 
A w Unii są warte tyle ile obiektywnej wartości przypisujemy Unii.
Unia jest jak pociąg jadący w niewłaściwym kierunku ( do Reichu), ale wyskoczenie z niego w biegu w szczerym polu może nie być najlepszym rozwiązaniem. A konduktorka grasuje i każe płacić.  
Pozdrawiam 

Obrazek użytkownika u2

10-03-2023 [18:59] - u2 | Link:

Czyli trzeba zacząć od malowania kominów, a potem samo wszystko przychodzi. 

Z tym malowaneim kominów to ponoć bajka, zatrudnienie na lewym etacie to żadna praca, tylko fucha.

Inny malarz pokojowy również sądził, że podbije świat. Okazało sie, że to świat pobił jego.

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-03-2023 [08:18] - jazgdyni | Link:

@Ptr
Pierwszym zjawiskiem, które nas wkurza w dynamice historii jest właśnie przypadkowość. Bajkopisarze to często przedstawiali, opowiadając jak Głupi Jasio został królem. Człowiek nie mający żadnych predyspozycji, by wpływać na los innych, znienacka zostaje wodzem.
Proszę spojrzeć, jak w polityce, zawężmy do RP, władzę mają historycy, jacyś socjolodzy, politolodzy po Uniwersytecie w Pcimiu, itd. Oni nigdy nie stworzą rządu fachowców, choćby pomalowali 1000 kominów.