Rozprawiczony uniwersytet i tromtadracja Tuska

Więcej zgonów niż powić sprawiło, że pierwszy raz od ponad sześćdziesięciu lat zmalała liczba Chińczyków. umyślnie tak enigmatycznie sformułowałem tę statystyczną ciekawostkę, by dla rozrywki wykazać jej genderowo-politologiczną ułomność. Bowiem wersja z progresywnym imprimatur powinna zawierać wiele precyzujących detali w odkołtunionym stylu.
Po pierwsze, patrialchalne, seksistowskie określenie Chińczycy należałoby zastąpić światłym passusem: Chinki, Chińczycy, Chiniątka, istoty wszystkich płci oraz niebinarne.
Po drugie, wypadałoby sprawdzić czy statystyki nie zamąciły transformacje rasowe. Bo jeśli można zmieniać płeć i upodobania erotyczne, to czemu nie rasę? I być może choć liczba istot chinoidalnych zmalała, to populacja en bloc wzrosła. Po trzecie wreszcie, warto byłoby uściślić z geopolitycznego punktu widzenia czy dane dotyczą wyłącznie mieszkańców, mieszkanek i mieszkaniątek Państwa Środka czy także Taiwanu i emigracji rozsianej po całym świecie. A tak na marginesie, co to za określenie z kruchty – powicie? I cóż stąd, że pobrzmiewa w idiomie: w powijakach?
W Polsce przez ponadnormatywne zgony spowodowane pisowską znieczulicą i nieudolnością dewastującą służbę zdrowia też ponoć ubywa ludzi. I tych strat nie uzupełniają uciekinierzy z Ukrainy. A napływ witalnych, zdrowych i energicznych gości transferowanych do nas z ciepłych krain via Białoruś, tamuje mur graniczny, symbol antyhumanitarnej, antyprawnoczłowieczej fobii reżymu z Nowogrodzkiej.
I właśnie sytuacji na wschodnim pograniczu poświęciła swój wykład w Audytorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego zdymisjonowana niedawno zastępczyni RPO, doktora Hanna Machińska. Nim jednak elyta opozycji demokratycznej mogła na miejscu, lub za pośrednictwem amerykańskiego telebimu PO, wysłuchać gorzkich słów prawdy, najpierw musiała skłonić rektora UW do udostępnienia auli na event o podtekscie politycznym. I po stosownych perswazjach skłoniła, gdyż jego magnificencja wolał nie zadzierać z awangardą progresu, choć początkowo zapewne zastanawiał się czy taka impreza nie kłóci się z autonomią i apolitycznością alma mater.
Jako bywalec AM mógłbym zapewnić profesora Alojzego Nowaka, że w tym wnętrzu wykręcano już nie takie numery. A cnotę traci się tylko raz. Wprawdzie pewna szwaczka spod Skierniewic założyła szkołę dziewic i uczyła co sobotę, jak skutecznie łatać cnotę, ale zacerowanie uniwersyteckiego hymenu, postrzępionego zwłaszcza na wydziałach nauk społecznych, przekraczałoby jej możliwości.
A swoją drogą jestem ciekaw jak rektor zareagowałby na prośbę o użyczenie Audytorium Maximum złożoną na przykład przez Kaję Godek, profesora Ryszarda Legutkę czy profesora Wojciecha Roszkowskiego albo na podobne supliki utytułowanych zagranicznych orędowników pro life? O możliwości wystąpienia w tym miejscu Gerarda van Deu Aardwiga z Amsterdamu, propagatora konwersyjnego przywracania homoseksualistom heteroseksualności nie śmiem nawet wspominać.
Symptomatyczne, choć ani trochę nie zaskakujące, że marginalne w istocie epizody, urastają w generatorach rzeczywistości urojonej do rangi niusów w. W powyższym przykładzie takim krzesiwem mającym niecić oburzenie demokratycznego społeczeństwa, był chwilowy opór rektora przed spełnieniem obywatelskiej powinności. Nieco wcześniej epatowano czołówkami w programach informacyjnych wolnych mediów(nudzi mnie już opatrywanie tego oksymoronu jakimś grepsem) powrotem do pracy po roku zawieszenia jakiegoś zrewoltowanego, wróć, niezłomnego sędziego. No, ale cóż, z czegoś trzeba kręcić te propagandowe lody.
Za chwilę jednak margines zajmie całą kartę praw i obowiązków orłów Temidy. Żeby bowiem otrzymać dotacje unijne I kredyty naturalnie, na KPO, parlament musi przystać na woluntarystyczne widzimisię sędziów. I każdy będzie mógł wyrokować czy inny sędzia z nadania prezydenta jest sędzią. W kolejce ustawiają się już podobno profesorowie, generalicja, ambasadorzy i wszyscy, których nominacje są wyłącznie prerogatywą głowy państwa. Aż żal, że moje niskie rangi, naukowa i oficerska, nie uprawniają mnie do grona kwestionariuszy, bo mam na oku kilka wątpliwych professor i paru generałów.
Dość dygresji. Wracam do demografii. ubywa nam ziomków, ziomek i ziomiątek, lecz za to przybywa miast, których liczba zbliża się już do tysiąca. A ponieważ, jak wiadomo, miasta stanowią rezerwuar(proszę nie mylić ze spłuczką) elektoratu opozycji, szanse lewicowego frontu na wygranie jesiennych wyborów wciąż rosną, podrasowywane socjotechnicznym zabiegiem traktowania zdarzeń przyszłych i niepewnych jako faktów, tyle, że odłożonych w czasie. I w tej właśnie manierze bossowie tak zwanej demokratycznej opozycji obwieszczają jak spacyfikują, po wygranych oczywiście wyborach, skorumpowaną pisowską klikę.
Wytrawnym prestidigitatorem takiej tromtadrackiej szarży jest bez wątpienia Donald Tusk. Mnie powala zwłaszcza repertuar jego insynuacji. Ostatnio przy aplauzie obiektywnej publiczności sekował Daniela Obajtka. Wyszkolony zapewne przez swego kauzyperdę Romana G., z ostrożności procesowej nie oskarżał o nic wprost prezesa Orlenu. Jedynie modulowanym cwaniacko tonem zadawał retoryczne pytania łopatologicznie sugerujące, że Obbajtek to aferzysta i ruski agent. I nic mu nie pomoże noszenie krawatu, gdyż opinia ekspertki z filmu Barei, że mężczyzna w krawacie jest mniej awanturujący się, jego nie dotyczy. Żart z poprzedniego zdania to już mój wkład w elokwencyjny słowotok… Der Herr Donalda? Taka fraza zabrzmiałaby chyba nieco w stylu tuskowatych insynuacji. O, wodzireja Platformy będzie w sam raz.
Ja sobie tu dworuję, a to z progresywnego języka paskudzącego polszczyznę, a to z butnych togomitów, a to z politycznego tuza, a na Wschodzie ważą się losy świata. Co popędliwsi komentatorzy sugerują nawet, że trwa już Trzecia Wojna Światowa. Putin straszy bronią nuklearną. Pomoc zachodniej cywilizacji dla Ukrainy jest coraz bardziej reglamentowana. W powietrzu wisi zgniły kompromis, bo nikt nie chce atomowej zagłady Berlina czy Paryża, Amsterdamu czy Londynu. No, może gdyby ceną za spokój było wyłącznie ponowne, po 79 latach, zrównanie z ziemią Warszawy, to w grę mogłaby wchodzić jakaś jądrowa wymiana ciosów. Wiadomo wszak, że reakcje łańcuchowe bywają niekontrolowane, więc nie warto ryzykować.
 
Sekator
 
Ps.

- A gdybyś mógł – pyta mój komputer - czyją tytulaturę byś zakwestionował?
- Och, mój Eustachy - wzdycham. - Na wymienianiu całej tej czeredy strawiłbym czas do rana, a wolę inne rozrywki.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czesław2

24-01-2023 [15:29] - Czesław2 | Link:

W dużych miastach i okolicach dużych stref ekonomicznych ma Pan w Polsce cały świat. Czarny, żółty, brązowy, jaki Pan chce. Info z okolic Katowickiej strefy. Oni nie spadli z nieba 100 lat temu, tylko od 2-3 lat.

Obrazek użytkownika Ijontichy

24-01-2023 [18:34] - Ijontichy | Link:

Wrocław przebija Katowice z okolicami...trudno juz usłyszeć język polski "w mieście i strefie". To już strefa okupacyjna ukrainska... 

Obrazek użytkownika Czesław2

24-01-2023 [18:39] - Czesław2 | Link:

Jednak mongołami trudno ich nazwać.

Obrazek użytkownika Ijontichy

25-01-2023 [08:02] - Ijontichy | Link:

Zdziwiłbyś się ile posiadaczy DNA mongolskiego chodzi po ulicach Polski...ba! całej Europy.
Pierwszy z brzegu przykład,to ta artystka,którą zatrudnia Media Expert do reklamy,od oczu,kości policzkowych układu ust i wzrostu.
Ja kończąc etnografie,musiałem umieć rozpoznać rasy ludzkie...semicką,słowiańską etc.

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

25-01-2023 [08:32] - Edeldreda z Ely | Link:

@Ijon
Strach Ci się na oczy pokazać 😁

Obrazek użytkownika Ijontichy

25-01-2023 [08:51] - Ijontichy | Link:

Witam...
Zaś tam strach...bez przesadyzmu.
Wiesz,ja byłem w młodości ambitny i na UJ kończyłem równolegle dwa kierunki,socjologię i etnografię [nomenklatura dawna].
Ile obowiązkowych wykładów i zajęć...od groma...jeszcze do tego dochodziła antropologia [zaliczenie] psychologia [egzamin końcowy] i szczątkowa psychiatria [ kto chciał].
Komuna była wstrętna,ale uczyła dokładnie i wymagała wiedzy..."wicie student,dziś jezd taki towarzysz i taki ustrój,a co będzie za kilka lat...tego sam Pan Bóg nie wie].

Sprawdziłem na liście wykładowców dzisiejszych...wszyscy moi..exitus...
 

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

25-01-2023 [09:13] - Edeldreda z Ely | Link:

@Ijon
Zazdroszczę tych studiów... PS Muszę się pochwalić, że miałam przyjemność swojego czasu słuchać wykładów ucznia Kępińskiego, prof. Jakubika... Profesor wyglądał jak Rutger Houer i uwielbiałam, gdy prezentował swoje Kępiński approach 😁

Obrazek użytkownika u2

25-01-2023 [09:27] - u2 | Link:

socjologię i etnografię

Współczuję, kończyłeś socjologię i etnografię w głębokiej komunie. Po co tobie takie durne studia marksizmu-leninizmu ? :-)

Obrazek użytkownika Pani Anna

25-01-2023 [13:49] - Pani Anna | Link:

@Ijontichy
Witamy z powrotem panie Trotel... vel Ijontichy. Tak Pan nagle zniknął,  że już się niepokoiłam. Co to, jakieś czystki były, że musi się Pan ukrywać,  pod zmienionym nickiem?

Obrazek użytkownika sake3

25-01-2023 [08:56] - sake3 | Link:

@Ijontichy.......No ale ją pan chyba jednak ceni ,bo nazywa artystką.

Obrazek użytkownika u2

25-01-2023 [09:08] - u2 | Link:

Obbajtek to aferzysta i ruski agent

To podobne twierdzenie jak twierdzenia Tomasza P. wobec Antoniego Macierewicza. Tomasz P. to były heroinista (ponoć wydostał się z nałogu, dziwne, bo heroina to najtwardszy z dragów) i były mąż p. Gil-Piątek, której raz posłuchałem i się zdziwiłem, że może takie banialuki mówić osoba, która ponoć grała w szachy jako juniorka, choć o jej sukcesach szachowych cicho-sza :-)

Obrazek użytkownika sake3

25-01-2023 [10:00] - sake3 | Link:

@u2.....Dla opozycji każda postać nietuzinkowa,wyrastająca ponad przeciętność czy zdolna jest zagrożeniem.Dlatego jest tak znienawidzony.Przeszkadza w traktowaniu Polski jako pariasa Europy więc taka miernota i intrygant jak Tusk nie spocznie zanim go nie zneutralizuje ośmieszając,atakując,pomawiając.TO zresztą żadna nowina Czyż u siebie w pracy nie ma takich sytuacji,że każdego zdolniejszego pracownika niszczą zazdrośni koledzy?To takie polskie. 

Obrazek użytkownika u2

25-01-2023 [11:57] - u2 | Link:

Czyż u siebie w pracy nie ma takich sytuacji,że każdego zdolniejszego pracownika niszczą zazdrośni koledzy?To takie polskie. 

Mylisz się droga sake, nie polskie, tylko najwyraźniej niemieckie, bo to PDT wykończył tenorów na prikaz swoich firerków wiadomo skąd. Teraz też biedaczyna narzeka, że musi na WIejską, choć nie chce  :-)

Obrazek użytkownika Francik

25-01-2023 [12:55] - Francik | Link:

Nie polskie, tylko postkomunistyczne. Może lepiej nie powielać propagandowych haseł o "polskim piekiełku", "polskiej zawiści" i "polskiej gospodarce" rodem z czasów zaborów i sowieckiej okupacji.