Polska masakra piłą mechaniczną

Za czasów późnej konspiry i Solidarności mieliśmy skłonność do zasypywania podziałów.  „Nikt nie odpowiada za winy rodziców”- twierdziliśmy szlachetnie, nie pytając czy ten kto nie odpowiada za winy rodziców nie korzysta czasem z przywilejów uzyskanych dzięki tym winom. „Tylko krowa nie zmienia poglądów”- przekonywaliśmy się nawzajem, nie pytając, ile razy i w jakich okolicznościach te poglądy były zmieniane. „Nie jest ważne, co kto robił w przeszłości, ważne co robi teraz i z czym do nas przychodzi” – po wielokroć słyszałam taką tezę, wypowiadaną  bez zastanowienia czy ten ktoś czasem nie przychodzi służbowo.

Zwolennik spiskowej teorii społeczeństwa powiedziałby, że razwiedka przeprowadzająca w Polsce aksamitną rewolucję, której beneficjentem miała się stać stalinowska grupa interesu, narzuciła społeczeństwu ten ton.
Ja wolałabym szukać przyczyn takiego stanu rzeczy w działaniu ducha dziejów, w atmosferze  epoki, w tym co Michel Foucault nazywa episteme. (1)
Wielu z nas wspomina ten okres, jako czas niezwykłego braterstwa, zatarcia podziałów, wymieszania elit przedwojennych z elitami postkomunistycznymi, artystycznymi oraz z autentycznymi proletariuszami, na znajomość z którymi snobowali się zblazowani inteligenci.
Szybko okazało się, że powszechna Solidarność jest to solidarność kota z myszą i przyszło  otrzeźwienie. Postkomunistyczne elity załatwiwszy sobie miękkie lądowanie strząsnęły z pleców chwilowych sojuszników- zarówno starą  inteligencję jak i proletariuszy ( niektórych autentycznych proletariuszy dopuszczono do łask i wpuszczono na salony władzy, gdzie funkcjonują, jako żywe skamieniałości)  i wróciły do dawnych wzorców. Człowiekiem honoru został ogłoszony  Kiszczak, a patriotą Jaruzelski.

Tak czy owak fenomenem czasów Solidarności jest fakt, że udało się narzucić społeczeństwu jakiś kierunek działań, jakiś wektor pola, jakieś napięcie, jakąś polaryzację.

Reakcją naiwniaków, którzy jak ta głupia mysz uwierzyli w solidarność z kotem,  jest teraz proces odwrotny. Niektórzy twierdzą, że jest to po prostu nowy etap działania razwiedki.  Przyszedł czas na rozpraszanie. Każda grupka dzieli się natychmiast ( czy jest dzielona) na zwalczające się zaciekle obozy- tym bardziej zaciekle, im bliższe mają, czy powinni mieć cele. Świetnym tego przykładem jest jatka w środowisku ludzi walczących o wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej. To już nie jatka- to masakra piłą mechaniczną. Każdy normalny człowiek widząc fruwające krwawe ochłapy bierze nogi za pas. Nie usiłuje dochodzić, co kto powiedział, kto zaczął, kto był pierwszy. Pikanterii tym zmaganiom dodaje fakt, że zwolennicy różnych koncepcji zamachu zwalczają się nawzajem z większą zaciekłością, niż zwalczaliby zwolenników tezy o zwykłej katastrofie lotniczej.

Drugim przykładem fatalnych w skutkach podziałów, jest histeryczne zwalczanie się niezależnych intrnetowych portali, które w zasadzie  powinny współpracować.
Nie chcę słuchać co i kto komu powiedział i kto zaczął pierwszy. Ostatni raz prowadziłam rozmowy na tym poziomie 30 lat temu, gdy mój dwuletni syn walił w piaskownicy kolegów plastikową łopatką po głowie. Nie chcę też czytać ani słuchać bredni jakimi czuję się ostatnio przygnieciona.

A mianowicie: że Pan Macierewicz jest świeżo obudzonym śpiochem i usiłuje przeszkodzić w rozwikłaniu tajemnicy Smoleńska, czego dowodzi jego ostry wzrok, że Piotrek Bączek, którego znam prawie od pieluszek  (no, trochę przesadziłam) jest częścią większej struktury, że  Łazarz jest agentem,  czego dowodzi jego bezczelny uśmiech. Oprócz tego dowiedziałam się , że Żydzi mają specjalny PESEL, który ma im zapewnić w razie zamieszek ochronę.
  
Dosyć ! Basta! To objawy psychozy, delirium, niedotlenienia mózgu, izolacji, albo celowej rozbijackiej roboty.

Kiedyś kolega znający dobrze stosunki w Armenii tłumaczył mi dlaczego nie da się niczego w tym kraju i dla tego kraju zrobić. Otóż doprowadzono do tego, że każdy każdego uważa za agenta. Parafrazując znane powiedzenie- 3 osoby to 4 agentów bezpieki.

Co do prawdziwych agentów. Drodzy czytelnicy, z ręką na sercu. Kto z Was podejrzewał, że ksiądz Czajkowski, który pisał takie piękne kazania zdradzi esbekom drogę ucieczki księdza  Popiełuszki?
Kto podejrzewał moralizatora Maleszkę o donoszenie na najbliższych przyjaciół? Dobre pytanie? Przecież nawet Wildstein dał się oszukać, a inteligencji mu przecież nie brakuje.

„Komu w takim razie zaufać?” – pytają mnie różni znajomi. Odpowiedź jest prosta- nikomu. Zawsze stosuję zasadę ograniczonego zaufania, nikogo przy tym  nie obrażając. Jeżeli stajenny dobrze czyści boksy, nie znaczy, że powierzę mu klucze od mieszkania. Jeżeli daję komuś tłumaczenie, za którego nagranie odpowiadam, sprawdzam je po nim, choć ma on dyplom anglistyki i 10 lat mieszkał w Stanach. (I znajduję dziesiątki błędów.)

Nie musimy ufać politykom. Musimy ich kontrolować. Co ważniejsze- musimy znaleźć mechanizmy, które pozwolą ich kontrolować. Zostawmy w spokoju ich krawaty.(2) i gafy językowe. Chyba jesteśmy w stanie wyartykułować, jakich zmian w polityce  oczekujemy i o co nam naprawdę chodzi. Dlaczego skupiamy się na rzeczach nieistotnych?
Dlaczego każda wpadka prezydenta owocuje tysiącami komentarzy, natomiast bardzo ważne sprawy ustrojowe, takie choćby jak ordynacja wyborcza, przechodzą bez echa.?
A przecież chodzi o znalezienie mechanizmów, dzięki którym zaglądanie bliźnim do szafy w poszukiwaniu trupów, przestanie być sprawą życia i śmierci.

Moim ideałem stosunku do polityki jest postawa pewnego francuskiego myśliwego, który wyrażając desinteressment w kwestii prezydentury własnego kraju powiedział:” Jeżeli podwórze jest zamiecione, co mnie obchodzi jak się nazywa dozorca i do jakiego kościoła chodzi?”.
Też chciałabym nie musieć zajmować się polityką.
A przede wszystkim chciałabym nie oglądać polskiej masakry piłą mechaniczną.

(1) „Niech pan przestanie wreszcie fukać, fuko, fuko - nie mogę już tego słuchać” powiedziała pani profesor do mego kolegi w czasie seminarium.
(2) Powiedziano mi, że modne są krawaty w kolorze mandarynki. To straszne.  Piotrze,  where are You?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika zdzichu z Polski

27-02-2012 [02:38] - zdzichu z Polski (niezweryfikowany) | Link:

Tuz przed włączeniem TV - gala Oskara - postanowiłem zajrzeć na portal. jak zwykle nieźle się ubawiłem.
Abstrahując od analizy tego co dzieje się na nienawistnej mi stronie barykady politycznej, a dzieje się dobrze, mi w to graj rozbawiło mnie to wezwanie do kontrolowania. Szanowna Pani. Kiedy Pan Prezes używa Budapesztu i Chin czyni to samo co odstawiał Tusk posługując się Irlandią a przed nim Wałęsa Druga Japonią. Wiedzą oni doskonale dzięki swym doradcom, że te tanie chwyty retoryczne popłacają. Od kontrolowania są politycy i grupy stojące za nimi, to oni wiedzą czym mamić. Brudnymi mankietami czy córką afiszującą się na FB płaskim brzuszkiem, pozowaniem na sportsmena czy bratanicą udzielającą porad na temat życia rodzinnego. Polityk jest w tej konkurencji zawsze z przodu. On kontroluje poprzez kształtowanie opinii o sobie i swych przeciwnikach w środowiskach do których ma szansę dotrzeć. Odwrotnie to nie działa. Żaden patałach nie bedzie doszukiwać się zmarszczek na twarzy kochanki, która powiedziała o nim, że jest jedymym debeściakiem w okolicy. To nie istotne jest, że kochanka ta, takich frajerów miała i ma nadal na pęczki. Czyż nie jest cudowną chwilą poczuć sie Prawdziwym Europejczykiem pośród bydła, albo jak kto woli Prawdziwym Polakiem, spadkobiercą Powstańców Warszawskich pomiedzy kandydatami do jeb... przez psa?

Obrazek użytkownika Mycha

27-02-2012 [05:20] - Mycha (niezweryfikowany) | Link:

A Ty, zdzichu, rozbawiłeś swoim wpisem mnie. Dasz wiarę? To się chyba zdarzyło po raz pierwszy a może drugi, już nie pomnę. No nie przypuszczałam, że na tzw. księdze ryjów tak świetnie się znasz. Mój błąd, że tego nie przewidziałam. Twojej wiedzy o tych różniastych szczególikach nie doceniałam. Ale to wszystko zapewne dlatego, że Cię przeceniałam. O zainteresowanie takimi bzdetami nie podejrzewałam. Prima sorcik jest ten Twój koment o patałachu-debeściaku i jego bez zmarszczek kochance. O frajerów pęczkach, o płaskich brzuszkach, o jakichś mankietach. Ale dobra.

Pragnę Ci rzec tylko jedno. Aż dziw, że Ty tego dalej nie wiesz. Zapamiętaj sobie jedno raz na zawsze. Udzielę Ci dobrej rady po starej znajomości. Bo taki mam kaprys. Tzw. "Prawdziwymi Polakami" byli nazywani i sami się tak nazywali Moczarowcy. Nikt więcej. Chyba wiesz kto zacz? Więc nie porównuj ich do potomków i spadkobierców Powstańców Warszawskich. Chociaż nie rób sobie obciachu. Jeśli nie masz do mnie zaufania a nie masz, wszak jesteśmy starymi przeciwnikami, to sprawdź tę informację w jakimś wiarygodnym źródle. Mało co mnie na forum tak rozśmiesza jak ta wasza niewiedza. Tzw. "ignorantów oświeconych", jak za Michalkiewiczem powtarzam.

I trzymaj fason, klasę i sznyt, jeśli potrafisz. Choć wątpię, bo pozujesz na Prawdziwego Europejczyka i zapewne takie wyrażenia nawet nie są Ci znane. Wszak to ciemnogród, wstecznictwo, zacofanie. I choć raz przestań niestosownych słów używać i mnie obrażać jak dotąd bywało. Dla jakiejś zasady, jeśli ją masz. Ty wiesz, że ja potrafię zaleźć za skórę bardziej niżby się zdawało. Choć mało kto po mnie tego się spodziewa, ale Ty tak. I Ty chyba to wiesz. Tak Ci to mówię na zaś, bo prawie mogę przewidzieć Twoją reakcję. Za dobrze Cię znam. Za dobrze, zdzichu z Polski. I już się nie wkurzaj. Jeno mnie posłuchaj.

A jak się w ogóle znajdujesz między tym bydłem? Nie czujesz się utytłany i ufajdany tu między nami? Coś mi się zdaje, że lubisz się tu w ponoć bydlęcym smrodku unurzać. Wielu tych wyższo-sferowców ma takie upodobania. W te niby niziny ludzkie lubi zejść. By poczuć lepszym się. I co? Czujesz takim się?

Obrazek użytkownika leszek hapunik

27-02-2012 [08:54] - leszek hapunik (niezweryfikowany) | Link:

to i tak duży postęp w rozumowaniu Zdzicha, albowiem przywarami obarczył obydwie strony. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika ObserVer

27-02-2012 [08:58] - ObserVer (niezweryfikowany) | Link:

Dobrze wiedzieć, że taki osobnik jak ty, bawi się swoją nienawiścią ... to z resztą widać ... Prawda, jak to miło wyszukiwać wydumane POdobieństwa w działaniu lidera znienawidzonych wrogów, do działania swojego ryżego idola ... tak sobie myślę czytając twój kolejny post - kolejną erupcję nienawiści / o przepraszam, "miłości" /, że ty, to chyba jednak zaliczasz się do takich, którzy choć nigdy nie będą mogli czuć się spadkobiercami Powstańców Warszawskich, to zdecydowanie jesteś kandydatem do "... jeb... przez psa" i chyba zawsze taki byłeś. Ciekawostką socjologiczną / na którą zwraca uwagę Mycha /, jest fakt, że z POwtarzalnością maniaka włazisz na nienawistny ci portal, by grzebać w naszym domu ... Masochista z ciebie, czy tylko zadaniowana flanelka ?
A polityków, a zwłaszcza POlityków należy kontrolować bez przerwy, bo zupełnie jak nierogacizna pchają się w szkodę, gdy tylko na chwilę spuści się ich z oka ...
Nie żegnam się z tobą, bo wolałbym cię więcej nie spotkać ...
Z wyrazami najwyższego obrzydzenia ...

Obrazek użytkownika marabut

28-02-2012 [02:47] - marabut (niezweryfikowany) | Link:

Nie znam Cie, ale wzajemnie!

Obrazek użytkownika leszek hapunik

27-02-2012 [17:45] - leszek hapunik (niezweryfikowany) | Link:

zwolenników PO "kandydatami do jeb... przez psa, ale trudno się z tobą nie zgodzić co do manipulowania gremiów politycznych nastrojami co mniej rozumnych wyborców.Też mam dosyć geograficznych przykładów i zoologicznych określeń mających świadczyć o "błyskotliwości" naszych polityków i i ich pieszczochów po obydwu stronach barykad.

Obrazek użytkownika stokolesny

27-02-2012 [03:31] - stokolesny (niezweryfikowany) | Link:

Szanowna Pani Izabelo!!!!!!!!!

bardzo przepraszam i chciałbym powiedzieć, że to wszystko to tylko plotki i pomówienia, ale nie mogę, albowiem jest to prawda, cała prawda i tylko prawda o umierającym narodzie popełnijacym bezsensowne samobójstwo na oczach świata

z wyrazami szacunku
stokolesny

Obrazek użytkownika izabela

27-02-2012 [09:23] - izabela | Link:

Popełnimy samobójstwo bo dajemy się wpędzić w wewnętrzną walkę, a nie jest pewne czy umiemy powiedzieć sobie czego oczekujemy od rządu. Nie dyskutujmy o rudych włosach i krawatach, dyskutujmy o sprawach ustrojowych. Po festiwalu solidarności większość osób przeżywała kolejne rozczarowania personalne.Natomiast nie wszyscy chcieli zastanowić się co by zmienili. Niektórzy ( na przykład w oświacie) nie wykorzystali władzy, którą mieli i skupili się na polsko polskiej wojnie. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Mycha

27-02-2012 [04:25] - Mycha (niezweryfikowany) | Link:

Otóż to. Jak to dobrze, Pani Izabelo, że i Pani to napisała. Już nie będę w głoszeniu tej rady taka osamotniona. Wyśmiewana. Wykpiwana. Dziwolągiem jakimś nazywana. Przy takiej postawie życiowej człowiek nie czuje się oszukany, nie czuje się zawiedziony, rozczarowany. Wciąż i bez przerwy to powtarzam. I tę radę i ten jej skutek przytaczam. Takie odczucie to wielki plus i komfort. Niektórzy jednak źle to odbierają. Oskarżenia o mędrkowanie i wyższość nad innymi stawiają. Arogancję i megalomanię zarzucają. Niektórzy też o zarażenie się myślami tych patronów podejrzliwości i nieufności, czyli Freudem, Marksem i Nietzschem podejrzewają. Mam to gdzieś, proszę wybaczyć. Ten mój sposób na życie jest skuteczny i sprawdzony. Niezawodny i pewny. Wiem to z własnego doświadczenia i dlatego zawsze takich porad udzielam. Rzadko słuchanych, to fakt. Ale szkoda już będzie po stronie do rad się nie stosującego, wiadomo. Lecz dla kogoś takiego jak ja też. W sprawach dla kraju ważkich, nie tych prywatnych. Gdyż ci ufający nie tym co trzeba dokonują wyborów mających wpływ na nas wszystkich. I tym sposobem ludzka niewiedza by nie rzec głupota oddziałują na tych mądrzejszych. Konsekwencje ponosimy wtedy wszyscy.

Ja wielu ludzi o wiele rzeczy nie podejrzewałam. Nawet o tym nie myślałam. Jednakże w moim pojęciu brak zaufania nie równa się podejrzliwości i przewidywaniu co do czyjejś działalności. To a propos Czajkowskiego czy Maleszki i wielu innych. Lecz gdy wychodzi ich prawdziwe postępowanie na jaw, to chociaż nie jestem zdziwiona by nie rzec wstrząśnięta, zszokowana. I tym samym rozczarowana i oszukana. Już nie chcę się powtarzać. Niemniej zawsze uważałam, iż takie odczucia mają na człowieka zły wpływ. A raczej na jego psychikę. Tym samym postrzeganie świata i innych ludzi. Nadmierna nieufność i podejrzliwość też nie jest pożądana. Może zamienić się z czasem w coś chorobliwego, człowiekowi i jego otoczeniu szkodzącego. Tak mi się zdaje. Nie wiem czy prawidłowo to wszystko tłumaczę i myśli w słowa zamieniam. Z góry przepraszam za być może nieskładność mojej wypowiedzi. Tak czasem a może i często mam. A niech tam.

Dlaczego gafa Komorowskiego jest dla niektórych ludzi bardziej warta pisania komentarza? Powiem swoje prywatne zdanie sądząc wedle siebie. Tym samym nikogo, jak mniemam, nie obrażam. Bo część ludzi na poważniejszych sprawach po prostu się nie zna. I dlatego wybiera swoich przedstawicieli by za nich o pewnych sprawach myśleli, za nich je rozstrzygali, tłumaczyli i rozwiązywali. Wydaje mi się, że od zwykłych ludzi nie można za dużo wymagać. Trzeba wymagać od wybranych przez nas polityków. Tak jak Pani tu powiedziała.

Ja jestem osławioną krową, kamieniem i betonem od lat nie zmieniającym zdania. Bez względu na jakiekolwiek prywatne interesy. One nie miały dla mnie nigdy znaczenia. Ale ktoś może powiedzieć, że do tej zmiany poglądów nie miałam okazji. Nie. Nie zmieniłabym ich nawet wtedy gdybym ją miała. Tak już jest z idealistami. Takimi jak ja. My tak już mamy. My się nie zmieniamy.

W ten niby upadek komunizmu i ludzi biorących w tej pieriestrojce udział, we wszelkich przekaziorach lansowanych, na legendy promowanych a przez komuchów wykreowanych i po staremu zadaniowanych, ja nigdy nie wierzyłam, choć ustrój się zmienił, to fakt. To dlatego czasem pisuję, że prawie wszyscy zostali oszukani. Ale nie ja. Co z tego mam? Dla niektórych być może niewiele. Tylko ten komfort psychiczny i satysfakcję. A to już wiele. Bardzo wiele.

Serdeczności dla Pani. Ukłony. Do zobaczenia.
Dla specjalisty od tzw. wielkiego świata, Pana Piotra, ode mnie pozdrowienia. Może zapomniał, iż się na mnie pogniewał.

Obrazek użytkownika izabela

27-02-2012 [09:18] - izabela | Link:

Droga Mycho, miło mi że się rozumiemy. Ja chciałabym dyskutować o tym o co walczymy, a nie kto jest rudy i kto nie zna języków. Postawa ograniczonego zaufania nie oznacza nienawiści czy wrogości. Chciałabym dyskutować i czytać o ordynacjach wyborczych, o systemie prawnym czy bankowym, o dywidendzie obywatelskiej a nie o tym czy ktoś nosi w kuchni fartuszek z przodu czy z tyłu. Wroga jest łatwo wskazać. Tak kanalizuje się i przejmuje wszelkie wiosny i jesienie ludów. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika piotr słaboszewski

29-02-2012 [14:58] - piotr słaboszewski (niezweryfikowany) | Link:

Nie, nie pogniewał się. Długo Cię tu nie było Mycho. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Gość

27-02-2012 [08:28] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Najbardziej chce mi sie smiac z tej brodackiejnfalcman-ze ma jaies nadzieje w wilsztajnie?????? toz to prawa reka gazety wyborczej strojacego piorka na skrajnego prawicowca-i dla niepoznaki mial pare spotkan z michnikiem w sadzie!!!!!!!!Ja bym za tego pana niedal nawet pol grosza tego co wypadl z gazety wyborczej.

Dziwie sie Sakiewiczowi ze go zaprasza-bo on w swoim czasie sam sie przyznal ze byl/?/ masonem.Panie sakiewicz ON WAS ZALATWI JAK KLUZIK ROSTKOWSKA TYLKO CZAI SIE ABY DOSTAC SIE DO GAZETY POLSKIEJ

DO S R O D K A !!!!!!

Obrazek użytkownika leszek hapunik

27-02-2012 [08:52] - leszek hapunik (niezweryfikowany) | Link:

uderz w stół i nożyce się odezwą. Ten wpis jest właśnie poświęcony takim personom jak ty.Bezmyślny krzykacz wołający na pustyni , że wszystkie kobiety to k.... . Pytam ich wtedy : A twoja matka?

Obrazek użytkownika izabela

27-02-2012 [09:25] - izabela | Link:

Dziękuję. Nie mam misji wychowawczej wobec różnych gości więc nie odpowiadam. Ale panu dziękuję.

Obrazek użytkownika Gość

27-02-2012 [16:18] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

a ty cymbale a gdzie byles jak kluzik rostkowska zdradzala? he? a gdzie jak ks Boni kopal pod kosciolem,a kaczmarek na lewo chleb dawal zibrze lazac po marjotach, a zycinski pokazywal sie z owsikiem promujacym hare kryszna.Wlasnie wy banda glupcow co to nie poznajecie swego od obcego jest winna wyborow i obsady zdrajcami prawicy i koscila! do budy kundlu!

Obrazek użytkownika leszek hapunik

27-02-2012 [16:52] - leszek hapunik (niezweryfikowany) | Link:

od ciebie , zawsze jestem po właściwej stronie. To zdrowy rozsądek. No cóż odsyłam do postu" Wałęsa - sobowtór". Sądząc po sposobie wyrażania myśli macie mniej więcej to samo IQ.

Obrazek użytkownika szara_komórka

27-02-2012 [13:31] - szara_komórka (niezweryfikowany) | Link:

Chyba to nie wystarczy. W systemie mafijnym mechanizmy mechanizmami, a prawo mafii to prawo mafii. Jak się nie obrócisz, .... z tyłu. (Pani słowa). Nie dziwię się zatem, że na porządku dziennym jest czepianie się krawatów i gaf. Możemy dyskutować, wymyślać idealne światy czy modlić się za Ojczyznę. Zasadnicze zmiany nie zachodzą na drodze ewolucji lecz rewolucji. Nie było krwi nie będzie zasadniczych zmian. Nie nie nawołuję do rozpalenia rewolucji. Mam dzieci, wnuki, chodzę w niedziele do kościoła, ale różne myśli kłębią się w starej głowie.

Obrazek użytkownika sarmata

27-02-2012 [14:41] - sarmata (niezweryfikowany) | Link:

Człowiek zmiennym jest, upada ale bez minimum zaufania było by piekło. Wyobraźmy sobie most. Nie ufam konstruktorom i wykonawcą więc przeprawiam się w bród lub rezygnują. Paranoja! Należy ufać ale nie ślepo.

Obrazek użytkownika Daf

27-02-2012 [15:12] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

i koniecznie sprawdzac, szczegolnie tych, ktorym powierza sie misje rzadzenia krajem. W latach 90-tych ub. stulecia bylam zaproszona na pewna konferencje, ktorej glownym bohaterem byl Wasz Bolek. Wszedl na podium i zaczelo sie: "zlamalem bezpiekiee", "pokonalem komunee" itd. itp.
Widzialam wokol mnie zdziwione, rozbawione, przerazone twarze znanych osobistosci z zycia politycznego i kulturalnego naszego pieknego kraju.
Komu to bylo potrzebne ? Moglabym duzo na ten temat napisac.
Czytam z duzym zaciekawieniem Pani artykuly. Serdecznie Pania pozdrawiam i Pania Myche tez !

Obrazek użytkownika joawa

27-02-2012 [17:44] - joawa (niezweryfikowany) | Link:

Zapewne mnie obśmiejecie, ale co mi tam. Mając na uwadze "krawaty, lapsusy, sprawności nożne i inne" które niestety brane są pod uwagę jako kryteria wyborcze- wymyśliłam sobie taki oto sposób na skłonienie elektoratu do ostrożniejszego stawiania krzyżyków przy nazwiskach.
STÓWA CO CZTERY LATA ZA MOŻLIWOŚĆ GŁOSOWANIA!
Chcesz głosować - płacisz!
Nie będę się rozwodzić nad bezpośrednimi korzyściami, bo są oczywiste.
Chodzi o to, że nawet dosyć zamożny człek wydając stówę , zastanowi się czy warto , czy nie...
Może to właśnie byłby pierwszy, wręcz dziecięcy kroczek do poczucia się OBYWATELAMI?
Ech marzenia , marzenia...

Obrazek użytkownika Gość

27-02-2012 [20:16] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Dlaczego każda wpadka prezydenta owocuje tysiącami komentarzy, natomiast bardzo ważne sprawy ustrojowe, takie choćby jak ordynacja wyborcza, przechodzą bez echa.?
Kluczowe pytanie tego tekstu. Odpowiedź jest tak prosta, że nie chce się w nią wierzyć. Istota jest poziom kompetencji. Tam, gdzie trzeba wykazać się wiedzą, odpowiedzialnością i zrozumieniem problemu, większość milczy. Ale gdy sprawa jest błaha, to nie ma zmiłuj. Można używać sobie do woli. Kiedyś myślałem, że to sprawa naszej historii. Zabory, jedna, druga wojna, okupacja, itd. Co najlepsze, albo zginęło, albo wyemigrowało. Jednak zmieniłem zdanie. Mamy do czynienia z prawem Kopernika-Smitha w innym obszarze. Szumowiny wypierają wartościowych, tak jak zły pieniądz wypiera dobry.

Obrazek użytkownika anty

27-02-2012 [21:57] - anty (niezweryfikowany) | Link:

ach te tytuły - zawsze kusi, żeby były chwytające jak nie za serce to za coś innego...

"Prezydent zgwałcił sekretarkę!"

(w mieście Ustronie Małe, ale o tym już w treści...)

Obrazek użytkownika piotr słaboszewski

28-02-2012 [18:45] - piotr słaboszewski (niezweryfikowany) | Link:

Pani Izabelo, Słaboszewski do usług. Pisze Pani: "Powiedziano mi, że modne są krawaty w kolorze mandarynki. To straszne. Piotrze, where are You?".(Podziwiam Pani pamięć.) Jeeves byłby tu bardziej na miejscu. Mandarynkowe krawaty? Nic mi o nich nie wiadomo. Kolor mandarynki, to raczej kolor opakowania "H"; Pani Izabelo: "you know that I know and I know that you know". To be continued...

Obrazek użytkownika piotr słaboszewski

28-02-2012 [20:04] - piotr słaboszewski (niezweryfikowany) | Link:

Pozdrawiam Mychę, Leszka i zawsze Panią Izabelę. Możemy spotkać się na neutralnym gruncie - zawsze możemy spotkać się na ubitym, eh? Pogadajmy.

Obrazek użytkownika izabela

29-02-2012 [04:57] - izabela | Link:

Jak zwykle Pan niezawodny. Dziękuję. Mam już na dziś ( wczoraj) dosyć Einsteina i jego epistolografii. Ale: "Never trust the artist, trust the tale" Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Krzysztof Ligęza

01-03-2012 [09:28] - Krzysztof Ligęza (niezweryfikowany) | Link:

"Też chciałabym nie musieć zajmować się polityką."

Polityka to każda działalność w przestrzeni publicznej mająca na celu dobro wspólne - a nie kłamstwa, oszustwa i demagogia, prezentowane przez ludzi, których potocznie acz nieprawidłowo nazywamy politykami. Natomiast polityk to człowiek aktywny w przestrzeni publicznej, zaangażowany - na różnych szczeblach - w rozwiązywanie wspólnych problemów danej grupy.
Chcę przez to powiedzieć, że kozie bobki to kozie bobki, a nie specyficzny rodzaj kawy. Inaczej a parafrazując Platona: rzeczy nie zawsze są tym, czym je ludzie nazywają (czy tolerancja to tyle samo co akceptacja, bo tak od lat wmawiają ludziom funkcjonariusze kulturowego marksizmu?, itp.)

Podsumowując: właśnie tacy ludzie jak Pani powinni zajmować się polityką. A to, by stała się ona tym, czym de facto naprawdę jest :)

Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika izabela

01-03-2012 [12:27] - izabela | Link:

Bardzo dziękuję za życzliwą opinię. Miałam tego pecha, że należę do straconego pokolenia. Najpierw namawiano mnie, żebym rozsadzała partię (PZPR) od wewnątrz. Było to niemożliwe z przyczyn rodzinnych, ale i tak nie wierzyłam w "walenrodyczność czyli walenrodyzm" i raczej chyba miałam rację. Rok przed pierwszymi "częściowo wolnymi" wyborami dowiedziałam się od mego byłego kolegi, że są one całkowicie ustawione. Nie brałam w nich udziału. Jestem zwolenniczką ordynacji większościowej. Uważam, że dałaby szansę wejścia do polityki rozsądnym młodym ludziom, których widzę wokół. Ja sama jestem już chyba za stara. Pozdrawiam.