Polska-Ukraina: Interesy, nie sentymenty

 Mało już kto pamięta, pod jakim hasłem prezydent Zełenski wygrał wybory prezydenckie na Ukrainie. Otóż obiecał on rodakom… zakończenie wojny z Rosją. Serio! Oczywiście to, że słowa nie dotrzymał w najmniejszym stopniu nie jest jego winą. Wówczas Zełenski i jego obóz sprytnie przedstawiali ówczesnego prezydenta Petro Poroszenkę jako lidera „stronnictwa wojny”, a siebie jako tych, którzy potrafią załatwić, że będzie pokój. Być może późniejszy prezydent Zełenski rzeczywiście wierzył, że jak nie będzie stosował wojowniczej retoryki wobec Moskwy, to Kreml odstąpi od swoich imperialnych planów.
 
To już przeszłość. Ale ciekawa, nieprawdaż? Jednak skupmy się na tym, co będzie w przyszłości. Tej bliskiej i tej bardziej odległej. Zakładam, że wojna w Europie Wschodniej potrwa długo. Spodziewam się też- i na to konsekwentnie gra Rosja - że przedłużająca się wojna może spowodować zmęczenie opinii publicznej i klasy politycznej szeroko rozumianego Zachodu, a co za tym idzie osłabienie wsparcia dla Kijowa. Sądzę zresztą, że strona ukraińska też z tym się liczy. Stąd dramatyczne apele o broń i instrumenty do jak najszybszego zwycięskiego zakończenia wojny. Jeżeli wojna będzie się przedłużać – a będzie – okazać się może, że niektóre kraje Zachodu w sprawie Ukrainy wykazały "słomiany zapał", a inne taktycznie chciały przeczekać do czasu, gdy znów można będzie robić biznesy z Rosją. Wtedy okaże się, kto jest naprawdę sojusznikiem Ukrainy, a kto nie. Polska na pewno będzie należała - w dobrze pojętym własnym interesie – do tego właśnie grona sojuszników realnych i na „long term”.
 
Jaki są warunki naszej strategicznej, długofalowej współpracy z Kijowem?
Przestawię je w punktach:
 
1.Porzucić mrzonki. Eksponowanie w ostatnim czasie przez niektórych polityków, ale zwłaszcza publicystów idei federacji polsko-ukraińskiej, a więc stworzenia 90-milionowego organizmu z bardzo silnymi „kartami” w międzynarodowej grze, ładnie wygląda na papierze, ale powiedzmy sobie szczerze, że Kijów nie po to dziś krwawi, broniąc niepodległości, aby jutro tłumaczył swoim obywatelom, że celem tej wojny było stworzenie federacji polsko-ukraińskiej. Ukraińcy przez szereg lat będą cieszyć się własnym państwem i raczej alergicznie reagować na wszelkie koncepcje nie tyle sojuszu – bo o tym trzeba rozmawiać – co formalnej 2-narodowej struktury. Przestrzegam przed forsowaniem koncepcji federacji Warszawa-Kijów, bo może to wręcz popsuć obecnie bardzo dobre nasze relacje z obawy przed polską dominacją, jako kraju silnego gospodarczo, niewyniszczonego wojną, z 23–letnim stażem w NATO i 18-letnim stażem w UE.
2.Wzajemne relacje należy oprzeć nie o sentymenty wynikające z rzeczywiście wielkiej polskiej pomocy podczas „Pierwszego Majdanu” i Majdanu nr 2, czyli „Euromajdanu”, a już zwłaszcza gigantycznej, nieporównywalnej z niczym pomocy w okresie napaści Rosji na naszego wschodniego sąsiada. Stosunki Warszawa-Kijów budujmy na opoce wzajemnych interesów,, a tych jest wiele, zarówno w sferze geopolitycznej, międzynarodowej, ale również gospodarczej.
 
Ukraina jeszcze przez długie lata będzie potrzebowała polskiego wsparcia. Zwłaszcza, że może spodziewać się – o czym powinna już wiedzieć – raczej instrumentalnego traktowania przez kluczowe kraje Zachodu. Pytanie: na ile będzie umiała wyciągnąć wnioski z niedawnej przeszłości, kiedy to zwłaszcza w drugiej części kadencji Poroszenki postawiła na Niemcy, które „brały, ale nie kwitowały”, a w tym samym czasie inwestowały w relacje Berlin-Moskwa, oczywiście kosztem Kijowa.
 
Polacy są narodem emocjonalnym, uczuciowym, a to udziela się również naszej klasie politycznej. Radziłbym uważać, bo od miłości do Ukrainy do zawiedzionej miłości jest tylko jeden kroczek. Lepiej pragmatycznie, pozytywistycznie, bardzo konkretnie szukać wspólnego interesu, „wspólnego mianownika” w polityce europejskiej i transatlantyckiej, ale także w obszarze gospodarki. Na tym trzeba budować -przy całym szacunku dla duchów Piłsudskiego i Petlury...
 
*tekst ukazał się w miesięczniku „Nowe Państwo” (czerwiec 2022)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Pers

04-12-2022 [14:52] - Pers | Link:

//Oczywiście to, że słowa nie dotrzymał w najmniejszym stopniu nie jest jego winą.//
A czyją panie europośle?

Ale widzę, że powoli otwiera pan europoseł oczka :)

Obrazek użytkownika Tezeusz

04-12-2022 [15:32] - Tezeusz | Link:

No Ruszkiewicz ty  obrażasz Pana Redaktora Sakiewicza, Europosła Kużmiuka - dowody a proszę ?
https://naszeblogi.pl/64030-ch...

Ostanie kometarze Ruszkiewicza vel @ Pers :
"Poczytaj sobie codzienne "felietony" euro-osła Kuźmiuka u Sakevycza i na szalomie.
Wg niego polska gospodarka jeszcze nie miała się nigdy tak dobrze a będzie jeszcze dobrzej."

Obrazek użytkownika u2

04-12-2022 [15:25] - u2 | Link:

Otóż obiecał on rodakom… zakończenie wojny z Rosją. Serio!

I ... ma duże szanse pokonać ostatecznie kacapskiego gada :-)

Obrazek użytkownika smieciu

04-12-2022 [17:53] - smieciu | Link:

To miło że poseł partii rządzącej raczył tu poczęstować swoich wyborców trzeźwiejszym spojrzeniem bo zdrowo już zaczęli odpływać emocjonując się nadmiernie ckliwymi obrazkami z Ukrainy. Podczas kiedy politycy oglądają zupełnie inne. Przedstawiające różne słupki, wykresy oraz dużo liczb, które często kończą się takim oto znaczkiem: $.
Naoglądawszy się takich wykresów ma się inne myślenie. Które każe zrobić to co poseł wyżej sugeruje: „Porzucić mrzonki”.
No właśnie. Zejść na ziemię.
I zastanowić się komu w końcu służyć mają działania Zełeńskiego. Który zmobilizował i wysłał na śmierć tysiące ludzi by... No właśnie. Co? Jaki to miało przynieść efekt? Na co liczył Zełeński skoro nie ma realnego wpływu na zaopatrzenie swojego wojska w sprzęt, możliwości bojowe i jest całkowicie uzależniony od obcych. Od polityki, na której nie robią wrażenia obrazki głodujących ludzi czy zakrwawionych zwłok pozostawionych po czyimś ostrzale. Te obrazki robią wrażenie na pudelkowej widowni, która najwyraźniej dopiero w lutym zauważyła że na świecie giną ludzie w wojnach i od głodu. Ponieważ do tej pory mało się tym przejmowała.
Na tym polega ta mentalna różnica. Podczas kiedy emocjonalne panienki raczyły wreszcie zauważać okropności wojny, politycy mają z tym do czynienia na co dzień. Statystykami głodujących i martwych. I mają to już nieźle dopracowane. Są do tego odpowiednie tabelki, wykresy, koszty.
Te generują dane, które pozwalają na podejmowanie właściwych decyzji.
I kiedy wygenerują że nie ma większego sensu by umierać za Ukrainę to wielu może stwierdzić że nie warto umierać za Ukrainę. Podobnie jak za Syrię, Palestynę, czy jakichś tam Czarnych w Afryce.
Politycy więc dadzą sobie luzu ale nie lud. Ten bowiem ma wierzyć że warto było umierać za Ukrainę. Że wciąż warto to robić. By kiedy nastąpi kolejna zmiana paradygmatu, znów znaleźli się chętni na bohaterów chcących umierać na wezwanie polityków od których nic nie zależy.
 

Obrazek użytkownika u2

04-12-2022 [18:00] - u2 | Link:

nie ma większego sensu by umierać za Ukrainę

Oczywiście, że nie ma najmniejszego sensu. A Rosjanie masowo tam giną :-)

Obrazek użytkownika smieciu

04-12-2022 [18:02] - smieciu | Link:

Ukraina jeszcze przez długie lata będzie potrzebowała polskiego wsparcia. Zwłaszcza, że może spodziewać się – o czym powinna już wiedzieć – raczej instrumentalnego traktowania przez kluczowe kraje Zachodu. Pytanie: na ile będzie umiała wyciągnąć wnioski z niedawnej przeszłości, kiedy to zwłaszcza w drugiej części kadencji Poroszenki postawiła na Niemcy, które „brały, ale nie kwitowały”, a w tym samym czasie inwestowały w relacje Berlin-Moskwa, oczywiście kosztem Kijowa.

Tak. Kiedy widzisz obrazek zrujnowanego ukraińskiego domu wszystko wydaje się być proste. I tak właśnie masz myśleć. Bo przecież nie o tym co jest napisane wyżej.
Gdzie jak się okazuje Ukraina w drugiej części kadencji Poroszenki postawiła na Niemcy podczas kiedy tutejszy lud jest święcie przekonany że Niemcy stawiały na Rosję. Która przecież nie lubiła Poroszenki...
Idąc dalej tym tropem skoro Zełeński wystąpił przeciw Poroszence i obiecał dobre stosunki z Rosją to był człowiekiem ... Putina?
Oraz działał przeciw Niemcom.
Czyli kontynuując mamy obecnie układ ... no właśnie, jaki?
Zełenski i Putin vs Niemcy tak na logikę. Czyż nie?
Bo skoro Zełenski skumał się z Ruskami przeciw Poroszence przeciw Niemcom to tak należałoby to odebrać.
No ale jest wojna. Putin napadł na Zełeńskiego... Tak?
A może nie?
No jak nie, skoro lecą bomby więc...
No więc na tym polega polityka. Wchodzisz w to i uznajesz że warto umierać w tej grze.
Lub nie.

Obrazek użytkownika u2

04-12-2022 [18:06] - u2 | Link:

Zełenski i Putin vs Niemcy tak na logikę. Czyż nie?

Gdyby Niemcy postawiły na Ukrainę, a nie na Rosję to byłoby normalnie. Podejrzewam, że jest jednak jakiś tajny układ Niemcy-Rosja, stąd ta dziwna bierność Niemiec w obecnej wojnie :-)

Obrazek użytkownika sake3

04-12-2022 [19:06] - sake3 | Link:

Tu nie ma nawet co podejrzewać,widac jak na dłoni.Wypowiedzi Schultza i Merkelowej ,zaproszenie Rosji do udziału we wspólnym z Niemcami ustalaniu bezpieczeństwa w Europie brzmią jak ponury żart.Hitler i Stalin zacierają ręce.Za chwilę UE zacznie dryfować w kierunku Rosji  dawać miłosne sygnały.Może nawet trzecią nitkę pociągną,euroazjatyckie kolonie zapłacą bez szemrania.

Obrazek użytkownika u2

04-12-2022 [19:14] - u2 | Link:

zaproszenie Rosji do udziału we wspólnym z Niemcami ustalaniu bezpieczeństwa w Europie brzmią jak ponury żart

Niemcy muszą sobie zdawać sprawę, że wygrana Rosji w wojnie z Ukrainą otwiera drogę dla ChRL do zajęcia Tajwanu i powstania Eurazji pod wodzą Moskwy i Pekinu. Najgorsze to to, że Niemcy grają na realizację tego scenariusza. Taki scenariusz to byłaby klęska cywilizowanego zachodniego świata.

Obrazek użytkownika sake3

04-12-2022 [19:18] - sake3 | Link:

No tak,ale Japonia chyba nie pójdzie na taki układ.Przecież od lat miedzy Japonią a Rosją jest konflikt.

Obrazek użytkownika u2

04-12-2022 [19:27] - u2 | Link:

Japonia chyba nie pójdzie na taki układ

Japonia to de facto baza wojskowa USA. Lotniskowce USA nie mogą być za blisko kontynentu, bo mogą być zniszczone przez chińskie rakiety. Nikt zresztą nie podbije kontynentu, to nie te czasy. Chiny są za mocne. Choć jeśli spełnią się wizje, które przytaczałem, Chiny mogą zostać zniszczone przez Rosję za pomocą głowic nuklearnych. Dlatego ChRL musi zdecydowanie zaatakować te wyrzutnie Rosji, których ma niemało. Ale czy to wystarczy ? Wątpię :-)

Obrazek użytkownika smieciu

04-12-2022 [19:29] - smieciu | Link:

Sake jesteś idealna jako przykład bezkrytycznego powtarzania głupot.
Czy ty w ogóle się zastanawiasz nad tym wszystkim?
Z jednej strony wierzysz że Ruskie z Niemcami knuły i były w sojuszu a z drugiej że wywołały tą wojnę.
Tylko po co? Skoro Europa tańczyła jak im zagrali? Skoro sobie ustalali jak co ma wyglądać a Ukraina garnęła się do niemieckiej UE?
Do UE, którą, jak ty i większość tutaj uważa że Niemcy wzięły pod kontrolę bez wystrzału. Bez wojska.
Niemcy osiągnęły ogromny sukces posługując się dyplomacją by wszystko to rozpieprzyć sobie na złość? Idiotyczną wojną? Wymyśliły sobie wojnę nie mając solidnej armii a za sojusznika bandę głupków z przestarzałymi gratami?
Niestety, wiem że w to wierzysz. To taki właśnie stan umysłu w którym sens działań nie ma znaczenia a jedyne co się liczy to wkładane od czasów PRLu fantazje na temat Niemców.

Nie liczy się to że fakty wskazują na wyraźne oziębienie się stosunków Rosyjsko-Niemieckich od późnej Merkel. Czyli i późnego Poroszenki. Dobitnym przykładem są zawirowania wokół NS2, którego ukończenie UE (czyli Niemcy, tak?) blokowała i który nie został uruchomiony mimo że było na to jeszcze sporo czasu przed wojną. Takie są FAKTY czyli coś co nie liczy się dla wielu tutaj, wolących polegać na swoich iluzjach i spiskach na których poparcie mają kilka słów. Bo z jakiegoś powodu w tej kwestii każdy wierzy Niemcom i Ruskom.
Kolejnym faktem jest że Niemcy świetnie prosperowały do wybuchu wojny. Zdobywały przyczółki do dalszych interesów na Ukrainie dzięki Poroszence. Ale wszystko to zostało przerwane przez wojnę. Dzięki której USA ogromnie zyskuje dostarczając swój gaz przykładowo.

Tylko co z tego? Przecież fakty nie mają znaczenia dla pudelkowych emocjonalnych panienek. I nawet jeśli jesteś ich esencją sake3 to jest tu masa tobie podobnych.
A mnie tylko to bawi bo wypowiedź posła wyżej sugeruje nowy paradygmat. Nowe rozdanie. Które pewnie jeszcze bardziej rozchwieje emocjonalnie wszystkie tutejsze panienki.

Obrazek użytkownika u2

04-12-2022 [19:39] - u2 | Link:

Tylko po co? Skoro Europa tańczyła jak im zagrali?

Europa tak, ale nie USA. A Putler postawił ultimatum USA, NATO won :-)

Obrazek użytkownika sake3

04-12-2022 [19:46] - sake3 | Link:

@smeciu....Za to chłopaczki takie pan udają mądrych i bawią się w polityków całą gębą .Pana sążniste tasiemcowe teksty sa własnie przykładem.Jeszcze chwila,dwie a zbliżenie Niemiec z Rosja stanie się faktem.Już są oznaki.Niemcy dla wypchnięcia NATO z Europy zwiążą się z każdym kto ich w tym względzie wspomoże.Projekt Eurazji wcale nie uległ likwidacji co najwyżej przesunał sie w czasie.Słuchaj panienek chłopaczku i nie zadzieraj nosa. 

Obrazek użytkownika smieciu

04-12-2022 [19:53] - smieciu | Link:

Wypchnięcie NATO z Europy... Czego to ludzie nie wymyślą.
Jestem pewien to że jeśli Putin spuściłby parę atomówek na Niemcy to i tak ty i masa ludu uznałabyś że to w ramach ich tajnego sojuszu mającego doprowadzić do powstania Euroazji.
Z mojej strony koniec tego wątku.

Obrazek użytkownika u2

04-12-2022 [20:01] - u2 | Link:

jeśli Putin spuściłby parę atomówek na Niemcy
 

Z wizji Mariana Węcławka, ktore cytowałem na NB, spadnie jedna bombka w okolicach Mont Blanc, więc bardziej Francja i Włochy. Ponoć jednak Niemcy zostaną zniszczone w nadchodzącej wojnie światowej, sam jestem ciekaw w jaki sposób :-)