Putin miał okazję ponownie przedstawić Rosjanom swoje starcze wypowiedzi na temat Donbasu. Co ciekawe, podczas przemówienia sam wyglądał bardzo dziwnie
Akcja klepania bzdur odbyła się na Ogólnorosyjskim Młodzieżowym Forum Ekologicznym. Nawet mówiąc o ekologii Putin nie mógł się oprzeć, by nie wspomnieć o wyimaginowanych ukraińskich „neo-nazistach”. Jego tezy były rozpowszechniane przez rosyjskie media.
Putin „uderzony odwagą” zmobilizowany z Donbasu
Rosyjski zbrodniarz głośno myślał o tak zwanej „tragedii” w Donbasie. W jego chorej fantazji w 2014 roku fikcyjny „reżim neonazistowski” przejął władzę na Ukrainie. To właśnie tą wymyślona „władza” rzekomo rozpoczęła działania wojenne w Donbasie. Jest jasne, że Putin nie powiedział, że to on wysłał swoje wojsko do Donbasu w 2014 roku i dlatego wojna zaczęła się tam. Putin chciał przekonać obywateli, że Ukraina nagle zdecydowała się na bombardowanie w 2014 roku.
Co więcej, jego wyobraźnia eksplodowała jeszcze bardziej. Wszyscy wiedzą, że Rosja przeprowadza przymusową mobilizację ludności w okupowanym Donbasie. Mieszkańcy obwodu ługańskiego i donieckiego są wykorzystywani jako „mięso armatnie” – są pierwsi wrzucani do walki. Ludzie są łapani na samym środku ulicy, a niektórzy nawet wyrywani ze swoich domów. Większość zmobilizowanych nie ma doświadczenia w uczestniczeniu w działaniach wojennych, to zwykli pracownicy przedsiębiorstw, którzy bez przeszkolenia trafiają na linię frontu.
Jednak nawet w tym Putin postanowił wymyślić własną „prawdę”. W szczególności nazwał nielegalnie zmobilizowanych z Donbasu wojskami NATO. Podobno walczą „lepiej niż profesjonaliści”. Według Putina motywacją do tego mężczyzn jest chęć „obrony” swojej fałszywej republiki.
Więc teraz Rosja ma obowiązek chronić Donbas. Ciekawe, jak zrobi to Putin, bo trzeba przed nim chronić Donbas.
Na zakończenie tradycyjnie dodał, że Kijów nie chce negocjacji pokojowych. Najwyraźniej zapomniał zauważyć, że „rozmowy pokojowe” w jego wyobraźni to kapitulacja Ukrainy.
Rosja jest teraz „Krajem Wschodzącego Słońca”
Szaleństwo Putina dotyczyło nie tylko Ukrainy. Prezydent państwa-agresora mówił także o Japonii. To podobno Rosja, „prawdziwa” kraina wschodzącego słońca, a nie Japonia. W wyobraźni polityka Rosjanie z Czukotki spotykają słońce przed Japończykami.
Putin wyglądał bardzo dziwnie
Komedia takiego osądu agresora dała jego pojawienie się. Putin siedział pomarszczony i krzywy i jak zwykle ciągle kaszlał.

Robią to od 2014 roku.
Zabili ponad 15 000 cywili w tym kilkaset dzieci (słynna na cały świat Aleja Aniołków w Doniecku)
Potrafisz huiski udowodnić, że kłamię?
Raporty agend ONZ wielokrotnie to potwierdziły.
Raporty agend ONZ wielokrotnie to potwierdziły.
Podaj raporty ONZ, które to potwierdziły ścierwousz. To na stawiającym tezy leży obowiązek dowodu.
To ty mi udowodnij klamstwo.
Czekam pajacyku :)
Wpisałem w wyszukiwarkę "Aleja Aniołków w Doniecku" i wyskoczyło, że rosyjscy propagandyści z TikToku powtarzają kłamstwa o rzekomym ludobójstwie Rosjan w Doniecku.
https://noizz.pl/spolecz…
Emocjonalny przekaz o moderstwach dzieci
Rosyjska propaganda kontroluje przekaz na temat wojny z Ukrainą. Reżim pod groźbą oskarżenia o zdradę państwową zakazał dziennikarzom używania słowa "wojna" na rzecz określenia "specjalna operacja wojskowa". W debacie publicznej dominuje opinia, jakoby strona ukraińska dopuściła się ludobójstwa, a prezydenta Żeleńskiego i jego współpracowników nazywa się nazistami.
Nagrania młodych tiktokerów wpisują się w ten przekaz. Twórcy internetowi zgodnie twierdzą, że agresorem jest Ukraina i powtarzają, że wybijanie ludności trwa do dziś. W filmikach słyszymy, że Rosja "nie może pozwolić na śmierć niewinnych dzieci i powinna zaprzestać trwające osiem lat ludobójstwo w Donbasie". Mowa jest też o alei aniołków w Doniecku. Ta ma upamiętniać dzieci, które zginęły od 2014 r.
Źródło:
Noizz.pl
PS. Nie ma żadnych raportów ONZ. Więc to ty ścierwousz prymitywnie kłamiesz. Jak zwykle :-)
Późno te dzieci zaczynają naukę w donbaskich szkołach
Tak 30 lat z hakiem
A i te zielone mundurki mieli git.
Kałach u pasa i heja do szkoły
//Dlaczego Rosjanie poszukują i oskarżają Ukrainę o neonazizm skoro mają go u siebie? Rosyjski faszyzm, nazizm ,stalinizm są u nich tym samymj w autorytatywnym reżimie Putina.//
W Rosji nikt nie zabrania rozmawiać, uczyć się, pisać w swoim ojczystym języku. A jest tam ok 160 narodów i każdego narodu kultura i język są prawnie chronione. Tak było nawet za Stalina.
Na Ukrainie język rosyjski jest zakazany i pali się na stosach książki napisane w języku rosyjskim.
Widzisz różnicę?
Ty masz jakąś obsesję na punkcie tego Dugina...
Znasz, jak sama napisałaś, jedynie wyrywki wyrwane z kontekstu powtarzane przez media "gównego nurtu".
Jak coś przeczytasz w całości to mogę z tobą to przedyskutować :)
Na Ukrainie język rosyjski jest zakazany i pali się na stosach książki napisane w języku rosyjskim.
Uwaga, kolejny fejk rozpowszechniany przez ubeckiego ścierwousza :
https://fakehunter.pap.p…
Czy na Ukrainie zakazano posługiwania się językiem rosyjskim?
Data werdyktu: 09.06.2022 17:35
Nie. Wbrew temu, co 6 czerwca powiedział szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, władze ukraińskie nie zakazały posługiwania się językiem rosyjskim i go nie dyskryminują. Co więcej, posługuje się nim bez mała 1/3 Ukrainców.
„Wyobraźmy sobie przez chwilę, co by było, gdyby w Irlandii zlikwidowano język angielski? Albo, powiedzmy, Belgia zniosłaby język francuski, a Szwajcaria francuski, niemiecki lub włoski. Jak na to zapatruje się Europa? Nawet nie zamierzam się nad tym zastanawiać” - powiedział minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.