Według polityków PO, kamień milowy w sprawie KPO jest tylko jeden-PiS musi przegrać wybory
1.Coraz częściej w publicznych wypowiedziach czołowi politycy Platformy mówią wprost, pieniądze z polskiego Krajowego Planu Odbudowy (KPO), zostaną odblokowane przez Komisję Europejską dopiero wtedy, kiedy Platforma wróci do władzy. Ostatnio na jednym z portali społecznościowych, napisał o tym wprost obecny europoseł, a kiedyś minister spraw zagranicznych w rządzie PO-PSL Radosław Sikorski „ Polska otrzyma pieniądze z KPO, gdy tylko odsuniemy PiS od władzy”. Wcześniej „o mrożeniu” środków z KPO i ich „odmrożeniu” po powrocie Platformy do władzy mówił wielokrotnie, wiceprzewodniczący tej partii Rafał Trzaskowski, podkreślając, że w ten sposób te pieniądze dla Polski nie przepadną.
2. Tego rodzaju wypowiedzi czołowych polityków Platformy nasiliły zresztą już po przyjęciu pozytywnej opinii o polskim KPO przez KE i ostatecznej jego akceptacji przez radę Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że na początku czerwca przewodnicząca KE przywiozła do Polski, pozytywną opinię o polskim KPO (przy 5 głosach odrębnych ale 22 głosach za), co pozwoliło dwa tygodnie później, Radzie Unii Europejskiej (ministrom finansów 27 krajów członkowskich) zatwierdzić polski plan, ale później pojawiły się kolejne żądania zmian w prawie dotyczących polskiego wymiaru sprawiedliwości, poszczególnych komisarzy, w tym samej przewodniczącej. Już w momencie wejścia w życie znowelizowanej ustawy o Sadzie Najwyższym w Polsce, na początku lipca wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova, odpowiedzialna za wartości i przejrzystość na posiedzeniu jednej z komisji w PE, odpowiadając na pytanie, czy wypełnia ona warunki określone w polskim Planie Odbudowy stwierdziła „nie, nie wypełnia”.
Jeszcze mocniej zaatakował to porozumienie polityczne z Polską, Didier Reynders komisarz d/s sprawiedliwości, który w wywiadzie dla niemieckiego „FAZ”, mówiąc o dalszym blokowaniu środków dla Polski w ramach KPO, powiedział „nie możemy udzielić Warszawie rabatu wojennego”. Tłumacząc swoje stanowisko, argumentował, że jeżeli Polska dostałaby szybko pieniądze KPO, to KE straciłaby wiarygodność, co stało w jawnej sprzeczności ze stanowiskiem Komisji sprzed miesiąca, która przecież wydała pozytywną opinię o tym Planie.
3. Niepewność w sprawie przekazania środków z KPO dla Polski, pogłębiła jeszcze wypowiedź samej przewodniczącej von der Leyen, która na początku sierpnia w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawej” powiedziała, że znowelizowana ustawa o SN „jest ważnym krokiem naprzód ale nie gwarantuje ona możliwości kwestionowania statusu innego sędziego, bez ryzyka pociągnięcia do odpowiedzialności dyscyplinarnej”. Skądinąd wiadomo, że podczas negocjacji wspomnianego politycznego porozumienia, ta sprawa była stawiana przez negocjatorów z gabinetu politycznego Ursuli von der Leyen ale po wyjaśnieniach, że stworzenie możliwości kwestionowania statusu sędziego przez innego sędziego, byłoby niezgodne z Konstytucją RP ale także z uzasadnieniem rozstrzygnięcia TSUE, który odpowiadając na pytanie prejudycjalne polskich sędziów, stwierdził, że byłoby to tzw. odmawianie wymiaru sprawiedliwości, zrezygnowano z takich żądań.
4. Wygląda więc na to, że w ostatnich tygodniach, nastąpiła zmiana w podejściu samej przewodniczącej von der Leyen do przekazywania środków Polsce w ramach KPO, nie okazała się ona dostatecznie silna i odważna politycznie, aby się przeciwstawić radykalnej frakcji zarówno w Parlamencie Europejskim jak w samej Komisji, która chce „głodzić” finansowo nasz kraj. N
ie ulega również wątpliwości, że taka ewidentnie pozaprawna blokada środków dla Polski, byłaby formą pomocy dla Donalda Tuska, który ponad rok temu, dostał zadanie „odsunięcia PiS od władzy” i stara się je realizować. Kalkulacja jest mniej więcej taka, nie przekażemy środków Polsce, obciążając odpowiedzialnością za to rząd PiS, przynajmniej część wyborców tzw. środka, się od tej partii odwróci, co pozwoli opozycji wygrać wybory i wrócić do władzy. I to jak się wydaje, może być jedyny „kamień milowy” jaki ma być w Polsce zrealizowany, abyśmy otrzymali środki z KPO.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5367
To, że natura tych gównojadów z Partii Onuc jest taka a nie inna, chyba wszyscy dobrze wiemy. Ale wyście się już od tej czeredki Donka Kondonka uzależnili. I nie jesteście w stanie już funkcjonować bez nich.
Wy, partio Prawo i Sprawiedliwość, dostawaliście mój głos w wyborach od lat nie po to, żeby jojczeć na temat Donka Kondonka, tylko realizować konkretny program. Wy, politycy PiS, jesteście dla mnie tylko narzędziem, środkiem. Takim samym jak młotek, śrubokręt, papier toaletowy. Celem jest niepodległość, sprawnie funkcjonujące suwerenne państwo. Mieliście naprawiać patologie, gonić różne kliki i mafie. Tymczasem patologia taka sama, kliki okradają obywatela tak samo przepychając przez ministerstwa i parlament swoje projekty ustaw, proces wchodzenia do niemiecko unijnego superpaństwa taki sam, realizowany przez byłego doradcę Donka. O katastrofie dokonanej pod pretekstem "pandemii" nie wspominając. A to wszystko okraszone patriotycznymi hasłami.
Proszę nie liczyć przy najbliższych wyborach na syndrom sztokholmski.
Instrukcja:
1. Proszę przeczytać mój wpis ze zrozumieniem.
2. Jeżeli się nie da ze zrozumieniem, proszę przeczytać raz jeszcze.
3. Jeżeli nadal się nie da ze zrozumieniem, patrz punkt 2.
4. Dopiero po przeczytaniu ze zrozumieniem proszę mi odpisywać.
W zasadzie mogę się podpisać pod tym, co napisał Chatar. Proszę sake, nie staraj się "mówić" tym językiem, co inni, bezkrytycznie zapatrzeni w jedną opcję. Chatar napisał, że jest/był wyborcą obecnej opcji. Sama wiesz, jak trudno było kiedyś "obnosić" się z takimi poglądami. Ja też tak miałem, za słowa poparcia dla PIS byłem nazywany pisowcem ciemnogrodem, itp. Mimo to, trwałem przy tym, bo liczyłem, że warto. Początkowe działania PIS-u były tym, co obiecywali. Obecnie tak nie jest. Nie myl merytorycznej krytyki poczynań tego rządu z sympatią do opozycji. To nieuprawnione wnioski. Mnie się pierwsza lampka ostrzegawcza zapaliła po tym, jak Duda zawetował ustawę o RIO ( wielu znawców mówiło, że bardzo dobrą), a zaraz po tym uwalił reformę sądownictwa. Do tej pory nie ujawnił aneksu w sprawie WSI, a obiecywał. W czasie zamachu stanu w PIS, kiedy to odstrzelono Szydło, a premierem zrobiono Morawieckiego dotarło do mnie, że to koniec dawnego PIS-u. Ktoś przestawił wajchę. Teraz PIS jest cieniem samej siebie. Nie tak dawno rozmawiałem z pewną, znaną mi od lat, osobą, której mąż pracuje od lat w spółce skarbu państwa. Takiego napływu aparatczyków i kolegów królika nie widział nigdy, nawet w czasie rządów PO.
"Wróg jest wobec ciebie najbardziej uprzejmy wówczas, gdy zamyślał bądź już zaplanował twoją zgubę." James Clavell
Czy te słowa nie sprawdziły się?
Polska dla dobra kraju szła na ustępstwa w różnych kwestiach, za co obrywa od swoich wyborców, ale co by było jakby twardo stała na swoim stanowisku, też by obrywała nie tylko od swoich ale głównie od opozycji i ich wyborców, że nie mamy wsparcia unijnego, płacąc na UE, a wszystko byłoby napędzane opozycyjnymi mediami, mimo ich zapewnień obiektywności, stanowią opozycyjną siłą polityczną, antypolską, nigdy nie skrytykowali antypolskie działania opozycji w Brukseli.
By ocenić partię rządzącą, trzeba spojrzeć na całość rządów, nie na fragmenty niepowodzeń, tym bardziej mając w pamięci rządy opozycji, wtedy osąd jest łatwiejszy.
Najbardziej mnie rozbrajają ci, którzy zarzucają rządowi rozdawnictwo jeszcze z podkreśleniem że wspomaga meneli i hołotę ! wiedząc że ci zbulwersowani pobierają na sw3oje dzieci 500+ czy dotacje na wakacje dzieci, pytam, dlaczego bierzesz te pieniądze, też jesteś menelem i hołotą? odpowiedź powalająca, "dają to biorę", aż ręka świerzbi, by walnąć w ten "rudy łeb".
Na początku kibicowałem Kukizowi, byłem zaskoczony jego histerią polityczną, sądził jak dziecko, że wystarczy wejść do sejmu i już realizować swoje cele polityczne, a tak nikomu się nie udało tak cokolwiek zrealizować, widać teraz, że coś zrozumiał, zaczął realizować taktykę kompromisu, za co jest atakowany, a nikt nie bierze pod uwagę, że tym sposobem coś już ugrał, uzyskał pewne zapewnienia względem swoich celów.
Dla mnie wzorcem polityko kompromisu jest Kaczyński, wadą jego polityki, jest tylko zbytnia szczerość i łatwowierność, ale ostatnie wystąpienia dają nadzieję, tym bardziej, że mimo blokowania Polski przez Niemcy i ich agenturę, dajemy sobie radę, to z kolei daje nadzieję, że nie będziemy ulegać tak łatwo naciskom, przypomnę że Bruksela domaga się uznania ich prawa nad polską Konstytucją, to będzie sprawdzian dla polskiego rządu, niemiecka V kolumna pod wodzą Tuska z pewnością to zrobi, wtedy będziemy zgubieni.
"Najbardziej mnie rozbrajają ci, którzy zarzucają rządowi rozdawnictwo" - Po okresie smuty spowodowanej rządami Balcerowicza i Tuska taka pomoc była polskim rodzinom potrzebna. Fakt, czasami trafiała ona i trafia do ludzi, którzy wykorzystują, to w złym celu. Tylko taka pomoc, to nie powinien być cel, a środek do osiągnięcia celu. Celem powinna być wolność gospodarcza i pobudzenie do działania jednostek pomysłowych, aktywnych, którzy swoimi działaniami pociągną resztę społeczeństwa. Tymczasem rząd robi wszystko, aby zabić resztki tej aktywności. Proszę porozmawiać z takimi mikro przedsiębiorcami. Wielu z nich ucieka do np. Czech, bo tam prowadzenie działalności jest prostsze i tańsze.
Nie, my dalej nic nie rozumiemy. Przede wszystkim nie rozumiemy, jak można być taką idiotka. Żeby się taka wzięła za komentowanie mody, pogody czy gotowania, ale nie, uwziela się na politykę. Jak mamusia bandziora recydywisty, co każdego przekonuje, że to takie dobre dziecko, tylko koledzy źli.
A co ci wychodzi, skoro nawet gotowanie nie? Jako " chemiczka" powinnaś wiedzieć, że wystarczy odmierzyć składniki... Jeżeli chcesz uchodzić za taką " kulturalną ", to zwracaj uwagę wszystkim, a nie tylko mnie i tym, którzy krytykują PIS. Chamstwo Ujejskiej, Tezeusza czy innych banderowcow jakoś ci nie przeszkadza, hipokrytko. Ja nazywam rzeczy i ludzi po imieniu, nie muszę się nikomu podobać.
Ano, sałatki są pyszne :-)
Odmierza na urządzeniach spektralnych... nieźle. Czyli jako "chemiczka " nie jesteś w stanie odmierzyć porcji mąki mając do dyspozycji łyżkę lub szklankę... Ha, czemu mnie to nie dziwi.
To taki przyczynek do zidiocenia jakiemu ulega ludzkość, twój przykład można wykorzystać. Podobnie jak tego twojego obrońcy u2, który w niezapomnianym wpisie postulował naukę obslugi kalkulatora przez uczniów ZAMIAST tabliczki mnożenia. Organicznie nie znoszę hipokryzji i tego rodzaju głupoty jaką wasza dobrana parka prezentuje.
To ludzka rzecz pogadać, a na trolla najlepsze jest niekarmienie trolla, no chyba że to się lubi :-)