24 Lipca 2022 w Inche małej wiosce w Dagestanie pod jeden z domów zajeżdża karetka wojskową. Wczesny poranek. W drzwiach stoją w oczekiwaniu na syna i wnuka rodzice i dziadkowie.
Z karetki wynoszony jest 26 letni Arsen Dżemal ciężko ranny w kwietniu w czasie walk w centrum Mariupola. Traci tam obie nogi po tym jak w bojowy wóz piechoty trafia ukraiński pocisk. Życie traci 4 jego bliskich kolegów. On przeżył.
W szpitalach spędza blisko 100 dni przechodząc ciężkie i skomplikowane operację.
Z uśmiechem na ustach wita się z rodziną. Niestety uśmiech znika natychmiast gdy z ust ojca słyszy - Dlaczego nie dałeś się zabić. Kto teraz będzie cię utrzymywał. Przynosisz wstyd nie tylko mi, ale całej naszej rodzinie.
Pozostali członkowie rodziny z aplauzem przyjmują słowa głowy rodziny.
Zarówno ojciec jak i dziadek to weterani wojskowi. Dziadek walczył na Dalekim Wschodzie w końcowej fazie II Wojny Światowej przeciwko Japonii. Został tam ranny. Ojciec to weteran wojny Rosji z Afganistanem. On również został tam ranny.
Arsen Dżemal na odprawke z wojska otrzymuje: 2 tuziny hermetycznie zamykanych racji wojskowych jak również używany wózek inwalidzki. Na ripostę do ojca z czego będzie się utrzymywał, wskazał że dostał specjalną rentę wojskową na 6 miesięcy. Kwota renty miesięcznej to w przeliczeniu ok.95 euro. Ale jest też szansa na jednorazowe odszkodowanie w wysokości blisko 2500 euro. Ale to potrwa.
ps.
To po prostu kwintesencja tej haniebnej wojny. Możesz płakać do woli o wielkim imperium, „rosyjskim pokoju”, przywróceniu ZSRR, ale taki kolejny przypadek przekreśla cały ten fałszywy mur propagandy któremu ulegli rodzice tego nieszczęśnika.
Ogólnie rzecz biorąc, Dagestan, Buriacja, Kraj Krasnodarski, Baszkortostan i Obwód Wołgograd należą do pięciu regionów Rosji o największej liczbie ofiar wojennych na Ukrainie. Stanowią one blisko 70% niemal darmowego mięsa armatniego. A ci, którzy przeżyli i "przywieźli kalectwo" z Ukrainy, są nękani i poniżani pod każdym względem przez rodziny i współobywateli.
Polecam wpis z portalu WP.pl skąd zaczerpnąłem zdjęcie wprowadzające
https://wiadomosci.wp.pl…
https://pbs.twimg.com/media/FZfsJERX0AAmPno?format=jpg&name=small
Zełenski do dziś ma wściekliznę.
Lewacka banda wspierana przez bandytę karakana osranego putlerka- zdechlaka samobójcę !
Rus...kiewicz gdzie masz swego bloga - jak czołgi faszystowskiej roSSji na Ukrainie - wypierdz.... w kosmos ? Jak mi przykro..buhahahaha
//Rus...kiewicz gdzie masz swego bloga wypierdz.... w kosmos ? Jak mi przykro..buhahahaha//
Tutaj - https://kurier-poranny.b…
i tutaj https://spiritolibero.no…
Zełenski do dziś ma wściekliznę a ty dalej wszy w dupie
Ruskie balszoj wszy
Moskale na wszystkie swoje wojny wysyłali, w pierwszym rzędzie, mieszkańców podbitych przez siebie krajów.
Gdyby wysyłali swoich - ruskich - to Rosja dawno przestałaby istnieć. Ludność tam dawno wyginęłaby.
Kazachowie, Czeczeni, Buriaci, Turkmeni i inni to ruskie "mięso armatnie". Tych biedaków żal. Mam nadzieję, że się wkrótce zbuntują!
https://niepoprawni.pl/blog/husky/dlaczego-nie-dales-sie-zabic#comments
Armia ukraińska zbudowała i zajęła rozległe fortyfikacje okopowo-bunkrowe; Ukraina miała trzy do jednego przewagę liczebną nad siłami rosyjsko-donbasowymi.
Odpowiedzią Rosji na te dwa fakty było metodyczne niszczenie centrów dowodzenia dla każdej warstwy sieci okopów za pomocą artylerii, pocisków i bombardowania z powietrza. Jest to powolny proces mający na celu ograniczenie strat po stronie rosyjskiej i maksymalizację strat po stronie ukraińskiej.
Fakt, że Ukraina miała przewagę trzy do jednego i była osadzona w pozycjach obronnych, powinien był doprowadzić do porażki Rosjan. Jedną z tradycyjnych doktryn wojskowych jest to, że armia walcząca z wrogiem, który jest w obronie, musi mieć co najmniej trzy do jednego przewagi, jeśli ma jakąkolwiek nadzieję na zwycięstwo w walce. No cóż, Rosja postawiła tę doktrynę na głowie. Mamy teraz studium przypadku (w toku) po raz pierwszy, w którym słabsza siła (pod względem liczebności) stale pokonuje okopanego, ufortyfikowanego wroga trzykrotnie liczniejszego.
Na Ukrainie nie ma ani jednego obszaru, w którym armia ukraińska wypchnęła Rosjan z zajmowanego przez nich terytorium i utrzymywała je przeciwko rosyjskim kontratakom. Niejeden. Rosyjski zwód wobec Kijowa na początku marca się nie liczy. Zachodnia propaganda twierdzi, że było to ogromne zwycięstwo Ukrainy. Ale Rosja wykorzystała tę operację, aby ustawić siły ukraińskie wokół Kijowa, aby siły rosyjskie, donieckie i ługańskie mogły zmasować się do ofensywy mającej na celu odzyskanie Donbasu. I to jest dokładnie to, co Specjalna Operacja Wojskowa robiła przez ostatnie pięć miesięcy.
//Raport przygotowany niechlujnie ,z niepełnymi i niesprawdzonymi danymi przez zagranicznych badaczy.//
Skąd masz takie wiadomości?
To bardzo ciekawe więc poproszę o rozwinięcie tematu.
Niestety, to nie są wiarygodne źródła.
Piszą to co im Arestowicz podeśle.