Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Pilnie strzeżona tajemnica państwa?

jazgdyni, 31.07.2022



Jeszcze niedawno starałbym się taką postawę i działania racjonalizować. Trzeba się tajniaczyć bo jesteśmy słabi, więc nie można odsłaniać wszystkich kart.
Historia nas nauczyła, w tym 123 lata, gdy jako państwo nie istnieliśmy, bo sąsiedzi nas rozdrapali i pochłonęli. Także powojenne czasy PRLu, gdzie bolszewicy ponad miarę (w ramach pomocy) doili nasz biedny kraj sprzedany w Teheranie i Jałcie Stalinowi.
Staliśmy się ostrożni i raczej wobec obcych nieufni. Jednakże dzisiaj jesteśmy już silniejsi. Lecz, czy na tyle silni, by swojemu własnemu narodowi pokazać, że nie jesteśmy dziadami?






Ruska, bestialska agresja napadu na Ukrainę, przeorała dużo na całym świecie. Po wojnie wszystko będzie już nieco inne.
Lecz jest też jeden pozytywny efekt tej wojny: - opadły maski, przestano pudrować rzeczywistość, a my Polacy nie mamy już najmniejszych wątpliwości, kto czyha na nasz upadek i wszystkimi siłami usiłuje do tego doprowadzić.




Gdy dowiedziałem się o Fit for 55, to pomyślałem: - Jezu! Co to jest?! Oni chcą Ciebie wymazać, a nas wszystkich zniszczyć.
Zespół Fransa Timmermansa, postaci paskudnej i niewątpliwie na czyichś usługach nie wysmażył takiego 1000 stronnicowego planu na kolanie. To wymaga paroletniej pracy i wysiłku wielu ludzi. Kiedy to już zaplanowano?
Fit for 55 demoluje obecną strukturę społeczną Europy, zabija cywilizację łacińską, a zapewne i Watykan nie będzie już taki, jak to było przez 2000 lat. Oni chcą wyraźnie podzielić wszystkich na biednych poddanych i na wybrańców. Nie ma w tym schemacie miejsca na klasę średnią i żegnajcie marzenia o wspinaniu się po drabinie społecznej i wzroście dobrobytu. Ma być tak, jak w komunizmie, w Rosji i Chinach: - ciesz się tym, co już masz. Masz gdzie spać, nie zamarzniesz, a i michę codzienną dostaniesz.


Myślałem dalej: - czy oni na prawdę już są tacy silni? Do tego stopnia, że w ciągu 30 lat wszystko zmienią? Że pakt Rosja – Niemcy gwarantuje im panowanie nad Europą , a potem może nawet nad całą Azją, gdy zawrą sojusz z Chinami?
Nic innego nie tłumaczyło takiej bezczelności i dyktatorskich zapędów garstki neo-bolszewików. Aż koniec lutego 2022 pokazał, że tak nie jest.
Fit for 55 po momencie napaści Rosji na Ukrainę, przestał być wizją Nowego Porządku, a stał się atakiem zdesperowanego, zapędzonego do rogu szczura, który chcę kąsać potężnego buldoga, który zaraz odgryzie mu głowę.
Trzymanie się tej utopii mimo rzeczywistości jest wyrazem paniki, w jaką popadli ci, co jeszcze wczoraj niemalże usiedli na tronie władcy.


Przecież zaaranżowaliśmy usunięcie niebezpiecznego Donalda Trumpa z funkcji przywódcy USA – myśleli – a w Białym Domu umieściliśmy Joe Bidena – stetryczałą marionetkę, która nam jadła z ręki.
To był pierwszoplanowy warunek – zneutralizować Amerykę i usunąć jej wszystkie wpływy w Europie. Niech zajmują się, jak chcą, tym swoim Pacyfikiem.


A tu nagle – było to już wyraźnie widać w marcu – klops. Wszystko się wali. Na Wybrańców spada tysiąc nieszczęść.


Ruskie z Putinem (jak to my, Polacy, wiemy dobrze) okazali się tylko mocni w gębie. Obiecywali, że w ciągu trzech, maksymalnie tygodnia, opanują stolicę – Kijów, zajmą wszystkie obiekty rządowe, dopadną prezydenta Zełeńskiego i jego świtę, i klasycznie po rosyjski wykończą – kulka w łeb. Sparaliżują cały kraj, a potem dostarczą zbawiciela, tę gnidę , co to spieprzała po Majdanie do Rosji z kontenerami pełnymi skarbów, Janukowycza. I zapanuje pokój – Russkij Mir.
Mija już 5 miesiąc, a Ukraina walczy. I nic nie przesądza, że oni tę walkę przegrają.


A w USA ten śpiący staruch Joe z demencją, nagle obudził się i okazał wstrętnym dziadem, jak nie przymierzając Ronald Reagan. Zaczął z tym swoim NATO zachowywać sie jak legendarny Geronimo, wódz Apaczów. Uparł się jak wół i nie pozwala spokojnie wygrać Putinowi. A mógł mieć dobrego przyjaciela.


Chiny też rżną głupa. Stoją z boku i czekają. Mimo umów i wspólnej sprawy. Czekają jak jedni i drudzy sie wykrwawią, a wtedy ruszą, by rozmnażać te swoje juany. Świnie i tyle.


Jednak największa klęska to Niemcy. Tchórze zesrały się w gacie i miotają się jak wesz po łonie, by jakoś się pozbierać w tej swojej pogoni za hegemonią za IV Reichem. Tak, aby wilk był syty (Putin) i owca cała (Europa). Niestety, upadli tak nisko, nikt im już nie wierzy, wszyscy drwią z nich tak, że te swoje wielkie marzenia mogą odłożyć na stulecia. Taki oto sojusznik do dupy. Zarozumiałe łamagi.


USA, Chiny, NATO, Niemcy,.. I jakby tego było mało: - te pluskwy, te karaluchy, te robale – Polaki, jakoś złapały wiatr w żagle i zamiast tradycyjnie położyć się na brzuchu i rozkraczyć nogi, zaczęli wzbudzać światowy podziw! Jeszcze wczoraj byli godni pogardy i co najwyżej splunięcia, a teraz kłaniają się im najważniejsi.
Wyśmiali Merkel, czyli całe Niemcy, z operacją Wilkommen przyjmując 4 miliony Ukraińców pod własne dachy. Pod własne dachy, rozumiecie! Czyli do własnych domów. Bez żadnych koncentracji i obozów. Czy to nie skandal i cios w ordnung? Na dodatek to w większości kobiety i dzieci, a nie rozpaskudzone arabskie osiłki w spodniach Armaniego i iPhonem w garści.
A na dodatek, bez zastanawiania oddali Ukraińcom prawie całe uzbrojenie, paskudnie ośmieszając nasze gazmaski i klasyczne hełmy model SS-cwancig.
Na wieść o tym, nasi ruscy waleczni generałowie z linii frontu, zaczęli popełniać masowe samobójstwa, a zwykli wojacy porywają czołgi i helikoptery, kryjąc się za Uralem.


Ewentualne zwycięstwo Polski, zbudowanie własnej siły i prestiżu i w Moskwie, i w Berlinie, przepełni czarę goryczy. Pieprzyć Ukrainę i tamtych dzikusów. To Polska ma rozpaść się i zniknąć.


A TERAZ INNA POWIASTKA


Było na początku o tym szpiegowskim gnomie Timmermansie i o tym absurdzie pod nazwą Unia Europejska z siedzibą w Brukseli i Strasburgu.
Jako narzędzie, prawdziwą Grubą Bertę, wymyślili sobie niszcząc chrześcijaństwo i kościoły nową religię na wzór poprzednich – komunizmu i nazizmu. To ekologizm.
Przecząc wszelkim uczciwym naukowym badaniom z zakresu biologii, oznajmili, że człowiek jest pasożytem, rakiem, który niszczy Naturę. Trzeba go z powrotem umieścić w szałasach i niech uprawia kartofle.
Krok po kroku rozpoczęli niszczenie progresywnej cywilizacji, która niestety dla niej samej, dobro człowieka stawiała na pierwszym miejscu.
Pod wymyślonymi pretekstami i spreparowanymi badaniami naukowymi rozpoczęli, jak to się dzisiaj nazywa – dekarbonizację, czyli po prostu likwidację kopalni węgla, gdy państwa takie jak Polska, czerpała z tego 80% swojej energii.
Potem zaatakowali poziom dwutlenku węgla – CO2 – w atmosferze, jakoby, co znowu podają sprzedajni naukowcy, źródłem tego stanu, który grozi upałami w Szwecji, jak to udowodniła genialna dziewczynka, Greta Thundberg.
Wyliczony efekt redukcji CO2, co dumnie oświadczono, ma spowodować po 100 latach obniżenie temperatury na Ziemi o 1 (słownie jeden) stopień. Nieistotne że wulkan Krakatau potrafił obniżyć temperaturę na całej planecie o 4 stopnie w jeden tydzień. A efekt tego naturalnego (nie ludzkiego) wybryku trwał około 100 lat do 1968 roku.
Podejrzewam, że potężna eksplozja kilkuset megatonowej bomby wodorowej też by ochłodziła nas na wiele lat.


Reszta tej całej ideologii ekologizmu to był już tylko czysty biznes. I chyba nikt się nie dziwi, że zarabiać miały tak w 97 procentach Niemcy i przez nich, przyjaciele z Rosji.


Łatwa piłka – wymyślono politykę OZE – Odnawialne Źródła Energii. I jak to Germańcy mają w zwyczaju, prawem kaduka narzucili wszystkim europejskim unionistom kwoty energii, która przez OZE musi być produkowana.
Więc Niemiaszki – przygotowali produkcję, fabryki i resztę, i oznajmili, że OZE to przede wszystkim farmy wiatrowe (popularne wiatraki szpecące krajobraz, zabijające ptaki i likwidujące sielskie łąki i lasy) i ogniwa fotowoltaiczne, których silikonową produkcję, niezmiernie mocno zanieczyszczającą atmosferę, Szkopy umieściły w dalekich Chinach.


Oba te wydumane źródła "czystej energii" wymuszone na Europie przez niemieckich matołów i szwindlarzy, u wszystkich ludzi z wykształceniem technicznym, czy biologicznym, prezentowane jako "wyjście z kryzysu klimatycznego", to totalna bzdura. Klasy produkcji aut na pedały. Wiatr raz wieje z mocą huraganu, a potem flauta – cisza, bez najsłabszego podmuchu. Z tymi panelami foto, których powierzchnia już idzie w hektary, podobne oszustwo. W większości Europy na 365 dni w roku, można oczekiwać około 100 słonecznych dni. A co? Przez pozostałe 265 zająć się pucowaniem paneli?
Nie ważne, że napędy techniczne, albo źródła energii mają jako najważniejsze parametry efektywność i wydajność. A te szkopskie OZE, akurat te dane mają cieniutkie. Jak dynamo przy rowerze.
Acha – wiadomo, że "najczystszym" źródłem wielkich energii – tych gigawatów – są elektrownie atomowe. Niemcy miały tego sporo (Francja, czy Belgia nadal mają pełno pracujących nadal), ale zaczęły wrzeszczeć: Nein! Nein! Keine Atom! Das ist schleht – to jst złe – jednak do dzisiaj nie podały dlaczego to jest złe. My się domyślamy – w tajnym projekcie klasy Ribbentrop – Mołotow, cała extra kasiora ma być wyłącznie z Ruskiego Gazu. Bez tego IV Rzesza nie powstanie. Jasne?


A nasz dom? Ciekawe, że ta nowa religia, ten cały ekologizm, a może klimatyzm, jak by nie spojrzeć, w całej Europie najbardziej uderza w Rzeczpospolitą.


I tu jest właśnie coś, czego nie rozumiem i budzi moje zaniepokojenie – dlaczego od momentu triumfalnego znalezienia ropy naftowej w Karlinie przez prezydenta Wałęsę (odwiert zamknięto już w 1993 bo z rury już tylko kapało), temat naszych naturalnych bogactw jest w jakimś sensie tematem tabu?
Rozumiem czasy władzy komunistów i lewaków Tuska. Oni dostali słynny rozkaz: - mordy w kubeł! - i jak posłuszne lizusy z IV B w podstawówce, milczeli jak grób.




Zacznę z grubej rury – dlaczego nic nie wiemy o pracach profesora generała Stanisława Kalickiego? To proste, zaraz wyjaśnię – bo nie ma takiego generała. Natomiast jest, co też niełatwo odszukać, profesor generał Sylwester Kaliski – polski geniusz klasy Nikoli Tesli [*], który już w latach 70-tych, prawdopodobnie dokonał pierwszej "zimnej fuzji" na świecie. Jak podaje Wikipedia: "... W 1973 przeprowadził eksperyment kontrolowanej mikrosyntezy termojądrowej, osiągając temperaturę plazmy 10 milionów stopni (tzw. Eksperyment „Focus”). "
Czyli zrobił dokładnie to, nad czym dzisiaj, pół wieku później, intensywnie pracują Amerykanie, i to ci najlepsi na świecie z laboratoriów UCLA ( University of California) w Los Angeles.
Historia Sylwestra Kaliskiego to chyba największa z Wielkich Tajemnic PRLu. Niesłychanie zagmatwana sprawa. I skąd my to znamy – profesor Kaliski zginął w katastrofie samochodowej niedaleko Koszalina w 1978 roku. Która to z kolei taka śmierć ważnych dla Polski ludzi?
Historia tej polskiej zimnej fuzji, która, gdybyśmy byli wolnym krajem, uczyniłaby z RP światowego lidera. Można by było powiedzieć wtedy, że to dwójka Polaków pchnęła świat na zupełnie nowe tory: dwukrotna noblistka Maria Curie Skłodowska i profesor Sylwester Kaliski.
Niestety – z jakichś powodów cała sprawa nadal, po pół wieku, owiana jest tajemnicą. Niedawno nawet powstał nie całkiem dobry serial, który opisuje Eksperyment "Focus". W filmie profesora i jego zespół chroni Edward Gierek. A efekty pracy nad eksperymentem starają się, na polecenie Kremla, wykraść siepacze Jaruzelskiego – jak najbardziej czarnego charakteru – polskiego zdrajcy i moskiewskiego agenta.


Mam też swój osobisty wątek z uwagi na to, że profesor Kaliski studiował i rozpoczynał karierę na Politechnice Gdańskiej, którą ja też miałem zaszczyt ukończyć. A w latach 70tych na PG pracowałem. I otarłem się też o profesora Ziębę, który był promotorem Kaliskiego (a chyba jego żona wykładała nam, wówczas obowiązkową, ekonomię socjalistyczną). Zatarły mi się w pamięci wydarzenia z pracy na PG, ale ten serial przypomniał, że jak profesor – generał dokonywał badań na WAT, to u nas w Gdańsku, szczególnie na PG, szeptane plotki aż huczały i wszyscy byli podekscytowani. Także mój tata musiał coś słyszeć, bo też był mocno rozemocjonowany.
Może jeszcze za mego życia dowiemy się czegoś więcej?




W tym całym komicznym OZE, sprowadzonym sprytnie tylko do szkopskich wiatraków i fotowoltaiki, nagle jest cicho o wielu innych zero – emisyjnych w zakresie energetyki poczynaniach w RP.


Kto kazał mediom się zamknąć i siedzieć cicho w temacie polskich złóż geotermalnych. Podobno mamy po Niemczech, drugie największe złoża w Europie.
Więcej powiem – jest już nawet eksploatowany taki odwiert, który daje 320 ton, czy mtr sześć. wrzątku o temperaturze 82 stopnie.
A jeszcze niedawno śmiano się w lewackich mediach "głównego nurtu" z ojca Rydzyka, gdy ten rozpoczął geotermalną inwestycje i oznajmił, że ogrzeje i dostarczy ciepłą wodę dla całego Torunia. Może ktoś wie, jak to się zakończyło.


Następne nietypowe OZE, które w Polsce wyciszono to biogaz. Trochę teraz ponownie zaczyna mówić o tym PSL. I bardzo dobrze. Lecz pamiętam, jak tuż po transformacji w latach dziewięćdziesiątych było głośno o odzyskiwaniu biogazu z wszechobecnych miejskich wysypisk śmieci. Teraz głównie mówi się o biogazie z wielkich farm mięsnych i mleczarskich. Faktycznie, to dobre źródło. Lecz my, na polecenie Brukseli zajęliśmy się segregacją śmieci już w naszych domowych kuchniach, a o produkowaniu energii na wysypiskach śmieci jakoś nie słychać.
Czy Unia przypadkiem nie wpuszcza nas w maliny?
W Stanach Zjednoczonych produkuje energię z biomasy 2 200 dużych zakładów.
EIA estimates that in 2020, 20 large dairies and livestock operations in the United States produced a total of about 173 million kWh (or 0.17 billion kWh) of electricity from biogas. [**]
(EIA [amerykańskie biuro statystyki energii] szacuje, że w 2020, dwadzieścia wielkich mleczarni i farm mięsnych w USA wyprodukowało wspólnie około 173 miliony kWh [albo 173 Gwh] prądu z biogazu)
Wiemy dobrze, ze Amerykanie nie uprawiają propagandy, śmieją się z tej całej pseudoekologii i walki z CO2; są nad wyraz pragmatyczni, praktyczni i pomysłowi. Dlatego są największą potęgą na świecie i wrogiem #1 Unii Europejskiej, Rosji i Chin. Specjalnie się tym nie przejmują.


Czy węgiel może być OZE? Konkretnie – zeroemisyjnym źródłem energii. Oczywiście, że może. Dlatego z takim gwałtownym pośpiechem agenci Berlina – Tusk i Kopacz likwidowali polskie kopalnie tak, że nawet nie wahali się strzelać do górników.
Mamy największe w Europie złoża węgla kamiennego. Prawdziwe bogactwo. Czarny diament – mówiło się zawsze. I nagle – cyk! - mamy o tym zapomnieć. Tak – mamy zapomnieć, bo energia z węgla, podobnie jak elektrownie jądrowe – nie pasują do gazowego przekrętu energetycznego, jaki nam szykowała para rusko-niemieckich szubrawców.
Tymczasem istnieje kilkadziesiąt technologii, które pozwalają, by spalanie, czy przetwórstwo węgla było zero emisyjne. Czy to nowoczesne elektro-filtry w torze spalinowym, czy też, z czym miałem osobiście do czynienia na ultra nowoczesnym statku bez komina, gdzie spaliny z generatorów były odprowadzane pod wodę, dla czystości przechodząc przez kolumny z mocznikiem. Były też inne czyszczące spaliny rozwiązania, tzw washing towers, gdzie wydech na odpowiednich plastykowych matach był przepłukiwany wodą morską. A na koniec: - nowoczesny świat, z Japończykami na czele, ma opracowane technologie spalania węgla pod ziemią, bezpośrednio w złożu w sposób kontrolowany, z ograniczoną ilością tlenu.
To nie są żadne nowiny. To się już robi. Jaki więc może być powód zamykania kopalni, zalewania pokładów wodą, a dziesiątki tysięcy górników kieruje się na szkolenia w strzyżeniu psów.
Może nie tylko poseł Kowalski, tylko ktoś dużo ważniejszy powie: NIE! Zawracamy.


Kolejna ciekawa i również tajemnicza jest sprawa naszego gazu łupkowego. Coś dziwnie narodowy entuzjazm wybuchł gwałtownie i nagle cisza – jak nożem uciął.
Parę lat pracowałem przy poszukiwaniu ropy i gazu i wiem dobrze, że nikt nie wyda grubych pieniędzy na wiercenia i eksploatację, jeżeli nie będzie miał wiarygodnych informacji o lokalizacji i pojemności złóż. Dzisiaj, gdy informacje uzyskuje się nawet z kosmosu, od specjalistycznych satelitów i z innych źródeł, ma się pewność o istnieniu wielce wartościowych złóż w Polsce.
W 2011 Newsweek wielkim tytułem ogłosił: Ambasada USA: Polska ma największe zasoby gazu łupkowego w Europie. Starczą na 300 lat! [***]
Nie jestem miłośnikiem polskiego wydania tego tygodnika, lecz powołanie się na ambasadę USA zdecydowanie podwyższa wiarygodność doniesienia.
Niedługo zresztą potem amerykańskie firmy, w tym najlepszy w świecie specjalista od takiego wydobycia, Continental Resources, zabrały się do pracy na naszym terytorium.
I nagle – STOP! Po cichutku i rozgłosu, Amerykanie wycofali się. A porządnego wytłumaczenia takiego postępowania nie ma do dzisiaj. Natomiast z rozmów w tzw. "kuluarach" wynika, że Rosja, głównie Gazprom dała Amerykanom propozycje nie do odrzucenia – wielką, wielomiliardową inwestycję budowy, a potem wydobywania surowców na rosyjskim szelfie Oceanu Arktycznego.
Z tego co wiem, po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę, Amerykanie wycofali się z tego przedsięwzięcia. Więc może kwestia polskiego gazu łupkowego powróci?
Chyba teraz nie będziemy się już pytać Niemców i Rosji o pozwolenie.


Pewnie można by jeszcze parę ciekawych źródeł czystej energii wyliczyć. Bo trzeba powtarzać, by każdy, od ucznia pierwszej klasy zdawał sobie sprawę, że jesteśmy państwem bogatym w zasoby. Tylko bolszewicka okupacja nie pozwalała się nam rozwijać.
Nasze złoża miedzi i holding KGHM to światowa czołówka. A przy miedzi, nie przypadkiem, jesteśmy największym na świecie dostawcą srebra. A do tego jeszcze ponad 3 tony złota rocznie jest tam produkowane.


Mamy własną dużą siarkę, mamy sól znaną od tysiąca lat. Mamy nietknięte, choć dobrze zdiagnozowane złoża metali rzadkich (z dużym udziałem tytanu) na Suwalszczyźnie.


A nawet, jeżeli bolszewicy nie rozkradli nam wszystkiego, to powinniśmy mieć własny uran w okolicach Sudetów.


No cóż... Rozkaz Niemiec jest precyzyjny – tylko wiatraki i słoneczniki. A gaz powinien być wyłącznie z Niemiec.


Na koniec jeszcze jedno: - co jest naszym absolutnie najważniejszym bogactwem? My – 38 milionów Polaków, minus niestety około 7 milionów gotowych do zdrady. Nie powiem zdrajców, bo jakby już doszło do momentu utraty suwerenności, to prawdopodobnie połowa tych opozycjonistów, którzy wyłącznie nienawidzą Prawa i Sprawiedliwości, oraz personalnie Kaczyńskiego, nie zdradziliby ojczyzny. Oni by się mocno zastanowili, czy warto przestać być Polakiem.
A teraz pomyślmy: - dlaczego już w latach 70-tych unijny autorytet – Klub Rzymski określał, że Polaków powinno być TYLKO 15 milionów?
     ==================
[*] https://pl.wikipedia.org/wiki/Sylwester_Kaliski
[**] https://www.eia.gov/energyexplained/biomass/landfill-gas-and-biogas.php
[***] https://www.newsweek.pl/ambasada-usa-polska-ma-najwieksze-zasoby-gazu-lupkowego/gmq7rnn


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7232
jazgdyni

jazgdyni

31.07.2022 03:11

Bloger, którego cenię bardzo wysoko, bo nigdy nie opowiada głupot i nie udaje, dodał na innym portalu, taki oto komentarz, który może nam, starszym przypomni co się kiedyś w kwestii nauki i przmysłu wysokiej klasy działo.
michael-abakus
30 Lipca, 2022 - 21:20
 

Po pierwsze jestem fizykiem i choć moją specjalnością są matematyczne metody fizyki, to trzynaście lat pracowałem jako fizyk w Zjednoczonych Zakładach Techniki Jądrowej i dlatego wiem z własnej praktyki zawodowej, że na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych polski przemysł energetyki jądrowej był jednym z najlepiej rozwiniętych w Europie. Jeżeli nie wierzysz podam tylko takie fakty:
Po pierwsze. Te moje ZZTJ były największym w Polsce konsumentem podzespołów elekttronicznych, znacznie większym niż Unitra, która była przemysłowym tzw Zjednoczeniem, produkującym całą wszelką elektronikę przemysłową, użytkową i AGD. Ten ZZTJ produkował kompletne systemy automatyki wewnątrz rdzeniowej reaktorów jądrowych oraz systemy bezpieczeństwa jądrowego dla wszystkich elektrowni atomowych systemu WWER sowieckiej produkcji budowanych we wszystkich krajach świata. Te systemy nazywały się "Hindukusz" i "Sejwał".
Po drugie. Akurat we Wrocławiu produkowała fabryka o nazwie Dolmel, która wytwarzała generatory największej mocy dla elektrowni.
Po trzecie. W Elblągu była fabryka nazywająca się Zamech, produkująca turbiny napędzające generatory największej w ówczesnej technice mocy.
Po czwarte. W Raciborzu była fabryka o nazwie Rafako, produkująca kotły energetyczne dla takich elektrowni.
Jeśli ktoś miałby na to ochotę i złożył produkcję ZZTJ "Polon" + Rafako + Zamech + Dolmel + jeszcze kilka innych, na przykład IASE (Instytut Automatyki Systemów Energetycznych), który trochę był instytutem, ale głównie fabryką produkującą zgodnie ze swoją nazwą - to w sumie elektrownie jądrowe wyskakiwałyby jak z pudełka.
Niestety. Nieomal cały potencjał polskiego przemysłu energetyki jądrowej został po roku 1990 bardzo starannie zniszczony przez tajemniczy zespół drani, którzy posługują się tajemniczymi pseudonimami Janusz Lewandowski oraz Leszek Balcerowicz, a współcześnie dość często wspierają się szyldem Platformy Obywatelskiej. 
A problemy zdrowotne pana Sylwestra Kaliskiego, człowieka o najdłuższej wizytówce w Polsce: "prof. dr. hab. gen. dyw. tow. Sylwester Kaliski" są mi trochę znane i wcale nie wynikały z problemów z fuzją, lecz z zupełnie innego względu.
CD
jazgdyni

jazgdyni

31.07.2022 03:14

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Bloger, którego cenię bardzo

CD
Mianowicie pan Sylwester Kaliski miał powłokę zewnętrzną, czyli powierzchowność generała dywizji, a wewnątrz był prawdziwym inżynierem, który nie mógł ścierpieć żadnego inżynierskiego brakoróbstwa i wszędzie wtrącał swoje trzy grosze, szczególnie do ruskiego badziewia, które Rosjanie chcieli wkręcić polskiej energetyce pod pretekstem sprzedaży licencji na elektrownię systemu WWER w Żarnowcu.
To była prawdziwa afera. Mianowicie oryginalna ruska elektrownia jądrowa nie spełniała norm bezpieczeństwa Międzynarodowej Agencji Energii Jądrowej (International Atomic Energy Agency, IAEA) we Wiedniu. Po prostu nie spełniała z powodu konstrukcji wymiennika ciepła, który za cholerę nie mieścił się z żadnej osłonie obejmującej całą komorę reaktora. No to Sylwester Kaliski zaprojektował taki wymiennik ciepła, który mieścił się w każdej wymaganej przez IAEA osłonie. I wszedł w konflikt ze Stroną Sowiecką (SS), która zażyczyła sobie, by ten projekt stał się własnością fabryki czegoś tam w Petersburgu a więc stał się składnikiem licencji udzielanej przez Ruskich na budowę tej elektrowni. Oczywiście spór miał miejsce we wczesnej fazie projektowania elektrowni i negocjowania warunków jej powstawania. Pojawił się konflikt, pan Sylwester Kaliski miał wypadek i konflikt po roku 1978 został zapomniany.
Niestety, te moje uwagi są chyba tylko do dwu punktów dzisiejszego felietonu "PILNIE STRZEŻONA TAJEMNICA PAŃSTWA?", a ja niestety mam wnioski, informacje oraz doniesienia do wniesienia w sprawie każdego z punktów, nawet do geotermii i strategii dalszego rozwoju. Muszę jednak teraz przerwać. Już nie mogę. Przepraszam.
Michael
juur

juur

31.07.2022 08:34

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na CD

Może już czas na pytanie co to za szajka chce naszego upadku jako zbiorowości.? Czy to cały czas ci sami ? „Nowy ład”, „5” to lokalne przygotowanie po fit for 55. Jak głęboko to sięga? Co jeszcze musi się stać by nastąpiło otrzeźwienie?

r102

r102

31.07.2022 07:30

Co do śpiącego starucha w Waszyngtonie - to chciałbym zauważyć że wojna rozpoczęła się 24 lutego.
A 3 tygodnie wcześniej w Rzeszowie zlądowała w trybie alarmowym 82 Dywizja Powietrznodesantowa USA - cały rzut bojowy z dowódcą.  No nie było całkiem źle nie na spadochronach lądowali tylko przywieźli ich w samolotach które wylądowały na lotnisksu. Z wsparciem typu wyrzutnie przeciwlotnicze Patriot w ilości większej niż ma Polska. I utworzyła de facto eksterytorialną enklawę w Polsce - do przerzutu  broni /na razie/ na Ukrainę.
3 tygodnie wcześniej niż wojna się zaczęła - przypominam - tak  że coś się tu cyfry nie zgadzają -  chyba zdemenciały Joe chyba nie ma za dużo do gadania w rzeczywistości :-)
jazgdyni

jazgdyni

31.07.2022 08:01

Dodane przez r102 w odpowiedzi na Co do śpiącego starucha w

@r102
Bardzo proszę czytać z pełnym zrozumieniem, by chwytać sens.
USA już po analizie w październiku 2021 miało pewność, że Rosja zaatakuje. Nasz na prawdę dobry ekspert Wolski twierdzi, że on miał pewność już w listopadzie.
Lecz co innego jest wiedzieć, a co innego jest grać w dyplomację. Biden po prostu przed 24-02-20 nie mógł otwarcie słownie atakować, bo to zmieniłoby rolę Rosji z czystego agresora na państwo sprowokowane.
Niestety, niewiele rzeczy na świecie jest takich, że cyfry zawsze się zgadzają.
Jabe

Jabe

31.07.2022 10:59

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @r102

Rosja zapewne też z wyprzedzeniem miała pewność, że USA zamierzają zbroić Ukrainę i przyślą wojsko na granicę. Konflikt jest eskalowany, pożytku z niego nie ma, ani Rosja, ani Stany, ani my, a już na pewno nie Ukraina. Cui bono zatem? Chiny!
jazgdyni

jazgdyni

31.07.2022 13:34

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Rosja zapewne też z

W żadnym przypadku jeszcze nie Chiny.
na dzisiaj, czy sie to lubi, czy nie najwięcej zyskają USA i Polska.
Ijontichy

Ijontichy

31.07.2022 08:15

Na kilka pytań zadanych przez ciebie...masz odpowiedź tuz obok! 
https://vod.gazetapolska…?
Nawet zdjęcie autora Admin zamieścił,ale ty jesteś omnipotencją chodzącą...a inni to głupole.
Dlatego wyszedłem z tego portalu...to wariatkowo!
jazgdyni

jazgdyni

31.07.2022 11:43

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na Na kilka pytań zadanych przez

Gadowski... Rany Boskie!
u2

u2

31.07.2022 12:36

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Gadowski... Rany Boskie!

Gadowski... Rany Boskie!
Ponoć na Syberii zmutują jakiś śmiercionośny wirus i ludzie będą się tam zamieniali w Zombie :-)
PS. Trza kupić dużo środków dezynfekujących od środka i być przygotowanym na najgorsze, tak na wsiakij pażarnyj słuczaj :-)
jazgdyni

jazgdyni

31.07.2022 13:31

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Gadowski... Rany Boskie!

Musimy kombinować. Byśmy się nie leczyli płynnie po staropolsku, to cukier nam podnieśli. Trzeba opracować produkt na chruście i żywicy.
u2

u2

31.07.2022 13:41

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Musimy kombinować. Byśmy się

cukier nam podnieśli
Jak już pisałem na NB, bez problemu kupiłem w tym sezonie 7 kg cukru po 5,40 zł za kilogram. Pisało na nim Polski Cukier, więc chyba nie wszystko Niemcy zdołali ukraść :-)
PS. Teraz pora na kiszenie ogórków. Jutro kupuję 30 nakrętek na słoiki :-)
Jan1797

Jan1797

31.07.2022 20:55

Dodane przez u2 w odpowiedzi na cukier nam podnieśli

"nie wszystko Niemcy zdołali ukraść :-)"
1)Chodziło raczej o wyprzedaż starych zapasów „światłej eudemokracji” z dużym zyskiem. 
2)Nie rozumiem, nie znam się tym jakie przetwory zdołały uciec w trakcie lamentu, cukier jest 3,50 - 3,70 złotych/kg, gdyby był po 4 zauważył bym.
Finał finałów zbudowali niechcący:)) dobry pijar Polskiej Grupie Spożywczej, aż się tutaj (NB) pultali. Jeżeli część „menów biznesu” została z drogim cukrem w magazynach, to z czasem ujawnią kto ich popychał:))
Ryszard Surmacz

Ryszard Surmacz

01.08.2022 15:24

Witam!
No tak, lud ma być ciemny i nic nie wiedzieć. Bo gdyby coś wiedział, może zacząć protestować i byłby problem, a tak złodzieje zastosują metodę, którą stosowano w koloniach i swięty spokój. Najgorsze jest to, że lud pozbawiony swoich naturalnych przewodników (inteligencji) dostaje socjal i ma wszystko w d... Nie zdaje sobie sprawy, że wobec nich stosowana jest ta sama metoda, która wykończyła szlachtę po utracie państwowości. Szlachtę dziś po bolszewicku się nienawidzi, a lud zadłuża sie nadal - po same pachy. I obroża się zamyka.... No tak, ale na takie  postawienie sprawy rzucą się wszyscy: pożyczkobiorcy i pożyczkodawcy. I dalej socjal jest w cenie. Dziś w Polsce najbardziej aktywną częścią ciała jest d...
Pozdrawiam
juur

juur

01.08.2022 16:11

Dodane przez Ryszard Surmacz w odpowiedzi na Witam!

"lud ma być ciemny" i aby trochę ciemnocie ułatwić pojawiają się okólniki do okólnika na dopłaty, tarcze, osłony..... tak jak u schyłku komuny. Zaciskanie zębów, pasa, przejściowe trudności, tanieją ... nie, nic nie tanieje bo praktycznie nic nie produkujemy " a wszytko kupić trzeba". Poprzednio winni byli imperialiści, następnie komuniści, spekulanci... już się gubię, kto obecnie jest winien? Postępowy, słuszny, świat to który?  I chyba  dochodzimy do punktu gdzie najbardziej postępowy jest paraliż.
jazgdyni

jazgdyni

04.08.2022 12:39

Dodane przez juur w odpowiedzi na "lud ma być ciemny" i aby

@juur
Jest jeszcze gorzej - lud ma być ciemny, lecz jeszcze u nas ma kompleks małej wartości, jak to na zaścianku. Coś tam łyknie - dodawanie i mnożenie - i już dla siebie jest mądry. A ponieważ owieczki wkoło, rodzinka i otoczenie nawet tego nie potrafią, bo jeden matematyk - Szymon Patyk - wystarcza. Lecz tenże biedak ciągle potrzebuje uznania. Więc się sili, a niestety nadal powstają kocopały. W nieswoim środowisku mają go za głupka. A on cierpi. Więc wymyśla historie na poziomie Tuska - swojego mistrza,
tricolour

tricolour

03.08.2022 16:25

Jak zwykle amatorszczyzna pierwszej wody. Odwiert daje 320m3 gorącej wody. Na godzinę? Na sekundę? Na rok? Sprawdziłem - na godzinę. Proste oszacowanie, takie w trzydzieści sekund, daje oszałamiający wynik 11MW gdyby udało się odzyskać trzydzieści stopni z tej gorącej wody.
Czyli jedna osiemdziesiąta mocy cieplnej elektrociepłowni we Wrocławiu.
Rzeczywiście jest o czym milczeć w tajemnicy.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,772
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności