Świadczy o tym dzisiejsza [7.07.2022] dymisja premiera Wielkiej Brytanii, Borisa Johnsona. Została ona wymuszona przez jego partyjnych towarzyszy. Oto jak pisał o tym portal Bankier.pl:
"Brytyjski premier Boris Johnson ogłosił w czwartek swoją rezygnację z funkcji szefa rządu oraz lidera Partii Konserwatywnej, ale powiedział, że pozostanie na tych stanowiskach do czasu wyłonienia następcy. (...)
Tym, co skłoniło Johnsona do rezygnacji, jest fala dymisji ze stanowisk rządowych, którą we wtorek późnym popołudniem rozpoczęli minister zdrowia Sajid Javid i minister finansów Rishi Sunak. Bezpośrednią przyczyną ich rezygnacji było przyznanie we wtorek przez Downing Street, że Johnson wiedział o zarzutach wobec posła Chrisa Pinchera dotyczących jego niewłaściwych zachowań seksualnych, a mimo to w lutym tego roku mianował go zastępcą whipa, czyli osoby odpowiedzialnej za dyscyplinę w klubie poselskim.
Od tego czasu ich śladem [ministrów] poszło jeszcze 57 posłów, w większości zajmujących niższe stanowiska rządowe, ale skala tych rezygnacji jest na tyle duża, że pokazało to Johnsonowi, iż nie jest w stanie skutecznie rządzić. Sprawa Pinchera nałożyła się na cały szereg problemów Johnsona w ostatnich miesiącach, w tym ciągnącej się od listopada afery wokół przyjęć alkoholowych na Downing Street w czasie obowiązywania restrykcji covidowych." {TUTAJ}.
Podane powody nie wydają się istotne. Uważam, że to walka koterii wewnątrz Partii Konserwatywnej uniemożliwiła Johnsonowi dalsze sprawowanie urzędu. Nie jest to pierwsze wydarzenie tego typu. Najbardziej znanym jest przegrana Winstona Churchilla w wyborach parlamentarnych 1945 roku. Wygrał wtedy Clement Attlee z Partii Pracy. Po sześciu latach Churchill się odkuł i wygrał wybory w 1951 roku. Musiał jednak zrezygnować z funkcji premiera z uwagi na zły stan zdrowia [w 1955 roku].
To co spotkało Borisa Johnsona przypomina bardzo sprawę Margaret Thatcher. Została premierem w 1979 roku, a w listopadzie 1990 została zmuszona do rezygnacji przez działaczy Partii Konserwatywnej. Zastąpił ją John Major. Wygrał on wprawdzie wybory parlamentarne w 1992 roku, ale nie odegrał większej roli w polityce brytyjskiej, a w 1997 roku doprowadził do największej klęski wyborczej konserwatystów po 1832 roku. Konserwatyści utracili władzę na 10 lat. [źródło - Wikipedia, Premierzy Wielkiej Brytanii {TUTAJ}].
Partyjniactwo triumfuje, a zdolni przywódcy bywają wskutek niego zastępowani przez miernoty, a nawet czasem przez dementów.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2068
Nagłówki europejskich mediów są pełne pogardy i niedowierzania wobec tego, co postrzegają jako polityczną operę która obecnie rozwija się w Wielkiej Brytanii.
Jednak pogląd UE często wyrażał niecierpliwe rozczarowanie, że Johnson tak długo trwał jako premier.
Wiele krajów europejskich – szczególnie w Europie Środkowej i Wschodniej – jest niezmiernie wdzięczne Borisowi Johnsonowi za jego twarde stanowisko wobec Rosji, jeszcze przed inwazją Władimira Putina na Ukrainę. Ale wierzą, że jest to stanowisko w Wielkiej Brytanii, które utrzyma się nawet po tym, jak nie będzie już premierem.
„Władimir Putin i jego generałowie są jak naziści i powinni w ten sam sposób skończyć” - Ben Wallace.
Minister obrony narodowej, wspierający Ukrainę, premier?
Zadowolenie z dymisji premiera rządu Wielkiej Brytanii, Borysa Johnsona wyraziło tylko dwóch ważnych polityków. Donald Tusk - lider polskiej opozycji i Dmitrij Miedwiediew - były prezydent Rosji, bliski współpracownik Putina.
Przypadek?
W końcu na całym świecie, nawet w "dojrzałych demokracjach" obowiązuje święta zasada "co wolno wojewodzie..."
Polska i Europa środkowa w trudnym momencie traci teraz ważnego sojusznika w sprawie wojny na Ukrainie i agresji rosyjskiej. Oby jego następca kontynuował linię. A poza wszystkim innym jedna z niewielu barwnych i autentycznych postaci w polityce
Ponoć na mydle też oszczędza i dlatego go wykopali.