Nie pojmuję, co się kryje w umyśle lewicowej feministki Pani dr hab. Magdaleny Środy, która piastuje profesurę nadzwyczajną na Uniwersytecie Warszawskim i zajmuje się: historią idei etycznych, etyką stosowaną, filozofią polityczną i feministyczną oraz problematyką kobiecą.
No dobrze... może trochę wiem, bo dla mnie osobiście współczesne feministki a do tego propagujące ideologię gender i uważające się za kogoś na kształt "postępowych" wielkich intelektualistek, pod względem swoich działań i przekonań to aberracyjne osóbki, które tak naprawdę działają przeciw kobietom i ich kobiecości. To jest tylko moje subiektywne zdanie. Każdy może mieć inne i nawet stawiać sobie takie Środy na piedestale autorytetu.
Ale czyż nie raz takie feministki nie bywają śmieszne i choć częściowo nie potwierdzają stwierdzenia, że "idiota nie wie, że jest idiotą"?
O Pani M. Środzie nigdy jeszcze nie pisałem, bo tak naprawdę uważam, że nawet krytyki wymaga jakaś wartość a pustka zasługuje jedynie na zmilczenie albo w ostateczności na pogardę lub szyderstwo.
Ale akurat o Sarze James pisałem kilka razy i trochę się wzburzyłem, gdy na jednym z forów przeczytałem, iż Pani M. Środa w odniesieniu do sukcesu S. James w amerykańskim "Mam Talent" raczyła była napisać na Facebooku:
"Zachwyt nad ciemnoskórą Polką, Sarą Jones, która wygrała konkurs Talentów (to znaczy zdobyła uznanie niejakiego Simona - guru takich programów) pokazuje ile możemy osiągnąć jeśli tylko otworzymy się na etniczną i kulturową inność. I to nie tylko w ramach piłki nożnej. Ach, wyobrazić sobie Polskę różnorodną, kolorową, tolerancyjną, wzmocnioną genetycznie i kulturowo ludźmi spoza mdławej słowiańszczyzny. Polskę jak Francję, Holandię czy Belgię... ileż nowych wartości, perspektyw, talentów mogłoby wzmocnić naszą kulturę, współpracę, społeczeństwo obywatelskie. A my nic tylko zamykamy granice, stawiamy nowe pomniki Kaczyńskiemu, modlimy się do słowiańskiego Boga (bo jak wiadomo Jezus pochodzi z Częstochowy, a Matka Boska z Torunia) i mnożymy między sobą. Fakt, że coraz rzadziej..." [1].
Czyż takim wpisem Pani M. Środa nie udowadnia, że żyje w jakiejś antypolskiej, idiotycznej i absurdalnej intelektualnie bańce? Już pomijam, że nawet nie zadała sobie trudu, aby choć poprawnie napisać nazwisko Sary James czy też podać pełne dane Simona Cowella lub też zgodnie z rzeczywistością wskazać, na jakim etapie programu znalazła się Sara, która jest mulatką a nie ciemnoskórą murzynką. Widocznie taka dbałość o szczegóły dla niej jest zupełnie nieważna..., bo najważniejszy - na tle Sary James - jest atak na: polskość, wiarę katolicką, J. Kaczyńskiego, nasze tradycje, homogeniczność narodową i oczywiście... na rodzinę.
Mało tego! Pani M. Środa uważa, że słowiańskość jest genetycznie mdła i trzeba ją pod tym względem ubogacić czy wzmocnić. Kiedyś eugenicznie chciał ubogacić lub zlikwidować Słowian piewca i autor idei narodowo-socjalistycznej A. Hitler. Mogę tylko "pogratulować" Pani M. Środzie inspiracji, choć przecież wiadomo, że lewicowość wszelkiej maści zawsze jest totalitarna lub też zmierza do totalitaryzmu.
Pani M. Środa pośrednio uważa też, że Polska i Polacy są zamknięci (w domyśle: nietolerancyjni i katolicko ksenofobiczni) na etniczną i kulturową inność. Otóż pragnę Szanowną Panią poinformować, że Polacy przez wieki udowodnili, że są bardzo tolerancyjni i otwarci na inne kultury i narodowości.
Jako jedyni w ówczesnej Europie przyjmowaliśmy Żydów, którzy byli przeganiani ze wszystkich europejskich krajów i nadaliśmy (decyzją Kazimierza Wielkiego) im przywileje, jakich nigdy wtedy nigdzie nie zdobyli. Do dziś zresztą w krajach Zachodniej Europy (najwięcej w Niemczech) żydowskie Synagogi i sklepy muszą być pilnowane przez uzbrojonych funkcjonariuszy a incydenty antysemickie są kilkanaście razy częstsze niż w naszym kraju.
Nie mamy - jako Polacy - też żadnych animozji z np. czarnoskórymi mieszkańcami naszego kraju. Kiedyś redaktor Gazety Wyborczej (tej, która Panią M. Środę wprost uwielbia) na siłę chciał udowodnić, że Polacy są rasistami. W tym celu posmarował swoją gębę czarnym mazidłem i wtopił się w tłum podczas patriotycznego marszu Polaków. I co się stało? Ano nic... nikt go nie zaatakował, nie wyzwał i nie kazał "spieprzać na drzewo". Jakże wtedy cała redakcja michnikowej i antypolskiej gazety czuła się zawiedziona, że ta perfidna prowokacja się nie powiodła... ale Pani M. Środa dalej żyje w przeświadczeniu, że Polacy są nietolerancyjnymi rasistami. No cóż... choroba antypolskiej "mowy nienawiści" jest nieuleczalna.
Pozwólcie moi czytelnicy, że nie będę szczegółowo omawiał zdania Pani M. Środy: "A my nic tylko zamykamy granice, stawiamy nowe pomniki Kaczyńskiemu, modlimy się do słowiańskiego Boga (bo jak wiadomo Jezus pochodzi z Częstochowy, a Matka Boska z Torunia) i mnożymy między sobą. Fakt, że coraz rzadziej...". Powiem tylko tyle. Niech Pani M. Środa o zamykaniu granic porozmawia z Ukraińcami, o pomnikach z Sowietami, o rozmnażaniu się między sobą z Żydami a o naszej wierze z szatanem lub dybukiem. Z tymi ostatnimi na pewno się pani M. Środa dogada.
No tak... Ogólnie Pani M. Środa "wyrzygała" swoją antypolskość, tylko po co uwikłała w te swoje intelektualne wypociny czternastoletnią dziewczynę Sarę James, która z dumą mówi, że jest Polką i naprawdę cieszy się ze swojego sukcesu, tak jak cieszy się z niego cała Polaka.
To jest po prostu obrzydliwe...
[1] https://niezalezna.pl/44…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3727
Jakby się tak głębiej zastanowić to może faktycznie nie ma co się zastanawiać nad zawiłościami umysłu Pani M. Środy, bo jej umysł jest prosty "jak budowa cepa" :)))
Pzdr
prof. Jan Hartman – kretyn, zw. LGBT, prof. Monika Płatek, UW (w rodz. Homoseksualnych rodzi sięwięcej dzieci niż w hetero), prof. Joanna Senyszyn – zw. Lewactwa i LGBT, prof. Wojciech Sadurski - należy do Homo insipiens, prof. Magdalena Środa - należy do Homo insipiens, prof. Hanna Gronkiewicz Waltz – prof. Złodziej, prof Danuta Huebner ( ue = ü), należy do Homo insipiens, prof. Andrzej Zoll – prawnik z wywróconym muzgowiem, prof. Tomasz Nałęcz – należy do Homo insipiens, prof. Radosław Markowski – prof. debil, prof. Jadwiga Staniszkis – feministka, prof. Marcin Matczak – mężczyńni mogą rodzić, prof. Ireneusz Krzemiński – wysoki poziom neurotyczności, prof. Ewa Marciniak – wysoki poziom neurotyczności), prof. Andrzej Tretyn – zwolennik LGBT, przeciwnik wolności słowa, prof. Maciej Giertych- należy do Homo insipiens, prof. Marcin Król – lewak, należy do antypisowskiego psychiatryka), prof. Ewa Graczyk (z Gdańska) – przygłupka, należy do tęczowej zarazy, prof.Leszek Balcerowicz – otwarta nienawiść do Polski, Polaków, dobrej zmiany i PIS-u, prof. Alicja Chybicka – senatorka PO, należy do Homo insipiens, prof. Tomasz Grodzki, ps. kopertnik, marszałek senatu, złodziej i głupek, prof. Maciej Gdula, typowy lewak, ma trudności z rozróżnieniem prawdy od kłamstwa, prof.Urszula Dudziak – mycie części intymnych to grzech i bezeceństwo, prof. Paweł Śpiewak – niebotyczna nienawiść do prawicy, prof. Anna Siewierska-Chmaj – wyborcy PIS-u to chłopi pańszczyźniani, prof. Hanna Gronkiewich Waltz. złodziejka nieruchomości podczas złodziejskiej reprywatyzacji w warszawie – bez honoru i bez wstydu,
A najgorsze jest to, że oni naprawdę uczą studentów i mają wpływ na program nauczania w uczelniach wyższych. I później mamy absolwentów, debilnych wykształciuchów. Niestety nie tylko sądów w Polsce nie zlustrowano. Jeszcze większym zaniedbaniem był brak dekomunizacji na uczelniach wyższych. I później mamy takie Magdaleny Środy, której ojcem też był profesor UW, Tajny Współpracownik służ komunistycznych.
Pzdr
Ciekawe, ciekawe. W archiwum IPN nie figuruje :
https://katalog.bip.ipn…
Podobno na łożu śmierci nawrócił się.
Pzdr
Nawrócił się znacznie wcześniej.
Czy był kapustą?
Jaki z niego mógł być agent skoro otwarcie opowiadał się za komuną i walczył z opium dla ludu.
Pzdr
Przecież nikt rozsądny nie opowiadał działaczom ZSMP lub sekretarzom POP o rozprowadzaniu ulotek, bazgraniu po murach itp.
PS. Wśród towarzyszy nie było TW, ale wiadomo, że wszyscy byli sprawdzonymi agentami Moskwy i nadal nimi są, o ile jeszcze żyją jak Liesiu M., czy Wałodzia C.
Reforma sądownictwa. Blokada reformy zaczęła się sławetnym wetem prezydenta, do tego też doszła postawa premiera, którą sam przedstawił podczas zjazdu Klubów Gazety Polskiej: "Ja bym nie chciał umierać za wymiar sprawiedliwości. Naprawdę. Nie opłaca się. Opłaca się utrzymać przede wszystkim suwerenność Polski, to jest dziś najważniejsze".
Dla mnie osobiście taka postawa premiera jest tragiczna i alogiczna, bowiem bez reformy sądownictwa nie ma szans na budowę wolnego, praworządnego i suwerennego państwa. Podobnie zresztą jest też z konieczną reformą szkolnictwa wyższego - tam też nie było lustracji ani dekomunizacji i mamy takie M. Środy czy J. Hartmanów.
A ustawa o szkolnictwie ministra P. Czarnka? Też zawetował ją prezydent, co uważam za katastrofalną decyzję. Co prawda minister P. Czarnek obiecuje, że jesienią ponowi próbę legislacyjną, ale nie jestem pewien czy - nawet jak to nastąpi - nowa ustawa już nie będzie taką jaką pierwotnie chciał minister.
Prezydenta nawet nie stać na choćby pośmiertną degradację do stopnia szeregowych takich zdrajców Polski jak W. Jaruzelski czy Cz. Kiszczak.
A pamiętają Państwo jak to minister Z. Ziobro (już bardzo dawno temu) chciał uwolnić zawody prawnicze? To też nie przeszło, bo nastąpił frontalny na niego atak środowiska prawniczego.
W ogóle Polska popełniła największy grzech założycielski nowej Polski - nie przeprowadziliśmy lustracji i dekomunizacji. Ale jak mogliśmy ją przeprowadzić skoro komuniści i ich agenci ze strony "solidarnościowej" spotkali się przy Okrągłym Stole i ustalili, że "my nie ruszamy waszych a wy nie ruszacie naszych", czego efektem była "gruba kreska" czy też "gruba linia" ogłoszona przez Mazowieckiego. Próba lustracji była podjęta w 1992 i skończyła się obaleniem rządu J. Olszewskiego przez Bolka vel. Wałęsę.
Do dziś też nie wyjaśniono śmierci bł. ks. J. Popiełuszki, choć prokurator Witkowski już dawno by zakończył i wyjaśnił tą sprawę, ale nawet podczas obecnych rządów nie został przywrócony do rozpatrywania tej sprawy, co dla mnie jest szokujące (warto: https://www.youtube.com/watch?v=WqmfMmix_Fs - nagranie z 3.07.2016)
Co do decyzji polskiego (sic!) sądu blokującego pogłębienie koryta Odry to jest to skandal. "Zdaniem kapitana Malchera, traktowanie Odry głównie jako rzeki granicznej to niemiecka uzurpacja. Niemcy są zaledwie współgospodarzami 20 proc. długości rzeki. Wspólna granica Polski i Niemiec na Odrze to 182 km z jej 854- kilometrowej długości. W pozostałej części jedynymi gospodarzami są Polacy, a na ostatnich 100 kilometrach górnego biegu - Czesi. Oba te państwa są w żywotny sposób zainteresowane tym, aby Odra była żeglowna". (https://www.youtube.com/watch?v=j4FRmvpPsSU)
Pzdr
Ale ale. To że są córkami czy synami kogoś tam z nomenklatury PRL nie oznacza, że nie przeszliby lustracji, bo z pewnością są za młodzi, aby być towarzyszem/towarzyszką z PZPR. A że mają takie a nie inne poglądy ? To ich sprawa, im głupsze mają poglądy o Polsce i Polakach ... tym lepiej. Koń jaki jest każdy widzi :-)
Na początku 2015 roku Niemcy chciały realizować wspólne przedsięwzięcie czyli pogłębianie Odry, tylko że Pan Minister postanowił rozdymać projekt do niewyobrażalnej skali.
W nowe założenia, czyli osiągnięcie głębokości ponad 2 metry i budowę stopni wodnych Niemcy nie chciały wejść.
Łapczywość pisowska zgubiła ten pomysł, a nie ekolodzy niemieccy.
O pogłębianiu i budowie ostróg tylko po stronie polskiej można zapomnieć i nie potrzebny do tego jest wyrok sądu.
Tragedia
Kiedyś na moich studiach krążył taki dowcip, dość wulgarny o feministkach, które ponoć w części nie-lesbijskiej cierpią na SDN, czyli Syndrom Dolnego Niedopchnięcia.
Pzdr
Pzdr