1. Po wczorajszej dymisji prezesa spółki Narodowe Centrum Sportu Rafała Kaplera, a zwłaszcza ujawnieniu informacji, że przysługuje mu 570 tys. zł premii za dwa „sukcesy”, dochodzę do wniosku, że coraz częściej ludzie rządzącej Platformy zachowują się tak jakby państwo było ich własnością.
Jednym z tych sukcesów jest dokonanie „pełnych odbiorów stadionu” za co przysługuje mu 342 tys. zł, drugim będzie przeprowadzenie na stadionie meczów w ramach Euro 2012 i za ten „sukces” przysługuje mu 228 tys. zł.
Mimo tego, że koszt tej inwestycji sięgnął 2 mld zł i był znacząco wyższy od przewidywanego (1,2 mld zł), mimo tego że jeszcze w dniu 30 grudnia 2011 roku podpisano aneks na dodatkowe roboty na stadionie na kwotę 18,5 mln zł, mimo tego, że termin oddawania stadionu był przesuwany już 4 razy, mimo tego, że nie udało się na nim do tej pory rozegrać żadnego meczu piłkarskiego, okazuje się że zarządzającym przysługują premie za sukcesy.
Tego rodzaju umowy podpisywał z zarządem spółki NCS słynny minister Mirosław Drzewiecki, przyjaciel Premiera Tuska i skarbnik Platformy. Po aferze hazardowej znalazł się trochę w cieniu, nie wystartował w wyborach parlamentarnych ale coraz częściej pojawia się w mediach i ostatnio nawet komentuje stan przygotowań do Euro 2012, w stylu „są problemy ale sprawdziliśmy się”.
2. Ale przecież tego rodzaju zdarzenie to tylko czubek swoistej góry lodowej. Z jednej strony niekompetencji ludzi Platformy, którzy jednak są osłaniani bądź przez samego Premiera Tuska bądź przez jego najbliższych współpracowników, z drugiej strony ludzie ci bez żadnych zahamowań dalej uczestniczą we władzy zajmując kolejne stanowiska.
Tak przecież było z minister zdrowia Ewą Kopacz, która tylko jedną ustawą o działalności leczniczej dokonała daleko idącej dezorganizacji na rynku lekowym, skłócając lekarzy, farmaceutów i pacjentów tak, że nie pozbieramy się z tego stanu przez najbliższe miesiące. A to dopiero początek negatywnych skutków tej ustawy.
Gromy spadły na następcę Kopacz ,ministra Arłukowicza, a Pani minister została Marszałkiem Sejmu i w sprawie skutków swojej ustawy stwierdziła prowokacyjnie „dzisiaj ministrem zdrowia jest minister Arłukowicz”.
3. Ministrem Skarbu nie jest już Aleksander Grad (ale dalej jest posłem) ale był nim przez pełne 4 lata nawet po tym jak najpierw przed wyborami do Parlamentu Europejskiego znalazł tajemniczego katarskiego inwestora dla stoczni w Gdyni i Szczecinie, by po wyborach stwierdzić, że go jednak nie ma.
Pan Premier Tusk zapowiedział, że jeżeli ta transakcja prywatyzacyjna nie dojdzie do skutku to z hukiem wyrzuci ministra Grada, po wyborach jednak przeprosił wręcz ministra za sam pomysł, że go wyrzuci, bo przecież „minister jednak się starał”.
Podobnie było z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem, który co i rusz zawalał terminy oddawania kolejnych odcinków autostrad i dróg szybkiego ruchu, doprowadził do skandalu z kolejowym rozkładem jazdy w grudniu 2010 roku, a mimo tego wytrwał do końca kadencji.
Ba swoistym podziękowaniem za jego dotychczasowe osiągnięcia jest obecne stanowisko wicemarszałka Sejmu.
4. To tylko niektóre przykłady pokazujące jak można traktować rządzenie krajem. Mamy za sobą większość mediów, mamy większość w Parlamencie więc nawet jak nasi ludzie okazują się „niekompetentni” albo nawet działają w złej wierze, to dopóki rządzimy, nie pozwolimy im zrobić krzywdy.
Ba jeżeli się nie sprawdzili w jednym miejscu, to ostentacyjnie ich awansujemy, a jeżeli muszą odejść, to ich sowicie wynagrodzimy aby mogli się urządzić gdzie indziej.
Ważni ludzie Platformy, w zasadzie bez skrępowania mówią Polakom - państwo to my, w związku z tym możemy zrobić wszystko. Tak zabrzmiały słowa nowej minister sportu Joanny Muchy, premię „za sukcesy” muszę wypłacić bo to przewiduje kontrakt. Choć sukcesów nie widać nawet przez lornetkę.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2958
z PIS nie wypowiadają się na takie tematy w mediach głównego nurtu. Powinni cały czas pokazywać niekompetencję PO, ich przewałki, oszustwa i idące za tym gigantyczne pieniądze podatników. Inaczej możemy sobie tu pisać a i tak ludzie się nie obudzą.
..., jak to zrobić? Media "głównego nurtu" nie są nawet zainteresowane transmisjami z obrad Sejmu! Potrafią w dowolnym momencie przerwać konferencje czy wywiad, bo nie spodobały się, krytyczne wobec partii Patologii Obywatelskiej, treści. Politycy PIS mogą oczywiście przyjść z dowolnym przekazem do mediów. Pytanie brzmi: czy zostaną dopuszczeni do głosu?
Tak, i do tego potrafią poświęcić 90 % czasu antenowego na przykład wydarzeniom z Sosnowca, tak jakby innych ważniejszych tematów już w Polsce nie było.
Polecam obejrzenie: http://www.youtube.com/w…
a jakież to "media głównego nurtu" pozwalają wypowiadać się ludziom związanym z PIS na temat tego codzieje się z ręki PO ? może program "kawa na ławę" ? czy są jakieś inne programy w których prawica ma głos ?
przecież media nie dopuszczają posłów PiS-u do głosu.Jak wyglądają konferencje prasowe z ich udziałem ? Pokazywane sa jedynie króciutkie fragmenty i to w ramach podawania wiadomości w TVP Info..Media przemilczają wszelkie zgłaszane inicjatywy i projekty PiS tylko dlatego ,żeby potem tę partię swobodnie oskarżać o brak zainteresowania sprawami Polski.PiS czy SP wypowiada sie więc tylko w telewizji TRWAM i RM ,stąd nagonka na te media.
Witam: to właśnie my zwykli ludzie mogą być tymi, którzy powinni rozmawiać i przekonywać niezdecydowanych.Przecież każdy temat, można sprowadzić do polityki i punktować oszustów.Nie ukrywam robię to wszędzie i daje mi to wiele radości.Jedna zasada=nigdy nie rozmawiam z betonem,bo tylko szkoda czasu, a nie mam argumentów=dynamitu.Wierz mi to działa,wystarczy tylko umięjętnie zlokalizować niezdecydowanego. I cierpliwie przedstawiać swoje racje, co też wymaga czasu.Nad kilkoma "delikwentami" pracowałem 6 miesięcy, ale się udało.Jest tyle materiałów na niezależnej i innych portalach.Zawsze w teczce mam coś ciekawego.Trzeba to tylko ścignąć wydrukować i być cierpliwym.Ważne jest obserwowanie na bierząco sceny politycznej, analiza i wyciągnięcie wniosków. Zresztą PO robi nam teraz takie prezenty,że śmiało można z tego skorzystać.Widzisz sama, masz przykład człowieka, który czeka, aż ktoś za niego coś zrobi.Właśnie tutaj oddolnie wiele zależy od nas samych, bo wiemy jakie są media.Pzdr.
"...głupiego i w kościele biją" znacie to?
wytłumaczcie mi, dlaczego PIS uporczywie odmawia utworzenia swojej gazety i swojego studia TV? dlaczego woli nadal i wciąż narzekać na "media głównego nurtu?"
jeżeli nie chce zwycięstwa politycznego, niech nie mami wyborców
wysysa resztki z państwa poprawnie nazywanego III RB (rep. bananową). To państwo podobnie jak PO zostały założone tylko w powyższym celu. Dziwię się Polakom, że ci się ciągle dziwią, że nic w tym państwie nie funkcjonuje poprawnie. Nie ma takiej możliwości, ustrój republik bananowych z założenia uniemożliwia jakikolwiek rozwój społeczny i gospodarczy. Dziwię się PISowi, że nie wprowadzi nazwy III RB do oficjalnego obiegu oraz, że kompletnie nie wykorzystuje skandali PO do wykończenia jej na niwie medialnej i PR. PISowcy macie PO na widelcu na co czekacie?
Mafia ochrania ludzi, których doji.