Panu Marcinowi Wolskiemu do sztambucha!

Minęła 12-ta rocznica zbrodni z 10.04.2010 roku i upłynęło już ponad 8 lat od wydania Pańskiej powieści pt. „7.27 do Smoleńska"  a   ciągle kłuje w oczy ta nieprawdziwa godzina startu TU154M nr 101 z Okęcia w dniu 10.04.2010 roku.
Może warto byłoby ją zmienić na prawdziwą podaną przez Ministra B.Klicha w piśmie do Sejmu, w odpowiedzi na zapytanie poselskie (uparte  dążenie do prawdy) Posłanki śp.  Jolanty Szczypińskiej:
 
(…)
 Faktycznie start samolotu z lotniska Warszawa-Okęcie do Smoleńska nastąpił o godz. 7.21 czasu lokalnego.
(…)
 
https://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/0259692B
 
Dziwnym trafem, po otrzymaniu tej odpowiedzi, Posłanka śp. J.Szczypińska zaprzestała swej intensywnej aktywności w sprawie drążenia prawdy na temat wydarzeń z 10.04.2010 roku(warto by sobie tę aktywność śp. poseł J.Szczypińskiej w tej sprawie przyswoić) a Przewodniczący ZP, Pan A.Macierewicz, tak dociekliwy w tej sprawie, nie zauważył jej, choć przecież sam dla Gazety Polskiej z 9.05.2010 pt. „Droga do Smoleńska” pisał:
 
(…)
Lech Kaczyński wraz z elitą niepodległościową znalazł się w wirze wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska. Była to w istocie gigantyczna pułapka, która zatrzasnęła się wraz ze startem Tu-154 10 kwietnia o godzinie 7.20 czasu warszawskiego
(…)
 
Tą samą godzinę startu podawał Michał Grodzki:
 
(…)
Rankiem 10 kwietnia 2010 r. Michał Grodzki odprowadzał delegację Prezydenta RP na wojskowe Okęcie. Samolot wystartował ok. 7.20. Grodzki miał więc czas wolny do późnego popołudnia, kiedy to planowany był powrót delegacji z Katynia.
(…)
 
https://www.niedziela.pl/artykul/117668/nd/Ludzie-Prezydenta
 
 
Jacek Nizinkiewicz z Onet.pl  przeprowdził z A.Macierewiczem wywiad w sierpniu 2010 roku, i  drugiej części tego wywiadu zapytał go  godzinę startu TU154M nr 101 w dniu 10.04.2010 roku:
 
 
(…)
 
"JN - 4 miesiące temu napisał pan w "Gazecie Polskiej": "Lech Kaczyński, wraz z elitą niepodległościową, znalazł się w wirze wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska. Była to w istocie gigantyczna pułapka, która zatrzasnęła się wraz ze startem Tu-154 10 kwietnia o godzinie 7.20 czasu warszawskiego". 
 
Czy pan podtrzymuje te słowa?
 
AM - Pomyliłem się, wylot był o 7.27.
 
Link do drugiej części wywiadu jest nieaktywny.
 
 
Może w imię prawdy(do której jest nam bardzo daleko(tak jak do prawdy o „katastrofie” w Gibraltatarze z 1943 roku), poczyniłby Pan działania sprawdzające(póki jeszcze żyją świadkowie, bo
„ tak szybko odchodzą” jak pisał poeta) o tej kontrowersyjnej i symbolicznej godzinie i ewentualnie skorygował ją w tytule Pańskiej powieści podczas ewentualnego nowego wydania, by świadczyła dla przyszłych pokoleń o prawdzie w naszej tragicznej historii z pierwszej dekady XXI wieku.
 
P.Plusnin. kontroler z wieży Siewiernego w Smoleńsku, w zeznaniu w prokuraturze w dniu 10.04.2010 zeznał:
 
(…)
. W tym momencie otrzymałem wiadomość, że polski samolot TU-154 wystartował. Było to około godziny 9:20-9:25.
(…)

Skoro  P.Plusnin otrzymał informację przed godziną 9:25 c.m.(7:20 c.p.) to czas startu nie mógł być o 9:27 c.m. (7:27 c.p.) jak podały Raporty MAK i KBWLLP, gdyż informacja musiała być nadana po starcie a nie przed startem.
Zeznania P.Plusnina są logicznie spójne, bo potem podał informacje je potwierdzające, gdyż wcześniejszy start powoduje wcześniejsze pojawienia się samolotu w rosyjskiej przestrzeni powietrznej:
 
(…)
Około godziny 10:10 dostałem informację od dyspozytora, iż polski samolot TU-154 „Polskij Falstrot” /jego sygnał wywoławczy/ powinien przekraczać „ASKIL” jeden z punktów wyjścia z kierunku zachodniego.
Około godziny 10:15 samolot Tu-154 nawiązał kontakt ze mną. Poinformowałem go, że w Smoleńsku nie ma pogody, to znaczy, że nie ma warunków do przyjęcia samolotu, przekazując warunki pogodowe – mgła, widoczność 400 metrów

(…)
 
W Raportach MAK i KBWLLP moment nawiązania łączności przez P.Plusnina z TU154M nr 101 to 10:23:30 c.m.(8:23:30 c.p.

 Tu warto przywołać to, co podano   w Raporcie podkomisji MON, zaprezentowanym 11.04.2022 roku:

https://static2.ftpn.pl/files/raport2022.pdf
....................................
3. WNIOSKI PODKOMISJI:

......................................
5. W praktyce oznaczało to:
...................................
e. zmianę lotnisk zapasowych dla Tu-154M, wieczorem 9 kwietnia uzgodnionych z Moskwą (GCORL), ale bez poinformowania o tym polskich pilotów oraz Prezydenta RP,

Komentarz:
Odnośnie lotnisk zapasowych, to Raporty MAK, KBWLLP i Raport podkomisji MON pomijają jedno istotne lotnisko zapasowe, na które miał być skierowany TU154M nr 101, gdyby warunki meteo na Siewiernym nie pozwalały na wykonanie bezpiecznego podejścia i lądowania. 
Tym lotniskiem miał być Briańsk, który wg opinii oficerów z COP w Warszawie, był z tych innych wymienianych(Witebsk, Mińsk, Wnukowo) najbardziej optymalnym(najbliżej Smoleńska, piękna pogoda, brak granicy celnej jak w przypadku Witebska i Mińska).
Rozmowę  między ppłk Jarosławem Z., oficerem operacyjnym Centrum Operacji Powietrznych a mjr Henrykiem G, dyżurnym Centrum Hydrometeorologii, zamieszczoną w aktach śledztwa opublikował 2 listopada 2010 roku "Wprost":

https://www.wprost.pl/tylko-u-nas/215934/oficerowie-monitorujacy-lot-tu-154-witebsk-jest-na-bialor.html

O tym, że Briańsk był rozpatrywany jako lotnisko zapasowe zeznał w PO Wa-wa Praga, prowadzącej wątek cywilny śledztwa Grzegorz Cyganowski, II-gi sekretarz ambasady polskiej w Moskwie i potwierdził to wojskowy attache polskiej ambasady w Moskwie, gen, Grzegorz Wiśniewski w rozmowie z Radio Maryja:

(...)
Rankiem 10 kwietnia, przed lądowaniem polskiego tupolewa na Siewiernym, pracownicy Ambasady RP w Moskwie otrzymali informację, że ze względu na niekorzystne warunki pogodowe samolot zostanie skierowany na lotnisko zapasowe.
Alternatywą miały być: Briańsk lub podmoskiewskie Wnukowo – ustalił "Nasz Dziennik".
Informację taką przekazał polskim prokuratorom attaché obrony ambasady gen. Grzegorz Wiśniewski. Wiśniewski, który oczekiwał w Smoleńsku na prezydencką delegację, nawet nie wysiadł z busa, którym przyjechał. Był przekonany o przekierowaniu maszyny. Mówił mu o tym Grzegorz Cyganowski, drugi sekretarz ambasady RP w Moskwie.

(...)

https://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/attache-tupolew-mial-ladowac-w-moskwie/

Z przesłuchania Grzegorza Cyganowskiego:
..................................................

(…)
W dniu 10 kwietnia 2010 roku wraz z ambasadorem, pracownikami MSZu i Kancelarii Prezydenta oczekiwał na przylot samolotu prezydenckiego na
lotnisku.
Pogoda była bardzo zła.
Grzegorz Cyganowski rozmawiał na temat warunków atmosferycznych z Kudriawcewem i przedstawicielami FSO.
Z tego co mówili wynikało, że z samolotem zostanie nawiązana łączność po jego wejściu w rosyjską przestrzeń powietrzną i zostanie załodze zaproponowane
lądowanie na innym lotnisku.
Powiadomiono o tym Piotra Marciniaka przebywającego w Moskwie, który miał się udać na wskazane lotnisko w Moskwie, a także Ambasadę RP na Białorusi.
Jako możliwe lotniska zapasowe wskazywano Moskwę, Mińsk, Briańsk, Witebsk.
W rozmowach na płycie lotniska świadek uzyskał informację od Rosjan, że załoga ma wykonać jedno podejście i jeżeli lądowanie się nie uda odlecieć na lotnisko zapasowe
(k. 90–97 tom IX, k.
223–229, 269–272 tom IXA).

(…)
str. 223
https://warszawapraga.po.gov.pl/tl_files/aktualnosci_powp/VDS100.14/postanowienie_o_umorzeniu_sledztwa.pdf

...................................
g. zaniechanie powiadomienia lotniska Smoleńsk o wylocie z Warszawy Tu-154M nr 101 w dniu 10.04.2010 r.,
...................................

I znowu  podkomisja MON w swym Raporcie ignoruje to co zeznał kontroler lotów z lotniska Siewiernyj w dniu 10.04.2010 roku.
To, że rosyjscy śledczy unieważnili te zeznania kontrolera P. Plusnina z powodów proceduralnych(powód: ten sam śledczy wpisał do protokołów przesłuchania dwóch osób, ten sam czas przesłuchania), nie ma znaczenia w prawie polskim i treść tych przesłuchań jest ważna w Polsce.

Innym dokumentem ignorowanym przez KBWLLP i podkomisję MON jest pismo E.Klicha, akredytowanego przy MAK, skierowane w dniu 15.04.2010 roku do premiera D.Tuska, w którym podał m.in. taką informację:

(...)
Po odlocie samolotu ił-76 z KL nawiązała łączność załoga jakiegoś samolotu, który chciał lądować na lotnisku w Smoleńsku i KL nie wydał zgody na lądowanie. 
(...)

Pismo to załączył E.Klich do książki pod wiele mówiącym tytułem  "Moja czarna skrzynka", Dokumenty (11)

Jakoś tak się dzieje, ze podkomisja MON ignoruje informacje i fakty, które są niewygodne dla przedstawianej w Raporcie narracji o istocie i przebiegu wydarzeń z 10.04.2010 roku(nie interesuje jej, jaki to samolot chciał ladować, ale został odesłany i gdzie?)

W Raporcie podkomisji jest wiele takich nieprawidłowości, które stawiają ten Raport w złym świetle.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

06-05-2022 [15:35] - u2 | Link:

Obrazek użytkownika MFW

06-05-2022 [15:42] - MFW | Link:

Dziękuję.