Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Rzeczywistość podstawiona
Wysłane przez kokos26 w 27-04-2011 [10:26]
Stanisław Michalkiewicz od lat informował i ostrzegał Polaków, że żyją niestety w rzeczywistości podstawionej. O tym, że miał rację świadczy wiele faktów. Ostatni z nich to uniewinniający wyrok dla renegata, zaprzańca, zdrajcy i sowieckiego generała w polskim mundurze Czesława Kiszczaka.
Orzeczenie sądu nie mogło być inne. Diagnoza, że państwo polskie nie potrafiło sobie poradzić z totalitarną przeszłością to zbyt proste wytłumaczenie. To państwo z premedytacją z tą przeszłością nie chciało sobie poradzić z prostych powodów.
Osądzając i skazując zdrajców wydałoby ono jednocześnie moralny wyrok na tych, którzy kładąc fundament pod PRL-bis, zwany III RP zasiedli z przedstawicielami totalitarnego systemu do wspólnego stołu i postanowili współtworzyć konstrukcję tego cherlawego mostu, który miał nas wprowadzić, tylko na niby, do demokratycznego świata wolnych ludzi.
Oczywiście ten most wkrótce się zawali i nie pomogą tu żadne próby odgórnego tworzenia kolejnej „konstruktywnej opozycji”, która to będzie się z władzą pięknie różnić nie podważając jednak samych fundamentów obecnego systemu, którego spoiwem jest zdrada narodu dokonana przy okrągłym stole.
Zanim jednak do tego dojdzie, w październiku rozegra się kolejne starcie zawodowych blagierów z miejscową gawiedzią, której wmówiono, że całe zło i coraz większe kłopoty państwa to wina jedynej antysystemowej i rzeczywistej opozycji w naszym kraju, czyli PiS-u.
Ogłupiony latami PRL-u, zdziecinniały i naiwny naród ciągle, nawet już po 89 roku daje się straszyć Babą-Jagą, Czarnym-ludem, babokami i ufa, że pijany kierowca tego wehikułu o nazwie III RP, otrzeźwieje natychmiast, jeśli wyrzuci się z jego pokładu tych pasażerów, którzy chcą nieodpowiedzialnego szkodnika odsunąć od kierownicy.
Zbliżająca się kampania wyborcza będzie toczyć się po hasłem walki z PiS-em, choć ten od czterech lat z rządzeniem nie ma nic wspólnego. To jest właśnie jeden z elementów tej podstawionej rzeczywistości, w jakiej żyjemy.
Wmówienie po raz kolejny ludziom tego, że do pełni szczęścia potrzebne jest pozbycie się z wygodnego luksusowego buta jak przedstawiana jest III RP, uwierającego ostrego kamienia w postaci jedynej opozycyjnej partii świadczyć będzie o tym, że Polacy nie chcą albo nie potrafią dostrzec prawdy o tym tworze, w którym żyjemy od 1989 roku.
To jest w czystej postaci PRL-bis, spadkobierca komuszego systemu, jaki zainstalowano nam po zakończeniu drugiej wojny światowej.
Dla mnie symbolem tego chorego tworu są dwie kobiety.
Pierwsza z nich to Marianna Popiełuszko w starym znoszonym palcie i skromnej chuścinie na głowie. Widzę ją, jako mieszkaniec Częstochowy niemal, co roku podczas tradycyjnej pielgrzymki Słuchaczy Radia Maryja na Jasną Górę.
Druga to pani Janina Stawisińska matka zastrzelonego przez snajpera z plutonu ZOMO Janka Stawisińskiego. Wlot kuli udowodnił niezbicie, że strzał padł z góry z helikoptera, co świadczy, że morderca pociągał za spust z zimną krwią. Panią Janinę znam tylko z ekranu telewizora. Niemal cały czas trwania PRL-u bis zwanego III RP spędziła ona w pociągach relacji Koszalin –Katowice jeżdżąc na procesy morderców górników z kopalni „Wujek”.
W tym samym czasie wiele „autorytetów” III RP rozpaczało nad ciąganymi po sądach sędziwymi „ojcami polskiej demokracji” Jaruzelskim i Kiszczakiem, a miejscowy plebs informowany był na bieżąco, jeżeli któryś z tych renegatów dostał kaszelku czy katarku.
Na moich oczach z przystojnej, wysokiej i dumnie wyprostowanej kobiety, stała się pochyloną, zgorzkniałą staruszką, która przez te wszystkie lata wierzyła w sprawiedliwość.
To są dla mnie dwa symbole państwa, jakie ufundowano nam przy okrągłym stole. Obie straciły to, co miały najcenniejszego, czyli swoich synów i obie nie doczekały się ukarania i skazania zleceniodawców. Dla nas wszystkich te kobiety powinny być jak wyrzut sumienia i powód do potwornego wstydu i hańby. Hańby nas wszystkich, którzy wycieramy sobie, na co dzień gęby słowami „Polska” i „patriotyzm”.
Po wczorajszym uniewinniającym wyroku w procesie Kiszczaka powinniśmy się zapaść pod ziemię już nie, jako Polacy, ale zwykłe polactwo.
Komentarze
27-04-2011 [11:19] - Gość (niezweryfikowany) | Link: tak niestety to prawda,i jak
tak niestety to prawda,i jak spojrzeć w oczy tym Paniom?Bo winni jesteśmy wszyscy,także za brak oporu tyranom i oszustom.
27-04-2011 [11:34] - Dirtyman1960 (niezweryfikowany) | Link: Matrix
Neo miał do wyboru dwie tabletki. Wahał się tylko moment...
Jak zwykle mądry i celny tekst.
27-04-2011 [13:25] - yorg (niezweryfikowany) | Link: Trudne zadanie
Jak ślepemu opisać barwy,jak głuchemu muzykę, a jak Polakom demokrację? wolność?
27-04-2011 [19:49] - Margarita (niezweryfikowany) | Link: Piekny i prawdziwy tekst
A paradygmatem tej podstawionej rzeczywistosci jest historia upadku pierwszych ludzi: "bedziecie jak bogowie."
Jednakze, spiewamy w Wielkanocnym Exsultet:
"O certe necessárium Adæ peccátum,
....
O felix culpa,
quæ talem ac tantum méruit habére Redemptórem!"
Sle zyczenia radosci z przezywania Zmartwychwstania Panskiego!
Christus Vincit, Christus Regnat, Christus, Christus Imperat!
27-04-2011 [20:38] - ksena (niezweryfikowany) | Link: co dziś czują te stare kobiety
których zycie upłynęło na jazdach pociągami i cierpliwym wycieraniem ław przed salami rozpraw,wyczekiwaniem na wiecznie odwoływane procesy z powodu nieobecności oskarżonych.Teraz generał Kiszczak zapewne wystąpi o odszkodowanie ,,za ciąganie go po sądach''.I zapewne to odszkodowanie otrzyma znając bezprawie III RP.Starym kobietom już chyba brakuje łez.