Putin w cieniu Stalina

  Osiem dni temu, 10.01.2022 w tygodniku "Do Rzeczy" ukazał się artykuł Macieja Pieczyńskiego "Lenin umarł. Niech żyje Stalin!".  Jest to rozszerzona wersja tekstu Pieczyńskiego sprzed roku "Kebab u Stalina" {TUTAJ}.  Autor pisał wtedy:

  "Najkrwawszy dyktator w historii wciąż cieszy się sympatią większości Rosjan. (...) Putin w swoich publicznych wystąpieniach zazwyczaj krytykuje stalinowskie represje, chwaląc jednocześnie rolę „sowieckiego kierownictwa” w pokonaniu III Rzeszy. Państwową (i narodową również, bo cieszącą się pełnym, oddolnym poparciem) religią jest kult Zwycięstwa. Oficjalnie Kreml składa hołd zwykłym żołnierzom Armii Czerwonej, ale coraz śmielsze są głosy wdzięczności dla dowództwa. Putin nie może wprost złożyć hołdu Stalinowi, ale robią to za niego sami Rosjanie, przy cichym przyzwoleniu władz federalnych, a czasem przy głośnej pomocy władz regionalnych czy lokalnych. W Rosji wciąż stoi ponad sto pomników Stalina, z których większość powstała po 2005 r. Po wybuchu wojny na Ukrainie rośnie poparcie społeczne dla „czerwonego cara”. Według badań centrum Lewady sprzed roku, aż 70 proc. Rosjan pozytywnie ocenia rolę Stalina w historii kraju.(...)
  Nic dziwnego. Stalin to, obok Iwana Groźnego, Piotra Wielkiego i Władimira Putina, „najbardziej rosyjski” z rosyjskich przywódców w historii. Pomimo nierosyjskiego pochodzenia. Dlaczego? Po pierwsze, idealnie realizuje głęboko zakodowane w świadomości narodowej zapotrzebowanie na rządy silnej ręki. Rosjanie muszą mieć silnego, twardego lidera, którego boi się cały Zachód, a nie słabeusza, który się temuż Zachodowi sprzedaje (jak „zdrajcy” Gorbaczow i Jelcyn). Po drugie, pomimo pochodzenia to właśnie Stalin przywrócił w ZSRS imperialne, patriotyczne tradycje carskiej Rosji, to właśnie Stalin zatrzymał światopoglądową rewolucję spod znaku Róży Luxemburg, krzewiąc specyficzny, sowiecki konserwatyzm. A przy tym internacjonalistyczną utopię zastąpił ideą budowy „socjalizmu w jednym kraju” (co imperializmu nie wykluczało). Po trzecie, Stalin wpisuje się w typowo rosyjski schemat „dobry car – źli bojarzy”. Krwawe represje?! Bardzo dobrze, musiał wymordować bolszewickie elity, żeby tym skuteczniej rządzić tak wielkim państwem! Podobnie Putin poradził sobie ze złodziejską oligarchią! Co by się złego w kraju nie działo, to zawsze wina bojarów! A że przy okazji wymordował tysiące niewinnych ludzi? Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą, ofiary zawsze muszą być. Rosjanie żyją dla idei, i dla idei się poświęcają. Dla nich kolektyw, państwo, uświęcona władza stokroć ważniejsze są od jednostki, bo przecież indywidualizm to choroba „zgniłego Zachodu”. Zresztą, wielu Rosjan wręcz dumnych jest ze skali strat podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej – co to za Zwycięstwo, jeśli nie zostało okupione morzem krwi?!".

  Najnowsze wyniki badań Centrum Lewady {TUTAJ} potwierdziły szacunek Rosjan dla Stalina.  Aż 39% z nich uznało Stalina za najwybitniejszą postać w dziejach ludzkości.  Putin robił co mógł, by krzewić kult Stalina.  Pod koniec grudnia 2021 Sąd Najwyższy Rosji zakazał działalności Stowarzyszeniu Memoriał, które zajmowało się upamiętnieniem ofiar zbrodni stalinowskich.  Okazuje się jednak, że sam Putin staje się coraz mniejszy w porównaniu z wykreowanym przez siebie gierojem.  Już w 2019 roku US News opublikowało artykuł "Stalin More Popular Than Putin in Russia These Days" {TUTAJ}.  Odnotowano w nim spadek popularności Putina.  Według cytowanego powyżej sondażu  Lewady - Putin dostał tylko 15% głosów - w porównaniu do 34% - dwa lata wcześniej.  Na tym więc polega obecnie problem Putina.  Chciałby on zasłynąć jako wielki wódz zdolny spowodować, by Rosja była równie potężna jak Związek Sowiecki za czasów Stalina.

  Zazdrość o sukcesy Stalina może popchnąć Putina do najdzikszych szaleństw.  Kult Stalina w Rosji staje się niebezpieczny dla całego świata.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

18-01-2022 [18:32] - u2 | Link:

Zazdrość o sukcesy Stalina może popchnąć Putina do najdzikszych szaleństw.

Stalin to niezła krysza dla 69-letniego durnia. Przynajmniej w Rosji :-)

PS. Ponoć dziadek Spirydon Putin gotował dla Lenina i Stalina :

https://histmag.org/Spirydon-P...

– Musiał gotować dość dobrze, bo po I wojnie światowej zaproponowano mu pracę w Gorkach, na obrzeżach Moskwy, gdzie mieszkali Lenin i cała rodzina Uljanowów. Kiedy Lenin zmarł, dziadek został przeniesiony do jednej z dacz Stalina. Pracował tam bardzo długo – powiedział Władimir Putin, wówczas jeszcze kandydat na prezydenta Rosji. – Nie padł ofiarą czystek? – dopytywali dziennikarze. – Nie, z jakiegoś powodu pozwolili mu żyć – odpowiedział Władimir Władimirowicz. – Niewielu ludzi, którzy spędzili dużo czasu blisko Stalina, wyszło z tego bez szwanku, ale dziadek był jednym z nich. Przeżył Stalina, a później, na emeryturze, był kucharzem w sanatorium Moskiewskiego Komitetu Partii w miejscowości Ilińskoje. Od tej pory niemal wszystkie biografia prezydenta Rosji podają, że jego dziadek był kucharzem Lenina i Stalina.

Obrazek użytkownika sake3

18-01-2022 [19:19] - sake3 | Link:

No proszę,od razu widać jak dobre a może smacznie przyrządzone jedzenie wpływa dodatnio na obyczaje i charaktery. 

Obrazek użytkownika u2

18-01-2022 [19:31] - u2 | Link:

To bajeczka wymyślona, aby legendować Putajewa. Dziadek Spirydon nie był powarem ani w Astorii, ani nie był osobistym kucharzem Lenina, ani Stalina :-)