Nie ma takiej ceny, to wartość bezcenna - nikt tak jak my Polacy, nie zna tej prawdy tak mocno i tak boleśnie. Był jednak taki polski przywódca w latach 70' ubiegłego wieku, który myślał, że wolność i dobrobyt kupi sobie za pieniądze kapitalistów. Jak się to skończyło wszyscy wiemy. Po rzezi polskich robotników w pamiętnym Grudniu 1970, komusza władza postanowiła otworzyć nam okno na Świat. Polacy pomożecie? Pomożemy! Gierek sprowadził do Polski kilka starych technologii, dał nam także pieczątki w dowodzie, byśmy zobaczyli "wielki socjalistyczny świat". Mogliśmy kupić sobie Małego Fiata, którego cena fabryczna wyłącznie na talon, wynosiła 63 tys. zł. - a na rynku sięgała 600 tys. W kinach pojawiły się amerykańskie filmy, a w mieście Pewexy, gdzie za dolce można było kupić zachodnie towary. Poczuliśmy się wreszcie obywatelami Świata! A jakże, tylko niewielu wtedy pytało ile nas to życie na kredyt kosztuje. Jak się skończyło? Ano, pod koniec lat 70 na Wybrzeżu krzyczano Gierkowi tak: Towarzyszu Gierek, nie będziemy pracować za serek!
Po latach, znów się zapytam: Czy coś zmieniło?
Bardzo niewiele w naszej mentalności. Wylądowaliśmy w kolejnym po RWPG kołchozie. Co prawda nie ma już kartek na żywność, ale perspektywa dla przeciętnego Polaka zaczyna pachnieć po gierkowsku. Mamy zamiast pieczątek eurodowody, abyśmy mogli zobaczyć wielki świat. Ciągle myślimy, że za obcą kasę zbudujemy Wielką Polskę zamiast ostro budować własny kapitał - a liczby transferów świadczą, że ciągle nas doją jak za Gierka. Dyktat z Moskwy zamieniliśmy na dyktat brukselski. UE to kolejny wielki brat który chce nas kolonizować pod płaszczykiem praworządności, wolności i demokracji. Jest jednak coś pozytywnego w tym unijnym kołchozie. Mamy polski Rząd który realizuje inwestycje w polski rozwój, finansuje programy społeczne i próbuje dokonać różnych koniecznych reform. I tak jak za Gierka, wielki brat godzi się tylko na takie zmiany w Polsce które nie utrudnią im dojenia.
Jaka jest więc dzisiaj cena wolności?
Polska suwerenność nie jest na sprzedaż - żaden sprzedajny unijny "kałzyperda" nie będzie nam pisał prawa. Bezpardonowa walka o podmiotowość Polski to konieczność. Twardo trzymać w garści nasze "Rodowe Srebra". Nic o nas bez nas. Jeśli zechcą dalej nas łamać, to natychmiast powinniśmy podziękować temu towarzystwu i trzasnąć drzwiami. Tak, wiem że to pogląd mało popularny wśród Polaków - ano pożyjemy zobaczymy, czy po tej zimie tyż tak będzie.
Dziękuję za uwagę.
Film poniżej przypomina grudniową tragedię Polaków w 1970 roku. PAMIĘTAJCIE - tam także dowodził oprawca Jaruzelski.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 13455
Jak cię nie było to skąd wiesz? Pewnie i szwabskie kuchty pomagałeś mu rozbierać. No widzisz, tylko się nie chwal że i tyłek mu podcierałeś. 😁😁😁
Skąd wiem? No właśnie nie wiem, wyraźnie o tym mówiłem. Ale ty tak barwnie opisujesz, z takimi turpistycznymi detalami, że nie tylko czuję, jak bym przy tym był, ale nabieram przekonania o twej głebokiej, empirycznej wiedzy.
Tyłki podcierałem swoim dzieciom, a z faktu, że nie jest wykluczone, że zostac mogą one szwabskimi bauerami można, od wielkiej biedy, dojść do takiego karkołomnego wniosku, jak ty.
Popatrz, ile dobrego może wyniknąć z kulturalnej, adwentowej rozmowy 😛
Co innego jak ci dwa razy farme trolli zamykali , a co innego jest z zamknięciem firmy , ogniwa w łańcuchu . Lidla też codziennie wieczorem zamykają , i tak sie kręci . Firma to nie buda zamykana naklucz . Coś mi tylko umknęło , jakiś cud prezesa , czyli milion młodych zarabiających po dwadzieścia tysia netto .
W latach słusznie minionych rewolty robotnicze wywoływały ... podwyżki cen mięsa. Gospodarka była ręcznie sterowana, brakowało towarów pierwszej potrzeby, ale był za to przemysł ciężki oraz wydatki na armię były rekordowe. Co się skończyło ... stanem wojennym w 1981, a wcześniej obaleniem Gierka w 1980.
Niemniej jednak nie mieszałbym Jaruzela z Gierkiem. Obaj byli ludźmi Moskwy, ale Jaruzel był od kontrolowania Gierka, a nie odwrotnie. Gierek był starym schorowanym człowiekiem już w 1970 kiedy przejął władzę od Gomułki. Zamierzał porządzić rok i odejść na emeryturkę. Jednak nie potępiam Gierka. Wybudował najwięcej mieszkań w całej historii Polski.
Gierka ludzie ze Śląska również wspominają jako dobrego gospodarza. Jego syn Adam lekko wygrywa tam w wyborach. Do plusów Gierka zaliczam, że był zdecydowanym przeciwnikiem używania siły wobec ludzi pracy, co skrzętnie wykorzystali jego przeciwnicy w 1976 roku a następnie w 1980.
Nikt w Polsce za Gierka nie miał takich przywilejów jak górnicy, np. dostęp do tzw. luksusowych towarów w specjalnych sklepach czy wynagrodzenie grubo ponad przeciętne. Trudno się dziwić że do dziś chwalą. Co do wybudowanych przez Gierka mieszkań ... większość to technologia wielkiej płyty. Już wtedy specjaliści mówili, że za te pieniądze i surowce Gierek mógł wybudować 10 razy tyle ale z cegły. Gierkowska komuna nic mądrego ani dobrego Polsce nie dała. Pozostały po niej dziesiątki miliardów długu. Te nowo wybudowane zakłady, już w momencie budowy były przestarzałe i energochłonne. Po upadku komuny sprzedano je za bezcen a niektóre zaorano.
//Te nowo wybudowane zakłady, już w momencie budowy były przestarzałe i energochłonne//
A ile zakładów i fabryk wybudowano w "wolnej Polsce"?
Możesz się pomylić o 3.
A ile mieszkań?
To właśnie za Gierka esbecja wprowadziła Dziadów i Słowików na swoje i komusze salony, przejmując nad mafią pełną kontrolę. Po upadku komuny nie przypadkiem Bolek ułaskawił Słowika a Kwaśniewski "mafię starachowicką".