Nie jesteśmy przygotowani ani do wojny, ani do pokoju

Ryszard Surmacz, 25.11.2021

Wróg u brak. Polska w rozsypce. UE się rozlatuje. Może warto więc zrobić jakiś bilans ostatnich lat? Może warto uzmysłowić sobie, że przez pierwsze 44 powojenne lata żyliśmy życiem narzuconym, a przez kolejne 32 żyjemy życiem pożyczonym. W pierwszym przypadku mieliśmy do czynienia z dwoma pokoleniami i strukturalnym wypłukiwaniem poczucia przedwojennej przyzwoitości i niepodległości, a w to miejsce z wstawianiem, na siłę, komunistycznej kalki; w drugim, z prawie dwoma pokoleniami i oderwaniem od polskiej prawdy i rzeczywistości. Kim więc jesteśmy naprawdę? Czy zdajemy sobie sprawę dokąd brniemy? Kim chcemy być?

Francuskie gazety piszą o dealu niemiecko-rosyjskim w sprawie dostaw gazu do niemieckich firm, co budzi najgorsze skojarzenia. Polscy komentatorzy zauważają, że nie do końca tak jest, bo Niemcy mają procentowo mniejsze rezerwy tego paliwa, niż my. Nie sposób jednak ukryć faktu, że były kanclerz Schröder od wielu lat siedzi w rosyjskim Gazpromie i pilnuje niemieckich interesów. Niemcy znani są z tego, że działalność swojego państwa planują na wiele dekad do przodu. Niestety, powojenna Polska zawsze „goniła w piętkę”. Najpierw z powodów oczywistych, bo miała sowiecki kaganiec, potem po 1989 r. bo ograniczał ją mit Zachodu, który działał podobnie. To nie Francja jest na styku kulturowym i imperialnym, lecz nadal prym w tym względzie wiedzie Polska. Służby francuskie, holenderskie, hiszpańskie, czy włoskie mają inne priorytety, niż my. Polskie służby naukowe i dyplomatyczne jako pierwsze powinny taką wiadomość posiąść, właściwie wykorzystać i upublicznić. Oprócz własnych kanałów powinny mieć do dyspozycji wywiad państwowy – a tu nic. Wciąż płacimy za złą robotę.

Wróg u bram, UE rozsypuje się jak domek z kart, premier Morawiecki jeździ po całej Europie, nie wysiada z samolotu, próbuje sklejać to, co jeszcze można, a w kraju siły odśrodkowe niwelują jego wysiłki. Ludzie chcieliby pomóc, ale jak, skoro model informacyjny wciąż bazuje na sensacji? Nie ma poważnego centrum informacyjnego. Temat niezwykle poważny, bo dotyczy naszego bezpieczeństwa, a w eterze jeden wielki bełkot. Każda poważniejsza myśl jest zasypywana śmieciem dezinformacji – nie tyle ze złej woli, co z demokratycznej niekompetencji. Każdy może mówić, co chce, a media biją piane i myślą, że chwyciły Boga za nogi…

Przykłady można by mnożyć, ale chcę zostawić Czytelnika z tą podstawową refleksją i podsumować jednym zdaniem: nie jesteśmy przygotowani ani do wojny, ani do pokoju. Nie! I nie jest to żaden defetyzm, lecz racjonalna refleksja, która powinna obudzić to zdrowe myślenie Rodaków, które towarzyszyło nam przez ostatnich ponad 200 lat. Bo w naszej geopolityce nie zmieniło się nic, lub zmieniło się niewiele. Świat jeszcze nie jest podzielony na obozy, jeszcze trwa gra pozycyjna i jeszcze mamy szanse na zajęcie dużo lepszego miejsca. Argumenty i porównania leżą na ulicy. Tylko trzeba mieć odwagę je podnieść i nagłośnić. Ale bez zgodnego współdziałania społeczeństwa, niczego nie da się zrobić.
 
Tomaszek
Aha
Poklepanie po plecach Tuska czy Morawieckiego czy kogo tam jeszcze to cała "ochrona " twojej Unii . To przed Unią trzeba nas chronić póki co . To widać słychać i czuć .
Marek Kudła
Żeby było wszystko jasne:
Przyjdzie wielka klęska tych,  którzy nienawidzą Polski,  którzy zdradzali i zdradzają naszą Ojczyznę. Przyjdzie wielka klęska  tych, którzy kradli, kłamali i kłamią nadal !!! Ci lewaccy oszuści walczą o koryto wszelkimi sposobami, i wykrzykują do PIS-iorów:  „Będziecie siedzieć”,  za to żeście wygrali wybory ! Nie, to nie wy będziecie wsadzać Polaków, prawowitych gospodarzy polskiej ziemi -  broniących swego Państwa,  ale to my Polacy was za zdradę naszego Państwa i Narodu Polskiego uczciwie osądzimy !!! Na nic wasze zastraszanie Polaków i groźby .  Przygotujemy wam sprawiedliwe procesy, bo zapracowaliście na nie solidnie,  a  już w kolejnych wyborach 2023 odrzucimy was od wpływu na nastą Ojczyznę i usuniemy z życia publicznego !
u2

u2

25.11.2021 19:36

"Wróg u brak. Polska w rozsypce. UE się rozlatuje."
Zawsze Polska miała wrogów u bram. Ale pozostałe kraje na świecie podobnie. Taka już natura ludzka, że jesteśmy bituśni.
Ale ja jestem dobrej myśli. Wiadomo przepowiednia Cz. F. Klimuszki (1905-1980) mówi o świetlanej przyszłości Polski, o niebywałym sukcesie Polski na arenie międzynarodowej. Będzie to okupione ofiarami, ale liczy się wynik końcowy :-)
Jan1797
Podoba się Autorze :-)
Co się tyczy komentarzy; czyżby "tarcza antyinflacyjna" taki ból dolnych pleców powodowała?
Na opozycyjnym finiszu bełkot w eterze czadzi; Czajka łi pipol...? Jak ujął dzisiaj mądry człowiek.
Imć Waszeć
Unia się nie rozpada. Unia będzie teraz "federalizowana" siłą. Piszę to w nawiasach, bo nowe "landy" nie będą miały żadnej władzy. Niewykluczone, że w ścisłej współpracy niemiecko-rosyjskiej. Czyli Tysiącletnia Rzesza. Mocno zaszkodziło nam tutaj kunktatorstwo rządu, dlatego teraz będziemy zbierać tego owoce. Wszelkie mrzonki o możliwości "odbicia" Unii przez ruchy prawicowe, to marzenie ściętej głowy, albo wręcz paralizatorstwo na zamówienie i za nagrodę: https://www.youtube.com/…
Ryszard Surmacz
@ Imć Waszeć
Tak kunktatorstwo i ta wcześniejsza dupowatość zaszkodziły bezsprzecznie. Prawdopodobnie Niemcy będą chciały współpracować z Rosją. Wywiad z Wolskim ciekawy, ale to jeszcze nie oznacza faktu dokonanego. Nie wiadomo jak zareagują Chiny i USA. Podporządkowanie Niemiec i UE Rosji nazbyt mocno wzmacnia Rosję przeciwko Chinom; nie mówiąc już o Amerykanach, którym taki układ wyciągałby spod nóg Niemcy i UE. Nie sądzę, aby się na to zdecydowali. Polska bowiem jest zwornikiem, a więc tym terytorium, które decyduje o współdziałaniu Rosji z Niemcami i UE. Poddanie się oznacza klęskę i tania siłę roboczą. Co oczywiście nie jest wykluczone.
Natomiast wystąpienie po raz trzeci w takiej formie Niemiec, skazuje ich na kompletna zagładę. Niemcy chyba nie zdają sobie sprawy, że żadnej kolejnej wolny, w jakiejkolwiek formie, nie przetrzymają. I nie jest to futurologia, lecz logiczny wniosek. Nie wiadomo oczywiście, jakim odbędzie się to kosztem, ale zwycięstwo nad Francją w 1871, było ich ostatnim. Tak mówi geopolityka.
Imć Waszeć
Może skorzystam z chwili ciszy na morzu i wyjaśnię jak humanistom po co nam ta kryptografia. Po pierwsze sztuczna inteligencja nie opuściła jeszcze poziomu żłobka, więc nie można jej powierzać jeszcze zadań bardziej złożonych, niż questy w grach MMORPG, czyli znajdź i zabij. Na klasycznym polu bitwy jest to jednak zupełnie wystarczające (patrz film 1 niżej). To samo dotyczy gorąco dyskutowanego swego czasu w mediach roju, czyli wielu dronów bojowych komunikujących się i współpracujących ze sobą w wykonaniu zadania. Chwilowo jesteśmy więc skazani na pozostawanie w dziedzinie dronów prowadzonych przez operatora, którą uzupełnia erzac autonomicznego zachowania w formie na przykład aktywnego poszukiwania zasięgu w przypadku zerwania łączności np. z powodu zakłócania przez przeciwnika. Do scen z filmów science fiction, gdzie maszyny bojowe kalkulują i samodzielnie wykorzystują każdą napotkaną wskazówkę, jak np. poruszanie się względem masztów telefonii, nawet pojedynczych telefonów, czy urządzeń IoT (Internet Rzeczy) typu kamer monitoringu miejskiego, siedzi WiFi jakichś Ździsiów, komputerów samochodowych i takich rzeczy, jest jeszcze bardzo daleko. Te wszystkie próby rozprzestrzeniania w Internecie sieci botów, m.in. na urządzeniach IoT są właśnie próbami takiego wykorzystywania, równolegle do zastosowań w logistyce, a w wersji dla naiwnych do dostarczania pizzy. Natomiast wykorzystanie np. amunicji krążącej do aktywnego poszukiwania źródeł sygnałów o konkretnej zadanej charakterystyce jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Są to np. polowe rady, ale też ... argh... operatorzy wrogich dronów. To właśnie spowoduje, że nacisk na autonomizację zachowań stanie się dużo silniejszy. To będzie zadanie dla jakiegoś zintegrowanego systemu zarządzania polem walki (patrz film 2). Skoro więc potrzebna jest nam łączność pomiędzy operatorem ewentualnie systemem zarządzania polem walki, a poszczególnymi elementami jak np. drony, to konieczne staje a) się szyfrowanie połączenia, b) ukrywanie przed przeciwnikiem pozycji i celu (w zasadzie całej sieci zadań), c) odporność na zakłócenia, czyli stosowanie kodów korygujących błędy, d) uniemożliwienie przejęcia kontroli nad dronem za pomocą innego operatora. Automatycznie w druga stronę staje się istotne: a) deszyfrowanie połączeń wrogich obiektów, b) wyciąganie z transmisji informacji o położeniu i celu, c) znalezienie sposobu taniego i punktowego zakłócania (tworzenie miraży), d) w ramach możliwości znajdowanie metod przejmowania kontroli nad elementami wrogiego systemu. Np. przejmowanie wrogiej wyrzutni lub radaru przez komandosów nie po to, żeby to wysadzić lub sobie wystrzelić, lecz w celu uniemożliwienia pracy wrogiego systemu zarządzania polem walki poprzez zatruwanie bazy faktów. Wiele jest tu zagadnień... 1. WARMATE-Polska amunicja krążąca. Wersje, wykorzystanie oraz propozycja użycia: https://www.youtube.com/… 2. Kraby i Warmate łączy Topaz: https://www.youtube.com/…
Imć Waszeć
To, co przedstawiłem pod zeszłotygodniowym felietonem jest jednym z problemów. Polacy mają jakąś taką wbudowaną skłonność do zwieszania rąk, kiedy komuś uda się im wmówić, że dane zagadnienie jest nierozwiązywalne. Po prostu przestają w tym kierunku poszukiwać jakiejkolwiek wiedzy, np. DLACZEGO to jest nierozwiązywalne i co najważniejsze czy są przypadki, które mimo wszystko można rozwiązać. Ja tu wielokrotnie pokazywałem taką sytuację w dyskusjach o matematyce, np. gdy mówiliśmy o szukaniu pierwiastków wielomianów piątego i wyższych stopni. Lecz to jest tylko odbicie czego większego. Mianowicie nastawienia naszego systemu edukacji wyższej, na kształcenie ludzi sprawnie unikających problemów. Przyczyn jest kilka: a) ścieżka kariery - należało pozbyć się z inteligencji potomków zaplutych karłów reakcji, a kształcenie człowieka bojaźliwego wobec problemów jest tworzeniem człowieka nijakiego i niezdolnego do buntu, b) feudalizm uczelniany - łatwe choć z pozoru skomplikowane problemy były przeznaczone dla "swoich", a nie dla pariasów z zewnątrz, w ten sposób kończyło się studia szybciej i przyjemniej, c) byliśmy i pozostaliśmy w zamierzeniach świata kolonią, obszarem przetargowym. Ale jak ktoś nie może wytrzymać i koniecznie chce uprawiać naukę, to powinien wybrać się do jednej ze światowych pralni mózgów, a tam mu zrobią wykład, że proszę siadać - wyjedzie Kaczyński, wróci Radek Sikorski. Można wymienić jeszcze więcej, ale nie mam już chęci. Zresztą sam pamiętam ze studiów jak kręciliśmy się po uniwerku warszawskim przekonując się stadnie, że coś nie da się rozwiązać, a w międzyczasie gdzieś w Cambridge lub Oksfordzie właśnie to rozwiązywano. Problem mentalności, postsowieckich kadr, niewiary we własne siły, przyuczenie do dziobania tych, którzy noszą piórka inaczej (teraz oczywiście jest przegięcie w drugą stronę, co pokazuje głębokie niezrównoważenie intelektualne w narodzie), bo to było wolno, w przeciwieństwie do dziobania komuchów i rusków. Jesteśmy skolonizowani mentalnie i apelowanie do tej mentalności nic nie da. Trzeba teraz postawić na jednostki, które przetrwały tę kolonizację. Jak ktoś powiedział "nie dlatego Mojżesz czterdzieści lat błąkał się po pustyni, że drogi nie mógł znaleźć, ale po to, żeby zasrańcy wymarli". Niestety, w naszym położeniu geograficznym jest to zbyt niebezpieczna metoda, poza tym zasrańców dożywia zachód. Ale nawet w takim przypadku stać nas jeszcze na działanie, które utrzyma zasrańców na bocznym torze. Takie właśnie działanie zastosowali polszewicy i nowe komuchy w przebraniu liberałów wyrzucając młodych Polaków na emigrację, więc czas się odwdzięczyć. 1. Elliptic Curve Back Door - Computerphile: https://www.youtube.com/… 2. Więcej: https://www.youtube.com/… To jest tyle w kwestii tego "NIE DA SIĘ". PS: Te krzywe eliptyczne służą generalnie do wymiany/podpisywania kluczy (ECDSA). Dopiero te klucze stosuje się do szyfrowania danych np. Salsą 20 rund :)
Imć Waszeć
Lustrację 2.0 to zrobią Niemcy jak tylko przechwycą kontrolę. To pewnik. Może obejdzie się bez cyklonu, ale wreszcie dowiemy się dlaczego polskie rządy z wysuniętym języczkiem budowały za "unijne pieniądze" autostrady głównie poza obszarami historycznej GG. Oś Sopot-Gliwice. Reszta zależy od nas.
Ryszard Surmacz
@ Imć Waszeć
Zawsze lubię z Toba dyskutować, bo często dostaję kopa, a  więc zapłatę za wysiłek napisania artykułu. Ten drugi wpis powinien być oprawiony w ramki i postawiony przy każdej drodze na polską uczelnię - na tyle bezpiecznie, aby rektor nie mógł powiedzieć, że stoi na jego terenie. Albo inaczej, powinien być aktywnie wypisany na wewnętrznej stronie czapek, bliżej mózgu, tak żeby przypominał studentowi co to znaczy studiowanie i na czym ono polega.
Imć Waszeć
Jeszcze raz powtórzę to co poniżej. Polacy mają głęboką niezdolność do przyznawania się do popełnionych błędów, to eskaluje do całkowicie jałowych dyskusji o złote kalesony i racjonalizacji, a z tego już tytułu nie posiadają kompletnie zdolności do naprawy tych błędów. To jest główny powód tego, że apele na nich nie działają. Trzeba mieć minimum samokrytyki, a nie tylko wrodzoną postawę obronną "no nie wiem, nie umiem, nie rozumiem tego, ale mam to w du..e". Co do tych rektorów i wykładowców czających się na szkalujące bannery, to kiedyś opisałem mój przypadek, gdy zgłosiłem się do Andrzeja Skowrona z propozycją napisanie pracy ze sztucznej inteligencji i metod klasyfikacji, a po około pół roku zacząłem się już kręcić wokół zastosowania w tym celu hipergrafów zamiast klasycznych grafów jak w HMM (Hidden Markow Model). Usłyszałem wtedy coś takiego "oczywiście może się pan tym zajmować, ale ja ostrzegam, że można wejść w taką dziedzinę, w której się nic nie osiągnie i nikt panu nie pomoże". Brzmi znajomo? Jak ktoś studiował, powtarzam studiował a nie kończył studia dla papiera, w Polsce i miał zbyt poważne plany pewnie to zna. Jakieś cztery lata później (to było na pewno gdzieś we wczesnych latach 2000) Chińczycy wprowadzili swój słynny system monitoringu na stacjach metra. Tam właśnie było to użyte, a nie że do tego musiało się sprowadzić, żebyśmy byli szczerzy. Tak samo to nożownik ma intencję dźgania, a nie nóż. Dało się zastosować? Ciekawe co sobie teraz myśli wykładowca? A to dopiero początek, bo te nowe metody klasyfikacji posłużą też do systemu autonomizacji zachowania dronów, czyli do znajdowania drogi do celu (pewnie już są używane). A żeby tak nie zostawić tego, że niby ten biedny Andrzej jest wszystkiego winien, to pokażę dowody, że jest to błąd systemowy, czyli ogólny błąd obsady stanowisk na uczelniach inspirowany systemem feudalnym rzecz jasna. Polecam komentarze i oceny studentów: 1. https://mimuw.fandom.com… 2. https://mimuw.fandom.com… 3. https://mimuw.fandom.com… 4. https://mimuw.fandom.com… 5. ... Można tak długo. W czym zatem tkwi problem? Pomieszano dydaktyków z naukowcami, karierowiczów z badaczami, sadystów z zapaleńcami. Wyszło to coś. Dla porównania proponuję znów przeczytać mój tekst o karierze Johna Hortona Conwaya. Widać różnicę? No ba... Tak właśnie jest, kiedy pozamyka się ludzi w osobnych klatkach i pilnuje, żeby ze sobą nie spiskowali. No comment.
NASZ_HENRY
Wydział MiMUW jest drugim po wydziale FUW który zgarnia najwięcej grantów europejskich na badania - oba razem łącznie 2/3 wszystkich grantów z Polski. Jak musi być źle na pozostałych uczelniach zatrudniających łącznie ok. 100 tys. naukowców  ☺☻
Imć Waszeć
Panie Henry, nie mówmy jednak o sprawach finansowych, bo to inna para kaloszy, a skupmy się na sprawach dużo ważniejszych - na etosie. W przytoczonych opinii studentów o wykładowcach widać wyraźnie (nawet biorą poprawkę na intencjonalne dogryzanie), że ten wydział takiej szacownej uczelni drąży jakiś rodzaj gangreny. W moich czasach nawet nam przez myśl nie przeszło, żeby po oblanym kolokwium opowiadać o wykładowcy androny jak o Bidenie pierdzącym w rozmowie z księżną. Niech Pan zauważy jak wielki nastąpił upadek. W moich czasach trzeba było zapracować na dostanie się na taką uczelnię i większość odpadała, zaś obecnie bierze się jak leci na podstawie jakichś niejasnych kryteriów "najwyżej się wywali do licencjatu".
Tomaszek
"Jak musi być źle na pozostałych uczelniach zatrudniających łącznie ok. 100 tys. naukowców " Jezu jeszcze może głodem przymierają , dla tego takie androny wygadują i wypisują . Z głodu się nie zesrają , taki pozytyw . Najlepszy polski uniwerek to ósma setka rankingu Timesa . O prawie całej czołówce nikt tam nie słyszał . 100 tysięcy specjalistów , naukowców i nikt o żadnym nie słyszał . Rekordzistką "cytowań " jest Środa z jej albo nie jej "wypierdalać", ale to na ulicy , absolwenci najlepszych uczelni cytują . To nawet nie wstyd , to dno i wodorosty a od spodu "Profesor" belwederski się dobija . Nawet polskich genderowców tam nie chcą , tak skutecznie wmawiają światu jacy to Polacy durnie są , że świat w to uwierzył .
Imć Waszeć
Dwadzieścia rund to robi ransomware. Z tym tylko, że to jest wersja 32-bitowa, a czasem tylko 16-to. Może wersja 512-bitowa okaże się trochę odporniejsza? W każdym razie już trwają badania nad kwantową złożonością obliczeniową, czego ostatnim przejawem było odkrycie "MIP*=RE". Co to oznacza? Dużo rzeczy, bowiem klasa RE zawiera m.in. problem stopu (np. hipoteza Collatza, czyli problem "3x+1"). A tak przy okazji problemu "3x+1", to istnieje taka technika mnożenia znana już w starożytnym Egipcie zwana mnożeniem przez podwajanie. Weźmy dwie liczby np. 273*349, rozbijamy jedna z nich w następujący sposób: a) od nieparzystej odejmujemy 1 i na jakimś stosie zapisujemy +, b) parzystą dzielimy na 2 i zapisujemy na stosie 2. 273 = 272+1 [+] = 136*2+1 [2+] = 68*2*2+1 [22+] = 34*2*2*2+1 [222+] = 17*2*2*2*2+1 [2222+] = (16+1)*2*2*2*2+1 [+2222+] = (8*2+1)*2*2*2*2+1 [2+2222+] = (4*2*2+1)*2*2*2*2+1 [22+2222+] = (2*2*2*2+1)*2*2*2*2+1 [222+2222+] = (1*2*2*2*2+1)*2*2*2*2+1 [#2222+2222+] W ten sposób odłożyliśmy na stosie program mnożenia liczb przez 273, a jest on taki, że w # inicjujemy zmienną, gdzie będzie wynik na 349, przy + dodajemy 349, a przy 2 podwajamy. No to jedziemy: [#2222+2222+] nic -> [2222+2222+] 349 -> [222+2222+] 2*349 = 698 -> [22+2222+] 2*698 = 1396 -> [2+2222+] 2*1396 = 2792 -> [+2222+] 2*2792 = 5584 -> [2222+] 5584+349 = 5933 -> [222+] 2*5933 = 11866 -> [22+] 2*11866 = 23732 -> [2+] 2*23732 = 47464 -> [+] 2*47464 = 94928 -> [] 94928+349 -> 95277. Zgadza się? No i to jest właśnie sens tych tajemniczych zaklęć, które podaje się w kontekście krzywych eliptycznych. Podwajanie punktu wystarczy do prowadzenia na niej rachunków. Podobnie z potrajaniem punktu, ale to już należy widzieć przez pryzmat hardware'u. Jeżeli te obliczenia wykonujemy binarnie (system dwójkowy, czwórkowy, szesnastkowy, .... ogólnie 2^n na liczbach zapisanych binarnie), to mnożenie przez 2 jest shiftem rejestru w lewo SHL, czyli nasz przykład będzie wyglądał np. jakoś tak: SHL RAX, 4 ADD RAX, RCX SHL RAX, 4 ADD RAX, RCX Oczywiście operowanie na jednym tylko rejestrze (nawet 128-bitowym) nie ma tu akurat praktycznego znaczenia, więc będzie to wyglądało bardziej skomplikowanie w praktyce. Gdzie jest więc potrajanie? Ano tu [#2+]. Implementacja hardware'owa operacji potrajania, czyli podwajania z shiftem jest jak najbardziej możliwa. Chodzi o to, żeby maksymalnie przyspieszyć obliczenia w grupie punktów danej krzywej eliptycznej, np. Secp256k1, co pozwala złamać Bitcoiny.
sake3
@Imć Waszeć.......Przyszła federaliizacja ma być ruchem wyprzedzającym chwiejącej się Unii. Scentralizowanie władzy w rękach Niemców pokażą że państwa Unii biernie poddają się przyszłej IV Rzeszy.Nie ma tu jednak jak Pan sugeruje kunktatorstwa rządu polskiego.Polska stale atakowana podle i niewybrednie nawet nie śniła o odbiciu Unii z rąk lewackich po prostu uważał,że każde państwo powinno iśc swoją drogą bez narzucania im kontrowersyjnych a nawet idiotycznych wartości..
Imć Waszeć
A kto podpisał umowy umożliwiające brukselskim komuchom skuteczne stosowanie szantażu finansowego i obchodzenie traktatów, czyli kto stchórzył przed wetem, oPOzycja? Polacy mają jakąś taką przywarę, że nie potrafią przyznać się do błędu, nawet kiedy widać wszystko bez okularów. Zawsze próbują relatywizować, zrzucić na innych, ostatecznie zagadać. Nieumiejętność przyznania się do błędu prowadzi z kolei do nieumiejętności wycofania się z błędu, do naprawy skutków, tylko rozpoczyna się typowa dla Polaków walka o złote kalesony. Po co to komu? Nic nie będziemy mieć z tej wygranej negacjonistów błędu.
tricolour
Bardzo mi się podobają rozmowy gadających głów, z których nic nie wyniknie. Po umęczeniu się wyczerpującą dysputą, po okazaniu swego intelektualnego mistrzostwa może szanowne gremium wreszcie udać się na zasłużony odpoczynek.
Tymczasem wrocławska IKEA miała dziś (jak codzień) cztery miliony złotych przychodu bez kłapania. Młodzi klienci bardziej byli zajęci wypatrywaniem drugiego łóżka niż drugiej rzeczpospolitej.
Tomaszek
"Tymczasem wrocławska IKEA miała dziś (jak codzień) cztery miliony złotych przychodu bez kłapania. Młodzi klienci bardziej byli zajęci wypatrywaniem drugiego łóżka niż drugiej rzeczpospolitej." To taki rechot "mieć" nad "być" . Taki ideologiczny bzdet na miarę kilku pokoleń .To tak jak ulubione dziecko Hitlera Volkswagen został sztandarowym pojazdem ciuli co ludziom od nazioli wymyślają . Kampard z resztą też ostro kombinował z hitlerowcami , podobnie jak cały "neutralny " naród i państwo Szwecja .
tricolour
Widać jest zapotrzebowanie na Volkswageny. Zresztą - jak piszą - Aldi ma otwierać minimum 70 sklepów rocznie czyli ponad jeden na tydzień jak Polska długa i szeroka. Widać jest potrzeba.
A mądrzy dyskutanci będą pisać książki, których nikt nie czyta. Kłapie się łatwiej.